Skocz do zawartości

Ranking

  1. DanielN

    DanielN

    Members


    • Punkty

      3

    • Postów

      895


  2. Beier

    Beier

    Members


    • Punkty

      2

    • Postów

      84


  3. beniamin76

    beniamin76

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      25


  4. zielony07

    zielony07

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      876


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 2019.02.01 uwzględniając wszystkie działy

  1. W temacie obniżania pH. Pozwólcie, że podsumuję za i przeciw stosowaniu popularnych kwasów mlekowego i ortofosforowego, jak i tych mniej popularnych - siarkowego i solnego. Kwasy mlekowy i fosforowy: + dostępność + cena +/- nie wpływają na zawartość chlorków/siarczanów - wpływ na smak - aniony tych kwasów nie występują naturalnie w wodzie - są to słabsze kwasy przez co potrzeba ich więcej Kwasy solny i siarkowy: + jony występują naturalnie w wodzie + potrzeba ich mniej ze względu na ich moc + przy dopuszczalnej ilości chlorków i siarczanów dla wody do piwa (do 250ppm) nie wpływają na smak +/- mają wpływ na zawartość chlorków/siarczanów (dla mnie to akurat bardziej plus bo podbijam chlorki lub siarczany bez użycia soli i jednocześnie obniżam pH) - dostępność - nie wszystkie sklepy chcą wysyłać (z wiadomych względów) - niebezpieczne bardziej niż kwas mlekowy i fosforowy (zalecane większe środki ostrożności) - droższe Jak widać, każde kwasy mają swoje wady i zalety. Z perspektywy piwowara domowego, szczególnie jeżeli zaczyna swoją przygodę, podejrzewam łatwiejszym rozwiązaniem jest stosowanie kwasów mlekowego lub fosforowego. Ja osobiście jednak stosuję stężone kwasy solny i siarkowy. Niedaleko mam sklep z odczynnikami chemicznymi oraz przemawia do mnie fakt, że jony powstałe z dysocjacji tych kwasów występują naturalnie w wodzie. Do tego efekt 2 w 1 czyli obniżanie pH i wpływ na zawartość chlorków/siarczanów
    2 punkty
  2. drakon

    Czy to tak może być?

    Jak była piana to w porządku. Poczekaj jeszcze nawet 2tyg bo użyłeś drożdży z zestawu zamiast normalnych i możesz butelkować. Następnym razem fermentuj piwo na dobrych drożdżach, jeśli suche to np Fermentis (s-04, us-05). Temp 14-17C i nie będziesz miał takich zmartwień. Poczytaj też trochę o stylach piwnych technologii produkcji poszczególnych, surowcach wykorzystywanych do ich produkcji, ogólnych informacjach i podstawach. Najlepiej na wiki na tym portalu.
    1 punkt
  3. c64club

    Budowa domowego browaru

    Jakbyś w ten HLT wpromieniował jakoś 25 kW (gaz, prund, ognisko?) to zdążysz nagrzać.
    1 punkt
  4. Szalas85

    Alderaan Brewery

    Do zera.
    1 punkt
  5. DanielN

    Efekt glukozowy

    To zależy, niezbyt często robię mocne piwa. Najczęściej staram się zrobić tak, aby czas rozlewu zbieł się ze zakończoną fermentacją +1tydzien. Zasilanie odłączam i trzymam w komorze albo lodówce, tak tydzień dłużej dla pewności. Piwo powoli zrównuje temperaturę z pokojową. Na dwa dni przed rozlewem robię cold crash, jest to ważne ze względu na to jak rozlewam. Zlewam z tego samego wiadra co prowadziłem fermentację albo ze szklanego balonu (czasem go używam i zlewam do niego piwo po fazie burzliwej, np: jak chce potrzymać piwo na drewnie dłuższy czas, wtedy w balonie kończę fermentację i wynoszę na kilka tygodni do zimnej piwnicy). Jako, że najlepszą ochroną przed tlenem jest prewencja, to nie jestem fanem przelewania. Jakiś czas temu kupiłem kawalek rurki z kwasowki. To dobry odważnik i wchodzi do węża silikonowego. Zakładam go na jeden koniec węża a z drugiej rurka do rozlewu. Wypełniam starsanem tak do 2/3. Rurkę do piwa (starsan jest w dolnej części, przy zaworku). Wtedy podstawiamy szklankę i naciskam zaworek. Starsan zlatuje i zasysa piwo. Potem to kwestia wprawy i pilnowania zanurzenia. Przy silnie flokulukacym szczepie rurkę można opuścić pod same dno. Na rancie wiadra/balonu trzeba klips założyć, by rurka się nie zgniotła i łatwo było ja opuszczać raz na jakiś czas. Ten sposób rozlewu jest słaby przy drożdżach bardzo pylistych, bo pod koniec zasysa osad i drożdże. Wtedy można użyć zolu i żelatyny. @Fradio ja bardzo rzadko przelewam. Mam taką niechęć do mycia i dezynfekcji, że całość robię w jednym wiadrze. Zimą jest bardzo łatwo o cold crash ;). To działa cuda. Drożdże w tym też pomagają. Polecam Ci Ardennesy do belgow. Same fajnie się klarują. I na koniec, to co działa u mnie i jest wygodne z mojego punktu widzenia, nie oznacza, że będzie tak i u Ciebie
    1 punkt
  6. zielony07

    Piwny slang

    I dobrze. Niech pozostanie w sferze seksu.
    1 punkt
  7. @Beier to wszystko trochę zależy. Z mojego punktu widzenia, gdzie tego kwasu używam mało. Najczęściej do zacieru nie idzie nic. Używam wody do wysladzanaia mało alkalicznej, to kwasu zużywam 2-3ml na standardową 20 litrową warkę. Używam też kwasu ortofosforowego, który uważa się, że w smaku jest mniej przyjemny. Tak małe ilości nie wpływają na smak. Zatem dobór profilu wody znacznie zmniejsza jego zużycie. Kwas mlekowy również w takiej ilości nie wpłynie na smak. W większej używany jest do 'takich trochę oszukanych kwasow'. Jony kwasu fosforowego występują za to w słodzie. Używając słodu zakwaszajacefo również masz reszty kwasowe z kwasu mlekowego. Więc woda to tylko jedna strona medalu, jeżeli chodzi o źródło jonów. Powiem Ci więcej kwas mlekowy ma tę zaletę, że możesz go używać do innych celów spożywczych. Np korekta kwasowości kiszonek, sam stosuje czasem w ostrych sosach jak bakterie za słabo sobie poradziły. Właściwie to trzeba też ich niewiele więcej po pominięciu wody jako rozpiszczlnika. Kwas fosforowy ma za to inna wadę. Jak dodasz go za mało to nie spowoduje spadku pH a w wyniku reakcji w wyniku kilkustopniowej dysocjacji obniży Ci poziom dostępnego wapnia w za zacierze. Co do kwasu siarkowego i solnego. Są bardzo niebezpieczne i nie wyobrażam sobie trzymać ich stężonych postaci w mieszkaniu. Nawet lżejsza chemię trzymam w piwnicy. Transfer stężonych silnych kwasów powinien odbywać się odpowiednimi narzędziami i kubraczku ;). Co więcej, w przypadku kwasu solnego trzeba uważać przy sprzęcie ze stali nierdzewnej, spadnie Ci kropla i masz brzydkie plamy i mikrowżerki. Pomijając już regułę młodego chemika :). Oczuwiscie jak robisz roztwory normalne, to zmienia to postać rzeczy, ale dochodzi krok zrobienia tego roztworu. Żeby nie było, ja się nie czepiam w żadnym wypadku. Po prostu wszystko zależy od podejścia, warunków, warsztatu, punktu widzenia . Jeszcze tak dygresyjnie do jonów występujących naturalnie w wodzie. W wodzie jest multum rozpuszczonych cząsteczek. Woda to superizpiszczalnik. Masz też tam np: kwasy próchnicze (humusowe), mikroplastiki, odpady, nawozy, metale ciężkie. Dopiero zakłady oczyszczania robią z tym porządek. Duże browary używają głównie kwasu siarkowego i solnego.
    1 punkt
  8. beniamin76

    [WODA] Dyskusje

    do Hal 9000 , jestem w trakcie załatwiania gratów do pomiarów od Akwarysty podchodzącego profesjonalnie do tematu . Paski do mierzenia PH mam (tania chińszczyzna) , nawet do dupy się nie nadają (za wąskie i za szerokie w swoim spectrum ) . Kwas fosforowy jeszcze nie dotarł .Co do planów warzenia pilsa posłucham się DanielN i nie będę modyfikować wody , a jeśli ogarnę temat kalkulatorów to zbije ph dodając 1ml 75% fosforowego i może do 2 g chlorków wapnia na warkę 20l. Co do składu wody dotarłem do innego źródła , mianowicie do badań wody zbiornika z którego zasilana jest część mojego miasta. podgorzyn-sosnowka dolna woda.pdf wyniki badań potwierdziły NO3 około 4mg/l; No2 0 ; GD poniżej skali (0-53) ; KH ~ 30 ; i tu zdziwienie PH 6,4 lub ciut mniej , CL2 0,2 mg/l
    1 punkt
  9. @tymbarck generalnie tak, ale wrzucę kilka komentarzy: Tak, bo będziesz je musiał podać w kalkulatorze. Na podstawie pH i alkaliczności, kalkulator jest w stanie stwierdzić w jakiej postaci występują węglany i wyliczyć (podpowiedzieć) ile trzeba dodać kwasu. To głównie ukłon w stronę ludzi używających kwasu ortofosforowego, bo on dysocjuje w kilku krokach i jego zdolność obniżania pH zależy od pH wody/zacieru. Tak, z taką uwagą. Jeżeli wybierasz jakiś profil wody, to musi on pasować do stylu, a w zasadzie koloru piwa. Powiedzmy jeżeli warzysz stouta i wybierz profil wody do stouta to będzie wszystko jak należy. Ale jak robisz jakieś bezstylowe piwo, to musisz profil wody dobrać do koloru piwa. Wtedy najlepiej wyjść z drugiej strony. Zrobić sobie nomogram (używam do tego celu profesjonalnego narzędzia paint , po co ścinać lasy na drukowanie). Tutaj trochę pomyślunku trzeba. Bo wiesz jaka jest alkaliczność wody (lub wiesz, że możesz ją trochę podnieść, a jak podniesiesz to wpłynie to na zwiększony poziom wapnia). Wiesz, że wapnia nie może być mniej jak to co podaje etykieta z wody którą kupiłeś. Próbujesz dostosować nomogram od koloru poprzez alkaliczność. Wapń wiesz jaki masz a magnezu jak nie jest podany to zakładasz 4-5 razy mniej jak wapnia (to najczęstsza korelacja) i te wartości będziesz wklepywał jako profil wody docelowy. Jeżeli zechcesz zmodyfikować siarczany i chlorki to też musisz to przemyśleć, bo sole je zawierające podnoszą również wapń/magnez. I bez żadnej spiny, oby mniej więcej trafić w te wartości, jak trafisz z błędem 10% to i tak bedzie bardzo dobrze. Jeżeli woda z Lidla ma takie parametry jak wkleił @Beier to co najwyżej dodałbym do niej trochę kwasu by obniżyć pH do 5.4 - 5.6. Sam przy wodzie do wysładzania celuję w 5.5. Mierzysz pH w zacierze po upływie 15 minut. Musisz dać czas by wszystko się ustabilizowało. Jeżeli prawidłowo dobrałeś profil wody to pH powinien być w optimum. Bo o to chodzi w dopieraniu parametrów wody by pH zacieru zatrzymało się w widełkach 5.2-5.6. Jeżeli jest trochę wyżej to możesz bardzo delikatnie skorygować kwasem. Jak jest blisko przedziału to mówimy tu o ilościach mierzonych w kilku-nastu max kilkudziesięciu kroplach kwasu. Dodać zamieszać kilka sekund, by dobrze się rozprowadziło i zmierzyć. Ten krok powinien być zbędny jak dobrze dobrałeś alkaliczność i wapń w wodzie (magnez ma drugorzędne znaczenie). Ale tak jak napisałem punk wyżej, czasem drobna korekta jest potrzebna. Tak byłoby najlepiej. Nie zmieniał bym nic w tej wodzie, bo jej parametry są fajne do robienia bardzo jasnych piw i świetnie nada się do wysładzania. No raczej czekasz, aż się skończy zacierać i filtrujesz. Jeżeli nachmielisz zacier to obniżysz jego pH. Dawniej dorzucano chmiel do zacieru w szyszce. Obniżał pH (piwowarzy o tym nie wiedzieli ale zauważyli, że piwa były lepsze), ułatwiał trochę filtrację. Jednakże jest to raczej droga alternatywa dla kwasu i łuski ryżowej/gryczanej . Są jeszcze inne wady chmielenia zacieru, ale my raczej nie o tym. Mam nadzieję, że teraz jest to w miarę jasne. Najważniejsze parametry to alkaliczność i wapń. Nie przeginać z magnezem. Siarczany i chlorki podnoszą również wapń lub magnez, w zależności od użytej soli. Wartości siarczanów i chlorków poniżej 50 ppm są poniżej progu wyczuwalności. I ostatnie pytanie, powótrzę się: Czekasz 15 minut. W tym czasie zachodzi szereg reakcji w tym ogrom zacierania. Wodę się po to modyfikuję, by pH siadło tam gdzie trzeba i w tym czasie pięknie się wszystko zacierało. Dobrze dobrane parametry wody najczęściej oznaczają, że ten pomiar po 15 minutach jest wykonywany tylko dla sprawdzenia. I na sam koniec. Wiem, że to może trochę brzmi poważanie. Ale jak nie masz jakiejś przegiętej wody, gdzie siarczany i chlorki liczone są w setkach. Gdzie woda nie jest bardzo bardzo twarda lub bardzo alkaliczna. To modyfikacja wody nie przyniesie Ci takich benefitów jak dobrze przeprowadzona fermentacja. Użycie dobrej kultury startowej. Modyfikacja wody jest przy skrajnościach. Powiedzmy masz bardzo miękką i mało alkaliczną wodę i chcesz zrobić RiS'a. Wtedy może się nie udać (ale nie musi), w takich warunkach RiS będzie wyraźniej kwaśny i popiołowaty w smaku. W drugą stronę, masz wodę alkaliczną i twardą i zechcesz zrobić pilsa. Wtedy może być (ale nie musi) taninowy i ściągający. Bo wysokie pH sprzyja płukaniu garbników. Woda jest ważna jak wciągnąłeś się w hobby, wysyłasz piwa na konkursy a tam mogą być ważne takie niuanse. Z mojego punktu jest o tyle ważna, że jej modyfikacja jest prosta i zajmuje niewiele czasu. Mam nadzieję, że pomogłem.
    1 punkt
  10. elroy

    BeerSmith 3 na piwo.org

    Cześć! Zdaję sobie sprawę, że minęło bardzo dużo czasu od premiery wersji 3 BeerSmitha, ale niestety pewnych spraw nie dało się przeskoczyć. Mam nadzieję, że ktoś jeszcze nie kupił Ze spraw istotnych. Cena niestety bardzo wzrosła, a rabat do dalszej odsprzedaży już nie Co za tym idzie, kwota nie jest jakaś powalająca na kolana, ale jest ciut taniej niż bezpośrednio. No i możecie kupić za złotówki, nawet klasycznym przelewem. Cały proces jest automatyczny, kody znajdziecie na mailu i w panelu klienta. Licencja oferowana na piwo.org, to licencja tzw. Basic, czyli wieczysta z podstawowym wsparciem. Teraz producent oferuje również licencje abonamentowe, ale przyjąłem, że raczej będziecie chcieli mieć taką do użytku nie ograniczonego czasowo. Polskie tłumaczenie do BS3 jest już od dawna, dzięki @Łukasz w Plikach https://www.piwo.org/files/file/94-polskie-tłumaczenie-do-beersmith-3/ Chyba tyle. W razie pytań, służę pomocą
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.