Skocz do zawartości

Kilka wątpliwości początkującego


Oskaliber

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 213
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Daj pokrywę z rurką, tylko niech Cię ręka nie świerzbi, żeby wyjmować tę rureczkę i zaglądać do środka;) Kapniesz wodą i kolejne ryzyko infekcji. Przykryj to i na tydzień zapomnij o istnieniu wiaderka.

Ja osobiście zamykam pokrywą bez rurki, a jeśli zauważam wybrzuszenie, to lekko rozszczelniam i upuszczam nadmiar gazu.

 

PS Jeśli Twój profil jest zgodny z rzeczywistością, temat wątku powinien brzmieć "kilka wątpliwości początkującej". Jestem pewny, że tolerancja na udzielanie odpowiedzi znacznie by wzrosła. Pozdrawiam ciepło!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście w profilu nastąpiła mała pomyłka, już poprawione :beer:

 

Tymczasem wracając do głównego tematu - piwo już na cichej, udało się pozbyć praktycznie całości chmielin. Jednak nigdy chyba nie przekonam się do tego zasysania ustami, jak dla mnie to jest wręcz proszenie się o infekcję. Muszę kupić jakąś gruszkę czy coś. Mam nadzieję, że nic się nie stanie bo głupio by było teraz po tygodniu oczekiwania wylać piwo (tak wiem, jestem trochę pesymistą, choć sam wolę nazywać się realistą z pesymistyczny odchyłem :beer:).

 

Teraz tylko rodzi się w mojej głowie pytanie. Jak obliczyć potrzebną ilość glukozy przy rozlewie, skoro piwo odfermentowało zaledwie do 5°Blg (czy tam 4, bo już nie wiadomo o co chodzi temu areometrowi)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak nigdy chyba nie przekonam się do tego zasysania ustami, jak dla mnie to jest wręcz proszenie się o infekcję.

Co ty takiego strasznego widzisz w tym zasysaniu paszczą? Zawsze możesz uprzednio ją zdezynfekować w odpowiedni sposób :beer:

 

Co do obliczania ilości glukozy. Oto kalkulator:

 

http://www.piwo.org/files/

 

Plik nazywa się "Kalkulator rezerwy brzeczki do refermentacji". Klikasz, wpisujesz i masz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od jakiegoś czasu stosuję wielgachną strzykawkę ( ma z 200 pojemności ) i idealnie mieści się w rurce do przelewania ( zacząłem to stosować z obaw właśnie ) ale kilka warek zasysałem ustami i też nic się nie działo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.................

Co ty takiego strasznego widzisz w tym zasysaniu paszczą? Zawsze możesz uprzednio ją zdezynfekować w odpowiedni sposób :beer:

 

................

Polecam do tego celu 72% śliwowicę, nie koniecznie Łącką. Połączysz przyjemne z pożytecznym. :beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dniach startuje z kolejną warką. Ostatnim razem najwięcej problemów sprawiła mi filtracja i wysładzanie i uświadomiłem sobie, że tak naprawdę dalej do końca nie rozumiem tego procesu, mimo tego, że czytałem milion instrukcji. Otóż gdy wszystko leży w fermentorze i jest gotowe do filtracji to poziom wody niewiele przekracza poziom młóta, o mniej więcej tak:

dsdasd.png

 

Tak więc jeżeli mam się trzymać zasady, że nie można odkryć powierzchni młóta, to zleję może ze 2-3 litry i muszę zacząć wysładzanie, a chyba nie tak to powinno wyglądać? Przy pierwszej warce odsłoniłem młóto, filtracja zajęła mi chyba z 2 godziny i do tego całość wyszła bardzo mętna i tak, gdzie popełniam błąd? Jak to w końcu należy robić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram kolegę earla. Wysładzanie na raty sprawia wielką frajdę. Spuszczam brzeczkę do zera, aż z kranika zaczyna ledwo co ciurkać. W tym czasie zagrzewam 5 litrów wody do 75°C i przelewam do wiaderka. Czekam powiedzmy 10 minut aż woda wniknie we wszystkie szczeliny młóta i ponownie odkręcam kranik. I tak 2-3 razy.

 

Czas na osiadanie wody przeznaczam na dokonywanie pomiaru gęstości brzeczki i jej objętości. Weterani nauczyli mnie, że jeśli wysładzasz do określonej gęstości brzeczka do chmielenia powinna mieć o 2 stopnie Ballinga mniej niż planowana gęstość. Przykład: Marcowe 13°Blg wysładzałem aż do uzyskania w garze brzeczki o gęstości około 11°Blg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram kolegę earla. Wysładzanie na raty sprawia wielką frajdę. Spuszczam brzeczkę do zera, aż z kranika zaczyna ledwo co ciurkać. W tym czasie zagrzewam 5 litrów wody do 75°C i przelewam do wiaderka. Czekam powiedzmy 10 minut aż woda wniknie we wszystkie szczeliny młóta i ponownie odkręcam kranik. I tak 2-3 razy.

Stosując taką metodę trzeba zwracać pierwsze litry filtratu po każdym mieszaniu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak więc jeżeli mam się trzymać zasady, że nie można odkryć powierzchni młóta, to zleję może ze 2-3 litry i muszę zacząć wysładzanie, a chyba nie tak to powinno wyglądać?

A dlaczego niby nie tak? Ja tak robię i nie widzę w tym niczego zdrożnego. Tyle, że zacieram zawsze w 18l wody i wysładzam 12l, obojętnie ile słodu, więc na początku schodzi mi trochę więcej niż 2-3 litry, tak z 5l.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weterani nauczyli mnie, że jeśli wysładzasz do określonej gęstości brzeczka do chmielenia powinna mieć o 2 stopnie Ballinga mniej niż planowana gęstość. Przykład: Marcowe 13°Blg wysładzałem aż do uzyskania w garze brzeczki o gęstości około 11°Blg.

Tu nie powinno się trzymać sztywno zasady "2 stopnie mniej". To jaki będzie ekstrakt końcowy zależy przede wszystkim od stopnia odparowania brzeczki po gotowaniu. Inny stopień będzie gdy chmielimy 60min i inny jak 90 min. W grę wchodzi również moc palnika, intensywność wrzenia (pykanie czy gwałtowne wrzenie), stopień przykrycia garnka.

 

U mnie odparowanie wychodzi różnie: 10-18% i o tyle ekstrakt po gotowaniu jest większy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weterani nauczyli mnie' date=' że jeśli wysładzasz do określonej gęstości brzeczka do chmielenia powinna mieć o 2 stopnie Ballinga mniej niż planowana gęstość. Przykład: Marcowe 13°Blg wysładzałem aż do uzyskania w garze brzeczki o gęstości około 11°Blg.[/quote']

Tu nie powinno się trzymać sztywno zasady "2 stopnie mniej". To jaki będzie ekstrakt końcowy zależy przede wszystkim od stopnia odparowania brzeczki po gotowaniu. Inny stopień będzie gdy chmielimy 60min i inny jak 90 min. W grę wchodzi również moc palnika, intensywność wrzenia (pykanie czy gwałtowne wrzenie), stopień przykrycia garnka.

Wygodniej jest wysładzać "do objętości", niż "do gęstości". Primo: łatwiej jest kontrolować odparowanie względem objętości i sekundo: nie ma babrania się z pobieraniem i chłodzeniem próbek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygodniej jest wysładzać "do objętości", niż "do gęstości". Primo: łatwiej jest kontrolować odparowanie względem objętości i sekundo: nie ma babrania się z pobieraniem i chłodzeniem próbek.

zgoda, mógłbyś to rozwinąć? Radzisz wysładzać do objętości. Zatem jeśli planujesz warkę 20-litrową (gdzieś wyczytałem, że "warka" oznacza 20 litrów), to wysładzasz do uzyskania 22-23 litrów? Ja wiem, że każdy piwowar ma inne warunki warzenia, ale z mojego skromniutkiego doświadczenia wynika, że chmieląc brzeczkę w 30-litrowym garnku pod przykryciem na zwykłej kuchence gazowej, niewiele tego odparuje. Góra 2 litry.

 

Powoli zaczynam to wszystko ogarniać... Więc jeśli końcowa objętość wynosi zaplanowane 20 litrów to jej gęstość nastawna powinna wynosić tyle ile w przepisie? (np. Marcowe 13°Blg). Bo rozumiem, że jeśli wyjdzie mi dajmy na to 8°Blg to będzie to niechybnie oznaczało, że sknociłem wysładzanie, tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem, że każdy piwowar ma inne warunki warzenia, ale z mojego skromniutkiego doświadczenia wynika, że chmieląc brzeczkę w 30-litrowym garnku pod przykryciem na zwykłej kuchence gazowej, niewiele tego odparuje. Góra 2 litry.

Ale nie powinno się jej gotować pod przykryciem (całkowitym w każdym bądź razie), ze względu na DMS. Ja, by uzyskać 20 l brzeczki używam 30 litrów wody, nie wiem dokładnie ile mam po wysładzaniu, jeszcze tego nigdy nie zmierzyłem.

Edytowane przez olo333
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygodniej jest wysładzać "do objętości"' date=' niż "do gęstości". Primo: łatwiej jest kontrolować odparowanie względem objętości i sekundo: nie ma babrania się z pobieraniem i chłodzeniem próbek.[/quote']

zgoda, mógłbyś to rozwinąć? Radzisz wysładzać do objętości. Zatem jeśli planujesz warkę 20-litrową (gdzieś wyczytałem, że "warka" oznacza 20 litrów), to wysładzasz do uzyskania 22-23 litrów? Ja wiem, że każdy piwowar ma inne warunki warzenia, ale z mojego skromniutkiego doświadczenia wynika, że chmieląc brzeczkę w 30-litrowym garnku pod przykryciem na zwykłej kuchence gazowej, niewiele tego odparuje. Góra 2 litry.

Zgadza się, chociaż liczby trochę mam inne. Wysładzam do 25l, odparowanie i zmniejszenie objętości po ochłodzeniu (to ok. 4%) to 2.5-3 litry - po zagotowaniu brzeczki ściągam pokrywkę i dalej gotuje się już bez przykrycia. Wybicie mam zwykle ok. 22 litry, z tego odchodzi 1.5l osadów. Kończę z 21l w wiadrze, co po odjęciu wszystkich strat przy przelewaniu i odbieraniu gęstwy daje mi 20l piwa w butelkach.

 

Powoli zaczynam to wszystko ogarniać... Więc jeśli końcowa objętość wynosi zaplanowane 20 litrów to jej gęstość nastawna powinna wynosić tyle ile w przepisie? (np. Marcowe 13°Blg). Bo rozumiem, że jeśli wyjdzie mi dajmy na to 8°Blg to będzie to niechybnie oznaczało, że sknociłem wysładzanie, tak?

Albo zacieranie - w młócie została nieprzerobiona skrobia. Mieszać, mieszać, mieszać, nie tylko podczas podgrzewania. I śrutować najdrobniej jak się da, żeby filtracja nie utknęła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki! Przetestuję ten sposób przy sobotnim pszenicznym.

 

@ Oskaliber - sorry, za wcięcie się w wątek, ale myślę, że te przemyślenia i uwagi też mocno Ci się przydają.

 

Co do tego DMS (zapach warzywny w brzeczce) - gotowanie bez przykrywki oddala jego ryzyko? Czytałem, że DMS powodowane jest właśnie gotowaniem w zbyt małej temperaturze. Na moich dwóch palnikach trudno o te 100°C. Ściągam pokrywę i Celsjusze lecą na łeb...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poratuj się grzałką elektryczną -> http://allegro.pl/grzalka-nurkowa-do-gotowania-wody-gn-1400w-i1453914517.html

 

1.4kW to aż za dużo do podtrzymywania wrzenia jak się gotuje na gazie, 900W lub nawet 750W powinna wystarczyć. Inna rzecz, że jak chcesz użyć jako dopalacza żeby szybciej się zagotowało, to 1.4kW to minimum na 25l brzeczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.