Skocz do zawartości

Pytanie o zlewanie na cichą.


MiR88

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie.

Jestem początkującym piwowarem.

Powoli zbliża się czas zlewania piwa na cicha jest to "belgijski ALE".

Chciałem zadać głupie pytanie ale szukam w internecie i nie mogę znaleźć. Piwko jest górnej fermentacji jak zlać piwo na cichą ??

Chodzi mi fizycznie jak to wykonać czy wężykiem wysterylizowany i osady będące na dole zostawić czy jakoś dekantować to piwo.

Bardzo proszę o wyrozumiałość i pomoc.

Pozdrawiam serdecznie,

Mirek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie nie jest głupie, tylko konkretne. Rano stawiasz wiadro na np szafce, wieczorem zabierasz się za przelewanie. Dlaczego tak? Ponieważ w momencie przenoszenia wzburzysz drożdże na pewno. Niech mają ten dzień na osadzenie się na dnie znowu. Oczywiście to nie żaden warunek, to tylko ułatwienie. Wieczorem bierzesz wężyk, przelewasz przez niego najlepiej wrzątek, odwieszasz w pobliżu wiadra nie dotykając już jego końców (strzeżonego.. itd). Pod szafką ustawiasz fermentor wcześniej wyparzony wrzątkiem przynajmniej. Otwierasz fermentor z piwem, wkładasz koniec na kilka cm w głąb, zaciągasz ustami, a najlepiej gruszką gumową i lejesz do wiadra pustego. W czasie przelewania wybałuszasz oczy, żeby dostrzec każde skrzydlate draństwo, które tylko marzy żeby wpaść do piwa. Gdy zbliżasz się do końca starasz się jak najmniej zaciągnąć drożdży z dna. Jeśli trochę Ci wpadnie to żadna tragedia. Czynność prosta, ale znam takich co pół mieszkania przy tej okazji zalali :smilies:

Edytowane przez Jacenty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuje. Ogromnie wyczerpujące odpowiedzi już teraz wszystko jasne. (-: mam nadzieje ze Wareczka mi wyjdzie. Robiłem pierwszy raz i trochę przesadziłem chyba jak na początek bo robiłem z zacieraniem i mieleniem słodu. Pierwszy błąd jaki popełniłem to zmieliłem za drobno zatkało mi się sito plastikowe. Zamiast zrobić się złoże filtracyjne powstała taka mąka która zatkała mi wszystko. Ale jakoś sobie z tym poradziłem. Kolejny błąd jaki popełniłem to nie wiedziałem, że podczas chmielenie trzeba uzupełniać wyparowaną wodę. Wyszło mi około 10 litrów blg ponad 20 (-: ale dolałem przegotowanej schłodzonej wody i już był ok.

Potem Fermentacja przebiegała bardzo powoli aż ustała przy 7 blg. Ale dodałem drożdży i przebudziło się.

Zacząłem około godziny 15 a skończyłem około 4 rano i chyba juz byłem tak zmęczony , że prawdopodobnie za mało schłodziłem brzeczkę i mogły drożdże paść. Na razie bulka po dodaniu drugiej dawki drożdży jest 4 dzień w sumie 11 na burzliwej. Mam nadzieje, że cos z tego wyjdzie. Pachnie super.

Ps. Zastanawiam się jak mielić słód by nie był za gruby ani tak jak mi wyszło za bardzo mąka. Myślę ze chyba dobrym pomysłem by było kupić chociaż kilogram śrutowanego by widzieć mniej więcej gradację. Czy można to jakoś łopatologicznie przedstawić ??

 

Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję ze wyjaśnienie sprawy dokładnie. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ręcznym śrutownikiem z Browamatora. Ojciec kiedys kupiła ale jakos sie za to nie zabieral i tak mineło 6 lat (-: Teraz ja stwierdzilem ze czas odkopac sprzęt. http://www.browamato...6&przedm=419253 takie cos ale wtedy to kosztowało około 140 złoty. Tam można dociągnąć te jakby żarna bardziej lub mniej. Im bardziej tym drobniej no i przesadzilem.

 

Czyli banita12 poprostu nallepiej ustawic ten śrutownik tak by mniej wiecej dzieliło mi ziarno na połowe. To ja mialem ustawione tek ze dzieliło mi mniej wicej jedno zairno na 400 kawałeczków (-: a co 10 łuska moze zostawala. Zmieliłem tak 5 kg i stwiedzilem ze za drobno tylko troche póżno potem filtorwałem 3 godziny w końcu tak mi sie wyklarowało z góry ze sciagnąłem wężykiem bo filtr zatkał sie na amen.

Wielkie dzieki za pomoc mam jeszcze na jedna porcje słodu to juz bede wiedzial jak ustawić ten śrutownik.

Edytowane przez MiR88
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ziarno w połowie przełamane? Chyba przesadziłeś z grubością. To o dużo za grubo.

Zmiel troszkę grubiej niż miałeś i zobacz czy będzie OK.

Jak filtrujesz - wiadrem z dziurami? To zmień na oplot albo jeszcze lepiej filtrator rurkowy.

Ewentualnie nacinaj złoże nożem aż zacznie lecieć.

Edytowane przez Fidel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem, jak na pierwszy raz to poradziłeś sobie lepiej niż nie jeden już po kilku warkach ;-) Co do odparowania to spróbuj jakiegoś programu do wyliczeń np. Brewtarget, który wyliczy ci ilość wody do całego warzenia. Przed gotowaniem z chmielem musisz mieć brzeczkę o jakieś 1,5-2°Blg niżej od zamierzonego. Program ci to wszystko wyliczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wiadro z dziurami. Poszukam tego rurkowego albo z oplotu zeby przy drugiej było łatwiej. Naprawde bardzo dziekuje wam wszystkim za pomoc i słowa wsparcie. Powiem wam ja o 3 w nocy latałem by schłodzic brzeczkę budząc dziecko i żone to juz powoli wymiękałem. Cała akcja zajęła mi ponad 12 h ale to wlasnie m.in przez ten słód ześrutowany za drobno.

Edytowane przez MiR88
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szacunek jak na pierwszą warkę.

 

Po pierwsze nie zrobiłeś żadnego błędu!!!!! Błąd jest kiedy nie wyciągasz wniosków ze swojego postępowania. Ty natomiast odebrałeś lekcję i zdobyłeś doświadczenie tak przecież niezbędne we wszystkich aspektach naszego życia a w browarnictwie szczególnie.

 

Po drugiej ktoś mądry powiedział że : doświadczenie zdobywasz kiedy nie dostajesz takiego rezultatu jak chciałeś inaczej mówiąc dopiero wtedy się uczysz .

 

jeszcze raz szacunek :beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otwierasz fermentor z piwem, wkładasz koniec na kilka cm w głąb, zaciągasz ustami, a najlepiej gruszką gumową i lejesz do wiadra pustego.

 

Dziś rozlałem dwie warki, przekażę dalej radę, której udzielił mi pershi: żadnych ust, żadnych gruszek. Strzykawka 100 ml z apteki za rogiem. Przy zaciąganiu ustami miałem przed oczyma wizję zakażenia (plus inhalacja ze środka odkażającego, którego opary są w wężyku), gruszki żadna apteka w moim mieście nie miała większej niż ok. 40 ml, a na allegro zawsze te kilkanaście złotych plus przesyłka. Za to w każdej aptece powinni mieć dużą strzykawkę (u mnie 100 ml, 3 zł), wystarczy odkazić końcówkę i przelewanie staje się prostsze i bezpieczniejsze. No i pamiętać o wyszorowaniu rąk.

 

Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Forum poprostu bezbłędne. Jeżeli mi to piwko wyjdzie to najchętniej bym wam zaraz po flaszce postawił za pomoc. Myslalem ,że będę czekał na odpowiedz do jutra przynajmniej jeszcze mnie ktos pojedzie ze nie szukam tylko pytam a tu takie zdziwienie. Rozmowa prawie jak na jakimś komunikatorze. Jeszcze raz wielkie dzieki. Powiem szczerze ze już jestem mądrzejszy dzieki wam teraz duzo wiecej wiem niż po przeczytaniu informacji w internecie. Prawda ,że człowiek czytał czytał a i tak dopiero w trakcie jak juz sie wszystko dzieje wychodza potem dylematy czasami nawet z najprostrzej z pozoru sprawy. Najważniejsze to wlasnie cala ta metodyka postepowania człowiek sie potem mota z tymi wiadrami i fermentatorami. Ale przy nastepnej planuje zejśc z 12 godzin do 10 (-: i rozpoczne najlepiej rano by potem nie straszyć domowników o 3 w nocy.

Bedę informował jak się sprawy mają. Przy następnej jeszcze nie ale przy trzeciej to juz moze bede pił swoje podczas zacierania i to mnie trzyma na duchu (-:

Jeszcze raz Wielkie Dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już w najlepsze opanujesz to powinieneś zejść do 6 godzin :)

Fajna dyskusja, bez obrażania i zakamuflowanych wyzwisk :) za to dużo wiedzy przekazane.

Widać, że się chłop stara, czytał solidnie teorie, ale nikt mu nie pokazał praktyki. Mimo tego się nie zniechęca, ale sensownie dopytuje o to, czego się nie umiał doczytać, dobrze prawię? :)

Co do zasysania ustyma: nie próbowałem z powodzeniem innych sposobów (bez powodzenia próbowałem gruszką) i jeszcze od zasysania nie zakaziłem. Miałem dwa kwasy, ale wiem, że to nie od zasysania ustyma (od niewłaściwej dezynfekcji fermentorów oraz od warzenia w niewłaściwej porze roku). Także jak dla mnie: no stress :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Piwo zlane na cichą. Dostosowałem się do rad osób z dużo większym doświadczeniem fermentator wyżej rano, wieczorem przelewanie. Strzykawka za rogiem w aptece kupiona 100 ml. Wężyk i inne sprzęty zdezynfekowane lodophorem (nie wiem co to ale kupione w internecie jako do dezynfekcji potem wypłukane) Zaciąganie strzykawką bajka (-:

 

Mam jeszcze pytanie jak już wyliczę ile cukru mi potrzebne potem do refermentacji. Rozrobię z przegotowaną wodą to wlewam to już do tego samego fermentatora co jest na fermentacji cichej ?? Bo jak to wleje i zamieszam to nie stanie się tak, że całe klarowanie podczas Cichej pójdzie na marne ?? Bo z dołu wszystko znów się wzniesie?? Czy tego "syfu" już na cichej jest na tyle mało, że można zamieszać i do butelek ??

 

Za pomoc już udzieloną serdecznie dziękuję a za dalsza z góry już też wielkie dzięki.

 

PS. Piwko jak na razie pachnie super w smaku tez super (musiałem spróbować) mam nadzieje w tych dwóch ostatnich etapach niczego nie spieprze.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez MiR88
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozrobię z przegotowaną wodą to wlewam to już do tego samego fermentatora co jest na fermentacji cichej ?? Bo jak to wleje i zamieszam to nie stanie się tak, że całe klarowanie podczas Cichej pójdzie na marne ?? Bo z dołu wszystko znów się wzniesie?? Czy tego "syfu" już na cichej jest na tyle mało, że można zamieszać i do butelek ??

Robi się to troszkę inaczej. Musisz mieć jeszcze jeden fermentator z kranikiem do którego wlewasz rozrobiony cukier na dno, następnie przelewasz piwo do tego fermentatora i starasz się delikatnie mieszać nie napowietrzając młodego piwa i następnie rozlewasz. Niektórzy wlewają cukier do fermentatora po cichej i delikatnie mieszają aby nie podbić osadów z dna, ale nie polecam tego. Najłatwiejsze na początek jest sypanie odmierzonej dawki cukru do butelki, jeżeli masz miarkę to zajmuje minutę dwie, swój sposób zadawania cukru do refermentacji wypracujesz sam. Poczytaj jeszcze na forum o tym bo opisane jest kilka trików na ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze jeden problem bo piwko teoretycznie mialo 12 blg przed fermentacją z tym ,że wyszło mi na początku po chmieleniu około 12 litrów (-: bo nie doczytałem ,że trzeba dolać wody., która odparuje. Wtedy piwo miało jakieś 20 blg dolałem przegotowanej i wyszło wydawało mi się,że 12 blg czyli tyle ile powinno być ale coraz bardziej w to wątpię. W sumie piwa mam około 16 może 17 litrów biorąc pod uwagę ,że ze śrutowałem za drobno słód to może i oddał więcej słodyczy to myślę, że mogło to być więcej blg a zmęczenie o 3.00 w nocy mogło spowodować wynik 12 (-:

Strasznie zamotałem ale myślę ,że mnie zrozumiecie i tutaj mam problem właśnie z cukrem. Nie wiem ile teraz dodać glukozy do butelki. Z kalkulatora na belgijskiego ALE wyszło 80 gram ,na 17 litrów jeżeli by zeszło z 12 do 6 ale może zeszło z 18 do 6. Prosiłbym o rade ile dać bezpiecznie na butelkę by nie rozerwało powiem szczerze ,że lubię piwa mało gazowane wiec to nie problem a zawsze to lepiej niż zlizuwać z sufitu. Mam tą miarkę do cukru na 0.33 0.5. i 0,75 może dam glukozy wg. miarki na 0.5 bo glukozy trzeba więcej wiec była by jakaś rezerwa. Czy nawet glukozy na 0.33 lepiej ?

Pozdrawiam.

Edytowane przez MiR88
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez dokładnych danych ciężko będzie trafić w odpowiednią ilość. Więcej niż 50g bym nie dawał w takim przypadku, zwłaszcza jeśli lubisz słabo nagazowane. Koniecznie kup sobie wagę.

Edytowane przez Jacenty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli około 1.5 grama na butelkę ?? Kurcze ciężko mi to będzie sprawdzić na wadze. Mam wagę z dokładności do jednego grama. Przydała by się jubilerska. Wolałbym przy pierwszym piwie dawać do butelek od razu bo odpada mi już dekantowanie i przelewanie do kolejnego pojemnika a co za tym idzie jedna mniej szansa na infekcje. Ciekawe ile to jest w tej miarce na piwko 0.33 może to jest około półtora grama. Odliczę 50 gram i potem będę nabierał tą miarką na 0.33 i zobaczę ile mi tego wyjdzie. Trochę kombinuję ale jak nie mam dokładnej wagi to może to jest jakiś sposób.

(-:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W standardowej miarce do cukru masz 2g/0,33l 4g/0,5l i 6g/0,75l. Myślę, że zyt dużego błędu nie popełnisz sypiąc poprostu miarkę na 0,33l w butelki 0,5l.

Edytowane przez polter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.