Skocz do zawartości

Kociołek z Lidla v2 - wersja LCD


elroy

Rekomendowane odpowiedzi

Miałem 3 kociołki z lidla, każdy owinięty karimatą. Zacierałem dwoma na raz, po około 7 do 8kg słodu. Filtrowałem w 2 fermentorach z oplotem, po czym gotowałem trzema kociołkami na raz. Pary było co nie miara , ale samo gotowanie szło ostro, przełom bardzo dobry. Nigdy nie wspomagałem się dodatkową grzałką, a i często brzeczka lubiła wyjść z gara. Także nie wiem czemu inni muszą się wspomagać dodatkową grzałką. Pokrywkę zawsze kładłem na dwóch drewnianych łopatkach , tak ,że pomiędzy pokrywką a garem miałem jakieś 1.5-2cm prześwitu którędy wyłaziła para. Fakt ,że gdy zdjąłem pokrywkę to wrzenie mocno spadało, wręcz do prawie całkowitego braku ruchu, wirów brzeczki. Odparowanie spokojnie wynosiło około 10 lub więcej procent.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ma dwa ale oba owinięte 2-3 razy ekranem styropianowym grzejnikowym. Dodatkowo grzałka nurkowa 2000 W oraz odłączenie termostatu i termika (leży luźno gdzieś tam na dole). Zagotowanie po wysładzaniu to max 30 min.

 

Przy okazji zapytam czy izolacja karimatą da lepszy efekt niż ekranem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po pierwszej warce na kociołku byłem przekonany, że bez dodatkowej grzałki się nie obejdzie. Ale dokonałem jeszcze jednej próby z obniżonym czujnikiem temperatury i teraz uważam, że 1800W na 25l brzeczki w zupełności wystarczy.

Filtrację przeprowadzam w fermentorze i wysładzam prosto do kociołka (trwa to ok 30 minut). Po zakończeniu wysładzania potrzebuję jeszcze 10-15 minut by doprowadzić do wrzenia.

Na kociołku mam dwie warstwy karimaty, ale wg mnie izolacja odgrywa większą rolę podczas zacierania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kociołek zaizolowany karimatą to gotowanie poniżej godziny

To jak mam porównać z tradycyjnym garnkiem na gazie, to opłaca się przestawić.

 

Moje odczucia są takie że gar na gazie i Lidl w karimacie to ten sam czas zagotowania.

Edytowane przez Browariat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gar zaizolowałem karimatą. Grzanie zaczynam w momencie startu wysładzania. Przejście do wrzenia nie zajmuje więcej niż 30-40 minut, bez użycia dodatkowych grzałek. W mojej opinii jest to bardzo dobra opcja do gotowania brzeczki. Co do zacierania, to nie mam zdania. Robię to w lodówce turystycznej.

post-5875-0-16836200-1392106808_thumb.jpg

Edytowane przez santa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupione kiedyś przez mojego ojca pasy do np. mocowania jakiś przedmiotów na aucie. Dosyć długi parciany pas, zakończony sprężynującą klamerką. Służyły mi do różnych celów, m.in. mocowania karimaty do plecaka na wypadach :).

Edytowane przez santa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co widzę po zdjęciach ver 1 ma mniej dokładną skalę ustawiania temperatury.

 

W każdym z nich jest termostat bimetaliczny i one się nie nadają do zacierania jakie by nie były , za duza histereza. Tylko termometr zewnętrzny i/lub termostat elektroniczny

Edytowane przez Browariat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używam wersji elektronicznej. Błąd sterownika w granicach błędu pomiaru temperatury termometrem. Zacieram już tylko opierając się na wskazaniach regulatora zamontowanego w kociołku. Jedyny feler jak dla mnie to proporcjonalna regulacja mocy. No ale nie można mieć wszystkiego :) szczególnie za takie pieniądze.

Edytowane przez JacekKocurek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mógłbym :)

Sterownik zmienia moc podawaną na grzałkę proporcjonalnie do różnicy między temperaturą zadaną a aktualną (właściwie to odwrotnie proporcjonalnie). W efekcie małe ilości cieczy w kotle przegrzewają się a duże wolno dochodzą do zadanej temperatury.

W lepszych sterownikach typu PID (proporcjonalno -całkująco - różniczkujące), jak np. sterownik Boleckiego, moc grzania jest uzależniona także od tempa przyrostu temperatury czyli jest w stanie uwzględnić ilość cieczy w kotle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdaję sobie sprawę że to koszty, ale polecam zestaw kociołek v1 lub 2 sterownik np Bolecki + mieszadło. Odpalamy program na sterowniku, wlewamy wodę, wsypujemy śrutę i można zapomnieć o warzeniu na czas zacierania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to bym się za bardzo nie sugerował wbudowanym termostatem,

W każdym z nich jest termostat bimetaliczny i one się nie nadają do zacierania jakie by nie były

A Wy to chyba tylko z teorii bo praktyka i wiedza mi mówą, że v 2,0 ma bardzo porządny sterownik.

Edytowane przez Dr2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Wy to chyba tylko z teorii bo praktyka i wiedza mi mówą, że v 2,0 ma bardzo porządny sterownik.

Może i ma, co nie zmienia faktu, że dobry termometr należy mieć zawsze pod ręką :P Ja osobiście korzystam z kociołka v1, ale termostatu już się dawno pozbyłem z innych względów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wcześniej napisałem kociołek mam podłączony do kontaktu pośrednio poprzez licznik prądu i sprawdzałem kiedyś ile wciąga energi do podgrzewania wody. Prawdopodopodnie wewnątrz nie ma sterownika mocy ale triak/tyrystor bo nie cpyka jak przekaźnik a licznik tak samo się kręci. Włącza się co kilkanaście sekund i wyłącza. Kułeczko licznika mocno w chwili włączenia się zrywa, może 1s, chwiluńka. Z opisu Boleckiego wynika, że grzałki uruchamiają się stopniowo (mogę się mylić). Tu są cykle wł/wył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.