Skocz do zawartości

Zohan

Members
  • Postów

    134
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Zohan

  1. Hej, Starter wyeast 1084 Irish Ale. po 48 h wyglada jak na zdjęciu. Drozdze jakoś zaczęły się zbrylać tworząc granulki, które po wyłączeniu mieszadła szybko opadają. To normalne ? To mój 5 starter i poprzednie na innych drożdżach tworzyły jednorodną gładką substancję. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  2. Mi również podoba się formuła i dobór kategorii. Brawo. [emoji122] Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  3. Sporo. Dałbym 3g na butelkę. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  4. Ja tez nie robie próby jodowej przy łatwych zasypach. Przy piwach z dużym udziałem surowca niesłodowanego robie zawsze i zdarzało się przy witbierze, ze nawet po godzinie zacierania na lenia nie wszystko się zatarło. Tu może być powód mętności. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  5. Próbę jodową robiles? Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  6. Porządny feedback z opisem wad, deskryptorami i wskazówkami dla piwowara ma duża wartość edukacyjną. Szkolenie piwowarów również jest działalnością statutowa PSPD tak jak organizacja konkursów. [emoji846] Jeżeli proponowana formuła ma przynieść pogorszenie jakości informacji zwrotnej dla piwowara to jestem przeciwko. Rangę Mistrzostw twórzmy, ilością kategorii, zgłoszeń, atrakcyjnymi nagrodami, fajną galą wręczenia nagród a nie fikuśną formułą. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  7. Wygląda jakby fermentowało w najlepsze. Piana była nawet wyższa, co widać po śladach na ściankach wiadra. Musiała być pokrywa nie szczelna. Zostaw, nie zaglądaj bo złapiesz jakiegoś syfa. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  8. Cześć W Mazowieckim Oddziale PSPD są cykliczne spotkania i na nie można przynieść swoje piwo w celu poczęstowaniu bardziej doświadczonych kolegów i uzyskania informacji np na temat wady piwa. Nie wiem jak w oddziale Wielkopolskim, ale może być podobnie. Jeśli nie ma spotkań to może jakieś bitwy piwne. Sprawdź na profilu fb Wielkopolskiego Oddziału PSPD, może jest jakaś grupa dyskusyjna i tam zapytaj. P.S. Plastik to najprawdopodobniej zakażenie dzikimi drożdżami, o które warząc latem nie trudno Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  9. Powąchaj, spróbuj trochę brzeczki znad gęstwy. Jak nie śmierdzi, nie jest kwaśne, zepsute to możesz użyć. Jak będziesz miał chociaż cień wątpliwości, ze coś z nią nie tak to lej w kanał. Szkoda surowców i roboty. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  10. Laktoza albo ksylitol. Co do ilości to odlej sobie szklankę i dozuj po trochu i sprawdź przy jakiej ilości będzie Ok Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  11. Fajne opisy stylów. Krótko, zwięzle, precyzyjnie, ze skalą natężenia. Podoba mi się [emoji846] Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  12. Kurczę, 3 tygodnie od ogłoszenia wyników i większość otrzymała nagrody a i tak psioczenie. Ja nie otrzymałem jeszcze wszystkich nagród z jednego konkursu, który odbył się w maju [emoji6] Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  13. Płuczę po wypiciu piwa. Przed rozlewem dezynfekuje tylko Star Sanem i odkładam na suszarkę szyjką w dół. Po jakiś 20 Minutach piana znika. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  14. Tu ważniejszy będzie skład wody, jej alkaliczność i zawartość siarczków i chlorków niż PH. Temat rzeka, do poczytania w innym temacie. Ja mam wodę twarda, o wysokim RO używam jej jak robie piwa ciemne. Jak robię jasne kupuje Oazę z biedry. Ktoś do jasnych polecał także wodę z Tesco, która jest miękka Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  15. Na burzliwej jak jest siarka to jest szansa, ze jeszcze się sama zredukuje. Jak pod koniec cichej nadal wyczuwalna to wtedy wrzucam wygotowany drut miedziany Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  16. [emoji3] Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  17. Za 130 zł to był severin czyli uboższa wersja bez tej całej elektroniki. Ten normalnie chodził koło 400 zł , wiec promocja niczego sobie. Ja zrobiłem na takim warniku severina 15 warek, sąsiad drugie tyle. Przy gotowaniu wspomagam się trochę grzałka zanurzeniową. Serio nie wiem dlaczego miałoby się nie dać warzyć na tym piwa... Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  18. U mnie tez na w Witku na tych drożdżach utrzymywała się czapa z drozdzy nawet po zakończeniu fermentacji. Ostatecznie pobujałem (lekko) wiadrem żeby to zatopić. BTW 6 dni burzliwej to trochę krótki niezależnie co się dzieje w wiadrze. Ja swojego trzymałem chyba 17 dni bez przelewania. No i 20 g kolendry na 12 l do dla mnie kosmos. Ja dawałem 12 g na 22l i następnym razem dam mniej [emoji846] Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  19. Możesz napisać gdzie, w którym Kauflandzie? Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  20. Zohan

    VI Warmiński KPD

    Listę wszystkich konkursów w sezonie macie także na stronie PSPD i ostatnio ktoś wrzucił listę na Jewarzce. Szukanie dziury w całem.... Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  21. Adept -> Czeladnik -> Mistrz i zmienić nazwę Polskie Stowarzyszenie Piwowarów Domowych na Cech Rzemiosła Piwowarskiego [emoji14] Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  22. To akurat nie było personalnie do ciebie tylko do ogólnego zjawiska „podważania” ocen sędziowskich. Wywołałeś dyskusje, więc nie oburzaj się, ze jest prowadzona „szerzej” niż Twój pierwotny komentarz [emoji846] Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  23. Dorzucę jeszcze swoje trzy grosze w sprawie często pojawiającego się „sędziowie się nie znają, napisali w metryczkę diacetyl a ja nic nie czuję i szwagrowi smakuje”. To, ze średnio doświadczony piwowar i przeciętny sensoryk nie wyczuwa wady w piwie nie znaczy, ze jej nie ma. Umiejętności sensoryczne to coś czego trzeba się nauczyć, wyćwiczyć, wytrenować. Na swoim przykładzie powiem, ze piwowarsko cały czas się uczę, rozwijam, łapie doświadczenie, poprawiam warsztat i obiektywnie robie co raz lepsze piwo. Natomiast osobiście z części ostatnich warek jestem mniej zadowolony niż z pierwszych. Po prostu, miedzy innymi dzięki szkoleniom sensorycznym, więcej w nich czuje, wyłapuje wady i popełnione błędy. Polecam „dokształcanie” w tym kierunku oraz np cykliczne spotkania w oddziałach pspd. Praktycznie na każdym evencie l jest mnóstwo doświadczonych osób i kilku sędziów. Można przynieść swoje piwko, poczęstować i w bardziej luźnej atmosferze wysłuchać bardziej obszernej oceny niż zwyczajowe, znane z metryczek eliminacyjnych „zweryfikuj higienę w browarze”[emoji3] No i ostatecznie obalając twoja tezę napisze, ze w pierwszych dwóch konkursach wystartowałem zanim zapisałem się do PSPD i poznałem kogokolwiek z TWA. W pierwszym zająłem drugie miejscem , drugi wygrałem. W trzecim, w ktorym wystartowałem jako członek PSPD odpadłem w eliminacjach i w metryczce pojechane na maxa [emoji3][emoji12]
  24. Przy pierwszych wysyłkach na konkurs nachodziły mnie takie myśli jak ciebie, ostatnio mialem okazje być stewardem na dużym konkursie i zobaczyć jak to wygląda od kuchni. Przeklejam wiec co napisałem na ten temat w innym miejscu: „Sędziowanie - zastanawiałem się czy odbywa się to faktycznie obiektywnie. Czy nie jest przypadkowe, ze polowe konkursów wygrywaja te same osoby. ... i tu jestem pod wrażeniem profesjonalizmu. Myśle, ze nie ma opcji na jakikolwiek przekręt. Każda butelka ma numer zgłoszenia na etykiecie, do tych numerów zrobil koleś tabelę z losowym, czterocyfrowym nr konkursowym. Znał je tylko on i stewardzi. Zajmowaliśmy się kodowaniem i serwowaniem probek na stoły sędziowskie. Do każdego piwa z nr zgłoszenia znajdowaliśmy nr konkursowy i zapisywaliśmy na 4 kubeczkach dla sędziów. Sędziowie mieli zakaz wstępu do strefy gdzie były kodowane próbki. Sędziowie jednorazowo dostawali po jakieś 50 ml w kubeczku + do dużego szklanego kufla nalewaliśmy z góry jakieś 150 ml do oceny wyglądu piwa i piany. Wszystko musialobyc nalewane bez nawet odrobiny osadu z dna. Jak się wlało trochę drozdzy to kręcili awanturę. [emoji14] Musieliśmy tez termometrem kontrolować temp podania dla danego stylu. Odpowiednio wcześniej wyjmować z lodowki zeby się trochę ogrzaly. Przed każdym kolejnym stylem do sędziowania dostawali precyzyjny opis stylu + piwo kalibracyjne ( komercyjny, sklepowy, dobrej jakości przykład piwa w danym stylu). Próbowali dyskutowali, robili notatki na co szczególnie zwracać uwagę w danym stylu. Miedzy piwami robili przerwy, wychodzili na dwór przewietrzyć nos, przepijali wodą i przegryzali macą zeby zresetować smak [emoji846] W trakcie sędziowania finałów malo rozmawiali miedzy sobą, każdy próbował sam w totalnej ciszy, wypełniał metryczkę i przyznawał punkty i tu kolejne zdziwienie, ze bez konsultacji te opisy i punktacja wychodziły im bardzo zbieżne. Nie było praktycznie przypadków, ze jeden sędzia ocenił ze zajebiste na 45 pkt a drugi znalazł jakaś wadę i ocenił nisko. Także jest to mniej subiektywne niż się wydaje.” Także twoje obawy są bezpodstawne wg tego co zobaczyłem. Np. Jeśli ktoś zastanawiał się dlaczego lider pucharu PSPD jest liderem, mógł pójść na Festiwal piwowarów w sobote i spróbować jego piw. Jeśli to zrobił to ma odpowiedz - bo jest na ten moment myśle ze w trójce- piątce najlepszych piwowarów, robi swietne piwa i dodatkowo obstawia prawie wszystkie kategorie na konkursach. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  25. Ja już wyraziłem swoją opinią. Jestem za ostrą eliminacją, a nie przyznawanie miejsc na podium wg zasady „jednooki królem ślepców” [emoji846] Dorzucę jeszcze 3 grosze bo w międzyczasie przyszedł mi jeszcze jeden argument... Sędziowie to nie roboty i im większa ilość piw do oceny, zwłaszcza wadliwych, których degustacja nie należy do najprzyjemniejszych, tym jakość oceny sensorycznej może być niższa. Może to być istotne zwłaszcza na dużych konkursach albo konkursach gdzie bywa problem z obsadą sędziowska (chyba takie się zdarzają ?) Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.