Skocz do zawartości

Słodownia Malteurop - dawny Baltic Malt


zbylon

Rekomendowane odpowiedzi

Czy ktoś ostatnio kupował pal ale i miał pozytywne wrażenia, data mojego 5 czerwiec br.

kupiłem niedawno i nie wiem czy to przypadek (jedną tylko warkę zrobiłem na nim), ale brzeczka wyszła fatalna, muł straszny,od filtracji kiepsko to wyglądało ,  po butelkowaniu nic się nie klaruje, a drożdże superzbijające się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś ostatnio kupował pal ale i miał pozytywne wrażenia, data mojego 5 czerwiec br.

kupiłem niedawno i nie wiem czy to przypadek (jedną tylko warkę zrobiłem na nim), ale brzeczka wyszła fatalna, muł straszny,od filtracji kiepsko to wyglądało ,  po butelkowaniu nic się nie klaruje, a drożdże superzbijające się.

ja zamawiałem 22 czerwca worek pale ale i worek pszenicznego. żadnych kłopotów z filtracją i klarownością. akurat warzyłem weizeny i stouty, można powiedzieć że weizeny się klarują jak normalne ejle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zamawiałem 2 sierpnia i z tego co pamiętam, to przełom był ok i raczej błota nie było, a tak to piwo jeszcze się robi i mam nadzieję, że będzie ok.

Ale jakoś zawsze robię z duszą na ramieniu na tych słodach, jako podstawowy zawsze biorę pale ale bo raz wziąłem pilsa cały wór i męczyłem się z nim pół roku (mętne piwa i kukurydza).

Na targach spotkałem przedstawiciela i poruszyłem ten mój przypadek, odpowiedział: "wie pan w praktyce domowej to wiele czynników może wpływać...".

Pewnie ma i rację, bo to przecież spora słodownia i biorą od nich słód różne duże browary, "muszą" mieć dobry słód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś ostatnio kupował pal ale i miał pozytywne wrażenia, data mojego 5 czerwiec br.

kupiłem niedawno i nie wiem czy to przypadek (jedną tylko warkę zrobiłem na nim), ale brzeczka wyszła fatalna, muł straszny,od filtracji kiepsko to wyglądało ,  po butelkowaniu nic się nie klaruje, a drożdże superzbijające się.

 

 

Ma Pan jeszcze ten słód?

Bo generalnie gotujemy 6 x dziennie  i ani razu nie mieliśmy takiej sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie jedyne czego mogę się przyczepić, to spora ilość śmiecia. Śmiecia, czyli różnych frakcji kurzu i odpadów pochodzenia zbożowego.

 

 

Był moment, gdzie były problem z maszynami - po próbkach wyszło, że jest ok.  Ma Pan jeszcze jakieś resztki?

 

Proszę skontaktować się z nami  - damy worek gratis w ramach zadośćuczynienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zamawiałem 2 sierpnia i z tego co pamiętam, to przełom był ok i raczej błota nie było, a tak to piwo jeszcze się robi i mam nadzieję, że będzie ok.

Ale jakoś zawsze robię z duszą na ramieniu na tych słodach, jako podstawowy zawsze biorę pale ale bo raz wziąłem pilsa cały wór i męczyłem się z nim pół roku (mętne piwa i kukurydza).

Na targach spotkałem przedstawiciela i poruszyłem ten mój przypadek, odpowiedział: "wie pan w praktyce domowej to wiele czynników może wpływać...".

Pewnie ma i rację, bo to przecież spora słodownia i biorą od nich słód różne duże browary, "muszą" mieć dobry słód.

 

 

Kontrola jakości jest raczej surowa - wymagania dużych koncernów  / browarów są wyśrubowane i identyfikowalność jest pełna.

Stąd oczywiście nasze zdziwienie, że takie rzeczy mają miejsce.

W przypadkach tak jak było z zabrudzeniami partia jest od razu cofana i czyszczona - nie wyjeżdza do klienta.

 

Ale nikt nie jest nieomylny - zapraszamy do kontaktu i odwiedzin  - zobaczycie jak produkuje się słód i w jakich warunkach.

 

I tak jak napisałem wyżej - jeżeli coś jest nie tak - reklamujcie [może być u mnie na PW / mail firmowy] - wymienimy na nowy słód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Na razie jedyne czego mogę się przyczepić, to spora ilość śmiecia. Śmiecia, czyli różnych frakcji kurzu i odpadów pochodzenia zbożowego.

 

 

Był moment, gdzie były problem z maszynami - po próbkach wyszło, że jest ok.  Ma Pan jeszcze jakieś resztki?

 

Proszę skontaktować się z nami  - damy worek gratis w ramach zadośćuczynienia.

 

Mam jeszcze po ok. pół worka pszenicznego i pale'a. Dziękuję za miłą ofertę, ale proszę sobie nie robić kłopotu. Ilość zanieczyszczeń nie jest broń Boże dyskwalifikująca. Jest tego akurat na takie sobie konsumenckie gęganie.   ;) Ewentualnie chętnie potestowałbym próbki Swaenów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ja zamawiałem 2 sierpnia i z tego co pamiętam, to przełom był ok i raczej błota nie było, a tak to piwo jeszcze się robi i mam nadzieję, że będzie ok.

Ale jakoś zawsze robię z duszą na ramieniu na tych słodach, jako podstawowy zawsze biorę pale ale bo raz wziąłem pilsa cały wór i męczyłem się z nim pół roku (mętne piwa i kukurydza).

Na targach spotkałem przedstawiciela i poruszyłem ten mój przypadek, odpowiedział: "wie pan w praktyce domowej to wiele czynników może wpływać...".

Pewnie ma i rację, bo to przecież spora słodownia i biorą od nich słód różne duże browary, "muszą" mieć dobry słód.

 

 

Kontrola jakości jest raczej surowa - wymagania dużych koncernów  / browarów są wyśrubowane i identyfikowalność jest pełna.

Stąd oczywiście nasze zdziwienie, że takie rzeczy mają miejsce.

W przypadkach tak jak było z zabrudzeniami partia jest od razu cofana i czyszczona - nie wyjeżdza do klienta.

 

Ale nikt nie jest nieomylny - zapraszamy do kontaktu i odwiedzin  - zobaczycie jak produkuje się słód i w jakich warunkach.

 

I tak jak napisałem wyżej - jeżeli coś jest nie tak - reklamujcie [może być u mnie na PW / mail firmowy] - wymienimy na nowy słód.

 

Też wychodzę z założenia, że to raczej warunki domowego warzenia mogą być nie zawsze optymalne.

żeby mieć stały punkt odniesienia cały czas stosuję Wasz słód (ostatnio pale ale), oraz cały czas "udoskonalam" wszystkie procesy w domowym browarze. Np. zmiana dystrybutora gazu w butlach, którym grzeję gar warzelny spowodowała, że brzeczka naprawdę wrze (a nie tylko kręci się) i problemy z domniemanym DMSem znikły, prawdopodobnie to było przyczyną a nie jakość Waszego słodu.

Dobra cena, nie daleka odległość (szybki transport) oraz fakt, że jednak jesteście sporą słodownią powodują, że bardziej doszukiwałbym się uchybień z mojej strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ja zamawiałem 2 sierpnia i z tego co pamiętam, to przełom był ok i raczej błota nie było, a tak to piwo jeszcze się robi i mam nadzieję, że będzie ok.

Ale jakoś zawsze robię z duszą na ramieniu na tych słodach, jako podstawowy zawsze biorę pale ale bo raz wziąłem pilsa cały wór i męczyłem się z nim pół roku (mętne piwa i kukurydza).

Na targach spotkałem przedstawiciela i poruszyłem ten mój przypadek, odpowiedział: "wie pan w praktyce domowej to wiele czynników może wpływać...".

Pewnie ma i rację, bo to przecież spora słodownia i biorą od nich słód różne duże browary, "muszą" mieć dobry słód.

 

 

Kontrola jakości jest raczej surowa - wymagania dużych koncernów  / browarów są wyśrubowane i identyfikowalność jest pełna.

Stąd oczywiście nasze zdziwienie, że takie rzeczy mają miejsce.

W przypadkach tak jak było z zabrudzeniami partia jest od razu cofana i czyszczona - nie wyjeżdza do klienta.

 

Ale nikt nie jest nieomylny - zapraszamy do kontaktu i odwiedzin  - zobaczycie jak produkuje się słód i w jakich warunkach.

 

I tak jak napisałem wyżej - jeżeli coś jest nie tak - reklamujcie [może być u mnie na PW / mail firmowy] - wymienimy na nowy słód.

 

Też wychodzę z założenia, że to raczej warunki domowego warzenia mogą być nie zawsze optymalne.

żeby mieć stały punkt odniesienia cały czas stosuję Wasz słód (ostatnio pale ale), oraz cały czas "udoskonalam" wszystkie procesy w domowym browarze. Np. zmiana dystrybutora gazu w butlach, którym grzeję gar warzelny spowodowała, że brzeczka naprawdę wrze (a nie tylko kręci się) i problemy z domniemanym DMSem znikły, prawdopodobnie to było przyczyną a nie jakość Waszego słodu.

Dobra cena, nie daleka odległość (szybki transport) oraz fakt, że jednak jesteście sporą słodownią powodują, że bardziej doszukiwałbym się uchybień z mojej strony.

 

 

 

Jeżeli macie jakieś pytania bardziej techniczno-technologiczne serdecznie zapraszam - przekaże naszemu szefowi produkcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Na razie jedyne czego mogę się przyczepić, to spora ilość śmiecia. Śmiecia, czyli różnych frakcji kurzu i odpadów pochodzenia zbożowego.

 

 

Był moment, gdzie były problem z maszynami - po próbkach wyszło, że jest ok.  Ma Pan jeszcze jakieś resztki?

 

Proszę skontaktować się z nami  - damy worek gratis w ramach zadośćuczynienia.

 

Mam jeszcze po ok. pół worka pszenicznego i pale'a. Dziękuję za miłą ofertę, ale proszę sobie nie robić kłopotu. Ilość zanieczyszczeń nie jest broń Boże dyskwalifikująca. Jest tego akurat na takie sobie konsumenckie gęganie.   ;) Ewentualnie chętnie potestowałbym próbki Swaenów.

 

 

 

Żaden kłopot - jesteście naszymi klientami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czy ktoś ostatnio kupował pal ale i miał pozytywne wrażenia, data mojego 5 czerwiec br.

kupiłem niedawno i nie wiem czy to przypadek (jedną tylko warkę zrobiłem na nim), ale brzeczka wyszła fatalna, muł straszny,od filtracji kiepsko to wyglądało ,  po butelkowaniu nic się nie klaruje, a drożdże superzbijające się.

 

 

Ma Pan jeszcze ten słód?

Bo generalnie gotujemy 6 x dziennie  i ani razu nie mieliśmy takiej sytuacji.

 

 

 

Mam ,4 kg na razie wykorzystałem.

Edytowane przez dziedzicpruski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Kupiłem pale ale, lager i wiedeński. Pierwsze dwa używałem, filtracja utyka, co u mnie się nie zdarza nawet na pszenicznych, a do fermentora idzie coś o wyglądzie wody z kałuży. Mam nadzieję, że w butelkach będzie ładniejsze, bo na razie porażka. Przynajmniej wydajność w normie.

Edytowane przez krzysiek9999
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne - przerobiłem kilka worków pale ale i lager i wszystko w normie. Brzeczka klarowna, nic nie zapycha się nawet na malteuropowskiej pszenicy. Jedyne zastrzeżenie do słodu które mogę wnieść to takie że czasem jest ciemniejszy niż producent deklaruje - w szczególności lager który dał przy 100% zasypie kolor który zwykle daje słód pale z bestmalza lub wyermana - tylko jeden z zamówionych worków był rzeczywiście jasny.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tego co widziałem gdzieś na stronie - wysyłka jest we wtorki i czwartki. Ja ostatnio zamawiałem we środę 13 września i kurier był u mnie w poniedziałek 18.09. Podejrzewam że wszystko kwestia, kiedy otrzymali pieniądze za zamówienie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciemne to są, ale to wszyscy piszą, dlatego też kupiłem lager, bo teoretycznie jest najjaśniejszy. Natomiast z tą filtracją dla mnie szok, bo nigdy nie miałem problemów. No nic, mam parę kilo, to zobaczymy co dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W teorii pilsner jest normalnym pilzneńskim a lager jest jaśniejszym pilsem - tak jak w bestmalzu heidelberg - do robienia super jasnych piw

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dziedzicpruski a to piwko na pale ale próbowałeś klarować żelatyną czy coś? bo wczoraj też robiłem APA głównie właśnie na pale ale i po filtracji do gotowania wszystko było całkiem spoko, ale po gotowaniu zrobił się muł straszny i zastanawiam się, czy podczas fermentacji coś zejdzie, czy może jak coś już później spróbować to żelatyną ściągnąć.. bo wygląda to bardziej jak NEIPA niż prosta, klasyczna APA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, jestem wegetarianinem, a nawet jakby nie był to nie chciałoby mi się ;).

 

Sytuacja na tą chwile wygląda tak,  pierwsze piwo zrypane, nie wiem o co chodzi do tej pory,  raczej wykluczam infekcję, albo PH wody, albo jakiś błąd w zacieraniu (ale jaki błąd można popełnić, jak robię zawsze tak samo) ,klarowanie porażka, do tej pory z zimnej piwnicy wyklarowało się może w szyjce ,smak ,no właśnie nie wiem nawet jak to opisać ,na początku po otworzeniu wylałem bo szkoda by osie męczyć, z czasem da się to pić (takie piwsko z dawnych lat się robi), na razie zostawiłem i zapomniałem.

Potem robiłem jeszcze 3 pszenne (po 2 kg pszenny i pal ale z tej słodowni), pierwsze najsłabsze, o dziwo też się nędznie klaruje, ale przynajmniej po gotowaniu wyglądało lepiej ,drugie jest lepsze,a 3 fermentuje (tez wyglądało po gotowaniu ok), do tych pszennych dałem trochę kwasu fosforowego (ze 4ml, pewnie i tak za mało) do zacierania, nie wiem czy ten kwas, czy pszenny miał wpływ na lepszą klarowność.

 

na razie się boje zrobić piwo na malteurop,  ale jakoś go tam wykorzystam, pewnie do pszennych, może kwasów .

 

dla porównania zrobiłem na tym fińskim z vikinga (100%) i różnica kolosalna, po gotowaniu klar, był jakiś tam przełom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.