Jump to content

Czyszczenie butelek


Jejski

Recommended Posts

elroy: wątek wydzielony z dyskusji http://www.piwo.org/forum/t552-Podchloryn.html

 

Najbardziej chodzi mi o stare zapleśniałe butelki które dostaje od kogoś, bo swoje zawsze płukam po nalaniu piwa. Do tej pory walczyłem z nimi tak że sypałem troszkę "Kreta" do udrażniania rur i wlewałem wrzątku, ale uzbierało się ponad dwie skrzynki i nie chce mi się kombinować tym sposobem. Podobno roztwór podchlorynu bardzo szybko paruje.

Edited by Jejski
Link to comment
Share on other sites

Jeśli chodzi o czyszczenie butelek, to mogę ze swojej strony polecić drucianą myjkę do butelek, jest np. w ofercie BA. Od czasu gdy ją mam, bez problemu udaje mi się doczyścić butelki w których pleśń ma 1cm, nie stosując przy tym żadnych kwasów, a tylko sam płyn do mycia naczyń.

Link to comment
Share on other sites

Kiedyś podobnego urządzenia używałem do płukania filmów w trakcie wywoływania. powoduje to duże zawirowania i mocny strumień. Ale do czyszczenia resztek osadów i pleśni w butelkach używałem zwykłego metalowego łańcuszka. Wrzucałem go do butelki wlewałem płynu i po paru energicznych ruchach butelka była czysta. Całe szczęście teraz mam tylko czyste butelki, brudne wyrzucam. JK

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Mam i przetestowałem podchloryn sodu. Do mycia butelek po prostu jak dla mnie super. Butelki z pleśnią na 1 cm. wypłukałem i wlałem ok 30ml specyfiku, po godzinie nie było śladu brudu. Zapach jest specyficzny (basenowy), ale chyba trzy razy mniej śmierdzi niż domestos. Po dwukrotnym wypłukaniu, resztki zapachu swobodnie odparowały. Dostałem jeszcze od żony pochwałę za czyściuteńki kibelek :lol: .Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

  • 3 years later...

Ja. Jeżeli nie są bardzo brudne, to idzie wymyć- ale dalej musisz je sterylizować. No i grubej pleśni nie ruszy. Plusem jest to, że butelki ładnie się błyszczą.

 

Pamiętaj, żeby wkładać je szyjka w dół i najlepiej tak, żeby wlot butelki był nad dziurką ramienia zraszacza.

Link to comment
Share on other sites

Nie prościej jest mega usyfione butelki odwieźć do sklepu albo jakiejś hurtowni? Ja tak robię i biorę sobie świeże. Ale rzadko bo po co jak moje są czyste bo nie wiadomo co z nimi nie robię :D. Potem czyszczę druciakiem z BA podpiętym pod wiertarkę i na końcu 3 minutowa kąpiel w nadwęglanie sodu z allegro za 24 zł za 4 kg. Chyba nie ma tańszego sposobu.

 

Zrobiłem sobie kratkę drewnianą do skrzynki i dezynfekuję całe 20 butelek za jednym zamachem. Ogarnięcie 6 skrzynek butelek przed rozlewem zajmuje mi niecałe 30 minut. Jak ktoś chce mogę dać filmik lub zdjęcia z procesu.

Link to comment
Share on other sites

Jak piję piwo płuczę wodą potem przed rozlewem płuczę drugi raz (taniej sie nie da ;) ) Jak są uwalone to kretem je traktuję potem, płuczę. Nigdy nie zauważyłem żeby coś w butelce mi się popsuło.

Link to comment
Share on other sites

Jak piję piwo płuczę wodą potem przed rozlewem płuczę drugi raz (taniej sie nie da ;) ) Jak są uwalone to kretem je traktuję potem, płuczę. Nigdy nie zauważyłem żeby coś w butelce mi się popsuło.

 

No dobra ale jak robię sobie grilla na dworze, czy jakieś ognisko i idzie 2 kraty przy tym, to sorry żebym biegał z każdą butelką pod kran. I jeszcze kazał gościom tak robić. Tak czy siak nawet pod wypłukaniu trzeba przejechać szczotą i odkazić.

Link to comment
Share on other sites

Przecież pisałem "jak są uwalone to kretem". Szczotką też se czasem pomacham ale uważam że to strata czasu. Browary kąpią butelki w naoh i wydaje się to być bardzo dobrym i skutecznym sposobem mycia. Po co wyważać otwarte drzwi.

Link to comment
Share on other sites

No dobra ale jak robię sobie grilla na dworze, czy jakieś ognisko i idzie 2 kraty przy tym, to sorry żebym biegał z każdą butelką pod kran. I jeszcze kazał gościom tak robić. Tak czy siak nawet pod wypłukaniu trzeba przejechać szczotą i odkazić.

To wypłucz je dzień później. Też się nic nie stanie.

Ja szczoty użyłem tylko przy pierwszej warce i uporu starczyło mi tylko na połowę butelek.

Link to comment
Share on other sites

Ja stosowałem kreta z powodzeniem do butelek z pleśnią :) Butelki z kretem zostawiam na 24H po czym mycie w wodzie z płynem do naczyń, płukanie wstępne i płukanie zasadnicze w czystej wodzie i na suszarkę ( foto jej jest w mojej galerii). Umyte i suche butelki "kapsluje" folią aluminiową aby kurz nie dostawał się do środka. Rano przed rozlewem : sterylizator mechaniczny,OXI i jazda - 40 butelek to dosłownie kilka minut. Co do bieżącego Czyszczenia to tak jak większość po wypiciu szybkie płukanko - jak się butelek nie zapuści to szczota praktycznie zbędna.

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem jak długo mogą stać - bo staram się je bieżąco napełniać. A przed samym rozlewem i tak dezynfekcja OXI wiec myślę ze bez obaw ten system zda egzamin. Dodam że część butelek z uwagi na brak skrzynek są w kartonie z papierowym kapslem.

Link to comment
Share on other sites

Kamerka mi padła. Jutro jak sie naładuje będzie filmik.

 

Po co sobie robić roboty i kapslować je folia? Nie można ich umyć przed kapslowaniem? A poza tym skoro je rano płuczesz to po co je kapslować folią? Przecież i tak je płuczesz więc kurz i tak poleci z wodą, a przez noc chyba nie nazbiera się go 5 cm. Mi przychodzi na myśl, że to daremna robota, taki zabobon typu robię tak bo tak ktoś powiedział i już, i w sumie sam nie wiem dlaczego.

Link to comment
Share on other sites

Tak czytam ten wątek i uprawiacie sztukę dla sztuki. Macie widocznie dużo czasu i uwielbiacie mycie , czyszczenie, dezynfekcje, itp.

Nieśmiało sugeruję zdroworozsądkowe podejście , czyli szczotka i ciepła woda. Naprawdę to wystarcza. Na pewno warto po rozlaniu piwa butelkę przepłukać ułatwia to mycie dna później.

Link to comment
Share on other sites

Tylko płukanie czystą (starczy zimną) wodą po wypiciu (czasem nawet dzień lub dwa później). Jak nie ma przyschniętych osadów to wylewam resztę odstanej wody i na kratę szyjką w dół. Mogą tak stać wieczność i nic się nie zalęgnie. Przed rozlewem jedynie sterylizacja (żadnego wstępnego płukania). Nie miałem jeszcze infekcji w pojedynczej butelce.

Edited by pavulonek
Link to comment
Share on other sites

Tylko płukanie czystą (starczy zimną) wodą po wypiciu (czasem nawet dzień lub dwa później). (...) Przed rozlewem jedynie sterylizacja (żadnego wstępnego płukania). Nie miałem jeszcze infekcji w pojedynczej butelce.

Robię dokładnie tak samo. Przed rozlewem daję suchą butelkę na sterylizator, przepłukuję 3x i to wszystko.

Link to comment
Share on other sites

Tylko płukanie czystą (starczy zimną) wodą po wypiciu (czasem nawet dzień lub dwa później). Jak nie ma przyschniętych osadów to wylewam resztę odstanej wody i na kratę szyjką w dół. Mogą tak stać wieczność i nic się nie zalęgnie. Przed rozlewem jedynie sterylizacja (żadnego wstępnego płukania). Nie miałem jeszcze infekcji w pojedynczej butelce.

 

Też tak robię i od dwóch lat żadnej infekcji.

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.