Skocz do zawartości

Pytanie o butelki


jkot

Rekomendowane odpowiedzi

Też ich używałem , miałem ich naprawdę sporą ilość. Kilka pierwszych warek było w takich butelkach i problemu żadnego. Tak jak pisał kolega wyżej , kwestia ograniczenia dostępu światła.

 

Z_bychu : Poradziłeś sobie jakoś z etykietami ? Pamiętam ,że próbowałem odkleić kilka , ale nie było szans :)

Edytowane przez pepek84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do butelek od Pinty wlewam wrzącą wodę, czekam 3 minuty i odklejam całą etykietę.

Trzeba uważać, żeby przy wlewaniu wrzątku do butelki nie pomoczyć etykiet, gdyż wtedy nie odejdą w całości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do butelek od Pinty wlewam wrzącą wodę, czekam 3 minuty i odklejam całą etykietę.

Trzeba uważać, żeby przy wlewaniu wrzątku do butelki nie pomoczyć etykiet, gdyż wtedy nie odejdą w całości.

 

O widzisz nie omieszkam spróbować, bo 2-3 dniowe moczenie tych etykiet nic nie daje, schodzą one w częściach, a mam tych butelek dość dużo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do butelek od Pinty wlewam wrzącą wodę, czekam 3 minuty i odklejam całą etykietę.

Trzeba uważać, żeby przy wlewaniu wrzątku do butelki nie pomoczyć etykiet, gdyż wtedy nie odejdą w całości.

 

Tak robiłem, ale zostaje klej, który najlepiej taką stalową szczotką ściągać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie zdjąłem etykiety z 5 butelek po pińcie i z 3 zeszło z klejem, w dwóch klej został na butelkach. Może klej się zmienia w zależności od serii... ale i tak łatwiej usunąć sam klej, niż resztki etykiet.

 

Wysyłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba ostatnio zmieniali klej bo odklejało się odrobinę łatwiej - wystarczyło wymoczyć w gorącej wodzie i delikatnie zdejmować by nie podrzeć etykiety. Z wcześniejszymi warkami Pinty nie było tak łatwo - nie obeszło się bez zdrapywania etykiet i kleju nożem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam. Od kompanow do "prob produkcyjnych" dostalem sporo roznych 0.5 butelek po piwie w roznych kolorach. Zapakowalem ten caly badziew do skrzynek, pare piw domowych do reklamowki, do hurtowni i bez problemu wymienilem na czysciutkie. A nie umiejetne uzywanie piro i poparzylem sobie rece. quhcik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Od kompanow do "prob produkcyjnych" dostalem sporo roznych 0.5 butelek po piwie w roznych kolorach. Zapakowalem ten caly badziew do skrzynek, pare piw domowych do reklamowki, do hurtowni i bez problemu wymienilem na czysciutkie. A nie umiejetne uzywanie piro i poparzylem sobie rece. quhcik

 

Ale o so chozii ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to się robi?

należy piro wsypać do wrzątku i włożyć z taki roztwór obie ręce po łokcie :P

 

a tak poważenie to piro wali niemiłosiernie, ale tak po dłuższej chwili pracy z nim, ale poparzyć sobie ręce to faktycznie trudno, może to wodorotlenek sodu był - z tym już łatwiej o takie obrażenia

Edytowane przez korzen16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Od kompanow do "prob produkcyjnych" dostalem sporo roznych 0.5 butelek po piwie w roznych kolorach. Zapakowalem ten caly badziew do skrzynek, pare piw domowych do reklamowki, do hurtowni i bez problemu wymienilem na czysciutkie. A nie umiejetne uzywanie piro i poparzylem sobie rece. quhcik

 

Ludzie quhcik nauczysz się w końcu pisać po Polsku i zrozumiale? Z twoich wypowiedzi ciężko coś zrozumieć i wywnioskować, nie pierwszy raz zresztą nie wiadomo o co ci chodzi! Nie da rady sobie piro rąk poparzyć wielokrotnie go używałem sypiąc na ręce suchy, albo już uwodniony i w dużych stężeniach, nic się nie działo!!! Nie siej takich mitów bo się młodzi naczytają i głupoty będą gadać i pisać!!! Przy piro trzeba uważać jedynie na opary żeby się nie zaciągnąć bo są bardzo duszące... ale to chyba każdy wie. Próbowałem kiedyś butelki w hurtowni wymienić swoją drogą, (z zielonych na brązowe) ale była to masakra bo oni mają bardziej ubrudzone je niż my... długo potem je szorowałem :P

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

należy piro wsypać do wrzątku i włożyć z taki roztwór obie ręce po łokcie :P

no tego nie wziąłem pod uwagę :smilies:

a tak poważenie to piro wali niemiłosiernie, ale tak po dłuższej chwili pracy z nim, ale poparzyć sobie ręce to faktycznie trudno, może to wodorotlenek sodu był

dokładnie tak

Edytowane przez Mariusz_CH
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Od kompanow do "prob produkcyjnych" dostalem sporo roznych 0.5 butelek po piwie w roznych kolorach. Zapakowalem ten caly badziew do skrzynek, pare piw domowych do reklamowki, do hurtowni i bez problemu wymienilem na czysciutkie. A nie umiejetne uzywanie piro i poparzylem sobie rece. quhcik

 

Nie no umarlem - "Miszcz" :smilies: :smilies: :smilies:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miało być chyba tak. Dostałem od znajomych dużo, różnych butelek pólitrowych do mojej produkcji. Zapakowałem je, a także kilka piw domowych i wybrałem się do hurtowni. Ku mojemu zdziwieniu udało mi sie bez problemu wymienić je na czyste, dzięki czemu już nigdy nie poparze sobie rąk pirosiarczynem sodu.

 

Co do piro wali okropnie. Ostatnio znalazłem go w składzie chrzanu - masakra!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do piro wali okropnie. Ostatnio znalazłem go w składzie chrzanu - masakra!

Muszę Cię zmartwić jeszcze bardziej. SO2 czyli to co powstaje z rozpadu pirosiarczynu potasu/sodu produkuje większość drożdży w czasie fermentacji. Tak więc większość piw i win zawiera E220. Chyba trzeba przestać to pić.

Edytowane przez kilis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do piro to nigdy nie poparzyłem sobie nim rąk, za to już 2 razy leciała mi krew z nosa po przypadkowym sztachnięciu.się oparami. Osobiście przerzuciłem się na nadwęglan wodoru (edit:sodu oczywiście). Wydaje się być bardziej przyjazny dla użytkownika. Piro stosuję tylko do balonów, wlewam roztwór o wysokim stężeniu i zamykam do następnego użycia.

Edytowane przez Gąska
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.