No to co ja w takim razie spaprałem. W mojej 14 warce natrafiłem na 2 ciekawe przypadki. Piwo nie jest najwyższych lotów bo było robione gdzieś w połowie lipca a wtedy były upały. Piwo fermentowało w bardzo wysopkiej temperaturze w związku z tym w piwie mamy ciekawe posmaki. Niemniej piwko mi smakuje, piłem jednak lepsze. I o co chodzi? Piwo mi się sklarowało pięknie, kolor bursztynowy. Wczoraj przyniosłem z piwnicy dwie butelki. Patrzę na nie a piwo wydaje się bardzo mętne. Musiałem je solidnie wytrzepać jak łaziłem z tymi butelkami. Włożyłem do lodówki, następnego dnia patrzę (miałem dać piwo w prezencie koleżance z pracy) i dalej to samo. Czyżby się zmętniło pod wpływem zimna? Wyciągnąłem z lodówki. Dalej to samo! W całęj objętości butelki obserwuję dziwną zawiesinę. Schłodziłem ponownie i otworzyłem. Gazu w w sam raz, piana nawet obfita ale od razu zeszła. Coś takiego jak na Pepsi. W smaku takie zwyczajne, ale mętne jak nie wiem co. O co chodzi? Infekcja? W poprzednich butelkach tego nie było a degsutowałem ich już sporo. Zobaczę jeszcze co się dzieje z tymi co zostały w piwnicy.
Dodam, że zastosowane drożdże to S-33 i żadnych słodów pszenicznych nie było. Ot, miało być ALE.