@mario87 to już chyba trzecie pytanie odnośnie pożywki w tym miesiącu. Chyba serio nie można jej teraz kupić a widać, że jest popyt :). Streszczę Ci rozdział 'Yeast Nutrition' z książki Yeast : The Practical Guide to Beer Fermentation i trochę o domowym laboratorium.
Tak dodanie drożdży w procesie gorącym będzie pożywką. Taki trochę kanibalizm. Nie musisz dodawać starej gęstwy, jak nie masz to nadadzą się też drożdże piekarnicze. Dostarczą Ci aminokwasów, trochę cynku, kwasy tłuszczowe, dość ważną witaminę biotynę (B7). Jednakże jeżeli przegniesz z ilością i będzie za dużo aminokwasów, to może odbić się to na smaku i jakości, przykładowo zwiększy się produkcja alkoholi wyższego rzędu. Wg mnie dodawanie drożdży jako pożywki nie zawsze ma sens. Najważniejsze są dwie inne rzeczy.
Jeżeli robisz brzeczkę z zacieraniem, bazującą na słodach, z małą ilością dodatków niesłodowanych, to będziesz tam miał wszystko w wystarczającej ilości, czego drożdże potrzebują z wyjątkiem dwóch składników. W brzeczce nie ma tlenu. Musisz porządnie natlenić, wtedy drożdże sobie zsyntetyzują co im potrzeba, jak sterole do budowy membran. Drugą rzeczą której brakuje w brzeczce jest cynk. Cynk odgrywa rolę przy namnażania oraz bierze udział w procesie dehydrogenazy alkoholowej. Najlepiej dodać pod koniec gotowania w ilości około 0,3 mg/l. Nie rób tego na początku gotowania bo zostanie mocno zredukowany. Jeszcze jedna uwaga cynk w domowych warunkach najlepiej dostarczać w postaci chlorku cynku lub siarczanu cynku. Są to tanie sole. Zerknij dwa posty wyżej. Jeżeli będziesz chciał użyć tabletek z cynkiem z apteki, to nie zawsze to zadziała. Wg książki na którą się powołałem wyżej chelaty nie są przyswajalne przez drożdże, a jest to chyba najpopularniejsza forma w aptekach. Również zwróć uwagę co jest wypełniaczem takiej tabletki.