Skocz do zawartości

Łachim

Members
  • Postów

    977
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Treść opublikowana przez Łachim

  1. Mniej zakwaszają piwo wtedy. Gips o ile mi wiadomo raczej delikatnie obniża pH, przynajmniej na etapie zacierania. Żeby zbuforować obniżenie można pójść bardziej w kierunku węglanu wapnia (kredy).
  2. Rzadko bo rzadko, ale te najtańsze czasem bywają nieszczelne, u mnie ciekło przez nią powoli piwo. Raczej nic nie zaradzisz, kup nowe, najlepiej trochę lepsze. Możesz ewentualnie rozkręcić całą szybkozłączkę, rozłożyć i złożyć ponownie. Niemniej jednak upewnij się, że nieszczelność nie jest na zaworze ciśnieniowym, zwłaszcza jeśli masz ten łączony wężykami.
  3. Jeśli to bardziej w kierunku rozpuszczalnika, to może być octan etylu, wtedy bym stawiał na złe warunki fermentacji (zwłaszcza za wysoka temperatura na początku - ile stopni miała brzeczka przy zadaniu drożdży?). Jeśli ten aromat jest bardziej jak farba emulsyjna, to raczej aldehyd octowy. Tu znowu, błędy w fermentacji (może za niska temperatura, za mało drożdży). W obu wypadkach w grę może też wchodzić infekcja. Nie wykluczają się też one wzajemnie. Nie jest to klasyczne rozwiązanie, ale możesz. Poczytaj o Cold IPA i India Pale Lager.
  4. Słód żytni nie daje raczej chlebowości, tylko dodaje treściwości przez beta-glukany. Dla chlebowości można dodać trochę słodu monachijskiego.
  5. Jeśli nie było zakażenia, skoków temperatury, dostępu tlenu to generalnie wszystko powinno być OK. Na forum znajdziesz wiele przykładów, gdzie piwa miesiącami stały w fermentorach, często z korzyścią dla nich. Czysto teoretycznie mogłyby się pojawić jakieś szkodliwe patogeny, ale pH przy prawidłowo odfermentowanym piwie w połączeniu z alkoholem i chmielem temu przeciwdziała. Bałbym się tylko przy jakimś bardzo niskoalkoholowym piwie.
  6. Źródło gazu (butla lub refermentacja) nie ma znaczenia, o ile wyliczenia są prawidłowe. Najbardziej prawdopodobne moim zdaniem jest to, że piwo dofermentowuje w butelkach, co może być skutkiem zbyt szybkiego butelkowania lub infekcji. Postawiłbym na lepszą dezynfekcję. Osobiście polecam Star San. Nie używałbym w browarze domowym środków opartych o chlor/wybielacze. Niby się da, ale jest ryzyko, że coś pójdzie nie tak, a są prostsze metody.
  7. Możesz też szybko sklarować żelatyną, o ile masz możliwość schłodzenia całego fermentora (zresztą samo chłodzenie pomoże).
  8. Oczywiście jest to etap do pominięcia, wystarczy dłużej poczekać z piwem w tym samym fermentorze. Przelewanie to ryzyko utlenienia lub infekcji, więc warto mieć w tym jakiś konkretny cel. Jeśli masz możliwość zrobienia tego beztlenowo, nie zaszkodzi, ale tu trzeba mieć warunki do zamkniętych transferów.
  9. Na stronie CAMRA pojawiła się w przedsprzedaży nowa książka Andy'ego Parkera i Jamila Zainasheffa, The Modern Homebrewer. Mają być w niej m.in. przepisy, opisy składników, sprzętu i procesu. Można ją też dostać w sklepie internetowym kojarzącym się z dużą rzeką Premiera planowana na wrzesień. Jeśli ktoś czytał książki współautorstwa Jamila, to pewnie nie potrzebuje rekomendacji.
  10. Można śrutować dużo drobniej, nie ma zresztą też raczej obaw przy użyciu dużych ilości słodu pszenicznego lub żytniego. Mimo to lepiej nie uszkadzać łuski, bo może puścić więcej tanin, zwłaszcza przy zbyt wysokim pH. Zacieram metodą BIAB od jakichś 60 warek, u mnie brzeczka nie jest raczej bardziej mętna, ale jest trochę więcej osadów, co mi nie przeszkadza. Co do śrutowania, w niektórych sklepach możesz prosić o drobne ześrutowanie pod BIAB, trzeba wpisać w uwagach. Robiłem tak w TB zanim kupiłem śrutownik.
  11. Robiłem na tym szczepie kilka piw. W IPA sprawdziły mi się najlepiej, zarówno w bardziej West Coastowym jak i Hazy Double IPA. Jedyna kwestia to temperatura fermentacji, bo w zbyt niskiej wychodziła mi siarka, podobnie gdy dawałem nawet słabe ciśnienie. IPA fermentowałem już dość wysoko, natomiast chmieliłem na zimno w niskiej temperaturze i wyszło zgodnie z założeniami czyste, dobrze odfermentowane i chmielowe. Mam jednak wrażenie, że ze względu na intensywność fermentacji w wysokiej temperaturze trzeba użyć więcej chmielu, zwłaszcza na zimno, bo jednak sporo aromatu może ulecieć.
  12. Moja też trochę piszczała (nie pamiętam, z której strony), smar silikonowy załatwił sprawę.
  13. Na kveik Lutra robiłem nawet Hazy double IPA w temperaturach koło 26 stopni, moim zdaniem wyszło bardzo fajnie. Oczywiście samo chmielenie na zimno warto robić w niższych temperaturach, ale kveiki są bardzo dobre na początek, tylko też warto o nich poczytać. Co do drożdży do saisona nie jestem przekonany o tyle, że wiele (jeśli nie prawie wszystkie) z takich szczepów jest diastatyczna i może fermentować z czasem, co przy pierwszej warce może być potencjalnie niebezpieczne, gdyby np. pospieszyć się z butelkowaniem. Ten, który wskazał @Reters nie jest jednak diastatyczny, nie ma genu STA1.
  14. Ja nie polecam Grety (ucinała szyjki butelek u mnie), natomiast mam stołową Grifo HD i komfort butelkowania jest nieporównywalny. Nie wiem jaka jest różnica w cenie obecnie, natomiast ja sobie nie wyobrażam powrotu do ręcznej.
  15. Może napisz do browaru, jest szansa, że Ci coś podpowiedzą.
  16. Łachim

    Kran nukatap

    Mam kilka Nukatap i polecam, nic się generalnie z nimi nie dzieje. Łączę je na sztywno ze złączką, więc mam jakiś inny rodzaj tego shanka (taki krótki z napisem na stali 3247, nie mogę znaleźć). Jeden generyczny łącznik zintegrowany z szybkozłączką nie pasował i przeciekał (w połączeniu z kranem flow control poprzedniej generacji). Niestety też jeden z Nukatap zniszczyłem w podobny jak opisany przez Ciebie sposób, tzn. kąpiel w Starsanie przez kilka tygodni. Pojawił się dziwny drobny biały nalot i odbarwienia, stał się szorstki w dotyku. Wolę go nie używać, ale i tak byłem na tyle zadowolony, że kupiłem nowe.
  17. Nie rozumiem koncepcji z tymi 25 stopniami i nadzieją na uwolnienie CO2. Chciałeś odgazować piwo, żeby je potem nagazować refermentacją? Nie lepiej po prostu użyć kalkulatora uwzględniającego temperaturę?
  18. Po co przelewasz piwo na cichą? W większości wypadków to tylko ryzyko zakażenia lub utlenienia.
  19. Ja takie osady po whirflocu czasem filtruję przez sito, przegotowuję i używam do starterów.
  20. Ten Chemsan to chyba porównywalny środek ze Star Sanem, więc zapewne będzie o wiele lepszy niż nadwęglan sodu.
  21. Lepiej zimne, tylko wylicz nagazowanie w kalkulatorze z uwzględnieniem temperatury (pamiętaj, że po całkowitym zakończeniu fermentacji nie pojawia się nowy CO2 w piwie, więc warto brać na to poprawkę). Nadwęglan sodu jest słaby do dezynfekcji, a na etapie butelkowania może sprzyjać utlenieniu, choć przy refermentacji ryzyko jest mniejsze. Mówiąc krótko, to raczej przeżytek, są lepsze środki. Nadwęglan przydaje się czasem przy myciu, żeby oderwać trudno dostępne zabrudzenia.
  22. Jeśli tam jest mosiądz, to użycie NaOH mogło go zniszczyć. Trochę tak to wygląda. Ja zniszczyłem sobie jeden kran Nukatap mocząc go (bezsensownie) kilka tygodni w Star Sanie, ale tam chodziło o powłokę na kranie.
  23. Z informacji znalezionych w sieci wynika, że chyba jednak NaOH może mieć wpływ na PET, przynajmniej na trwałość: [źródło 1] [źródło 2]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.