grzesiuu Posted April 20, 2010 Share Posted April 20, 2010 Tak z ciekawości zapytam starszych stażem jakie piwa zostają na stałe w menu? Tak zastanawiam się że tych rodzai i wariantów jest tyle że długo długo można by testować. Ale na pewno są stałe warki przy których bazowo się pozostaje bez eksperymentów. I tak z ciekawości czy to jakieś lagery czy inne np.saison czy co innego? Link to comment Share on other sites More sharing options...
wena Posted April 20, 2010 Share Posted April 20, 2010 Na Twoje pytanie można odpowiedzieć tylko tak - zależy co komu smakuje. Każdy, który by miał wymieniać konkretne piwa wymieni inne. Są różne gusta. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiktor Posted April 20, 2010 Share Posted April 20, 2010 u mnie na stałe zagościło Grodziskie. Nastawiam już je 3 raz a mam za sobą 18 warek. Teraz chmiele ciemne pszeniczne, które rozeszło się jak świeże bułeczki i smakowało wszystkim bez wyjątku. No po za tym raz na jakiś czas pilsa, żeby było jakieś "normalne" piwo. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Belzebub Posted April 20, 2010 Share Posted April 20, 2010 ja na przykład już nigdy w życiu nie uwarzę pszenicy nie wiem czemu ale czy to jasne czy ciemne, z udziałem pszenicy jest ble. Zaś lubię jasne ale i koźlaki Link to comment Share on other sites More sharing options...
flood Posted April 20, 2010 Share Posted April 20, 2010 (edited) Ostatnio witbiery, dość regularnie pszenica, bo od tego zaczęła sie moja przygoda z piwem, z warzeniem, no i pilsy. Nieźle podeszły mi Koelsche. Grodziskie zrobiłem jedno - nie podeszło mi na dzień dobry, musiało poleżeć rok - będę wznawiał, ale raczej rzadziej. Z innych eksperymentów raczej sie podleczyłem. Na 32 warki - 8 pszenic, 8 pilsów, 5 koelschy, 6 belgów ( 4 witki), reszta to eksperymenty, które albo było nieudane i mi nie podeszły, albo po prostu nie mój smak ( PA, IRA). 27 warki na 32 - to moje ulubione smaki. Czy ja jestem weteran? Bo ten dopisek w tytule chyba pojawił sie później, nie wiem czym godzien głos zabierać. pzdr flood Edited April 20, 2010 by flood Link to comment Share on other sites More sharing options...
jacer Posted April 20, 2010 Share Posted April 20, 2010 Pils, ile sie da, aby było na całe lato. Reszta to eksperymenty. Link to comment Share on other sites More sharing options...
vettis Posted April 20, 2010 Share Posted April 20, 2010 Piwa pszeniczne, Alt Link to comment Share on other sites More sharing options...
grzesiuu Posted April 20, 2010 Author Share Posted April 20, 2010 (edited) Z tego wynika że należało by spróbować szerszej gamy żeby coś pod siebie dobrać. Chyba trzeba by było kogoś ze znajomych wkręcić mówić co ma robić i regularnie się buteleczkami wymieniać albo iść na całość Pils, ile sie da, aby było na całe lato. To ile tych transporterów jest? Edited April 20, 2010 by fabians Link to comment Share on other sites More sharing options...
BaronVonZuk Posted April 20, 2010 Share Posted April 20, 2010 (edited) Ja zdecydowanie pszenica, pszenica ponad wszystko. Tyle,że nie jestem weteranem... Aha i nigdy więcej IPA.... Edited April 20, 2010 by BaronVonZuk Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiktor Posted April 20, 2010 Share Posted April 20, 2010 (edited) Ipa ma jedną zaletę... przynajmniej znajomi nie chcą Cię z niego ograbić Dałem koledze butelkę, to zadzwonił że dałem mu zepsute "bo takie strasznie gorzkie" Edited April 20, 2010 by wsaczuk Stefek 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
przemo70 Posted April 20, 2010 Share Posted April 20, 2010 Klasztorne na czas jesienno-zimowy i pilsa duże ilości na wiosnę-lato, a tak poza tym BPA,Witbiery,Stouty,pszeniczne,grodziskie, czyli dla każdego coś dobrego :) Link to comment Share on other sites More sharing options...
prusak Posted April 20, 2010 Share Posted April 20, 2010 Z tego wynika że należało by spróbować szerszej gamy żeby coś pod siebie dobrać. Skąd ja znam te dylematy... Jak zobaczyłem temat to pomyślałem bomba! Coś dla mnie bo od kilku dni mieszam w "koszyku" zamówień i nie wiem co zamówić. Po tych kilku odpowiedziach które przeczytałem znów jestem w kaczej d... Jeśli mogę podpiąć się pod temat to co wolicie: Alt czy Koelsch? Czytałem BJCP ale nie pomogło, może da się porównać te piwa do czegoś co w sklepach? Chcę uwarzyć jakieś piwko lageropodobne (do lagerowania warunki mi się kończą) a nie wiem który z nich bardziej pasuje. Ale chyba i tak bez trzeciego (i czwartego) fermentora się nie obędzie... Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopyr Posted April 20, 2010 Share Posted April 20, 2010 Jeśli mogę podpiąć się pod temat to co wolicie: Alt czy Koelsch? Alt to taki słabszy mocno chmielony koźlak, a koelsch to taki aksamitny, gładki pils. Wolę to drugie. W mojej praktyce piwa do powtórzenia, to: pils, weizen, witbier, dry stout, bitter. Link to comment Share on other sites More sharing options...
prusak Posted April 20, 2010 Share Posted April 20, 2010 (edited) Alt to taki słabszy mocno chmielony koźlak, a koelsch to taki aksamitny, gładki pils.Wolę to drugie. Dzięki! To już mi trochę rozjaśniło. Kiedyś było łatwiej, myk do sklepu i bez wyboru a teraz ciągłe dylematy... Edited April 20, 2010 by prusak Link to comment Share on other sites More sharing options...
zibi Posted April 20, 2010 Share Posted April 20, 2010 Ja osobiście lubię wszystkie piwa zrobione przez ze mnie i przez piwowarów. I lubię poznawać nowe smaki.Za mało jeszcze uwarzyłem warek i cały czas poszukuje tego jedynego smaku. Link to comment Share on other sites More sharing options...
bimbelt Posted April 20, 2010 Share Posted April 20, 2010 Dziwne, ja mam na koncie dopiero 11 warek i juz mam swoje ulubione typy. Zreszta czesc juz tam byla przed przygoda z warzeniem. Jedyne piwo, ktore na razie powtarzalem, to Marcowe. Ma wyjatkowe wziecie zarowno u mnie, jak i u znajomych. Poza tym powtarzac bede pewnie wiele, bo wiekszosc warek mi do tej pory smakowala. Najbardziej chyba: pszenica, Koelsh, Marcowe, Schwarzbier oraz Pale Ale. Tylko ja to lubie dziwne smaki i nie jestem estymatorem. Taki schwarzbier to przecietnemu zjadaczowi chmielu w ogole nie smakuje. Link to comment Share on other sites More sharing options...
anteks Posted April 20, 2010 Share Posted April 20, 2010 Chyba mogę zaliczyć siebie do weteranów Raz w roku porter bałtycki ,przez całą zimę głównie pilsy .W cieplejszych okresach głównie Grodzisz oraz jakaś pszenica i coś klasztornego Link to comment Share on other sites More sharing options...
wena Posted April 20, 2010 Share Posted April 20, 2010 Na Twoje pytanie można odpowiedzieć tylko tak - zależy co komu smakuje.Każdy, który by miał wymieniać konkretne piwa wymieni inne. Są różne gusta. Więc tak wyszło jak napisałem. Ale jako weteran też napiszę co lubię - portery, koźlaki, pilsy i inne. Nie warzę pszenicy, grodzisza i piw cienkich poniżej 10blg. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jejski Posted April 20, 2010 Share Posted April 20, 2010 Taki schwarzbier to przecietnemu zjadaczowi chmielu w ogole nie smakuje. W takim wypadku nie próbowałeś produkcji Pierona, po prosty boskie! Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jacki Posted April 20, 2010 Share Posted April 20, 2010 U mnie najszybciej wyszedł i najlepsze opinie zebrał: #14 http://www.piwo.org/forum/p39551-10-02-2010-23-18-11.html#p39551 Koźlak pszeniczny. Szybko pijalny i co mnie zdziwiło, kobiety go lubiły (a miał 7%). Na 100% powtórzę, być może zrobię troszkę mocniejsze... Link to comment Share on other sites More sharing options...
ro_y Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 W mojej piwniczce stałe miejsce znalazły IPA oraz Koelsch. Chciaż nie zauważyłem, żeby znajomi szczególnie omijali IPA. Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopyr Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 U mnie najszybciej wyszedł i najlepsze opinie zebrał: #14 http://www.piwo.org/forum/p39551-10-02-2010-23-18-11.html#p39551 Koźlak pszeniczny. Szybko pijalny i co mnie zdziwiło, kobiety go lubiły (a miał 7%). Na 100% powtórzę, być może zrobię troszkę mocniejsze... Kobiety wbrew pozorom lubią mocne piwa. Czego dowodem popularność Warki Strong wśród żeńskiej połowy społeczeństwa. Ukułem nawet swoją teorię na ten temat. Kobiety nie lubią wypić dużo (jeśli chodzi o objętość), a po takim mocnym już szumi w głowie. Zwykle też mocne piwa nie są tak wytrawne. To taka moje seksistowska teoria. Nie dotyczy ona kobiet, które warzą lub mają piwowarów mężów, bo te na tyle poznały już różnorodność piwnego świata, że mają swoje ulubione style. Link to comment Share on other sites More sharing options...
bimbelt Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 Kobiety lubią słodkie piwa. Warka Strong jest słodsza od przeciętnego pilsa, stąd jej popularność wśród płci pięknej. Tu chyba nie chodzi o alkohol. Podobnie jest w przypadku Eire z Czarnkowa. Dla mnie za słodkie, za to moja pani za nim przepada. I kolejny przykład - moje pierwsze marcowe. Nie mam pojęcia czemu, ale wyszło słodkawe i od razu przypadło do gustu żonie. Inna sprawa, że w warunkach domowych ciężko jest uwarzyć słodkie piwo. Link to comment Share on other sites More sharing options...
bielok Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 Cześć U mnie na stałe w mentalności i piwniczce zagościł porter angielski Gorsza połowa też go lubi więc warzę co jakis czas. Link to comment Share on other sites More sharing options...
bogdan62 Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 Myślę, ża każdy z osobna powinien znaleźć smak dla siebie, bo jak pisał Wena każdemu co innego smakuje. Można do tego dojść warząc różne piwa i z czasem odkrywamy, które piwa , ich poszczególne składniki, czy sposoby przygotowania odpowiadają nam lub nie. I tak ja : lubię - intensywną goryczkę chmielową - równowagę pomiędzy wytrawnością, a słodowością ze wskazaniem na wytrawność toleruję - nikłe posmaki palone - słaby aromat chmielowy nie lubię- posmaków wędzonych - posmaków cytrusowych - intensywnych posmaków palonych - intensywnego aromatu chmielowego - piw "korzennych" Poza piwami, które planuję do częstowania, większość moich piw jest robionych z uwzględnieniem powyższych preferencji, ale do jednego będe chyba powracał zawsze tj : 100% zasypu słód pilzneński, zacieranie dekokcyjne, chmielenie tylko dla goryczki, 12 do 13 Blg, drożdże płynne, mocne odfermentowanie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now