Skocz do zawartości

Ranking

  1. Jimi_

    Jimi_

    Members


    • Punkty

      2

    • Postów

      90


  2. ciezkicoswybrac

    ciezkicoswybrac

    Members


    • Punkty

      2

    • Postów

      544


  3. Paweł76

    Paweł76

    Members


    • Punkty

      2

    • Postów

      178


  4. smola

    smola

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      907


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 2025.10.02 w Odpowiedzi

  1. Kupiłem te lodówkę i sterownik stc 1000. Jak się wyrobią z dostawą to i następne piwo przetestuje na nowym zestawie.
    2 punkty
  2. Przyczyn takiej sytuacji szukałbym w zbyt późnym podniesieniem temperatury na tzw. przerwę diacetylową. Przy dobrej kondycji drożdży po 12 dniach to już można śmiało zaczynać lagerowanie, a Ty dopiero podniosłeś temperaturę fermentacji. Drożdże najprawdopodobniej poszły spać i obudziły się w butelce. Oczywiście wszystko zależy od stopnia odfermentowania, ale przy górnej fermentacji podnosić temperaturę powinno się po około 2 dniach, przy dolnej to około 4 dni. Szczególnie drożdżę S-04 oraz S-33 są kapryśne w tej kwestii i nie wybaczają,
    1 punkt
  3. Reters

    Gushing - zakażenie? American wheat

    Już potwierdzone przez test blg. Kolega piwowar wie że i tak jest to dla mnie zaskoczenie, gdyż na prawdę aż za długo czasami trzymam tutaj piwo w fermentorze i kończę zawsze w górnych granicach, trzymając jeszcze nawet z 2 tygodnie tak piwo do około 30 dni i to jasne lekkie style. Do tego zazwyczaj mam stopień odfermentowania świetny około 80% to standard i to różne drożdże a ostatnio nawet 85%. W życiu bym nie przypuszczał że jeszcze dojedzą. Szczególnie że część moich piw z tych 38 są akurat z nagazowaniem po nawet 1.5 roku co nie raz tutaj pisałem. Przypuszczam że też dany szczep drożdży robi tutaj zamęt. Może kiedyś ktoś będzie miał podobny problem to od razu może mieć namiar na przyczynę co jest kluczowe żeby ją wyeliminować. W każdym razie kolega Rheged jest genialny i nie dziwie się że jego piwa wygrywają konkursy😁 Dawid zwracam honor. Miałeś dobre przypuszczenia😉
    1 punkt
  4. Rheged

    Gushing - zakażenie? American wheat

    To jak już wywołano mnie do tablicy - gushing wynika z dodatkowego odfermentowania drożdży w butelce znacznie poniżej poziomu refermentacji. W efekcie nagazowanie jest za wysokie. Ergo - piwo zostało zabutelkowane za wcześnie względem tego, co drożdże by chciały.
    1 punkt
  5. W punkt, oto chodzi w tym hobby. Jak nie będzie idealne to i tak wypijesz, a z doświadczeniem każde kolejne będzie lepsze. Fermentacja cicha i burzliwa, one zachodzą bez Twojego wpływu. Przelanie do innego wiadra po fermentacji burzliwej nie sprawia, że magicznie zaczyna się cicha Kiedyś to był popularny mit, że po opadnięciu drożdży i zniknięciu piany koniecznie trzeba przelać piwo do innego wiadra, bo będzie walić drożdżami albo się zakazi. Portera Bałtyckiego trzymałem niecałe pół roku w wiadrze, po 2 latach od butelkowania nadal staje się coraz lepszy. Lagerowanie możesz prowadzić w butelkach lub wiadrze, ja bym sugerował butelki, bo: -nie blokujesz sobie lodówki na 2 miesiące -masz możliwość porównania jak piwo zmienia się z czasem Na początku możesz użyć drożdży W34/70 (koniecznie minimum 2 paczki przy klasycznym 21l 12BLG), temperatura początkowa od 8 do 10'C (kiedyś wstawiłem do garażu i zapomniałem, a że przyszła sroga zima, to przefermentowały lagera w 6'C otoczenia ) i po tygodniu możesz stopniowo podnosić temperaturę w zakresie 0,5-1'C.
    1 punkt
  6. Cześć, Temperatura refermentacji powinna być przeprowadzana w zakresie pracy drożdży, czyli 10 st. C będzie w porządku, ale dwa tygodnie to chyba trochę mało. Ja generalnie lagery fermentuję ciśnieniowo, po fermentacji przepycham do innego kega i zostawiam na lagerowaniu (im dłużej tym lepiej, realnie miesiąc). Ty, fermentując pewnie "tradycyjnie", powinieneś stosować opcję "B". O drożdże nie martw się - nagazują piwo. Czy piwo jest od razu gotowe? To trudne pytanie. Tradycyjnie lagerowanie trwa jednak dość długo, nasze znacznie krócej. Jedyna rada to próbuj po buteleczce raz na tydzień, sam przekonasz się kiedy będzie najlepsze. I tak sprawą kluczową sprawa dla lagera to fermentacja, lagerowanie dla mnie tylko stawia tą "kropeczkę nad i". Pozdrawiam, Paweł.
    1 punkt
  7. Cześć, Poczytaj o lagerowaniu: Podobno 75 % piwowarów domowych nie robi lagerów - jakiś powód tego jest. Dla mnie podstawą jest lodówka ze sterownikiem, poprawna fermentacja lagerowa ma dać czysty profil piwa. Po fermentacji "lageruję" swoje piwa trzymając je po prostu w garażu, gdzie zimą temperatura spada do 3-4 st C. Oczywiście nie jest to prawdziwe lagerowanie, jakaś tam namiastka. Dlatego lagery w warunkach domowych fermentuje się zimą. Spróbuj zrobić warkę lagerową, podziel ją na pół, jedną staraj się lagerować, drugą nie. Porównaj później je i zobaczysz o co chodzi w lagerowaniu i dlaczego się to robi. Pozdrawiam, Paweł.
    1 punkt
  8. Im zimniej tym lepiej, ale nie każdy ma warunki żeby trzymać tyle butelek w zimnie. Te 7-8'C też się nada. Najważniejsza i tak jest fermentacja, a leżakowanie w zimnie wydobywa z piwa charakterystyczną "lagerowość", nie mam pomysłu jak to opisać.
    1 punkt
  9. Jeśli jeszcze nie kupiłeś przeciwciśnieniowej, to pomyśl nad nalewarką iTap Boel. To jest inny poziom - wygoda użytkowania niesamowita. U mnie tak to wygląda: Nalewanie piwa nagazowanego przez iTap Boel
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.