Skocz do zawartości

Sędziowanie konkursów piwowarskich - wyzwania i problemy


wena

Rekomendowane odpowiedzi

Pomysł z dostępem tylko dla laureatów uważam za chybiony, bo potrzeba dopływu świeżej krwi, a tak to sobie stworzymy kółko wzajemnej adoracji.

Świeża krew może najpierw zdobyć jakiś laur na konkursie lokalnym.

 

Chodzi o to, ze konkurs żywiecki dławi się od namiaru piw, trzeba to jakoś ograniczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 84
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Pomysł z dostępem tylko dla laureatów uważam za chybiony' date=' bo potrzeba dopływu świeżej krwi, a tak to sobie stworzymy kółko wzajemnej adoracji.[/quote']

Świeża krew może najpierw zdobyć jakiś laur na konkursie lokalnym.

 

Chodzi o to, ze konkurs żywiecki dławi się od namiaru piw, trzeba to jakoś ograniczyć.

Ja rozumiem, ale w tym roku wśród laureatów też byli tacy, którzy wcześniej nic nie zdobyli. Jest to więc koronny dowód, że takie rozwiązanie byłoby złe.

 

Może lepiej wrócić do limitu 3-4 piwa na piwowara i nieco podnieść wpisowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może trzeba całkiem zmienić filozofię :) Czyli konkursy regionalne ustanowione właśnie jako eliminacje do konkursu w Żywcu. I powracający jak bumerang problem składu sędziowskiego...

No dobrze, ale czy organizatorzy tamtych konkursów na pewno chcieliby być wstępem do konkursu w Żywcu. Sam mam wątpliwości, czy nie lepiej jest, żeby były różne style. No chyba, że idziemy w kierunku takim, że w Żywcu będzie 20-30 kategorii. No ale wtedy też nie przeprowadzimy tych eliminacji.

 

Generalnie w Stanach problem jest z odległościami i z ilością piwowarów. Z tym pierwszym na szczęście aż takiego problemu nie mamy, z tym drugim niestety też nie.

 

Wbrew pozorom ilość zgłoszeń do Żywca mnie nie zaszokowała. Spodziewałem się, że będzie więcej.

 

Coś trzeba wymyślić, ale czy akurat w taki sposób jak rzucił Czes mam wielkie wątpliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę rozsądzać czy rozwiązanie zaproponowane przez Czesa jest dobre czy złe ale mam wrażenie, że nie o to chodzi.

Moim zdaniem chodzi o minimalne podniesienie poprzeczki aby w Żywcu startowały osoby z minimalnymi dokonaniami w sensie bardzo ogólnym czyli np.:

1. Zajęcie sensownego miejsca w konkursie regionalnym. Nie koniecznie medalowego - mogą to być miejsca 1-5 lub inny zakres ustalony w regulaminie.

2. Wobec tego co napisałem, style w Żywcu nie muszą odpowiadać stylom innych konkursów (powtórzę, że mówimy o dokonaniach w sensie ogólnym).

3. Posunę się dalej - prawo do startu w Żywcu ma się np. w ciągu dwóch lat od chwili zdobycia "paszportu" do Żywca.

 

Ot tyle na szybko :)

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po za tym ciekawe czy organizatorzy konkursów w Częstochowie i Wrocławiu chcieliby być taką "wycieraczką" dla konkursu w Żywcu, ja bym nie chciał.

Wiadomo że Wrocław to już pewna historia a Częstochowski Konkurs to zaledwie tegoroczny debiut.

Sprawa doboru kategorii konkursowych, z racji dosyć późnego podania informacji że takowy konkurs sie odbędzie, była tym faktem częściowo uwarunkowana. Nie chcieliśmy wtedy obciążac nikogo dodatkowym warzeniem jeśli tylko miał by ochotę zgłosi swoje piwo, stąd powtórzyły sie kategorie z późniejszego Żywca i Pomorskiego. Nowa edycja 2011 nie będzie juz startowała z takim bagażem.

A jury...

Staraliśmy sie by było jak najlepsze i jestem zdania że tak czyni każdy jeden organizator konkursu piw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może trzeba całkiem zmienić filozofię :) Czyli konkursy regionalne ustanowione właśnie jako eliminacje do konkursu w Żywcu. I powracający jak bumerang problem składu sędziowskiego...

No dobrze' date=' ale czy organizatorzy tamtych konkursów na pewno chcieliby być wstępem do konkursu w Żywcu.[/quote']

Nie zrozumieliśmy się. Chodzi o stworzenie powiedzmy 4 konkursów regionalnych, dedykowanych/ stworzonych tylko jako konkursy, eliminacje przed właściwym konkursem żywieckim, z tymi samymi kategoriami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę rozsądzać czy rozwiązanie zaproponowane przez Czesa jest dobre czy złe ale mam wrażenie, że nie o to chodzi.

Moim zdaniem chodzi o minimalne podniesienie poprzeczki aby w Żywcu startowały osoby z minimalnymi dokonaniami w sensie bardzo ogólnym czyli np.:

1. Zajęcie sensownego miejsca w konkursie regionalnym. Nie koniecznie medalowego - mogą to być miejsca 1-5 lub inny zakres ustalony w regulaminie.

2. Wobec tego co napisałem, style w Żywcu nie muszą odpowiadać stylom innych konkursów (powtórzę, że mówimy o dokonaniach w sensie ogólnym).

3. Posunę się dalej - prawo do startu w Żywcu ma się np. w ciągu dwóch lat od chwili zdobycia "paszportu" do Żywca.

 

Ot tyle na szybko :)

pzdr

Niby fajnie ale kto powiedział że Żywiec to będą mistrzostwa z wyższa rangą. Skoro widać głosy kwestionujące jakość JURY.

Takie podejście miało by sens gdyby prestiż imprezy faktycznie był popierany przez środowisko.

A przy takim podejściu sami się nobilitują.

 

To trochę jak z F1, nikt nigdy nie ustalił że jest najważniejsza wszyscy mimo to tak myślą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nie może być równych i równiejszych. Jedni mogą startować a inni nie? Porażka. Już lepiej i prościej jest ograniczyć piwa od jednego piwowara/piwowarki do np. 2. Na konkurs wysyłamy takie, które uważamy za najlepsze i po sprawie. Zdaję sobie sprawę, że często sami inaczej oceniamy nasze piwa, niż je oceniają sędziowie, no ale na to rada jest jedna, kurs degustacji i już wiemy co w trawie piszczy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może trzeba całkiem zmienić filozofię :) Czyli konkursy regionalne ustanowione właśnie jako eliminacje do konkursu w Żywcu. I powracający jak bumerang problem składu sędziowskiego...

No dobrze' date=' ale czy organizatorzy tamtych konkursów na pewno chcieliby być wstępem do konkursu w Żywcu.[/quote']

Nie zrozumieliśmy się. Chodzi o stworzenie powiedzmy 4 konkursów regionalnych, dedykowanych/ stworzonych tylko jako konkursy, eliminacje przed właściwym konkursem żywieckim, z tymi samymi kategoriami.

No dobrze, ale dlaczego ktoś ma mieć fory, że jest ze słabszego regionu? Wyjść z grupy na Dolnym Śląsku, a nie daj Boże na całym Śląsku, to jak zdobyć GCh. :)

 

Poza tym to są określone koszty. Wyobraźmy sobie, że robimy półfinały Wrocław, Kraków, Warszawa, Gdańsk lub Poznań. W każdym z tych miejsc trzeba zorganizować lokal, sędziów, odbiór i magazynowanie przesyłek itd. Trzeba by to zrobić de facto w jeden, dwa weekendy. Skąd wziąć tylu sędziów? Jak ich skłonić, żeby chcieli przyjechać, jeżeli konkursowi nie towarzyszy nic więcej. To chyba prościej zrobić takie eliminacje tydzień przed imprezą w Żywcu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę rozsądzać czy rozwiązanie zaproponowane przez Czesa jest dobre czy złe ale mam wrażenie, że nie o to chodzi.

Moim zdaniem chodzi o minimalne podniesienie poprzeczki aby w Żywcu startowały osoby z minimalnymi dokonaniami w sensie bardzo ogólnym czyli np.:

1. Zajęcie sensownego miejsca w konkursie regionalnym. Nie koniecznie medalowego - mogą to być miejsca 1-5 lub inny zakres ustalony w regulaminie.

2. Wobec tego co napisałem, style w Żywcu nie muszą odpowiadać stylom innych konkursów (powtórzę, że mówimy o dokonaniach w sensie ogólnym).

3. Posunę się dalej - prawo do startu w Żywcu ma się np. w ciągu dwóch lat od chwili zdobycia "paszportu" do Żywca.

 

Ot tyle na szybko :)

pzdr

Sam bym tego lepiej nie ujął.

 

Teraz mamy już 6 konkursów lokalnych (Poznań, WWP, Częstochowa, Piwo.org, Pomorski, Grodzisz), a będzie pewno więcej.

 

6 konkursów, razem 12 (2+2+2+5+1) kategorii, po 5 miejsc to 60 nazwisk. Powiedzmy 40, bo część sie będzie powtarzać. Trochę mało, można by dorzucić laureatów z poprzedniego Żywca (30, no 25 nazwisk), a jak by wziąć z dwóch lat, to dobijemy do 100 uczestników - starczy na obłożenie konkursu.

 

Zastanówmy się tu jeszcze, kto z laureatów tegorocznego konkursu by się nie załapał na ww. kryteria.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby fajnie ale kto powiedział że Żywiec to będą mistrzostwa z wyższa rangą. Skoro widać głosy kwestionujące jakość JURY.

Takie podejście miało by sens gdyby prestiż imprezy faktycznie był popierany przez środowisko.

A przy takim podejściu sami się nobilitują.

 

To trochę jak z F1, nikt nigdy nie ustalił że jest najważniejsza wszyscy mimo to tak myślą.

Żywiec ma najwyższą rangę. Przede wszystkim przez znakomitą obsadę uczestników. Większość członków jury też budzi wielki szacunek (piwowar z Paulanera, piwowarzy z Anglii, utytułowani piwowarzy domowi), moje wątpliwości budziły nieliczne osoby. Zresztą może niesłusznie.

 

Także bez obaw póki co KPD w Żywcu jest największym i najważniejszym konkursem piwowarskim w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę rozsądzać czy rozwiązanie zaproponowane przez Czesa jest dobre czy złe ale mam wrażenie' date=' że nie o to chodzi.

Moim zdaniem chodzi o minimalne podniesienie poprzeczki aby w Żywcu startowały osoby z minimalnymi dokonaniami w sensie bardzo ogólnym czyli np.:

1. Zajęcie sensownego miejsca w konkursie regionalnym. Nie koniecznie medalowego - mogą to być miejsca 1-5 lub inny zakres ustalony w regulaminie.

2. Wobec tego co napisałem, style w Żywcu nie muszą odpowiadać stylom innych konkursów (powtórzę, że mówimy o dokonaniach w sensie ogólnym).

3. Posunę się dalej - prawo do startu w Żywcu ma się np. w ciągu dwóch lat od chwili zdobycia "paszportu" do Żywca.

 

Ot tyle na szybko :)

pzdr[/quote']

Sam bym tego lepiej nie ujął.

 

Teraz mamy już 6 konkursów lokalnych (Poznań, WWP, Częstochowa, Piwo.org, Pomorski, Grodzisz), a będzie pewno więcej.

 

6 konkursów, razem 12 (2+2+2+5+1) kategorii, po 5 miejsc to 60 nazwisk. Powiedzmy 40, bo część sie będzie powtarzać. Trochę mało, można by dorzucić laureatów z poprzedniego Żywca (30, no 25 nazwisk), a jak by wziąć z dwóch lat, to dobijemy do 100 uczestników - starczy na obłożenie konkursu.

 

Zastanówmy się tu jeszcze, kto z laureatów tegorocznego konkursu by się nie załapał na ww. kryteria.

Zawsze ktoś będzie, choćby ten, kto jeszcze dziś nie warzy piwa. A w obecnych warunkach może wysłać piwo do Żywca i zdobyć GCh i dlaczego mu tego odmawiać.

 

Za to przyszedł mi do głowy ekonomiczny sposób rozwiązania problemu. Może zrobić tak, że każde kolejne piwo kosztuje więcej wpisowego. Np.

1. - 10zł,

2. - 15zł,

3. - 20zł,

4. - 25zł,

5. - 30zł,

6. - 35zł.

 

Ktoś kto zechce wystawić 6 piw będzie musiał wyłożyć 135zł. Myślę, że dwa razy się zastanowi, czy jest sens wysyłać przeciętne piwo. Można zrobić bardziej stromo.

10, 20, 30, 40, 50 i 60. Wtedy suma daje 210zł. Początkujący nie jest blokowany, bo 10 czy 30zł za 1 lub 2 piwa nie jest barierą, ale przynajmniej nikt dla jaj nie wyśle 6 kwasiorów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za to przyszedł mi do głowy ekonomiczny sposób rozwiązania problemu. Może zrobić tak, że każde kolejne piwo kosztuje więcej wpisowego. Np.

1. - 10zł,

2. - 15zł,

3. - 20zł,

4. - 25zł,

5. - 30zł,

6. - 35zł.

 

Ktoś kto zechce wystawić 6 piw będzie musiał wyłożyć 135zł. Myślę, że dwa razy się zastanowi, czy jest sens wysyłać przeciętne piwo. Można zrobić bardziej stromo.

10, 20, 30, 40, 50 i 60. Wtedy suma daje 210zł. Początkujący nie jest blokowany, bo 10 czy 30zł za 1 lub 2 piwa nie jest barierą, ale przynajmniej nikt dla jaj nie wyśle 6 kwasiorów.

To też nie jest rozwiązanie. Np. ktoś ma tyle forsy, że 210zł to dla niego pestka i wysyła piwa we wszystkich kategoriach, a kogoś na to może po prostu nie być stać i wyśle tylko jedno piwo. Chyba to nie jest sprawiedliwe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby fajnie ale kto powiedział że Żywiec to będą mistrzostwa z wyższa rangą. Skoro widać głosy kwestionujące jakość JURY.

Takie podejście miało by sens gdyby prestiż imprezy faktycznie był popierany przez środowisko.

A przy takim podejściu sami się nobilitują.

 

To trochę jak z F1' date=' nikt nigdy nie ustalił że jest najważniejsza wszyscy mimo to tak myślą.[/quote']

Żywiec ma najwyższą rangę. Przede wszystkim przez znakomitą obsadę uczestników. Większość członków jury też budzi wielki szacunek (piwowar z Paulanera, piwowarzy z Anglii, utytułowani piwowarzy domowi), moje wątpliwości budziły nieliczne osoby. Zresztą może niesłusznie.

 

Także bez obaw póki co KPD w Żywcu jest największym i najważniejszym konkursem piwowarskim w Polsce.

To trochę zmienia postać rzeczy :)

Podejście gdzie istnieją kwalifikacje ma pewna zaletę, eliminuje przypadkowe jednorazowe strzały. Trzeba się dłużej napracować by osiągnąć sukces, po drugie mieć dużą regularność i powtarzalność w tym co się robi.

To na pewno selekcjonuje uczestników.

 

Oby nie powstały ligi (ekstraklasa, pierwsza liga, okręgowa), bo się pojawia czynniki korupcjogenne :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za to przyszedł mi do głowy ekonomiczny sposób rozwiązania problemu. Może zrobić tak' date=' że każde kolejne piwo kosztuje więcej wpisowego. Np.

1. - 10zł,

2. - 15zł,

3. - 20zł,

4. - 25zł,

5. - 30zł,

6. - 35zł.

 

Ktoś kto zechce wystawić 6 piw będzie musiał wyłożyć 135zł. Myślę, że dwa razy się zastanowi, czy jest sens wysyłać przeciętne piwo. Można zrobić bardziej stromo.

10, 20, 30, 40, 50 i 60. Wtedy suma daje 210zł. Początkujący nie jest blokowany, bo 10 czy 30zł za 1 lub 2 piwa nie jest barierą, ale przynajmniej nikt dla jaj nie wyśle 6 kwasiorów.[/quote']

To też nie jest rozwiązanie. Np. ktoś ma tyle forsy, że 210zł to dla niego pestka i wysyła piwa we wszystkich kategoriach, a kogoś na to może po prostu nie być stać i wyśle tylko jedno piwo. Chyba to nie jest sprawiedliwe?

Teoretycznie tak, ale jak ktoś jest taki Kozak, że sądzi że wszystkie piwa ma super, no to nic nie ryzykuje, bo jedno drugie miejsce mu w zasadzie pokrywa wydatki. :) Z drugiej strony przesyłka też kosztuje.

 

Za to z tej kasy można by coś opłacić, dodatkowy nocleg dla sędziów, kursy sędziowskie, czy choćby podnieść nagrody. Zauważmy, że na Słowacji było dużo drożej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawiedliwość....

Myślę, że w konkursie podobnie jak w sądzie: nie chodzi o sprawiedliwość tylko o wyrok :) :)

 

A w temacie. Choć jeszcze nie wysłałem żadnego piwa na konkurs, to wydaje mi się, że tylko w dobrze pojętym interesie uczestników konkursu jest to by rywalizacja miała jakiś sens. Wyobraźmy sobie mistrzostwa europy w których startuje każdy, kto ma możliwość stawienia się na starcie - niewykonalne i nie mające sensu.

 

Przecież tu dalej chodzi i o hobby i dobrą zabawę. Myślę, że żaden początkujący piwowar (a przynajmniej ja) nie obrazi się na sytuację w której musi wykazać się w jakimś innym konkursie zanim będzie mógł wystartować w Żywcu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze ktoś będzie, choćby ten, kto jeszcze dziś nie warzy piwa. A w obecnych warunkach może wysłać piwo do Żywca i zdobyć GCh i dlaczego mu tego odmawiać.

Każdy system ma wady.

Obecny też - a co jeśli ktoś warzy niesamowite piwo a nie chce mu się robić wysyłki ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś mi to przypomina dyskusję przed konkursem na Słowacji. Też były głosy, żeby ograniczyć wysyłkę, bo nie możemy ich zasypać naszymi piwami itd. Słowacy powiedzieli przysyłajcie ile chcecie i dobrze. Daw lata temu w Żywcu odpuścili i można było wysłać wszystkie kategorie konkursowe. Wcześniej było ograniczenie do 3 kategorii. Teraz martwicie się, że piw w Żywcu bedzie za dużo. To chyba nie ten kierunek myślenia. Wypisywanie propozycji opłat również wydaje mi się nonsensem. To nie nasza działka. Naszą powinnością i przyjemnością jest uwarzenie jak najlepszego piwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś mi to przypomina dyskusję przed konkursem na Słowacji. Też były głosy, żeby ograniczyć wysyłkę, bo nie możemy ich zasypać naszymi piwami itd. Słowacy powiedzieli przysyłajcie ile chcecie i dobrze. Daw lata temu w Żywcu odpuścili i można było wysłać wszystkie kategorie konkursowe. Wcześniej było ograniczenie do 3 kategorii. Teraz martwicie się, że piw w Żywcu bedzie za dużo. To chyba nie ten kierunek myślenia. Wypisywanie propozycji opłat również wydaje mi się nonsensem. To nie nasza działka. Naszą powinnością i przyjemnością jest uwarzenie jak najlepszego piwa.

No tak, tylko Janku nie zapominaj, że jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, to przyszłoroczną edycję KPD w Żywcu organizuje PSPD. I to jest też nasz problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może lepiej wrócić do limitu 3-4 piwa na piwowara i nieco podnieść wpisowe.

W Pomorskim konkursie jest 5 kategorii i można wystawić w każdej po 2 piwa , myśle że jest to spowodowane obawa o niska frekwencję w konkursie. W Żywcu nie ma tego problemu i ograniczenie piw od jednego piwowara było by właściwe . Odstraszanie uczestników wyższymi opłatami jest pomyłką , to jedyny konkurs w kraju w którym pobierane jest wpisowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kopyr - Tomek boisz się, że przyjdzie Ci degustwać piwa w rundzie eliminacyjnej. Może coś w tym jest. Nic się nie martw ja Ci pomogę. Miejmy nadzieję, że nie będzie dużo kwasów.

Ja się nie boję. Ja się poświęcę. :) Ja po prostu nie widzę tej rewolucji, jaką nakreślił Czes.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.