madmac Opublikowano 7 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2011 Witam serdecznie wszystkich na forum. Po zagłębieniu się w temacie warzenia domowego piwa (dzięki temu forum przedewszystkim) postanowiłem że spróbuję. Jak postanowiłem tak zrobiłem i w dniu dzisiejszym dotarł do mnie zestaw WES II. Zestawu opisywać nie muszę - wszyscy wiedzą. Była nawet instrukcja obsługi więc jako nowicjusz ruszyłem do lektury i jak to z instrukcjami bywa, zaczęły się schody (wątpliwości). Część odpowiedzi znalazłem na forum ale kilka drobnych pytań pozostało. Wybaczcie, jeżeli to już było (a było napewno) ale po dwóch godzinach siedzenia na forum już mi sił nie starcza a końca nie widać... 1. Dezynfekcja przy pomocy pirosiarczynu. Fermentator płuczemy lub spryskujemy i... odstawiamy do góry nogami czy w normalnej pozycji?? Może to głupie ale w jednej pozycji będze spływało a w drugiej parowało a ja nie wiem czy to ma znaczenie. 2. Czy do burzliwej fermentacji używamy przykrywki z rurką, czy tej drugiej bez rurki ale nie wcisniętej do końca. Jak to wygląda też z cichą? 3. Przelewanie przy pomocy wężyka z jednego fermentatora do drugiego. Instrukcja kategorycznie zabrania ściągania przy pomocy ust. Skoro tak to jak to robicie? 4. Ostatnie pytanie znowu dotyczy dezynfekcji przy pomocy pirosiarczynu. Przed cichą fermentacją dezynfekuję drugi fermentator wraz kranikiem. Wkręcam kranik, przelewam piwo i po 7 dniach kiedy przychodzi do butelkowania kranik po zewnętrznej stronie nie jest już zdezynfekowany. Czy to ma znaczenie? Przepraszam jeszcze raz jeśli się powtarzam i z góry dziękuję wszystkim za podpowiedzi. Artur Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 7 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2011 1. Sam nie używam, ale z tego co czytałem pirosiarczyn dezynfekuje oparami, więc możesz normalnie zostawić. 2. W zasadzie wszystko jedno. Ja i do burzliwej i do cichej używam przykrywki z rurką. 3. Też na początku miałem ogromne wątpliwości co do tego. Wszyscy tutaj powiedzą Ci, żeby się nie przejmować i zasysać ustami, ja dla świętego spokoju zacząłem to robić gruszką do lewatywy, oprócz tego, że mam spokój psychiczny to jest po prostu wygodniej. Ale półtorej warki zasysałem ustami i nic się nie stało. 4. Napisz może iloma fermentorami dysponujesz i ile z nich ma miejsce na kranik, bo aktualnie trochę trudno się połapać o co chodzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pretender Opublikowano 7 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2011 Sam nie mam za dużego doświadczenia w warzeniu, ale przy pierwszych warkach nie dezynfekowałem w ogóle, myłem tylko płynem do mycia naczyń i płukałem. Na szczęście nic przykrego mi się nie przytrafiło. Jednak teraz już dezynfekuję, wyparzam wrzątkiem, jeśli można oczywiście. Czy zrobisz tak czy tak będzie dobrze, grunt to nie tracić głowy. Tak jak Oskaliber używam rurki za każdym razem pozdrawiam i życzę powodzenia w warzeniu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madmac Opublikowano 7 Kwietnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2011 Dzięki za podpowiedzi, czas się brać do roboty. Pozdrowiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
natrix Opublikowano 7 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2011 Witam serdecznie wszystkich na forum. 1. Dezynfekcja przy pomocy pirosiarczynu. Fermentator płuczemy lub spryskujemy i... odstawiamy do góry nogami czy w normalnej pozycji?? Może to głupie ale w jednej pozycji będze spływało a w drugiej parowało a ja nie wiem czy to ma znaczenie. Wylej to co w środku i zostaw na kilkanaście minut. Piro się ulotni i będzie OK. Jak odstawisz do góry nogami (dnem?:-) to też będzie OK 2. Czy do burzliwej fermentacji używamy przykrywki z rurką, czy tej drugiej bez rurki ale nie wcisniętej do końca. Jak to wygląda też z cichą? Do burzliwej można i tak i tak. Chodzi o to, żby tlen nie dostawał się do piwa - to zabezpieczą drożdże produkując CO2 (i pianę). O infekcję też nie będzie łątwo, bo drożdże szleją - jak sam nie zapaskudzisz, to powinno być OK, więc teoretycznie sama pokrywa, luźno założona wystarczy. Jak dasz pokrywę z rurką, to po paru godzinach (jak każdy początkujący, również ja ) wpadniesz w panikę, że nie bulgocze. Po następnych paru będziesz słuchał najpiękniejszej muzyki początkującego piwowara - bulgotu w ruruce Później przechodzi Ja w zależności od nastroju daję albo samą pokrywę (luźno) albo zakłądam rurkę W przypadu cichej, lepiejej fermentaor trochę uszczelnić. Jak ocno odfermentowało to można całkiem zamknąć i raz dziennie upuszczać trochę gazu, żeby zmneijszyć ciśnienie (bez paniki - fermentatora nie rozerwie), albo dać rurkę - do wyboru, byle zabezpieczyć przed wpływem czynników zewnętrznych. 3. Przelewanie przy pomocy wężyka z jednego fermentatora do drugiego. Instrukcja kategorycznie zabrania ściągania przy pomocy ust. Skoro tak to jak to robicie?Artur Po ludzku - ustami 4. Ostatnie pytanie znowu dotyczy dezynfekcji przy pomocy pirosiarczynu. Przed cichą fermentacją dezynfekuję drugi fermentator wraz kranikiem. Wkręcam kranik, przelewam piwo i po 7 dniach kiedy przychodzi do butelkowania kranik po zewnętrznej stronie nie jest już zdezynfekowany. Czy to ma znaczenie? Artur A lejesz piwo po zewnętrznej stronie kranika? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madmac Opublikowano 7 Kwietnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2011 Chodzilo mi o część kranika pozostającą po zewnetrznej stronie fermentatora W koncu ta czesc jest podatna na czynniki zewnetrzne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepek84 Opublikowano 7 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2011 Możesz przecież spryskać/przepłukać piro i po problemie. Ja osobiście nigdy tego nie robiłem, ale zawsze po zlaniu próby do pomiaru Blg przemywam kranik wodą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piter Opublikowano 7 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2011 do przelewania polecam coś takiego http://www.winodomowe.pl/product-pol-250-Wezyk-do-obciagu-wina-z-pompka.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madmac Opublikowano 7 Kwietnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2011 Dzięki, za pomoc. Mam jeszcze ostatnie pytanie. Czy suche drożdże mogę wsypać bezposrednio do fermentatora (tak piszą w instrukcji ale nie zalecają), czy najpierw je namoczyc w wodzie (tak jest napisane na drożdzach, ale wspominają cos o szoku termicznym :rolleyes:), czy robic starter :o. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piter Opublikowano 7 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2011 tu masz wszystko o drożdżach http://www.piwo.org/forum/viewtopic.php?id=4242&p=1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 7 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2011 3. Przelewanie przy pomocy wężyka z jednego fermentatora do drugiego. Instrukcja kategorycznie zabrania ściągania przy pomocy ust. Skoro tak to jak to robicie? Oczywiście że metodą "paszczową", bo wszelkie pompki i inne wynalazki to proszenie się o infekcję. Zasysam tak żeby się nie napić tylko żeby zacząć podciśnienie słupa cieczy w rurce. Bielok za pewne by Ci napisał, że należy przepłukać usta setką śliwowicy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 8 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2011 Oczywiście że metodą "paszczową", bo wszelkie pompki i inne wynalazki to proszenie się o infekcję. Gruszka zamoczona wcześniej w czymś do dezynfekcji to proszenie się o infekcje, a usta na których znajdują się pewnie wszystkie możliwe drobnoustroje to nie? Bez żartów proszę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
misiuzeb Opublikowano 8 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2011 Jejski ma rację, nie zapominaj kolego, że w ustach jest coś takiego jak śłina i nie służy ona tylko do plucia na kolegów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielok Opublikowano 8 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2011 Cześć Bielok za pewne by Ci napisał, że należy przepłukać usta setką śliwowicy. Wcale się nie upieram przy śliwowicy ;-) Poza tym mnie np. setka nie wchodzi, obstaję przy pięćdziesiątce Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Scovron Opublikowano 8 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2011 3. Przelewanie przy pomocy wężyka z jednego fermentatora do drugiego. Instrukcja kategorycznie zabrania ściągania przy pomocy ust. Skoro tak to jak to robicie? Ja zakładam chusteczkę higieniczną na końcówkę wężyka. Trzeba tylko wtedy nieco bardziej wytężyć płuca, żeby zaciągnąć piwo. No i trzeba się jeszcze wykazać refleksem i zdjąć chusteczkę, zanim piwo doleci do końca węża. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarekm Opublikowano 8 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2011 Ja do przelewania używam sylikonowego wężyka o średnicy wewnętrznej 15 mm . Kupiłem 2 mb fakt kosztowało sporo jednak przelewania piwa czymś takim to przyjemność . Piwo przelewa się w takim tempie że fermentory podskakują . Zaciągam oczywiście pompą próżniową to znaczy własnymi płucami . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 8 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2011 Oczywiście że metodą "paszczową"' date=' bo wszelkie pompki i inne wynalazki to proszenie się o infekcję.[/quote']Gruszka zamoczona wcześniej w czymś do dezynfekcji to proszenie się o infekcje, a usta na których znajdują się pewnie wszystkie możliwe drobnoustroje to nie? Bez żartów proszę Jesjski kilkadziesiąt warek uwarzył i pisze że jest OK , ja dużego doświadczenia nie posiadam ale tez zasysam paszczu i jest Ok Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 8 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2011 Ja do przelewania używam sylikonowego wężyka o średnicy wewnętrznej 15 mm .Kupiłem 2 mb fakt kosztowało sporo jednak przelewania piwa czymś takim to przyjemność . Piwo przelewa się w takim tempie że fermentory podskakują . Zaciągam oczywiście pompą próżniową to znaczy własnymi płucami . Jak takie mocne ssanie to nie zasyca śmieci z dna ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madmac Opublikowano 8 Kwietnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2011 Panowie, zapytam jeszcze informacyjnie, jako że lubię zdobywać nową wiedzę. Co sądzicie o tym żeby burzliwą przeprowadzić w fermentatorze z kranikiem i reduktorem osadów. Przelewanie działałoby wtedy grawitacyjnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 8 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2011 Może być Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarekm Opublikowano 8 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2011 (edytowane) Przelewam przez zdezynfekowane sitko to znaczy sitko jest po stronie ssącej , jednak fakt trzeba uważać aby z dna nie wciągnąć trochę syfu .Sitko stosuję tylko przy przelewaniu na cichą , jeśli coś przez nie przeleci to na cichej i tak osiądzie . Co do cichej w pojemniku z kranikiem to chyba nie jest dobry pomysł . Kranik to możliwość infekcji ,oraz rozszczelnienia i wylania piwa na podłogę . Tak miał mój szwagier . Ja przy przelewaniu z cichej do pojemnika z kranikiem i rurką do nalewania butelek wlewam najpierw przegotowaną, wystudzoną glukozę a strumień przelewanego piwa daje taki wir że ładnie się to miesza . Edytowane 8 Kwietnia 2011 przez jarekm Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 8 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2011 ... ja dużego doświadczenia nie posiadam ale tez zasysam paszczu i jest Ok Dobre!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 8 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2011 Jesjski kilkadziesiąt warek uwarzył i pisze że jest OK , ja dużego doświadczenia nie posiadam ale tez zasysam paszczu i jest Ok Ale ja nigdzie nie napisałem, że ta metoda jest zła. Po prostu uważam, że gruszka jest jeszcze lepsza. Może doświadczenia żadnego nie mam, ale tyle co się chmielin napiłem przy swojej pierwszej warce to już podziękuję. Gruszka to 100x większy komfort samego procesu przelewania, już pomijając kwestie tego co jest bezpieczniejsze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gagarin Opublikowano 8 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2011 Co sądzicie o tym żeby burzliwą przeprowadzić w fermentatorze z kranikiem i reduktorem osadów. Przelewanie działałoby wtedy grawitacyjnie. robilem tak z pierwsza warka.. mialem tyle osadu ze kranik mi sie zapchal i musialem dokonczyc dekantujac.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 8 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2011 robilem tak z pierwsza warka.. mialem tyle osadu ze kranik mi sie zapchal i musialem dokonczyc dekantujac.. Robiłem tak z pierwszą warką.. miałem tyle osadu że kranik mi sie zapchał i musiałem dokończyć dekantując Wolę drugą wersję, lepiej się czyta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się