Dzisiaj wszystkie 3 wiadra zabutelkowane, dodany cukier na refermentację na nagazowanie 2.0.
Piwo smakuje dobrze, żadnych zakażeń nie widać ani nie czuć. Na razie moim faworytem jest to na WLP (zapach i smak), ale poczekajmy.
Na FM53 (suchary i gęstwa) odfermentowało do 2,1, na WLP518 (gęstwa) do 1,3.
Gęstwa po WLP518 poszła właśnie do suszarki, super wyglądała na dnie wiadra, jakby tworzyła już jakąś cywilizację
Gęstwa po FM53 czeka na dnie wiadra na swoją kolej na suszenie (na noc dzisiaj albo jutro od rana, zależy jak szybko zwolni mi się suszarka z wlp).
Piwo - poczekam na nagazowanie i będą dalsze próby. Prawdopodobnie poproszę kogoś, kto się zna bardziej o ocenę efektu końcowego.
Wnioski:
- Małe (8-12 litrów) fermentory są fajne - można jedną warkę rozlać na 2-3 wiadra i zadać różne drożdże albo inaczej chmielić na zimno. Dużo więcej roboty z myciem nie ma, a można mieć różne piwa. Nie potrzebna rurka do bulkania, wystarczy rozszczelnić pokrywę.
- Kveiki rządzą, szczególnie przy małych wiadrach. (Albo ogólnie gęstwa/własne suchary). Jakbym miał do każdego wiadra wsypywać kupioną saszetkę sucharów (albo bawić się w dzielenie...) to bym się pewnie zastanowił, a tak przy zerowym koszcie drożdży mam 3 różne piwa.
- Pasy grzejne z aliexpress są za duże na małe wiadra i trzeba kombinować.
Jeżeli ktoś byłby chętny na suszone FM53 i WLP518 z tych warek to zapraszam. Jeżeli ktoś ma jakieś inne kveiki do podzielenia się, to cały czas jestem chętny. Może wkrótce będę miał jakieś inne drożdże od norwegów - też się wtedy mogę podzielić.