przemski Opublikowano 29 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2011 kupiłem sobie reduktor osadów do fermentora test na wodzie pokazał że reduktor redukuje również ilość płynu wylewającego się z wiaderka i to o całe 1330ml uważacie, że warto stosować? czy mniejsza ilość osadów jest warta aż tyle straconego piwa?- 2 normalne butelki + jeden bączek... a może są jakieś inne patenty np. z przechylaniem fermentora podczas rozlewu pozwalające odzyskać piwo, a jednocześnie korzystać z dobrodziejst "redukcji osadów" jednym słowem: przydatne? przem PS. a tak swoją drogą to czy podczas rozlewu przechylacie fermentor żeby wycisnąć jeszcze z butelkę życiodajnego płynu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo333 Opublikowano 29 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2011 Moim zdaniem nie warto, lepiej dekantować wężykiem, mniejsze straty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
earl Opublikowano 29 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2011 Zapominasz o gęstwie , ktora może zająć z centymetr na dnie fermentora. Automatycznie straty się zmniejszają. A do rozlewy reduktor jest już zbędny, jeżeli przelewasz po cichej. Ogólnie bez problemów można się obejść bez reduktora. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scooby_brew Opublikowano 29 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2011 Wytłumacz mi jak to działa bo za bardzo nie kapuję? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
earl Opublikowano 29 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2011 Do kranu od środka fermentora montujesz http://piwowar.com.pl/sklep/images/cache/150x200_Reduktor_osadow.jpg tym otworem do góry. Automatycznie kran nie będzie wciągał wszystkiego co poniżej , gestwy własnie itp. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemski Opublikowano 29 Września 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Września 2011 Zapominasz o gęstwie , ktora może zająć z centymetr na dnie fermentora nie zapomniałem, ale warstwa gęstwy i tak jest niźsza niż lustro wody, więc teoretycznie trochę dałoby się odzyskać z waszych postów wnioskuję jednak że ani reduktor nie ma specjalnie sensu ani wyciskanie na siłę resztek brzeczki w końcu w każdy proces wpisane są pewne straty, ale jakoś tak żal mi się zrobiło tego ostatniego piwka przem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 29 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2011 Zbędne. Warstwa drożdży jest pod sam wylew kranika więc elegancko się zlewa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rubezahl Opublikowano 29 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2011 ...jednym słowem: przydatne? Nie. Miałem, wypróbowałem - zbędna zabawa. PS. a tak swoją drogą to czy podczas rozlewu przechylacie fermentor żeby wycisnąć jeszcze z butelkę życiodajnego płynu? Przy dekantacji na cichą, stawiam fermentor skośnie na podkładce (przy słabo zbijających się drożdżach, dobę wcześniej - na ustanie). Przelewanie wężykiem silikonowym praktycznie do 'kropli' i z kontrolą kiedy zaczyna zaciągać osady. Tak samo przed rozlewem - dekantacja do fermentora z kranikiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Barą Opublikowano 29 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2011 Kiedyś używałem reduktora ale stwierdziłem, że butelka-dwie mniej to strata na jaką nie mogę sobie pozwolić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bimbelt Opublikowano 29 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2011 U mnie też poszedł w kąt. Zbędny gadżet. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stasiek Opublikowano 29 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2011 Ja kupiłem na początku kariery piwowarskiej, ale nigdy tego nie użyłem. Potwierdzam: zbędny gadżet. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawel1024 Opublikowano 30 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2011 ojoj, reduktorek fajna sprawa, przy odpowiednim pokombinowaniu może ograniczyć ilość drożdży w butelkach, a gdy poziom piwa w wiadrze zbliża się do granicy reduktora osobiście podkładam coś pod fermentor i resztę piwa z zwiększoną ilością drożdży butelkuje w PET 1,5L nie ma zatem strat w ilości gotowego piwa a zyskujemy benefit z okazji nie zasysania osadu zaraz obok wewnętrznego wlotu kranika przy całej reszcie butelek, chyba właśnie po to był stworzony. jestem na tak:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elroy Opublikowano 30 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2011 Reduktory osadów bardzo chwalą sobie znajomi mi winiarze. Ponoć nie wpadają owoce (lub ich części) do kranika, skąd ciężko je wyciągnąć. Może to na ten rynek było to projektowane ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 30 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2011 Zbędny gadżet wystarczy wężyk do dekantacji Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawel1024 Opublikowano 30 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2011 wężykiem łatwo dojść do dna zbiornika i zassać drożdże dookoła wlotu węża no i robiąc wino albo cydr się sprawdza, nie mówiąc o owocach to zlepieńce drożdży winnych są dość duże, ww piwnych takich nie uświadczyłem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BROWAR DIABEŁ Opublikowano 5 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2011 Witam, tak sobie czytam, kieyś stosowałem reduktor ale wydaje się zbędny, lepsze efekty mozna uzyskać przechylając fermentator przelewając z węzykiem, wężyk może być w postaci wygiętej tak jak reduktor ... Może do zlewania po cichej, ale jak się dodaje glukozy do całości to trzeba pomieszać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrblaha Opublikowano 18 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2011 Bardzo fajnie do zlewania sprawdza się rurka fermentacyjna złamana po pierwszym "zakręcie". Taka fajka elegancko wciąga wszystko "z góry" i zostawia osad na dnie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się