Skocz do zawartości

Filtrator rurkowy - trochę praktyki


tzi

Rekomendowane odpowiedzi

Zgoda, ale dla samej zasady ten sposób zasysania chyba nie powinien być stosowany? Akurat tu gotowanie powinno załatwić sprawę, a co jak ktoś 'z przyzwyczajenia' tak samo zassie przy przelewaniu na cichą? Tak czy inaczej, bardzo ładnie zrobiony filtrator.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego później się waży piwo ponad godzinę by zabić wszelkie cholerstwa - przynajmniej tak mi się wydaje :)

Eeee, ja tam nie wiem czy waga pomaga zabić bakterie ;)

 

 

Zgoda, ale dla samej zasady ten sposób zasysania chyba nie powinien być stosowany?

ja zasysam paszczą głównie po cichej z balona, na 23 warki nic się nie stało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WYPIJ pisze Widzę, że lut twardy, więc raczej nie powinno być problemów, ale zapytaj fachowca o dokładny skład stopu, którego użył do lutowania.

 

Rurki miedziane stosuje się do wody pitnej to chyba lut również powinien być dobry. JK

Edytowane przez wena
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A właśnie, bo w dzale ogrodniczym w Obi są rurki silikonowe z metra, ale nie ma żadnych info, czy nadają się do kontaktu z żywnością. Obsługa, bardzo miła przy okazji, też nic o tym nie wie

To nie jest silikon spożywczy. Ma trzy główne wady:

 

-rozpuszczają go kwasy z brzeczki i chemia dostaje się do piwa

-po jakimś czasie żółknie, bo nie jest odporny na temperaturę

-pod wpływem brzeczki i temperatury robią się wewnątrz rurki pory, w których gnieżdżą się różne mikrobiologiczne badziestwa, które trudno usunąć

 

Sam sprawdziłem. Kilka zakażonych warek wystarczy za dowód :) (inne wymogi higieniczne zostały spełnione, tylko syf z wężyka wchodził w grę)

 

 

Dodam jeszcze, że silikon spożywczy jest kilkakrotnie droższy niż wężyki z OBI i innych marketów budowlano/ogrodniczych.

Edytowane przez shlangbaum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rurki miedziane stosuje się do wody pitnej to chyba lut również powinien być dobry. JK

No niestety, gdyby to było takie proste to bym o tym nie napisał. Lut twardy może zawierać np. kadm i już nie jest fajnie. Dlatego zasugerowałem sprawdzenie, jaki jest skład użytego lutu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czym nacinałeś szczeliny?

Ręczna piłka do metalu z wąskim brzeszczotem. Standardowe brzeszczoty robią nacięcie szersze niż 1 mm. Znalazłem jednak w sklepie znacznie węższe (około 0,7 mm).

 

zapytaj fachowca o dokładny skład stopu, którego użył do lutowania

Rurki i lut sam mu dostarczałem więc wiem co to było. Lut to tzw. srebro techniczne. Podobno nie zawiera to domieszki ołowiu ani cyny.

 

Jakie dałeś proporcje średnica filtra / średnica dna naczynia?

Tak, żeby dobrze leżał na dnie (dno baniaka nie mam płaskie tylko profilowane. Średnica filtra jest o około 2-3 cm mniejsza niż wewnętrzna średnica baniaka.

 

Zasysanie ustami oprócz ryzyka poparzenia niesie ryzyko zakażenia brzeczki tym co mamy w ślinie.

Jest to bez znaczenia właśnie z tego powodu, że potem brzeczka przez godzinę jest gotowana i w ten sposób dezynfekowana. A poza tym staram się nie pluć do rurki :)

Ryzyko zakażenia istnieje na każdym etapie - szczególnie po gotowaniu i schłodzeniu (choćby od tego co fruwa w powietrzu). A właśnie na tym etapie konieczne jest napowietrzenie brzeczki.

Myślę, że należy dbać o czystość i sterylność procesów ale nie dajmy się zwariować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Filtry rurkowe ładne,filtrowanie szybkie ale czy to dobrze wpływa na wysładzanie.:)

Z mojej praktyki bardzo dobrze (wydajność na poziomie 70%). Z kilku powodów.

Po pierwsze przy tak wąskich nacięciach można bardzo drobno śrutować słód i mimo to filtr się nie zatyka.

Po drugie filtracja jest błyskawiczna: około 20 litrów brzeczki przedniej (7,5 kg słodu zacierane w 26 litrach wody) filtruje się w mniej niż 5 minut. Dzięki temu zmieniłem sposób wysładzania: brzeczkę przednią odsysam do końca (zadławiając przepływ pod koniec), potem do młóta dolewam 12 litrów wody 75°C, mieszam, czekam kilka minut na ułożenie złoża i znowu odsysam. I jeszcze dwa razy po 8 litrów. Stężenie ostaniej brzeczki jest na poziomie 2 Blg. Filtrat idealnie klarowny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Filtry rurkowe ładne filtrowanie szybkie ale czy to dobrze wpływa na wysładzanie. :)

Z mojej praktyki bardzo dobrze (wydajność na poziomie 70%). Z kilku powodów.

Po pierwsze przy tak wąskich nacięciach można bardzo drobno śrutować słód i mimo to filtr się nie zatyka.

Po drugie filtracja jest błyskawiczna: około 20 litrów brzeczki przedniej (7,5 kg słodu zacierane w 26 litrach wody) filtruje się w mniej niż 5 minut. Dzięki temu zmieniłem sposób wysładzania: brzeczkę przednią odsysam do końca (zadławiając przepływ pod koniec), potem do młóta dolewam 12 litrów wody 75°C, mieszam, czekam kilka minut na ułożenie złoża i znowu odsysam. I jeszcze dwa razy po 8 litrów. Stężenie ostaniej brzeczki jest na poziomie 2 Blg. Filtrat idealnie klarowny.

Hmmm no to muszę spróbować takiego wysładzania... U mnie z wydajnością kiepskawo... w okolicach 60-63%. Przypuszczam, że jest to wina śrutowania (póki co wstrzymuję się z kupnem porkerta ze względów finansowych) i walczę młynkiem żarnowym produkcji DDR. Zastanawiałem się czy się nie przesiąść na filtrator z osłony węża do wody. Hmmm Póki co sprawdzę Twoje wysładzanie. Powinno być lepiej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja warzę na filtratorze własnej produkcji, ale na bazie dwóch baniaków jeden w drugim. I jak dotychczas byłem zadowolony. Trochę to trwa ale efekt dla mnie był zadawalający. Ale po tak burzliwej dyskusji zrobię sobie filtrator rurkowy. Żaden koszt, a może będzie lepszy. Za jakiś czas się pochwalę efektami tej mojej próby. JK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po tak burzliwej dyskusji zrobię sobie filtrator rurkowy. Żaden koszt, a może będzie lepszy. Za jakiś czas się pochwalę efektami tej mojej próby. JK

Zastanów się zatem czy warto walczyć z rurkami, czy nie lepiej kupić wąż przyłączeniowy do wody (myślę o długości 1-1,5 m), obciąć końce i zrobić filtrator z osłony z siatki. Bez problemu masz ogromną liczbę małych otworów. Do czegoś takiego się przymierzam. wykombinowałem, że na kurek fermentatora idealnie pasuje szybkozłączka 1 cal i na nią naciągnę jedną stronę osłonki, a drugi goniec zwiążę drutem.

Jak napisał Kopyr efekty są o wiele lepsze, a pracy przy konstruowaniu zdecydowanie mniej (koszty identyczne lub mniejsze niż przy plastikach)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja warzę na filtratorze własnej produkcji, ale na bazie dwóch baniaków jeden w drugim. I jak dotychczas byłem zadowolony. Trochę to trwa ale efekt dla mnie był zadawalający. Ale po tak burzliwej dyskusji zrobię sobie filtrator rurkowy. Żaden koszt, a może będzie lepszy. Za jakiś czas się pochwalę efektami tej mojej próby. JK

Ja też ponad 10 warek filtrowałem "wiaderkami" własnej konstrukcji. Podobnie jak w tych z Browamatora - w jednym zamocowałem kranik a w drugim nawierciłem dziurki w dnie. Tyle tylko, że było ich znacznie więcej - około 1500. Niestety błędem było to, że dziurki miały zbyt dużą średnicę (2 mm) i przy zbyt drobnym śrutowaniu się przytykały.

 

Ale zaletą fitrów dogarnkowych jest nie tylko krótszy czas filtracji. Unikamy w ten sposób konieczności robienia "podbicia" i przelewania zacieru z baniaka do kadzi filtracyjnej. Pierwsze warki robiłem po 20 litrów więc było to jeszcze wykonalne. Po zwiększeniu skali do 40 - 50 litrów to już jest problem. A poza tym dodatkowe wiaderka do mycia - a te z kranikiem i dziurkami nie szorowało się wcale łatwo.

 

Koszt takiego filtra jak mój rzeczywiście nie jest duży ale, żeby to solidnie zrobić to trochę się trzeba napracować. Na pewno łatwiej jest wykorzystać oplot z wężyka ciśnieniowego. Nigdy takiego nie używałem (też się obawiałem, że się spłaszczy pod więżarem młóta) ale czytałem wiele pochlebnych opinii na ten temat.

 

Zawsze zastanawiało mnie też jak taki oplot z wężyka wyczyścić po użyciu - tak, żeby do następnego warzenia nie zaczęły w nim gnić i pleśnieć resztki młóta. W przypadku mojego filtra z rurek jest to dość proste. Najpierw go płuczę bieżącą wodą a potem wkładam do umytego baniaka, wlewam na dnio kilka litrów wody i przez jakiś czas gotuję. Następnie przy pomocy rurki silikonowej (tej samej co przy filtrowaniu) przedmuchuję filtr oraz zasysam i zlewam wrzątek. Wydaje mi się to wystarczające.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z filtrem z oplotu jest lepiej właśnie dlatego, że szczeliny filtracyjne są jeszcze mniejsze niż przy filtratorze rurkowym, więc do środka nie powinny się dostawać żadne stałe części słodu. IMO wystarczy go wypłukać, zaraz po użyciu, a wszystko powinno być git.

 

Co do tego czy się nie spłaszcza to nie wiem, bo nie mam tam jak zaglądnąć :) a tak serio, to nie ma to znaczenia. Zresztą jest dość sztywny, przynajmniej ten który ja mam. Mój wężyk do filtracji ma jakieś 0,5m i daje radę, także myślę, ze 1m jest optymalny.

 

Aha, ja robiłem tak, że gwint urwałem z jednej strony, z drugiej zostawiłem. Zagiętym gwoździem uszkodziłem gumową wyściółkę z tej strony z której zostawiłem gwint. Z wyczuciem wyrwałem gumę ze środka, końcówkę z której oderwałem gwint zaklepałem młotkiem. Po wszystkim poczułem się jak MacGyver ;) Dokupiłem jakieś mufki czy jak się to tam nazywa i nakręcam całość na kranik od wiadra z BA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy pod wpływem ciężaru młóta taki wężyk nie zrobi się płaski ?

Też się nad tym zastanawiałem i wydumałem, że można do środka oplotu włożyć coś w rodzaju spirali z cienkiego drutu z nierdzewki np. A na jakiejś stronie (nie pamiętam adresu) widziałem taki filtr zrobiony z zwiniętej w rulon siatki z nierdzewki o drobniutkich oczkach. Siatka podobno do zdobycia z jakiegoś sita kuchennego. Po zwinięciu jednen koniec zagnieciony a drugi założony na rurkę kranika i zaciśnięty opaską.

Edytowane przez Wypij
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój fitrator zrobiony na szybko w ciągu godziny o 2 w nocy przy mojej pierwszej warce.

Spawdził się dobrze,

Widzę, że użyłeś grubego wężyka (igielitowy?). Jak rozwiązujesz tłumienie przepływu, mam z tym ciągle problemy, zapinam wylot klipem do papieru, ale zwykle i tak leci za szybko...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.