#81. Hefeweizen #4 (Zach Weisse)
24l/ ~13 IBU/ 12,5 Brix / 4,5% Alk.
06.06.2021
Wydajność: 75%
Niespodzianka, następny pszeniczniak! Tym razem jednak specjalny. Niedawno szperaliśmy u koleżki w starych notatkach i zajrzałem do receptury naszego pierwszego piwa zacieraniem czyli właśnie Hefeweizenka z 2013 roku. Jakież było moje zdziwienie, gdy w zasypie, zamiast pilzneńskiego znalazłem wiedeński! Przez tyle lat nigdy nie udało mi się odwzorować tamtego smaku, ale zawsze robiłem klasycznie na pszenicznym i pilzneńskim. Wierzę, że tym razem to będzie to i słodowość wiedeńskiego zrobi robotę w tym piwie
Wg zapisków oryginalna receptura pochodzi z książki "Bier selbst gebraut" Klausa Klinga. Tam jednak zasyp procentowo był odwrotnie jak u mnie (56% pszenicy, 44% wiednia) ale skończyła mi się pszenica
Surowce:
Fermentowalne:
- 2,9 kg - CHÂTEAU VIENNA (Castle Malting)
- 2,2 kg - Wheat Malt (Weyermann)
SUMA: 5,1 kg
Chmiel:
- 20 g - Hellertau Mittelfrueh - 4,7% AA
- 5 g - Northdown - 7,8% AA
SUMA: 25 g
Woda:
- kranówa
Drożdże:
- WLP300 - Hefeweizen Ale - White Labs - 1l starter z tygodniowego depozytu. Po rozkręceniu depozytu od razu do docelowego - duża aktywność, piękna piana. Lekka siara w aromacie
Zacieranie: pH 5,65
zakwaszane
- 47C - mash in - 18 l wody (dodałem 3 garści łuski ryżowej namoczonej 20 minut w gorącej wodzie)
- 44-45C - 20'
- 63C - 40'
- 72C - 25'
- 77C - mash out - 0'
Wysładzanie: pH 5.7
Zakwaszane
- ok 18 l wody w temp 77-80 C
- najpierw z podbiciem chwilę, potem na kotle
- pobrałem 1 l na brzeczki 10 brix na starterek
Gotowanie: 60 minut
Przednia 29l i 10 brix
- 60' - Hellertau Mittelfrueh - 20 g
- 5 g - Northdown
- 10 ' - pożywka drożdżowa Wyeast - 1 g
Schodzone do 80C i w temp 20-19C do plastikowego fermentorka
Notatki:
- znów bardzo dobra wydajność, szczególnie, że literek kradziony na starter. Ty razem trafione idealnie z balingiem
- śrutowałem normalnie, filtracja i wysładzanie ok
- znów dużo białek, jakaś szatańska ta pszenica ostatnio, po zacieraniu przypalone fest, 3 gąbki poszły na szorowanie
- 13,5 brix po 1 przerwie, i po drugiej 17 brix
- Northdown dodany lekko, żeby podbić goryczkę o te 4 IBU, bo zabrakło mi już HM
- napowietrzane grawitacyjnie, potem z 1 minutę kamieniem
- zadałem cały starter
- fermentor przewiozłem do warzelni (dziś warzonko w domu na tarasie). Będzie fermentował w piwnicy gdzie jest stabilne 16-17C. z Pasem grzewczy i sterownikiem na 20C
Fermentacja: 06.06.2021
Nastawna: 25 l (ze starterem) i 12,5 Brix
Burzliwa:
- 14 dni - 20C
- edit 07.06. - no i pizdu, przefermentował... Wpadłem następnego dnia rozlać JS do kega i się okazało, że z fermentora odkleiła się sonda termometru i cały czas pokazywała temp pomieszczenia 17C, a pas grzewczy chodził w najlepsze, żeby dobić do zaplanowanych 20C i podgrzał mi piwo do 28,3C... To co wykipiało rurką pokazało 8 brix, więc już prawie po wszystkim odfermentowanie na poziomie 60%. Jak to będzie pijalne to będzie cud.
Cicha:
Rozlew: 18.06.2021
Odfermentowanie: 72%
Nie ma co dłużej trzymać dawno po wszystkim. Zeszło do 3,5 blg. Póki co w smaku i aromacie nie jest źle. Bez niespodzianek - banan. Trochę jestem zasmarkany to nie czuję nic więcej. Może jednak coś z tego będzie. Poszło w keg i 10 butelek 0.5l - butelkowałem bezpośrednio z fermentora z kranikiem to strat ok 2l.
Degustacja:
Ciekawostka - piwo było nawet do wypicia! Co prawda, gdzieś tam w tle majaczył alkohol i było trochę cierpkie i wydawało się puste, to jednak mniej wprawny degustator nie wyłapał tych wad. Kaca też nie zauważyłem po spożyciu. Ale generalnie rozeszło się po gościach, ja tam go dużo nie piłem