Skocz do zawartości

Browar Otwocki


Rekomendowane odpowiedzi

dzisiaj mi o mało co śrutownik rąk nie połamał. Śrutuję wiertarką i mam wkręconą śrubę ampulową w śrutownik i bit w wiertarce. Dziś miałem pecha bo się złożyły 2 rzeczy - zablokował się wyłącznik wiertarki i nie chciał wyskoczyć ampul. Wyrwało mi wiertarkę z rąk i zaczęła się kręcić w śrutowniku, udało mi się w miarę szybko wyrwać wtyczkę z kontaktu, ale oczywiście wiertarka zachowała się tak żeby narobić jak najwięcej szkód - rozerwała worek ze słodem, który rozsypał się na pół piwnicy.

To była pierwsza wskazówka żeby odłożyć warzenie. Nie posłuchałem się i dostałem pokutę na filtracji.... Na dodatek wyeasty nie chcą mi spuchnąć i ogółem cały świat przeciwko mnie :tort:

 

Sorki za cytowanie starego posta, ale muszę Cię Wiktor po chwalić za pomysł z bitem do wiertarki!! Sam tak śrutowałem kilka dni temu, około 15kg słodu poszło błyskawicznie! Wcześniej spaliłem wiertarkę marketową 650W, ale 1100W bardziej "markowsza" sprawiła się wyśmienićie z bitem i śrubą wkręconą w śrutownik :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam porządną NRDowską dwubiegową, śrutuję na pierwszym biegu. Przy 10 kg jęczmienia lekko się zagrzeje, dopiero przy pszenicy jest ciepła z nią jeszcze nigdy nie przerywałem śrutowania bo mi się wiertarka zgrzała. Teraz mam obudowany śrutownik butelkami pet więc jest teraz luksus :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć :)

 

Ja od jakiegoś czasy stosuję do mielenia porkertem młot udarowy, idzie jak burza. Przeniesienie napedu mam zrobione w ten sposób że mam przycięta tuleję z rury 3/4"która jest przewiercona, jest teś przewiercony wałek porkerta a w otwór jest wsadzony skrócony gwóźdź. Gwóźdź jest na tyle miękki że zerwie go przy zablokowaniu wału. Z drugiej strony tulei jest wspawany symetrycznie pręt fi 10 mm który zapinam w wiertarkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wygląda jak sonda kosmiczna albo chociaż lądownik księżycowy ;)

 

Pozostaje tylko pytanie czy jest tam miejsce na Łajkę. (młodzi pewnie nie wiedzą co to)

 

Taaak.. Opis Bieloka może wskazywać na skomplikowane urządzenie, ale żeby zaraz psy śrutować?

 

PS. Wiem, że wpisy odnosiły się do kociołka :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio używam do śrutowania wkrętarki, na maksymalnym momencie jestem w stanie utrzymać maszynę w jednym reku zanim puści sprzęgło przeciążeniowe. Jedna bateria starcza mi na 8-9 kg słodu, ale nie zwilżam słodu. Do zwilżonego potrzeba mocniejszego sprzęta. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miejsce by się znalazło, ale osobiście jestem uczulony na psy więc raczej będzie trzeba poszukać innego testera.

 

Może jak wszystko poskładam do końca to sobie oficjalny start. Tylko jest ryzyko wejścia w stan nieważkości, utraty kontaktu z ziemią, a nawet odpłynięcia w zupełny kosmos :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miejsce by się znalazło, ale osobiście jestem uczulony na psy więc raczej będzie trzeba poszukać innego testera.

 

Może jak wszystko poskładam do końca to sobie oficjalny start. Tylko jest ryzyko wejścia w stan nieważkości, utraty kontaktu z ziemią, a nawet odpłynięcia w zupełny kosmos :)

Ja tu widzę ścisłą tematyczną i branżową kooperacje z Browarem Wastok i Makaronem :) wiec razem musicie w ten stan nieważkości wejść ;)

 

mój sputnik może nie lata, ale wodę grzeje :)

 

Wiktor. On jeszcze nie lata. :smilies:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

wtyczka została z czasów jak miałem 3 grzałki po 2 kW. Teraz mam 3,5 kW w grzałkach, a docelowo będzie nawet 3, co można już by było z 230 zasilać. Skoro miałem możliwość to zrobiłem na 400 V, zwłaszcza że licznik jest dwutaryfowy i jak zgram dobrze warzenie to mam tańszy prąd.

 

Druga sprawa że w domu instalacja jest stara, źle rozplanowana i się przeciąża, a 400 V ciągnę z warsztatu gdzie takich problemów nie ma.

 

Dzisiaj może skończę fermentor i zrobię próby szczelności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

i znów przesiądę się na większą warzelnię - tym razem na Politechnikę Warszawską. Planowane moce produkcyjne to 250 litrów na warkę, 3 warki tygodniowo. Dostawcą sprzętu będzie najprawdopodobniej Kaspar Schulz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i znów przesiądę się na większą warzelnię - tym razem na Politechnikę Warszawską. Planowane moce produkcyjne to 250 litrów na warkę, 3 warki tygodniowo. Dostawcą sprzętu będzie najprawdopodobniej Kaspar Schulz.

A to piwo to kto będzie wypijał?

Nie mogę zrozumieć po co uczelni sprzęt za ponad milion złotych. Czy na politechnice nie ma ludzi, którzy mogliby zbudować instalację za 100 czy 200 tysięcy? Na Uniwersytecie w holenderskim Wageningen mają warzelnię składającą się z prostych zbiorników i gumowych węży do łączenia odpowiednich zaworów ze sobą (zupełnie jak Artezan ;)).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.