Porter Opublikowano 6 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2011 Przygotowuję się do uwarzenia dunkel weisbiera, więc zgniotłem wczoraj saszetkę z propagatora Wyeast Trapistów. Data produkcji: wrzesień 2010. Obliczyłem więc sobie, że saszetka spuchnie w ciągu 6 dni. Trapiści jednak są niecierpliwi, gdyż w ciągu 15 godzin zrobili się okrąglutcy i robią coraz bardziej. Temperatura saszetki: 27,5°C. Przyjdzie mi widocznie zrobić starter wcześniej. Teraz pytania: 1) nie mam suchego ekstraktu, więc wezmę 100g pilzneńskiego, 1l wody i zatrę brzeczkę do gęstości do 10°Blg. Jak długo zacierać, w jakiej temperaturze? Rozumiem, że po zacieraniu przefiltruję zacier przez sitko kuchenne. Czy mam uzyskaną brzeczkę później jeszcze przegotować? Czy tylko schłodzić i zadać drożdże z saszetki? 2) Jest jeszcze inna opcja. W okolicach wtorku-środy będę zlewał mojego pszenicznego. Czy może stamtąd wykorzystać część brzeczki z osadów? Tak czy owak, czy moglibyście się ustosunkować do obu pytań? Wiki mówi o przygotowaniu startera z ekstraktu, bądź gotowej brzeczki. Nie ma mowy o mini-zacieraniu. Dzięki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 6 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2011 (edytowane) 1 Zacieraj w termosie, bo trudno utrzymać temp. w tak małej objętości. 1h. ok. 65°C Oczywiście trzeba przegotować. 2 Bez sensu. Wszystko co było do zjedzenia drożdżaki już zjadły. Edytowane 6 Marca 2011 przez Jejski Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Porter Opublikowano 6 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2011 Dzięki, Jejski. Nie wpadłbym na to. Zamknę termos i będę nim lekko potrząsał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Porter Opublikowano 6 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2011 Obliczona na 6 dni saszetka propagatora po 20 godzinach jest już okrągła . Jak długo wytrzyma zanim pęknie i zadrożdżuje mi cały pokój? Wytrzyma jeszcze dobę? Jutro bym może ukręcił tę brzeczkę... Wierz tu, człowieku teoriom: "ile miesięcy od daty produkcji - tyle dni saszetka puchnie". Co robić? :rolleyes: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elroy Opublikowano 6 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2011 Spokojnie, nie pęknie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Porter Opublikowano 6 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2011 Koledzy... chciałem się pożegnać Saszetka napuchła już tak bardzo, że w przeciągu godzin jej wybuch unicestwi sporą część przedmieść Rybnika. Rano z Onetu dowiecie się szczegółów tej smutnej historii. Ameryko, cała nadzieja w tobie i twoim zaawansowaniu technologicznym. Żywię nadzieję, że materiał nie był importowany z Chin. A miało być tak pięknie... Wena... życzyłeś mi, bym skończył jak mężczyzna. Nie przypuszczałem, że zostanę zabity przez drożdże Trapistów Na zegarze 23.10. Żegnaj, okrutny świecie. PS Koźlaki browaru Gniewosz źle wpływają na mózg. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Porter Opublikowano 9 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2011 W poniedziałkowy wieczór przygotowałem starter: 100g pilzneńskiego zacierałem w termosie przez godzinę w 65-68°C. Całość zagotowałem i trzymałem na gazie przez kilka minut. Ostatecznie uzyskałem 0,8l brzeczki o gęstości 9°Blg. Przelałem do wysterylizowanego litrowego słoika. Poczekałem aż się schłodzi i dodałem drożdże. Saszetka na szczęście nie pękła, ale była twarda jak kamień. Nie mam mieszadełka, mieszam ręcznie, kilkanaście razy w ciągu dnia. Na wierzch słoika położyłem luźno wieczko. Dodałem szczyptę pożywki dla drożdży winnych. Słoik trzymam na oknie. 34°C w słońcu, w cieniu 25°C. Mija 36 godzin. I co? Po czym poznać, że starter zadziała? Przejrzałem forum w poszukiwaniu wiedzy -> a) brzeczka zmętniała, b) na dole słoika osiadła gruba na 3cm warstwa osadu, c) przy potrząsaniu uwalnia się gaz o BARDZO przyjemnym aromacie, d) nie zauważyłem żadnej piany (co podobno o niczym nie świadczy) i raczej nic nie unosiło się na powierzchni, e) na brzegu słoika wytworzył się malusieńki pierścień, Chcę warzyć w piątek lub sobotę... Nie wiem, co o tym myśleć, bo nigdy jeszcze tego nie widziałem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 9 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2011 Zadziałał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marmur Opublikowano 9 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2011 (edytowane) Pomijając to że użyłem 100g ekstraktu to u mnie wyglądało to bardzo podobnie, a po dodaniu do brzeczki po 16h Saison fermentował aż miło, więc myślę że wszystko jest w najlepszym porządku. PS widzę że zgoda był szybszy Edytowane 9 Marca 2011 przez Marmur Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
19Mateusz87 Opublikowano 9 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2011 Sam jestem ciekawy co dalej bo pewnie w przyszłości nie jeden starter będzie się robić. Na chłopski rozum to trzeba chyba ten słój odstawić do lodówki aby drożdże opadły i wszystko wytrzymało do soboty. Sam Andrzeju nie wiem, ale wydaje mi się, że ma to sens. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Porter Opublikowano 9 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2011 Powiem Ci tak... 800ml to nie aż tak dużo. Smaku piwa pewnie nie popsuje, więc wleję to w całości do wiaderka, a warzyć będę jutro Zostawię więc słoik w warunkach pokojowych. Co mi szkodzi? Zobaczymy co z tego wyniknie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
19Mateusz87 Opublikowano 9 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2011 No to proszę opisać walory smakowe po burzliwej Sam jestem ciekawy czy to szkodzi czy nie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Porter Opublikowano 9 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2011 Policzyłem, że te 0,8l startera w 20 litrowej warce stanowi 4% jej objętości. Gdzieś wyczytałem, że nie powinno przekroczyć 5%, więc wnioskuję, że mieszczę się w bezpiecznej ilości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 9 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2011 Ja wlewam całość. Podczas fermentacji jest taki kocioł, że te 0.8 czy 0.9 litra nie ma znaczenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Porter Opublikowano 12 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2011 (edytowane) Warka #6 - "Dunkel Weissbier", czyli ciemne białe piwo 12°Blg - 12.03.2011 SUROWCE Przepis wyszperany w jednym z postów kopyra (dzięki * słód pilzneński (1,3kg) * słód pszeniczny jasny Weyermann (2kg) * słód monachijski I (0,5kg) * Carawheat - pszeniczny karmelowy (0,25kg) * słód pszeniczny czekoladowy (0,10kg) * chmiel aromatyczny Lubelski - granulat (40g) * drożdże Wyeast 3787 Trappist High Gravity (świeżutki 5-dniowy starter) ZACIERANIE Człowiek na L4 to homo znudzonus. Punkt więc 8.00 zadałem wszystkie słody do wody o objętości 16l. Poszło mi sprawnie jak nigdy dotąd. Temperatura pod ścisłą kontrolą. Lipowa łyżka Ojca czyni cuda. 10' w 46°C przerwa ferulikowa 15' w 53°C p. białkowa 30' w 63°C p. maltozowa 10' w 72°C p. dekstrynowa WYSŁADZANIE 6l + 6l + 4l = 16l Uzyskuję 25l brzeczki o gęstości 10,5 °Blg CHMIELENIE 80 minut. Chmiel zadany w następującej kolejności: 20g w 10' 10g w 50' 10g w 75' Schłodziłem do 28°C i dzięki pomocy Brata solidnie brzeczkę napowietrzyłem, przelewając ją najpierw z wysoka do fermentatora, a następnie przez kranik do właściwego wiaderka, przy okazji redukując osady i chmieliny. Sposób zdał egzamin, od teraz będę tak postępował. Zamieszałem słoikiem z drożdżami i w całości przelałem do wiaderka. Zamknąłem na głucho o godzinie 14.00. Czas operacyjny wyniósł tym razem 6 godzin. Jestem coraz lepszy, ale poniżej raczej nie zejdę z powodu ograniczeń kuchenki gazowej Ostatecznie uzyskałem 20l o gęstości 12°Blg. Według zamierzeń! 28.03.2011 Piwo zabutelkowane z dodatkiem 175g glukozy. Zabutelkowałem 19l piwka. Edytowane 2 Kwietnia 2011 przez Porter Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TomX Opublikowano 12 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2011 Myślę, że pod wieczór coś MOŻE już się w fermentorze dziać, do rana raczej na pewno fermentacja ruszy z kopyta. W końcu ładny starter był Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Porter Opublikowano 12 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2011 TomX, wątpię... To są trapiści. Surowy zakon. Jutro niedziela, a jak głosi przykazanie: "Pamiętaj, aby dzień święty święcić". Także: poniedziałek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
19Mateusz87 Opublikowano 12 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2011 TomX, wątpię... To są trapiści. Surowy zakon. Jutro niedziela, a jak głosi przykazanie: "Pamiętaj, aby dzień święty święcić". Także: poniedziałek Słuszna uwaga Widzę, że kolegę Andrzeja warzenie wciągnęło na całego Idziesz jak burza Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Porter Opublikowano 12 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2011 Zaczyna się kłopot z pozyskiwaniem butelek... Chyba znowu odwiedzę szefową z Trojoka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Porter Opublikowano 13 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2011 Drożdże pomimo niedzieli ruszyły. Na powierzchni unosi się piękna piana a zapach przypomina fermentujące "marcowe" na Munich Lager. Przy okazji zauważyłem pewną rzecz: otóż kiedy fermentowałem w nowym, nieużywanym jeszcze wiaderku, było ono tak szczelne, że gaz ulatywał przez rurkę. Po bojach stoczonych przy otwieraniu pokrywy, musiałem coś uszkodzić, ponieważ pojemnik stracił szczelność. Macie jakiś sposób na otwieranie zamkniętej szczelnie pokrywy? Trzeba się naprawdę namęczyć, aby dostać się do środka... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vettis Opublikowano 13 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2011 (edytowane) Drożdże pomimo niedzieli ruszyły. Na powierzchni unosi się piękna piana a zapach przypomina fermentujące "marcowe" na Munich Lager. Przy okazji zauważyłem pewną rzecz: otóż kiedy fermentowałem w nowym, nieużywanym jeszcze wiaderku, było ono tak szczelne, że gaz ulatywał przez rurkę. Po bojach stoczonych przy otwieraniu pokrywy, musiałem coś uszkodzić, ponieważ pojemnik stracił szczelność. Macie jakiś sposób na otwieranie zamkniętej szczelnie pokrywy? Trzeba się naprawdę namęczyć, aby dostać się do środka... Uchylasz dekiel, wkładasz łyżkę i objeżdżasz nią wokół pokrywy. Edytowane 13 Marca 2011 przez vettis Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
19Mateusz87 Opublikowano 13 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2011 Drożdże pomimo niedzieli ruszyły. Na powierzchni unosi się piękna piana a zapach przypomina fermentujące "marcowe" na Munich Lager. Przy okazji zauważyłem pewną rzecz: otóż kiedy fermentowałem w nowym' date=' nieużywanym jeszcze wiaderku, było ono tak szczelne, że gaz ulatywał przez rurkę. Po bojach stoczonych przy otwieraniu pokrywy, musiałem coś uszkodzić, ponieważ pojemnik stracił szczelność. Macie jakiś sposób na otwieranie zamkniętej szczelnie pokrywy? Trzeba się naprawdę namęczyć, aby dostać się do środka...[/quote'] Uchylasz dekiel, wkładasz łyżkę i objeżdżasz nią wokół pokrywy. Moim zdaniem nie ma dobrego sposobu na to, aby otworzyć taki fermentator i go nie uszkodzić. Raz próbowałem otworzyć drewnianą łyżką, to mi się złamała. Drugi raz metalową, to zdrapałem trochę plastiku. Teraz jedynie wspomagam się bratem i jakoś dajemy radę. Trzeba się namęczyć przy pierwszych razach a potem już idzie lajtowo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marmur Opublikowano 14 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2011 Ja do otwierania fermentora używam tylko rąk i nie mam jakoś wielkich problemów, co do szczelności nie wiem nie używam rurek to się tym bardzo nie przejmuję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korko_czong Opublikowano 14 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2011 Wiadra z BA się zdecydowanie łatwiej otwiera niż te białe z plastbox'a. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Porter Opublikowano 14 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2011 Słuszna uwaga... Mam aktualnie 4, z czego tylko jedno z BA i to nie ono sprawia mi kłopoty Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się