vettis Opublikowano 10 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2010 Zdziwiłbyś się, że dolniaki wolniej i spokojniej fermentują http://www.piwo.org/galeria/albums/userpics/11027/DSCF7725.jpg Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 10 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Października 2010 Taaaa... To mi przypomina tekst mojej żony jakieś 7 lat temu: "to dobrze że dziewczynka, dziewczynki są grzeczniejsze". A wracając do dantejskich scen w fermentorze, to u mnie wygląda podobnie. To piwo pod bardzo wieloma względami jest wyjątkowe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TomX Opublikowano 10 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2010 Wczoraj zrobiłem #15 Jasne Niepełne v1.0 -> http://zgodowie.org/2010/10/09/15-jasne-niepelne-v10/ Mam bardzo złe przeczucia co do tego piwa. Co prawda fermentacja ruszyła w tempie ekspresowym, ale brzeczka którą zlałem znad chmielin przypominała mleko, taka była mętna. Nie wiem co mam o tym sądzić. Nic się nie przejmuj, jak się nie wyklaruje to będzie po prostu bardziej pożywne Moje super mętne wielozbożowe jest tak sycące, że można nim zaspokajać głód Trzeba tylko mocniej nagazować takiego żura, żeby łatwo się piło i jest cacy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 12 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Października 2010 (edytowane) Coś dziwnego się dzieje z #8 (Kolonijne v1.1) - pomimo infekcji po miesiącu w butelkach jego pijalność się poprawia, a nie pogarsza. Kloaczny zapach jakby trochę się stonował, wciąż jest wyczuwalny (i nadal odpychający, tego piwa nie należy wąchać), ale daje się je pić bez wstrętu. Jeżeli coś podobnego miałoby czekać #10, który jest zainfekowany dokładnie tym samym, to może sytuacja w magazynie jesienią nie będzie tak zła i nie zostanę z pustymi skrzynkami. Na razie #10 urzeka pięknym chmielowym smakiem, który dopiero co zaczyna się przebijać przez potężną goryczkę (ponad 50 IBU robi swoje). Szkoda że śmierdzi infekcją, a nie pachnie chmielem. A w warzelni (czyli w kuchni) remont - nie będzie warzenia w ten weekend. Zdaje się też, że #14 postoi na burzliwej parę dni dłużej zanim je przeleję na cichą. Chyba, żeby w ogóle cichej nie robić, bo 2 tygodnie to chyba dość fermentowania. Edytowane 12 Października 2010 przez zgoda Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebpa Opublikowano 17 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2010 Coś dziwnego się dzieje z #8 (Kolonijne v1.1) - pomimo infekcji po miesiącu w butelkach jego pijalność się poprawia, a nie pogarsza. Kloaczny zapach jakby trochę się stonował, wciąż jest wyczuwalny (i nadal odpychający, tego piwa nie należy wąchać), ale daje się je pić bez wstrętu. Jeżeli coś podobnego miałoby czekać #10, który jest zainfekowany dokładnie tym samym, to może sytuacja w magazynie jesienią nie będzie tak zła i nie zostanę z pustymi skrzynkami. wlasnie sacze #8 rzekomo zainfekowane, hmmmm, powiem tyle jest niezle jesli tak maja smakowac moje nieudane piwa to nie mam nic przeciwko by sie nie udaly Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 18 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Października 2010 (edytowane) Całe zło z niego wychodzi jak się trochę ogrzeje - póki jest zimne to nawet ten smród tak nie atakuje. Tymczasem w górnym browarze zakończył się remont, dziś na krótką cichą przeleję #14, jutro skontroluję sytuację z #15 i może też przeleję na cichą (chociaż jeszcze trochę pracuje, trzeba zmierzyć Blg), pojutrze do butelek popłynie #13, a we czwartek zacieram chyba ostatniego już w tym roku Kölscha - w piwnicy temperatura 14°C i pewnie mające przyjść pod koniec tygodnia mrozy jeszcze ją trochę obniżą, mam nadzieję że German Ale ją wytrzymają. To już koniec kariery California Lager w moim browarze w tym roku, czas odpalić Bohemian Lager. Edytowane 18 Października 2010 przez zgoda Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 18 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Października 2010 Im więcej czytam artykułów na wiki http://braukaiser.com/ tym bardziej mi się chce eksperymentować. Na nadchodzącą warkę będzie próba z rzadkim zacierem - stosunek ziarna do wody 1:4.5 (4kg ziarna w 18l) i wysładzanie w 2 rzutach po 6l wody. Celem eksperymentu jest określenie jak to wpływa na wydajność w przypadku mojej warzelni, byłoby także fajnie gdyby udało się zmniejszyć ilość rzutów wysładzania o 1, to może dać ok. 20 minut krótszą filtrację. Jest o co się bić, bo podczas filtracji/wysładzania tracę dużo czasu na grzanie wody z powodu marnego rozplanowania kuchni (wtedy nie mogę używać największego palnika). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 18 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Października 2010 #14 Tragiczna Pomyłka po odfermentowaniu do 2.5°Blg zostało przelane na cichą. Piwo jest klarowne, więc długo nie będzie stało, może z tydzień. Brakowało mi tego przez ostatni tydzień, ale już wróciłem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 20 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Października 2010 Kontrola temperatury w piwnicy: 14°C i trzyma się uparcie. Dobra nasza, słód na kolońskie po nowemu odważony i właśnie się nawilża - wersja I, czyli z monachijskim, bo zapomniałem worka z wiedeńskim z pracy. Jutro się zmiędli i zatrze, dżordże już czekają w lodówce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 20 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2010 Zostawiasz mokry przez całą noc? Nie boisz się lactobacillusa? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 20 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Października 2010 A powinienem? 40ml wody na 4kg słodu chyba nie robi aż tak wielkiej różnicy w wilgotności, żeby miało to coś napsuć? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 21 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2010 Tak, poniżej 2% nie powinno być problemów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stasiek Opublikowano 21 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2010 Czy tą wodę jakoś rozpylasz nad słodem? Się zastanawiam czy taki kieliszeczek wody będzie miał jakiś wpływ na wiaderko słodu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 21 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Października 2010 Rozpylam ze spryskiwacza trochę, mieszam łapami, znowu rozpylam, znowu mieszam... 40ml na 4 "zamieszania". Ale albo niedowidzę, albo to przereklamowana sprawa, bo nie zauważyłem żeby łuska wyglądała jakoś inaczej tym jednym razem jak zapomniałem nawilżyć słód. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 21 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Października 2010 Wreszcie coś zatarłem, #16 Kolońskie v2.0 - przez ostatnie 2 tygodnie nic... Fajnie było. Każde zacieranie Kölscha utwierdza mnie w przekonaniu, że lubię robić takie piwa, proste i oczywiste. Szczegóły wkrótce, bo właśnie się chłodzi i jutro rano dostanie drożdże. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 22 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Października 2010 Szczegóły dotyczące #16 -> http://zgodowie.org/2010/10/22/16-kolonskie-v20/ I znowu brzeczkę dostałem mętną jak mleko. WTF?! Tym większy wu-te-ef, że to co poszło do gotowania było klarowne! Dna gara nie było widać, ale tak do połowy można było coś zobaczyć. HGW o co chodzi, zobaczymy co z tego wyjdzie. Ogólnie robiło się bardzo przyjemnie i eksperyment (zacieranie w rzadkim zacierze i mniej wysładzania) uznaję za udany. Kolejne warki z umiarkowanej ilości słodu (4-4.5kg) także będę zacierał w stosunku 1:4.5, bo wydajność nie ucierpiała, a udało się skrócić wysładzanie o ok. 20 minut. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 22 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2010 I znowu brzeczkę dostałem mętną jak mleko. Zmąciła sie dopiero po dodaniu chmielu, czy przed? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 22 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Października 2010 Nie wiem, podczas gotowania trudno to stwierdzić jak fruwa w garnku masa farfocli z przełomu. Brzeczka smakuje normalnie, pachnie normalnie, więc na razie się tym nie przejmuję, przed tym piwem jeszcze długa droga i będzie miało czas się sklarować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 22 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2010 Mam pewien koncept: może spróbuj raz nie nawilżać słodu przed śrutowaniem. Jeżeli na powierzchni słodu namnoży się dużo bakterii, powodują one potem trwałe zmętnienie, wprawdzie dużo bardziej subtelne niż to co obsewrujesz, ale a nuż.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 22 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Października 2010 Nie zaszkodzi spróbować, o tym akurat nie pomyślałem. #13 Gryczane v1.0 zostało rozlane do butelek z syropem ze 132g cukru trzcinowego - planowane nagazowanie to 2.6 vol. CO2. Wyszło 38x0.5l + 3x0.33l. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 26 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Października 2010 Na ten weekend zaplanowałem sobie kolejne warzenie eksperymentalne, tym razem w celu znalezienia przyczyny zmętnienia brzeczki nastawnej: * bez nawilżania słodu przed śrutowaniem * tylko słody jęczmienne (pilzneński + monachijski) * bez słodu zakwaszającego * świeży chmiel (Iunga + Hallertau Tradition gran. 2010) Kontynuowany także będzie eksperyment z zacieraniem na rzadko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 26 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Października 2010 (edytowane) #15 Jasne Niepełne v1.0 odfermentowało sobie do 2°Blg i zostało zlane na cichą. Pomimo jazdy z drożdżami (bardzo burzliwa fermentacja) i początkowej mętności brzeczki piwo jest klarowne i jaśniutkie. Podoba mi się z jednej strony - a z drugiej chyba czas zrobić jakieś bardziej treściwe piwko, bo wszystkie są bardzo wytrawne. Edytowane 26 Października 2010 przez zgoda Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 30 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Października 2010 (edytowane) Zrobiłem wczoraj #17 Jasne Niepełne v1.1 -> http://zgodowie.org/2010/10/30/17-jasne-niepelne-v11/. W skrócie, znowu dostałem mętną brzeczkę po gotowaniu. Zaczynam podejrzewać słód, konkretnie pilzneński z Castle Malting. Za jakieś 2 tygodnie się skończy, więc sprawdzę jak to będzie wyglądało z innym słodem. #14 Tragiczna Pomyłka poszło do butelek z syropem ze 134g cukru trzcinowego (planowane nagazowanie 2.5 vol. CO2). Odfermentowało do 2°Blg, co dawałoby 5.3% ABV. Przypadkiem chyba udało mi się sklonować komercyjne piwo - to miał być Alt, ale po pomyłce z ciemnym słodem karmelowym nie miałem wielkich nadziei. A tu proszę, smak zdaje się kierować w stronę wiernej kopii Diebelsa, jest mniej palony niż Schlosser (oczywiście, biorąc pod uwagę że to jeszcze bardzo młode piwo i zupełnie bez gazu...). Ciekawe... Edytowane 30 Października 2010 przez zgoda Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 31 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Października 2010 #11 Kalifornische Morgen wykazuje pewne perspektywy... Goryczka spora, ale przyjemna, w zapachu niestety pustki. Piwo w butelkach jest od 4 tygodni i jak podejrzewam dopiero zaczyna nabierać charakteru. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 2 Listopada 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2010 Inwentaryzacja piwnicy wykazała niepokojące zjawisko - piwa zdatnego do picia już teraz jest niewiele ponad 20 butelek, wolnych butelek jest ok. 80, a w różnych stadiach fermentacji jest 60l piwa. Perspektywa jest niepokojąca, ponieważ po wypiciu zawartości tych 20 butelek nastąpi dziura, kolejne piwo dojrzeje najwcześniej za 4 tygodnie (a najprawdopodobniej będzie to bliżej 8 niż 6). Warzyć trzeba, a tu nie ma w co lać i gdzie składować - innymi słowy brakuje miejsca na dojrzewalnię. Muszę się szybko rozejrzeć za jakimś spokojnym pomieszczeniem w okolicy, bo za nic nie chciałbym zwalniać tempa produkcji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się