Skocz do zawartości

OSTRY DYŻUR - wątek TYLKO dla potrzebujących pilnej pomocy !


coder

Rekomendowane odpowiedzi

Skoro fermentor się zgadza to śmiało możesz korzystać z arkusza.

 

A co do piwa to przecież drożdżaki w czasie namnażania się oddychają tlenowo i wtedy również zjadają cukier który właśnie w obecności tlenu zamieniają w CO2 i wodę oraz ATP (energię) wiec myślę że to jest przyczyna niższego odczytu.

 

wzór wrzucam na oddychanie tlenowe w obecności glukozy

C6H12O6 + 6O2 → 6CO2 + 6H2O

 

a tu na fermentację alkocholową

C6H12O6 → 2C2H5OH + 2CO2

 

oczywiście są i inne produkty uboczne o których wszyscy wiemy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do piwa to przecież drożdżaki w czasie namnażania się oddychają tlenowo i wtedy również zjadają cukier który właśnie w obecności tlenu zamieniają w CO2 i wodę oraz ATP (energię) wiec myślę że to jest przyczyna niższego odczytu.

 

Czyli według Twojego rozumowania wszystko jest tak jak być powinno ;) Tzn zrobiłem American Wheat 12Blg tak jak miało być :D Cieszę się!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich, jako że jest to mój pierwszy post. Mam problem, wsypałem drożdże S-04 do rehydratacji, do wody ok. 30 stopni Celsiusza, ale je zamieszałem od razu po wsypaniu, nie wiedząc, że tak się podobno nie robi... Po ok 25 minutach brakuje piany i wydostaje się z nich lekko kwaśny zapach. Nie wiem co robić, wlać to do brzeczki, czy odpuścić. To moje jedyne drożdże na stanie, kolejne mógłbym mieć dopiero w nast. tygodniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wlałem. Po kolejnych 5 minutach zaczęły dość intensywnie czadzić białym winem. Więc to już nie jest lekko kwaskowy zapach. Więc ostatnia wątpliwość, mimo wszystko wlać? BTW ma z tego powstać milk stout 15blg.

Edytowane przez Chlep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tej "piccy", a raczej piany, chodziło mi o efekt jak na filmie u Kopyra, jest tutaj piana, krem, nie wiem jak to inaczej nazwać. O tutaj [media]

[/media] (13 minuta filmu) . Edytowane przez Chlep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie w sumie tylko raz drożdże zaczęły "rosnąć" już w szklance, zwykle jest to niespulchniona ciecz i startują.

Ostatnio też się trochę bałem bo wlałem drożdże górnej fermentacji do brzeczki 13 stopni (chłodna noc była na balkonie), ale ładnie ruszyły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

musiałem wlać do brzeczki 28 stopni, mam nadzieję, że ten przypadek jest trochę mniej ryzykowny od Twojego

płonne nadzieje bo niestety mylisz się :(

Nic im nie bedzie.

Smrodków naprodukują tylko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jednak, no cóż, trudno, chociaż nie ufam za bardzo termometrowi, który dostałem w zestawie. Na gotującej się brzeczce wykazywał 94 stopnie, teraz, po godzinie ten naklejany na fermentor pokazuje 25 stopni. W pokoju mam 19, obejdzie się bez większych smrodków, czy nie da się tego tak po prostu przewidzieć? Niebardzo widzi mi się mocno alkoholowy milk stout, czy pomysł na odratowanie się poprzez wystawienie fermentora na kilkanascie/dziesiąt minut na balkon jest sensowne?

Edytowane przez Chlep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna szkoła mówi aby nie mieszać dodanych drożdży inna mówi aby mieszać...

Ja osobiście stosuję się do tej aby mieszać... czyli mieszam gdy wrzucam drożdże do wody i co 15 minut jeszcze raz... jak się zagapię i przeczekam 5-10 minut za długo to drożdże są pod samą folię. Oczywiście się tym nie przejmuję tylko zwyczajnie mieszam. Czasem opadają po tym, a czasem to już czas je zadać do brzeczki.

 

Nie wiem czy dobrze robię, ale piwa mi smakują... jak ktoś jest w stanie wyczuć wady z tego wynikające to chętnie go zaproszę do siebie by mnie spróbował przeszkolić z sensoryki :) pewnie wyłapie też inne wady moich piw...

 

Co do zapachu drożdży... w życiu tego nie wąchałem, więc w tym jednym absolutnie nic nie podpowiem...

Edytowane przez pogo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapach moich był po prostu bardzo, bardzo intensywny i jednocześnie dość kwaśny, ale nadal drożdżowy. Dodatkowo woda od rehydratacji była bardzo rzadka, kiedy ją przelewałem do kadzi, na dnie było można zobaczyć najwięcej "gęstwy", nie wiem czy to do końca gęstwą było, stąd zastanawiałem się,też, czy to nie czasem martwe drożdżaki... Mimo, że byłem już przy warzeniu, to jest to teraz moja pierwsza samodzielna warka. Mam nadzieję, że nie spamujemy tutaj za bardzo, jeśli tak, to wybaczcie, szybko nauczę się zasad tego forum. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Twojego opisu obstawiam, że jest ok.

Co do temperatury... weź ręcznik zamocz go w zimnej wodzie i owiń femrnetor, za jakiś czas wymiana ręcznika, a przynajmniej wody na nim.

Ja swego czasu miałem w kuchni fermentory, jeden stał luzem drugi chłodziłem w garnku z wodą... różnica między wskazaniami termometrów po 2 dniach bez wymiany wody była 2°C (jak fermentory stały puste obok siebie pokazywały idealnie to samo)... Innym razem zawinąłem fermentor w ręcznik i dopiero taki wstawiłem do gara z zimną wodą, wynik był jakieś 3-4°C poniżej temperatury na termometrze stojącym obok.

Może to nie są rewelacje, ale coś da się uzyskać... może jeszcze coś wymyślisz, ja już teraz mam "lodówkę".

 

jest to teraz moja pierwsza samodzielna warka. Mam nadzieję, że nie spamujemy tutaj za bardzo, jeśli tak, to wybaczcie, szybko nauczę się zasad tego forum.

Zadawałem głupsze pytania tutaj i nikt mnie nie zbluzgał, więc do czasu aż czujesz, że potrzeba rzeczywiście pilnej pomocy to bez względu na Twoje zaawansowanie: jesteś w dobrym miejscu :) Edytowane przez pogo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dałem na ten balkon na pół godzinki, temperatura zeszła do 22stopni, myślę, że przez noc temperatura się ustabilizuje, a 22 stopnie już mnie w sumie zadowalają. Fermentor zakryłem świeżo wypranym ręcznikiem, chociaż wątpię, żeby o tej porze roku coś mogło się tam złego dostać, ale kto wie... Możliwe, że gdy (o ile) fermentacja ruszy, temperatura się zwiększy, być może dobrze wtedy owinąć tym mokrym ręcznikiem tak, jak mówisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • zasada zablokował(a) i odpiął/ęła ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.