Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. DanielN Opublikowano 30 Marca 2020 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2020 (edytowane) Udało mi się wygospodarować trochę czasu i w końcu po kilku miesiącach odkładania zmontowałem prototyp chłodnicy przeciwbieżnej. Na forum jest spor instrukcji jak wykonać ją samemu, jednakże nie znalazłem nic na temat takiej chłodnicy wykonanej ze stali kwasoodpornej. Zależało mi na chłodnicy z kwasówki, ponieważ chcę ją myć środkami których używam czyli NaOH a następnie coś kwaśnego jak Star-San, kwas ortofosforowy czy też nadoctowy. Miedź nie lubi kontaktu z kwasem. Dzięki @Pan Łyżwa, który oddał mi starą chłodnicą, mogłem wykonać prototyp. Poniższa chłodnica to 8 metrów rurki ze stali kwasoodpornej. Jest wykonana z rurki fi 10, grubość ścianki 0.5 mm. Wg opisu sklepu, gdzie była kupiona jest to stal 316. Powyższą chłodnicę przerobiłem na tą z poniższego zdjęcia. Brakuje jej jeszcze pionowych wsporników, bo się trochę 'buja'. Funkcjonalnie działa i jestem zadowolony. Przy obecnej temperaturze wody w kranie około 10-11 stopni chłodnica obniża temperaturę standardowej brzeczki do 17 stopni w czasie poniżej 15 minut. Ostatnie chłodzenie 23 litrów zajęło mi delikatnie poniżej 15 minut i osiągnąłem temperaturę 17.5 stopnia, jeszcze się jej uczę. Długość rurki wewnątrz wynosi pomiędzy 6.5 a 7 metrów, ponieważ trzeba było obciąć wyprowadzenia, inaczej naciągnięcie węża byłoby niemożliwe. Myślałem, że najtrudniejsze będzie przylutowanie wyprowadzeń, jednakże byłem w błędzie. Najtrudniejsze było naciągnięcie blisko 7 metrów węża, ale na to też mam już sposób. O tym za chwilę. Po zdjęciu pionowych spinek z chłodnicy złożyła się ona w wężownicę bez żadnych odstępów. Wyglądało to tak: Wykonałem klin z drewna zablokowałem i przeciągnąłem spiralę by się rozgięła. Klin u nasady miał około 6.5 centymetra i spowodował powstały odstępy między środkami rurek około 30 mm. Trochę więcej jak ma zewnętrzna średnica węża. Następnie odciąłem końce by uzyskać około 10-12 centymetrów prostych wyprowadzeń. W przypadku jednego końca było łatwo, w przypadku drugiego jest było tam łączenie i wyprowadzenie było trochę za krótkie. Trzeba było użyć trochę siły by to wyprostować. Imadło i drut 8 mm wewnątrz rurki w łatwy sposób pozwoliły mi wyprostować koniec do odpowiedniej długości. Proste wyprowadzenie jest ważne bo na oba końca trzeba zamontować wyprowadzenia. W moim przypadku używam cam-locków, ale śmiało te końcowe złącza można zastąpić króćcami albo szybko-złączkami. Całe wyprowadzenie jak w moim przypadku nie musi być zrobione z kwasówki. Wystarczy tylko ta cześć która ma kontakt z brzeczką. Część doprowadzającą wodę może być z mosiądzu, będzie trochę taniej. Brzeczka wchodzi przez cam-lock po lewej części zdjęcia (ten w osi rurki). Woda która chłodzi wpływa przez cam-lock w dolnej części powyższego zdjęcia. Zakończenie wygląda tak jak na poniższym obrazku: 1) Króciec 1/2'' (w moim przypadku cam-lock) - tędy wpływa i wypływa brzeczka 2) Redukcja 1/2'' GW -> 1/4'' GW (GW - gwint wewnętrzny) 3) Nypel pełny 1/4'' 4) Redukcja 1/4'' GW -> 1/2'' GZ (GZ - gwint zewnętrzny) 5) Trójnik 1/2'' 6) Króciec 1/2'' (u mnie to cam-lock) - tędy wpływa i wypływa woda. 7) Nypel dwustrony, może to być również nypel jednostronny. Miałem akurat taki po budowaniu kociołka go go użyłem. Wąż - jest to wąż 8 ) Wąż chłodniczy gumowy - 3/4''. Wewnątrz ma 19 mm, na zewnątrz 27 mm. Wytrzymuje 120 stopni. 9) Rurka chłodnicy (tutaj dla wizualizacji). Cała trudność polega jedynie na przylutowaniu nypla (3) do rurki (9). Cała reszta będzie wyprowadzenia będzie opierała się właśnie na tym małym nyplu. Stal kwasoodporną można lutować. By takie łączenie nadawało się do spożywki to musi to być lut twardy z dużą zawartością srebra. Ja użyłem spoiwa Ag45SnU oraz topnika Amasan HS. Oraz prostego palnika na kartusze propan butan. Lutowanie jest względnie łatwe. Tutaj macie tutorial. jest co prawda dla rurek miedzianych, ale dokładnie tak samo wygląda to dla stali kwasoodpornej. Trochę dłużej się grzeje. Poglądowy schemat wygląda tak: Rurka musi trochę wystawać, tę część po lutowaniu trzeba będzie zeszlifować na płasko. Delikatną trudność może sprawić przygotowanie nypla. Ponieważ nypel 1/4'' ma wewnątrz 9.6 mm, a rurka 10. Musiałem to przewiercić wiertłem 10. Dodatkowo by lut dobrze wniknął z obu stron zrobiłem otwór wiertłem 11. Miałem możliwość użycia wiertarki kolumnowej i trwało to krótko. Nypel po przewierceniu wchodził luźno. Kilka uwag. Zarówno nypel jak i rurka muszą być wyczyszczone przed lutowaniem oraz odtłuszczone. Do wyczyszczenia użyłem drobnego papieru ściernego a jako odtłuszczacza alkoholu IPA. Nie przesadzajcie też z ilością topnika, jego wystarczy bardzo cienka warstwa. Są też spoiwa od razu w otoczce, która jest topnikiem. Probowałem i łatwiej i estetyczniej wychodziło mi użycie gołego lutu z niewielką ilością topnika. Nie przesadzaj też z lutem, jego potrzeba niewiele, dosłownie kilka centymetrów na stornę. Jak Ci wypłynie na gwint to łatwiej jest obciąć i dolutować nowy jak doczyścić zabrudzony spoiwem. Po lutowaniu cały nypel i cześć rurki są osmalone. To się łątwo czyści drobnym papierem ściernym i polerką. Tak wyglądał nypel po lutowaniu i przetarciu na szybko. Górna część rurki i wnętrze gwintu jest jeszcze osmalone. Wiertarka z drobną ściernicą wyczyściła to bardzo dokładnie. Efekt po lutowaniu i rozgięciu rurek, jeszcze przed czyszczeniem, wyglądał tak: Na taką wężownicę trzeba nawinąć wąż. Ten jest dość elastyczny jednakże przy tylu zwojach i dość wąskiej średnicy opory dały znać już na drugim okrążeniu. Rozwiązanie problemu było dość proste. Wąż trzeba było rozwinąć by był w osi z jednym z wyprowadzeń. Następnie jedną ręką powoli naciągać wąż a drugą ciągle trząchać w górę i dół. W ten sposób wąż niejako 'latał' i nie stykał się ze ściankami wężownicy. To pozwoliło w pół godziny naciągnąć go do końca. Na sam koniec zostało skręcenie wyprowadzenia. Efekt wygląda tak: Nypel jest dokładnie pomiędzy dwiema redukcjami (2) i (4). Jako uszczelnienia użyłem taśmy teflonowej. Jak będę to w przyszłości rozbierał to teflonu użyję tylko od strony elementów (1) i (2). Od strony wody użyję albo sznurka teflonowego (podobno lepszy) albo po prostu pakuł i pasty. Po pierwszym skręceniu i próbach ciśnieniowych miałem drobne wycieki od strony wody i to na obu końcach. Dopiero grubsza warstwa teflonu pozwoliła mi uzyskać szczelność. Ile to kosztowało. Nie będę ukrywał, że trochę więcej jak wymiennik. Policzę tak, że chłodnica która będzie przerabia jest nowa i kupiona w sklepie, oraz że macie pakiet Smart (bez kosztów przesyłek). Jako zakończenia króćce. Wszystkie wyprowadzenia ze stali nierdzewnej. Da się to kupić u jednego sprzedawcy. Chłodnica ~170zł (musi to byś spirala, rurka 10 mm, grubość ścianki 0.5mm) 4 króćce - 8 zł sztuka = 32zł 2 trójniki - 10 zł sztuka = 20 zł 2 x redukcja 1/2'' GW -> 1/4'' GW - 8 zł - 12 zł 2 x redukcja 1/4'' GW -> 1/2'' GZ - 5 zł sztuka = 10 zł 2 x nypel dwustronny - 6 zł sztuka = 12zł 7 metrów węża chłodniczego - 11 zł metr = 77 zł Taśma teflonowa 3 zł 2 x opaska ślimakowa - 2 zł sztuka - 4 zł Topnik Amasan HS - 17 zł Jeden lut twardy 50 cm Ag-45 1,5 mm (goły) - 17 zł Palnik z kartuszem 60 zł Polerka na wiertarkę i czyściwo ~15 zł Łącznie trzeba wydać około 450 zł przy założeniu, że kupujesz nową chłodnicę. Przyda się też dostęp do wiertarki kolumnowej (lub jeszcze lepiej jak ktoś ma możliwość to tokarki). Prawdopodobnie jak się dobrze unieruchomi nypel to i ręczną wiertarką da się powoli przewiercić. Tam nie musi być super precyzja bo lut i tak zakryje wszystkie niedoskonałości. Wiertło nie może brać zbyt agresywnie i małe obroty. Po co to zrobiłem? Troszeczkę z nudów (no i @Wajcha już się niecierpliwił ) ale głównie dlatego, że nie lubię myć wymiennika. Na to schodzi zbyt dużo czasu. Po serii piw ciemnych wiem, że nie sposób domyć wymiennika w stopniu w jakim sobie życzę. Wymiennik zalewam rozcieńczonym skażonym alkoholem. Mimo tego, że myję go bardzo dokładnie, to każdorazowo jak wylewam roztwór po ciemnych piwach, to ten jest zawsze zabarwiony. Zatem coś ciągle jest w zakamarkach. Żeby nie było, bardzo lubię wymiennik za jego skuteczność. Zimą trzeba uważać, aby nie przechłodzić brzeczki. W 10 minut brzeczka jest schłodzona. Do tego zużywa bardzo mało wody, ale jak już powiedziałem, jego mycie zajmuje mi więcej jak umycie reszty sprzętu. Też nie używam kwaśnych środków, bo jest lutowany miedzią. Chłodnica przeciwbieżna jest wypadkową miedzy wydajnością a wygodą stosowania. Ma mniejszą powierzchnię wymiany i grubszą ściankę, przez co jest mniej skuteczna, ale skuteczniejsza jak zanurzeniowa. Jej największą zaletą jest łatwość w utrzymaniu czystości. Chociaż łatwiej umyć chłodnicę zanurzeniową w zmywarce. Chłodnica przeciwbieżna nie ma też problemów z przytykaniem, co kilka razy zdarzyło mi się na początku przygody z wymiennikiem. Jeżeli podobają Ci się wpisy tego typu i masz chwilę czasu to zerknij poniżej: Edytowane 30 Marca 2020 przez DanielN Jacekkw, Fradio, anatom i 16 innych 12 7 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MistrzSuspensu Opublikowano 1 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2020 Nie jest na odwrót, że miedzi nie czyści się zasadami tylko właśnie kwasami? Po sodzie, jeśli nie wypłukałem w roztworze kwasku cytrynowego to pokrywała się kolorowymi związkami miedzi. Natomiast po kwasku była lśniąca. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DanielN Opublikowano 1 Kwietnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2020 2 godziny temu, MistrzSuspensu napisał: Nie jest na odwrót, że miedzi nie czyści się zasadami tylko właśnie kwasami? Dokładnie miedź wyczyścisz kwasami. Tlenki ją pokrywające zostają usunięte (i masz / lśniącą chłodnice) miedź ponownie wchodzi w reakcję z atmosferą i pokrywa się nowymi tlenkami a jak dojdzie jeszcze wilgoć to w długim terminie pokryje sie patyną. Nawet kwas fosforowy w komplecie z powietrzem i wilgocią atmosferyczną powoli utlenia miedź. W sumie kwaśna brzeczka też Ci ją doczyści, a to co zostało spłukane jest właśnie w brzeczce. Miedź jest też metalem, który przyspiesza utlenianie piwa. Zostaw wymiennik lutowany miedzią zalany czymś mocno kwaśnym na dłuższy czas. Jak będzie tam dojście powietrza to wylejesz lekko zielonkawo/niebieskawy płyn o dość wyczuwalnym metalicznym zapachu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marchelli Opublikowano 2 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2020 Daniel link ktory wrzuciles nie otwiera sie przez taptalk.Pytanie jak chlodzisz brzeczke? Grawitacyjnie przelewajac do innego zbiornika, czy moze pompka przelewajac do fermentora od razu, a moze zawracasz brzeczke do kotla? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DanielN Opublikowano 2 Kwietnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2020 39 minut temu, Marchelli napisał: Daniel link ktory wrzuciles nie otwiera sie przez taptalk. Pytanie jak chlodzisz brzeczke? Grawitacyjnie przelewajac do innego zbiornika, czy moze pompka przelewajac do fermentora od razu, a moze zawracasz brzeczke do kotla? Jeżeli mówisz o linku do instrukcji o twardym lutowaniu to ten filmik: Możesz poszukać na YT pod hasłem: 'silver stainless steel soldering' Jak już powiedziałem przedstawia proces lutowania pa przykładzie miedzi. W przypadku stali kwasoodpornej będzie ta sama zasada tylko, że używasz innego spoiwa i pewnie topnika. W moim przypadku nie chłodziłem 'szokowo' w wodzie, bo nie miałem jak. Przed lutowanie przetarłem wszystko drobnym papierem ściernym, jako odtłuszczacza używałem izopropanolu (IPA). Pokryłem cieniutką warstwą topnika (zarówno przewiercony nypel w środku jak i rurkę, topnik który wymieniłem w zakrętce ma pędzelek). Grzałem palnikiem, aż się wszystko zaczęło 'świecić' i topnik zaczął spływać. Wtedy wystarczyło przyłożyć delikatnie lut do rozgrzanego miejsca gdzie miał trafić i zaczął się rozprowadzać. Nie przesadzaj ze spoiwem, go trzeba może 2-3 cm na stronę. Trzeba tylko uważać, by spoiwo nie wypłynęło na gwint. Jak tak się stanie najlepiej obciąć i wlutować drugi. Dlatego napisałem, że warto zrobić ten mały frez, wtedy spoiwo super go wypełni. Za pierwszym razem zrobiłem błąd i zachlapałem gwint. Próbowałem go potem przegwintować, by pozbyć się spoiwa. Niestety rurka jest dość giętka i zamiast mieć czysty gwint to miałem skręconą rurkę. Lut nie puścił. Chłodnicy używam w wymuszonym obiegu (popularna pompa MP-15R). Na wyjściu chłodnicy mam podłączony zawór i tym reguluję prędkość wypływania brzeczki (tym samym temperaturę) Jeżeli chodzi o samo chłodzenie. Na 10 minut podłączam chłodnicę i puszczam przez nią gorącą brzeczkę, w celu jej zdezynfekowania temperaturą. Jeżeli robię hop-stand, to puszczam początkowo w obiegu zamkniętym do osiągnięcia temperatury przerwy, to trwa chwilkę. Jeżeli nie robię hop-standu to chwilę chodzi w obiegu zamkniętym aż zacznie być klarowna (na dole kociołka mam hop-stopper z siatki 1 mm, chmiel u mnie lata luzem i układa warstwę filtracyjną). Potem reguluję zaworem by spływała do fermentora w takiej temperaturze jak chcę. Nie wiem na ile sobie mogę pozwolić. Na ten moment mam około 8-10 stopni różnicy miedzy temperaturą docelową brzeczki a wodą w kranie i w takich warunkach śmiało uzyskuję 17-18 stopni na wyjściu. Przy moim wymierniku wiem, że bez problemu chłodzę do temperatury o 2 stopnie wyższej aniżeli woda w kranie. Przy przeciwbieżnej strzelam, że będzie to około 4-6 stopni powyżej temperatury wody w kranie. Tę chłodnicę robiłem bardziej jako prototyp. Sporo elementów oraz narzędzia, które wymieniłem w wyższym wpisie po prostu miałem (kosztorys robiłem wyszukując średnich cen na portalu aukcyjnym). Chłodnicę w zasadzie sprezentował mi @Pan Łyżwa, dokupiłem wąż, spoiwo, topnik, nype 1/4'' i redukcje, resztę miałem, bo zostało mi to po robieniu kociołka (kilka razy się tam pomyliłem i trochę części zostało), szkoda było marnować. Teraz mam w planach zrobienie takiej chłodnicy na trochę dłuższej wężownicy o większym promieniu (by łatwiej było naciągnąć wąż, przy naciąganiu węża na tę chłodnicę następnego dnia miałem zakwasy na plecach i przedramionach). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marchelli Opublikowano 2 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2020 Nie, ten link na samym dole, w tatalk jest skrocony, i nie mozna ani skopiowac, ani otworzyc.Co do lutowania to troche juz polutowalem takich mniejszych i wiekszych destylatorow, miedz z nierdzewka tez. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DanielN Opublikowano 2 Kwietnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2020 6 minut temu, Marchelli napisał: Nie, ten link na samym dole, w tatalk jest skrocony, i nie mozna ani skopiowac, ani otworzyc. Co do lutowania to troche juz polutowalem takich mniejszych i wiekszych destylatorow, miedz z nierdzewka tez. Chyba mówisz o tym: https://www.piwo.org/blogs/entry/154-spis-treści-artykuły-które-popełniłem-wraz-z-kolegami/ Jest to link do bloga założonego na tym forum. Indeksuje tam rzeczy które napisałem/przetłumaczyłem i spodobały się społeczności. Jakby nie działało, to możesz wejść w mój profil i tam jest gdzieś 'Blog'. Nic nadzwyczajnego po prostu spis. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marchelli Opublikowano 2 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2020 zastanawialem sie nad taka, ale sa 2 ale, koszt no i calkowice miedziana.Ja zakupilem przeciwbierzna od brewtools, i chlodze tylko za pomoca pompki, z czego zawracam wszystko do kotla, dopiero po zchlodzeniu, zostawiam tak na jakis czas, czasami to i cala noc, zeby sie odstalo wszystko i dopiero zlewam, ale w tej sytuacji chyba sie zastanowie nad takim hopstoperem na dno Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marchelli Opublikowano 2 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2020 Tak znam Twoje posty dobrze, zwlaszcza o banki drozdzy ktory sam wprowadzilem u siebie, jestem na etapie kompletowania elementow do kokory laminarnej, zeby jeszcze bezpieczniej propagowac drozdze. Jak narazie jestem mega zadowolony, bo wszystkie startery ktore robilem z drozdzy z banku byly lepsze niz jak starter z oryginalnej saszetki DanielN 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DanielN Opublikowano 2 Kwietnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2020 (edytowane) 53 minuty temu, Marchelli napisał: zastanawialem sie nad taka, ale sa 2 ale, koszt no i calkowice miedziana. Ja zakupilem przeciwbierzna od brewtools, i chlodze tylko za pomoca pompki, z czego zawracam wszystko do kotla, dopiero po zchlodzeniu, zostawiam tak na jakis czas, czasami to i cala noc, zeby sie odstalo wszystko i dopiero zlewam, ale w tej sytuacji chyba sie zastanowie nad takim hopstoperem na dno Ten filmik już widziałem. Z mojego punktu widzenia jest tam dużo rurek i połączeń. Jeżeli będzie ciągle używana to super. Ale jak zostawisz to na kilka dni/tygodni to nie ma bata tam się coś zalęgnie. Robiąc chłodnicę z miedzi wolałbym to zrobić klasycznie. Nasadzić wąż na prostą rurkę i potem sobie zwinąć wężownicę. Im mniej zakamarków tym lepiej. Miedź jest łatwiejsza w obróbce i tańsza i nie jest w cale złym pomysłem. Ta chłodnica którą zrobiłem jest mniej sprawna od wymiennika, mi po prostu za dużo czasu i zachodu kosztuje mnie mycie wymiennika. Warzę same proste piwa, kiedy już córka śpi, mam wtedy na to 4-5 godzin, by skończyć o jakieś przyzwoitej nocnej godzinie każda oszczędność czasu się liczy. Raz na jakiś czas myję wszystko w obiegu ługiem i potem kwasem, to chcę też i tak samo myć chłodnicę. 47 minut temu, Marchelli napisał: Tak znam Twoje posty dobrze, zwlaszcza o banki drozdzy ktory sam wprowadzilem u siebie, jestem na etapie kompletowania elementow do kokory laminarnej, zeby jeszcze bezpieczniej propagowac drozdze. Jak narazie jestem mega zadowolony, bo wszystkie startery ktore robilem z drozdzy z banku byly lepsze niz jak starter z oryginalnej saszetki Dzieje się tak dlatego, że robisz starter stopniowany drożdże dominują środowisko i namnażają się na ile pozwala im objetość, są też chętne do pracy. Identyczne rezultaty osiągniesz również w przypadku drożdży z opakowań. Jeżeli odbierzesz strzykawką troszeczkę i puścisz przez stopniowanie to one zachowują się dokładnie tak samo. Problem z paczkami jest taki, że nie wiesz ile tam jest faktycznie drożdży żywych. Kilka lat temu to sprawdzałem i wyniki były szeregu 10% - 90% martwych drożdży, nie było reguły co do producenta i szczepu. Jedyna reguła która działała to im świeższe tym lepiej. Stopniowanie pozwala drożdżom powoli się rozpędzić i w rezultacie dojść do maksymalnych rezultatów. Jak robiłeś starter z paczki to pewnie zauważyłeś, że czasem one były już mętne nawet i po 12 godzinach a czasami potrzebowałeś sporo więcej czasu. Tutaj delikatną rolę odgrywa również szczep, ale głównie za długi lag odpowiada mało komórek żywych. Minus startera jest taki, że to trochę zachodu i musisz zacząć odpowiednio wcześniej. Jest też większe ryzyko kontaminacji na pierwszych etapach. Jak tam złapiesz infekcję to Ci wyjdzie bardzo szybko. Również warto dbać o to by brzeczka na startery miała pożywkę, to wyraźnie przyśpiesza ich namnażanie. Od kilku ludzi już dostałem informację, że jak zaczęli robić piwa z drożdży z depozytów przez startery stopniowane to przestali dostawać w metryczkach informację o wyczuwalnym aldehydzie octowym. Edytowane 2 Kwietnia 2020 przez DanielN Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Matiii Opublikowano 16 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2020 Witam. Przymierzam się do zrobienia podobnej chłodnicy. Marzy mi się ? Idalna chłodnica ? była by taka aby spuszczać przez nią (tzn. Przez Chłodnice)wrzącą brzeczke wprost do fermentatora schłodzoną do tepmeratury zbliżonej do czynnika chłodzącego (wody w kranie?) Robiąc swoją Chłodnice pokuszę się o czujniki temperatury na wejściu i wyjściu zaruwno wody jak i brzeczki co usprawni kontrolowanie przepływów w celu efektywnego jej stosowania. Jestem ciekawy jaka jest maksymalna moc Twojego wynalazku?? Jak bardzo zbił byś temperaturę gorącej brzczki swoją chłodnicą spuszczając ją grawitacyjnie do fermentatora. Maksymalny przepływ wody i niewielki przepływ brzeczki. Doświadczenie??? ? Na wodzie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DanielN Opublikowano 20 Października 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Października 2020 W dniu 16.09.2020 o 06:47, Matiii napisał: Witam. Przymierzam się do zrobienia podobnej chłodnicy. Marzy mi się ? Idalna chłodnica ? była by taka aby spuszczać przez nią (tzn. Przez Chłodnice)wrzącą brzeczke wprost do fermentatora schłodzoną do tepmeratury zbliżonej do czynnika chłodzącego (wody w kranie?) Robiąc swoją Chłodnice pokuszę się o czujniki temperatury na wejściu i wyjściu zaruwno wody jak i brzeczki co usprawni kontrolowanie przepływów w celu efektywnego jej stosowania. Jestem ciekawy jaka jest maksymalna moc Twojego wynalazku?? Jak bardzo zbił byś temperaturę gorącej brzczki swoją chłodnicą spuszczając ją grawitacyjnie do fermentatora. Maksymalny przepływ wody i niewielki przepływ brzeczki. Doświadczenie??? ? Na wodzie @Matiii przepraszam za tak późną odpowiedź. Ostatnio nie miałem czasu by zajrzeć na forum. Przy przeciwbieżnej wykonanej z kwasówki o ściance 0.5 mm nie licz na temperaturę na wyjściu bardzo zbliżoną do temperatury wody. Będzie lepiej jak w przypadku immersyjnej, ale gorzej niż wymiennik. W moich warunkach, na wymienniku mam brzeczkę cieplejszą na wyjściu o 2-3 stopnie powyżej wody. W przypadku chłodnicy przepływowej to około 5-6 stopni. Czas chłodzenia na wymienniku to 10-15 minut. Czas chłodzenia przepływowa to 15 - 20 minut przy przepływie wody około 6 litrów/min (mam słabe ciśnienie a do tego dokładają się opory). Te czasy mocno zależą od tego jak zimna jest woda w kranie, teraz kranówka ma około 12 stopni i do 18 stopni chłodnica przepływowa załatwia sprawę w trochę poniżej 15 minut. Przy przepływowych chłodnicach, też trzeba brać pod uwagę chmielenie. Można zawracać poniżej temperatury izomeryzacji, ale kosztem dłuższego czasu chłodzenia. Dochodzą też inne wady, których nie miałem świadomości dopóki nie zrobiłem tej przepływówki. W dniu 16.09.2020 o 06:47, Matiii napisał: Jestem ciekawy jaka jest maksymalna moc Twojego wynalazku Nie odpowiem jednoznacznie, bo jak mówiłem wyżej. To zależy od temperatury wody, prędkości przepływu zarówno brzeczki jak i wody. Rurki w chłodnicy, im cieńsza ścianka tym lepiej (kwasówka ma sporo niższą przewodność cieplną od miedzi) W dniu 16.09.2020 o 06:47, Matiii napisał: Jak bardzo zbił byś temperaturę gorącej brzczki swoją chłodnicą spuszczając ją grawitacyjnie do fermentatora Nigdy nie próbowałem, mam obieg wymuszony pompką. Co więcej jak zrobisz zbyt długą chłodnicę, ze zbyt cienkiej rurki, to może się okazać, na wyjściu będziesz miał bardzo mały przepływ, bo opory dadzą się we znaki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartpianista Opublikowano 28 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2020 @DanielN poczyniłem chłodnicę wg tego projektu. Z moim ciśnieniem i temperaturą zimnej wody uzyskałem 28 stopni, czyli nie jest źle. Przy whirpoolu podejrzewam, że do 24 spokojnie zejdę. Niestety również narzekam na nieszczelności przyłączeń wody. Czy nić teflonowa rozwiązała problem, czy nie rozkręcałeś? DanielN 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DanielN Opublikowano 30 Października 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Października 2020 W dniu 28.10.2020 o 23:40, Bartpianista napisał: Czy nić teflonowa rozwiązała problem, czy nie rozkręcałeś? Od kolegi dostałem resztkę uszczelniacza do gwintów o nazwie Loctite 577 (nadaje się do stali kwasoodpornej i wytrzyma temperaturę gotującej się brzeczki). Od strony brzeczki użyłem nici/sznurka teflonowego. To zdało egzamin. Swoja rozbierałem, czasem przy przenoszeniu/odkładaniu wystarczyło stuknąć nieumyślnie gdzieś króćcem od linii wody i ten się potrafił poluzować a co za tym idzie małe nieszczelności. Ten środek co dostałem bardzo mocno trzyma i trzeba go dosłownie kilka kropli na stronę (koniecznie trzeba wyczyścić i odtłuścić gwinty, nanosisz na gwint i nakręcasz, po kilku godzinach trzyma i nic nie cieknie). Bartpianista i josephson 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukaschels Opublikowano 8 Lutego 2021 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2021 a ja mam pytanie czy wsporniki wykorzytales też które były czy jakieś zrobiłeś nowe? Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DanielN Opublikowano 8 Lutego 2021 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2021 5 godzin temu, lukaschels napisał: a ja mam pytanie czy wsporniki wykorzytales też które były czy jakieś zrobiłeś nowe? Nie dało się wykorzystać tych co były. Nie będę kłamał, do tej pory jeszcze nie zamontowałem nowych wsporników. Obecna sytuacja pokrzyżowała wiele planów. Ale co się odwlecze to nie uciecze. Od blisko roku czeka 8 kawałków płaskownika 15x2 o wysokości kilka centymetrów wyższej jak spirala chłodnicy. W planach mam ponawiercać je parami i skontrować śrubami. Taka konstrukcja z 4 wsporników (po dwa płaskowniki na wspornik) powinna być wystarczająco stabilna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartpianista Opublikowano 8 Lutego 2021 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2021 Ja u siebie usztywniłem konstrukcję zwykłym drutem. Trochę prowizorka, ale spełnia funkcję, zresztą i bez tego chłodnica była bardzo stabilna, nie ma opcji wywrócenia. Wsporniki mogą ułatwić dojście do niższych wyjść. Ja u siebie stawiam chłodnicę na taborecie (zdjęcie) i wtedy nie mam problemów z dostępem. Żeby zniwelować nieszczelność na przyłączu wody zamówiłem z aliexpress szybkozłączki mosiężne 1/2'' do wyjść wody, niestety przyszły z jakimś dziwacznym gwintem... Po długim researchu niestety stwierdzam, że gwint 1/2'' jest niedostępny, najmniejszy to 3/4, więc konieczne będzie dokupienie redukcji pasującej do trójnika 1/2''. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukaschels Opublikowano 9 Maja 2021 Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2021 dziękuję za poradnik. mam i ja.Muszę tylko jeszcze dopasować złączki i będzie git.Mam znajomego spawacza więc w wolnej chwili może mi coś u spawać. Chodź nie wiem czy mi to nie spali węża.chłodzi bardzo dobrze.Mam pytanie jak osuszacie po użyciu? Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka DanielN 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wizi Opublikowano 10 Maja 2021 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2021 Grawitacyjnie spływa na dół. Czasami obracam ją wielokrotnie, aby woda z rurek szybciej wypłynęła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koval_blazej Opublikowano 15 Września 2021 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2021 To i ja zrobiłem sobie taką chłodnicę, ale kilka rzeczy uprościłem/oszczędziłem. Chłodnicę na ten cel udało mi się złapać jeszcze w zeszłym roku na ali za 87zł z wysłką. 8mx8mm, 0.5mm ściankę. Mniejsza średnica to mniejszy przepływ, ale przy moim wybiciu spokojnie wystarczy. Wg chińczyka stal 304. Chłodnica była dość miękka, udało mi się ją rozgiąć bez problemu po prostu rozciągając ją w rękach. Udało mi się ominąć lutowanie używając takich końcówek, 3.60 za szt. Trzeba było tylko rozwiercić im pierścień ograniczający, żeby można było puścić rurkę na przestrzał. Udało się to zrobić zwykłą wiertarką, udałoby się też chyba ręcznie okrągłym pilnikiem. Zamiast węża chłodniczego kupiłem zwykły zbrojony igielit, średnica wew. 14mm 6zł/m Wszystkie elementy poza samą spiralą mosiężne, wyszło jakieś 40zł. Do części piwnej nie stosowałem żadnych złączy ani króćców - po prostu naciskam wąż silikonowany na wystającą końcówkę chłodnicy. Proste a działa. Wychodzi mi ze całość kosztowała jakieś 180zł. Robocizna jedno popołudnie. Skuteczność niezła. puszczając wrzątek grawitacyjnie na wylocie było jakieś 19.5 stopnia, a woda w kranie na razie ciepła jakieś 17-18°C. Ale to jednak dość wolny przepływ a pobór wody za to spory. No i pomiary dość pobierzne, dokładniejsze testy przy najbliższej warce Konstoi i Kaniutek 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się