huhur Posted March 26, 2019 Share Posted March 26, 2019 Cześć, Naszła mnie taka myśl, jako że zbliża się idealny czas żeby uwarzyć i przygotować RISa na zimę to wpadłem na taki pomysł, którego opisu nigdzie nie mogę znaleźć. Otóż poprzedni RIS, którego uwarzyłem 2 lata temu, wyszedł bardzo dobry to pomyślałem, że w tym roku także go uwarzę, tym razem z dodatkami w stylu płatki dębowe, tonka, wanilia, kokos itp. Jako że nie zależy mi na czasie, to mogę takie piwo spokojnie przygotować wcześniej i pozwolić mu 'dojść' w piwnicy (taka przynajmniej koncepcja). Stąd kilka pytań, które mnie naszły. Skoro browary sprzedają takie piwa bardzo często z informacją, że piwo wcześniej leżakowało 6-8-12 miesięcy, to czy ja jestem np. w warunkach domowych w stanie przeprowadzić podobne leżakowanie? Myślałem tutaj o fermentorach 10litrowych, do których po przeprowadzeniu burzliwej fermentacji, przelałbym piwo na cichą, z jednym z ww dodatków. Piwo wstawiłbym do piwnicy na okres przykładowych 6 miesięcy by je później zabutelkować. Miałoby to na celu nie tylko 'postarzenie' ale także przekazanie pełni aromatu owych dodatków. Nie mówię tutaj o szybkim dodawaniu czegoś na tydzień cichej fermentacji, co moim zdaniem po jakimś czasie w piwie całkowicie zanika. Czy taka praktyka z uwzględnieniem całkowitej sterylności miałaby rację bytu? Wychodząc z założenia, że piwa nie zakażę to jakie plusy/minusy Waszym zdaniem mogłoby to mieć? Jeśli miałby to być okres 6 miesięcy to czy są jakieś sprawdzone proporcje dodawanie takich dodatków? Czy ktoś może przeprowadzał już takie leżakowanie w podobny sposób? Jeśli tak, to prosiłbym o jakieś wskazówki lub wnioski z tego wynikające. Jeśli taki temat się gdzieś pojawił to sorry ale nie udało mi się go odnaleźć. Link to comment Share on other sites More sharing options...
LUBIE_GRAC_W_GRY_WIDEO Posted March 26, 2019 Share Posted March 26, 2019 przez 6 miesięcy masz szansę że piwerko się utleni. większość praktykuje leżakowanie piwa w butelkach i to się sprawdza - pół roku piwa w fermentorze z dodatkami nie musi wyjść mu na dobre, w szczególności jak chcesz się bawić w płatki dębowe. z reguły kilka tygodni wystarczy. ale jak chcesz eksperymentować to postaraj się dopasować pojemnik do ilości przefermentowanego piwa, tak żeby zostało jak najmniej powietrza. o infekcję przy dużym woltazu bym się nie bał, ale utlenienie jest całkiem realnym zagrożeniem. Link to comment Share on other sites More sharing options...
huhur Posted March 26, 2019 Author Share Posted March 26, 2019 (edited) Mam przez to rozumieć, że duże browary, które wydają wersje piw BA trzymają takie piwo w beczkach przez tydzień-dwa i później butelkują, następnie trzymają butelki przez 6 miesięcy w magazynie/chłodni i dopiero po tym czasie piwa idą do sprzedaży jako leżakowane? Pytam bo jakoś wydaje mi się to odrealnione ? Jeśli chodzi o np. płatki to tutaj nie dawałbym takiej ilości co na 2 tygodnie cichej to wiadomo. Natomiast z tym utlenieniem to chyba różnie bywa? Przy przelewaniu na cichą przecież nie wzburzam piwa, a nawet jeśli utlenienie miałoby się pojawić to lekki aromat porzeczki chyba nie byłby tutaj problemem wychodząc z założenia, że aromaty z dodatków wychodziłyby na pierwszym miejscu? Edited March 26, 2019 by huhur Link to comment Share on other sites More sharing options...
Oskaliber Posted March 26, 2019 Share Posted March 26, 2019 (edited) Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby tak zrobić, tylko musisz zachować sterylność i minimalizować dostęp tlenu, żeby przypadkiem nic nie zaczęło pleśnieć. Czyli pojemnik dostosowany tak wymiarami do objętości piwa, żeby zminimalizować wolną przestrzeń i nie zaglądać tam. A idealnie byłoby przedmuchać CO2. Browary oczywiście nie leżakują w butelkach. A jeśli chodzi o utlenienie to porzeczka jest akurat jednym z kilkudziesięciu aromatów, które może ono wnosić. Choć w tym wypadku i przy takim piwie bym się go specjalnie nie obawiał. Idealnie jakby temperatura takiego leżakowania była przynajmniej trochę niższa niż pokojowa. Edited March 26, 2019 by Oskaliber Link to comment Share on other sites More sharing options...
punix Posted March 26, 2019 Share Posted March 26, 2019 Na tak długi czas dobry byłby szklany balon, nie utleni się tak jak w plastikowym fermentorze. Link to comment Share on other sites More sharing options...
darinho Posted March 26, 2019 Share Posted March 26, 2019 3 godziny temu, punix napisał: Na tak długi czas dobry byłby szklany balon, nie utleni się tak jak w plastikowym fermentorze. Potwierdzam. Robiłem już kilka mocnych piw, w tym dwa RISy. I ten drugi (warka 70) był pierwszym tak długo leżakowanym przeze mnie piwem. Trzymałem na burzliwej 5 tygodni a potem na cichej 18 tygodni w szklanym balonie zalanym prawie do pełna i szczelnie zamkniętym. Stało to od listopada do marca w piwnicy, czyli akurat w okresie gdy temperatura wynosiła tam 0-8°C w zależności od pogody. Ostatnio butelkowałem, z dodatkiem świeżej gęstwy, ale już przed rozlewem czuć, że to jest super ułożone piwo, zapewne w dużej mierze dzięki leżakowaniu. Teraz fermentuje mi barley wine i zamierzam powtórzyć mniej więcej ten schemat. @huhur Jeśli chcesz się w coś takiego bawić to zdecydowanie polecam zainwestować w szklany balon, lub 2 mniejsze na różne dodatki. Jedną 20l warkę piwa imperialny porter podzieliłem kiedyś na 4 małe balony ,,dama" i dałem 4 różne dodatki. Też się da, ale jest z tym sporo roboty. Kilka butelek 0,33 wtedy nie zmieściło mi się do tych małych balonów więc rozlałem je do butelek. Okazało się, że było ono dla mnie lepsze od 2 wersji z dodatkami, więc czasem lepsze wrogiem gorszego. Link to comment Share on other sites More sharing options...
DevilNoOne Posted March 27, 2019 Share Posted March 27, 2019 Zrobić piwo i rok go nie pić..., to trzeba mieć charakter Link to comment Share on other sites More sharing options...
Adam Pawlicki Posted March 28, 2019 Share Posted March 28, 2019 Mam przez to rozumieć, że duże browary, które wydają wersje piw BA trzymają takie piwo w beczkach przez tydzień-dwa i później butelkują, następnie trzymają butelki przez 6 miesięcy w magazynie/chłodni i dopiero po tym czasie piwa idą do sprzedaży jako leżakowane? Pytam bo jakoś wydaje mi się to odrealnione Jeśli chodzi o np. płatki to tutaj nie dawałbym takiej ilości co na 2 tygodnie cichej to wiadomo. Natomiast z tym utlenieniem to chyba różnie bywa? Przy przelewaniu na cichą przecież nie wzburzam piwa, a nawet jeśli utlenienie miałoby się pojawić to lekki aromat porzeczki chyba nie byłby tutaj problemem wychodząc z założenia, że aromaty z dodatków wychodziłyby na pierwszym miejscu? Browary leżakują w beczkach jeśli to wersja BA, co jest dość oczywiste, a jeśli chodzi o zwykły leżak to w stalowym tanku, który o wiele mniej tlenu przepuszcza niż plastik.Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka Link to comment Share on other sites More sharing options...
aldorn Posted March 28, 2019 Share Posted March 28, 2019 Wino przez 3 czy 4 miesiące trzymałem w fermentorze, czuć utlenienie. Odradzam dłuższe trzymanie piwa czy wina w plastikowym fermentorze. Link to comment Share on other sites More sharing options...
huhur Posted March 29, 2019 Author Share Posted March 29, 2019 Zorientowałem się, że posiadam 4 szklane balony 5 litrowe po winie to w nich przetrzymam takie piwo. Zaleję pod korek jak polecacie, dorzucę dodatki i zobaczymy jaki będzie efekt. W dniu 27.03.2019 o 01:43, DevilNoOne napisał: Zrobić piwo i rok go nie pić..., to trzeba mieć charakter Jak ma się pełno innych piw to można trochę miejsca w piwnicy poświęcić ? nie samymi ipami człowiek żyje Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now