Skocz do zawartości

Dziwny smak piwa, pomocy !


earl

Rekomendowane odpowiedzi

Witam ,

 

Mam problem ze smakiem gotowego piwa. Warzę z ekstraktów(WES) i chmielu. Już 3 warki wyszły mi dziwaczne w smaku. Wszystko było ok do momenty refermentacji. Zielone piwo smakowało tak jak trzeba, prawde mówiąc byłem zdziwiony że jest takie dobre. Dodając w 1 przypadku glukozy a w pozostałych cukru, po miesiącu piwo smakowało owocowo, ogólnie nieprzyjemnie. Część butelek wypiekałem w piekarniku przez 20 minut , część odkażałem w OXI ONE. Piwo nie polepsza się, od marca smakuje prawie tak samo. Z temperaturami jakie mam aktualnie zastanawiam się czy nie uwarzyć jakiegoś piwa, ale oboawiam się że znowu wyjdzie coś niepijalnego. Macie jakieś pomysły co to może być i jak to wyeliminować?

 

 

Pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ,

 

Mam problem ze smakiem gotowego piwa. Warzę z ekstraktów(WES) i chmielu. Już 3 warki wyszły mi dziwaczne w smaku. Wszystko było ok do momenty refermentacji. Zielone piwo smakowało tak jak trzeba, prawde mówiąc byłem zdziwiony że jest takie dobre. Dodając w 1 przypadku glukozy a w pozostałych cukru, po miesiącu piwo smakowało owocowo, ogólnie nieprzyjemnie. Część butelek wypiekałem w piekarniku przez 20 minut , część odkażałem w OXI ONE. Piwo nie polepsza się, od marca smakuje prawie tak samo. Z temperaturami jakie mam aktualnie zastanawiam się czy nie uwarzyć jakiegoś piwa, ale oboawiam się że znowu wyjdzie coś niepijalnego. Macie jakieś pomysły co to może być i jak to wyeliminować?

 

 

Pozdrawiam :D

Te piwa tak mają

Edytowane przez anteks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po miesiącu piwo smakowało owocowo, ogólnie nieprzyjemnie

Nie napisałeś jaka fermentacja ale jak to była górna to nie się co dziwić że jest lekko owocowe. Jak chcesz uzyskać czyste w smaku to uwarz jakiegoś lagera, o ile masz do tego odpowiednie warunki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po miesiącu piwo smakowało owocowo' date=' ogólnie nieprzyjemnie[/quote']

Nie napisałeś jaka fermentacja ale jak to była górna to nie się co dziwić że jest lekko owocowe. Jak chcesz uzyskać czyste w smaku to uwarz jakiegoś lagera, o ile masz do tego odpowiednie warunki.

Lub ALE w dolnej granicy fermentacji. Na S-04 lub US-05

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem , że może to być wina ekstraktów z WES? piwa były wszystkie górnej fermentacji temperatura około 18/19 stopni, cicha 1.5 tygodnia. Powodem moich zmartwień nie jest posmak owocowy , ale tak radykalna zmiana smaku. Z piwa smacznego zmieniło się w pijalne, ale niesmaczne. Może to być wina jakiejś infekcji albo dzikich drożdzy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niejestem jeszcze tak daleko ale mysle ze mogles wypic je wczesniej:beer: np.po tygodniu lub dwoch a nie czekac az miesiac .

Przegladajac fora nietylko te ale i niemieckie obilo mi sie ze niektore piwa traca smak po dluzszym lezakowaniu ba wlasnie zmieniaja na taki jak opisujesz i to w zasadzie tyczy piw gornych .

Zycze powodzenia w nastepnych a przedemna jeszcze dluga droga prawie jak te krajowe kreta i wyboista z duzymi dziurami w pamieci:smilies:

Sprubuj na zacier.

Pozdrawiam.

Edytowane przez marcus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piwo jest raczej klarowne , nie tak jak sklepowe, ale nie można powiedzieć że jest mętne. Szpitalno aptecznego smaku nie ma. Czyli wychodzi na to , że w momencie butelkowania dochodzą do głosu dzikie drożdże. Butelkowałem zawsze w takich samych warunkach jak gotowanie brzeczki i przelewanie do fermentatora. Może to być wina mieszkanie i jego mikroklimatu ? ;) czy raczej brak dostatecznej higieny ? (nic sobie zarzucić nie mogę):D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fermentis WB-06 i S-04 . Jeszcze jedna rzecz mi się rzuciła w oczy. Piwa były przelewane z cichej do fermentatora w którym rozlewam w łazience, a jak wiadomo w łazience wilgotno, może jakieś cholerstwo się dostawało do zielonego piwa?

Edytowane przez earl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam ponownie,

 

Właśnie idą do mnie surowce do zacierania, w związku z tym zastanawiam się, czy niepożądane smaki mogą się powtórzyć? Mam dostęp do medycznej lampy UV, jest sens naświetlania pomieszczenia przed przelewaniem piwa między fermentatorami oraz przed butelkowaniem ? Jakie środki ostrożności moglibyście polecić w przypadku takiej niezidentyfikowanej infekcji ( jeżeli to wina właśnie infekcji).Planuje porządnie wymoczyć cały sprzęt w roztworze ACE. Załączam zdjęcia ostatniego piwa w którym ten smak jest najbardziej wyczuwalny. Jednak klarowność jest bardzo dobra, piana się długo utrzymuje , niektóre butelki są przegazowane. Niestety moje ubogie doświadczenie nie pozwala mi stwierdzić jednoznacznie czy jest to tak zwany kwas czy nie.

 

p1320099.jpg

p1320101.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję że będę zadowolony;) ale próbuje znaleźć powód dla którego te warki nie były takie jak powinny być, i niestety nic mi do głowy nie przychodzi ... No nic jak się następna warka nie uda spróbuje warzyć w innym miejscu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A glukozę jak dodawałeś to gotowałeś roztwór czy tak proszek sypałeś? Zaznaczę że niektórzy wolą piwko bez bąbelków i wtedy nie dosładzamy tylko przelewamy od razu. Z dolniakami chyba tak zacznę robić tej zimy. Tylko jedna zasada od fermentacji do spożycia piwko musi leżakować w niskiej temp. wtedy jest odpowiednio nasycone co2 a efekt optyczny - bąbelkowy pominąć trzeba :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roztwór glukozy gotowalem kilka minut. Wlewałem do piwa, wcześniej przelanego z cichej do fermentatora z kranikiem , mieszałem chwilę, i butelkowałem. Mam takie pytanie, otóż w każdym poradniku jest napisane , żeby nie napowietrzyć piwa przy przelewaniu. Chodzi o nagazowanie czy są jakieś inne powody? Moje piwa mogły uleć właśnie napowietrzeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby się nie utleniło.

 

Niepotrzebnie mieszałeś, ale to raczej za mało żeby utlenić. Wystarczy że wlejesz syrop do fermentora i przelejesz do niego piwo - powinno się wymieszać samo, o ile tylko syrop nie będzie zbyt gęsty (ja robię tak z 0.5-0.7l wody), a piwo będzie się przelewało dość szybko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma ludzi, którzy nie popełniają błędów, ale postaraj się popełniać ich mniej - w pewnym momencie dopuszczalna ilość błędów zostaje przekroczona i masz chaos zamiast procesu, a to czy piwo wyjdzie czy nie staje się loterią.

 

Przelewanie wężykiem minimalizuje napowietrzenie, szczególnie gdy koniec węża jest zatopiony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to może być przyczyna, pewnie dodatkowo natleniłeś piwo rozlewając do butelek. Na tym etapie tlen to wróg piwa. Też zrobiłem piwo z ekstraktów WES, ma dwa tygodnie od rozlewu, żadnych dziwnych posmaków na razie nie ma i myślę że już będzie tylko lepsze;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.