Skocz do zawartości

Sojer

Members
  • Postów

    1 925
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Sojer

  1. Niestety prawda jest taka, że przepisy są tak niejasne, tak różnie interpretowane, że... Najlepiej załatwiano to w starostwie nakielskim (przynajmniej tak donosi prasa). Dyrektor wydz. architektury opiniowała własne projekty, z którymi zgłaszali się inwestorzy. Ot parę projektów domów jednorodzinnych, wg prokuratury na kwotę 10 tys. zł. A tak poważnie to z jednej strony z nadzieją, a z drugiej z jej brakiem patrzę na doniesienia o pracach nad nowym prawem budowlanym. Wątpię, że ułatwi ono życie potencjalnym budowniczym domów, altanek czy piwniczek ogrodowych.
  2. Dzięki Wogosz! W sumie tę informację warto byłoby dodać do tekstu o przechowywaniu słodu, bo chyba jej tam nie ma.
  3. Shooter, dlatego stawiasz sobie garaż blaszany, a w urzędzie gminy zgłaszasz go jako budynek gospodarczy do 25 m2. Nie bez powodu postawiłem takowy o wymiarach 5x4,5 m. Raz że podatek mniejszy, dwa, że mniej babrania w papierach.
  4. Gdzieś kiedyś czytałem, że jeśli nie wystaje ileś cm powyżej gruntu to nie trzeba. A wystawanie można obejść przy użyciu nasypu zwanego górką do zjeżdżania na sankach lub skalniakiem. Też myślę nad piwniczką, czekam tylko aż wybudują nam kanalizację i będę kusił sąsiada, by w miejscu jego szamba zrobić większy wykop i wymurować coś z bloczków. Wstępne zainteresowanie wyraził, więc może za rok, dwa lata coś się będzie murowało.
  5. Sojer

    Piła spalinowa.

    Do pewnego momentu kupowałem drewno w wałkach. Ciąłem pożyczanymi wynalazkami. Stary mcCulloch szału nie robił, zwłaszcza w styczniu, przy -15 stopniach, gdy brzoza była zmarznięta na amen. 4 metry "ciąłem" 6 godzin. Ostatnio miałem pożyczonego od teścia stihla albu husquarnę. Zupełnie inny świat. Niestety cena też inna. Powiem szczerze. Jak na cięcie raz do roku kupno piły jest bez sensu. Kupujemy gotowe drewno. Podeschnięty jesion z wycinki zdrowotnej (pewnie suszki i inne wynalazki), łupany i cięty na wymiar jaki mi potrzeba (w ładnych równych klockach) kosztuje mnie 180 zł za metr. Zważywszy, że ostatnie wałki, które braliśmy z dowozem kosztowały ok. 160 zł plus załadunek w lesie, rozładunek, cięcie i łupanie stwierdziliśmy, że nie ma najmniejszego sensu bawić się w drwala. Z wynalazków CMI, mcCulloch, Stihl, Husquarna dwa ostatnie tną rewelacyjnie, nieporónywalnie szybciej i wygodniej. Niestety kosztują ładnych parę zł więcej. A czy piła elektryczna? Sąsiad ma, brzęczy jak komar, a na większe wałki (takie powyżej 30 cm średnicy) pożycza spalinówkę. Elektryczna (wg mnie) dobra jest do gałęziówek. Powyżej 20 cm nie ma większego sensu.
  6. A to co innego. Ja kupiłem w stanie surowym zamkniętym (chyba, bo okna były do wymiany). Jak teraz parzę na zdjęcia robione tuż przed kupnem stwierdzam, że byłem wizjonerem
  7. Taki duży, a nie wie, że remont jest jeszcze bardziej nieprzewidywalny niż żona i teściowa razem wzięte
  8. Jednego razu rozrobiłem roztwór i wstyrzykiwałem do butelek określoną ilość. A to dlatego, że fermentowałem w fermentorze z kranem i zrezygnowałem z cichej. Lałem bezpośrednio po zakończeniu fermentacji. Trochę jest zabawy ze strzykawką, ale odchodzi mniej czy bardziej ryzykowne przelewanie i napowietrzanie.
  9. Sojer

    Berlin!

    Kurcze, zgoda, a ja się zachwycam śluzami na Kanale Bydgoskim (np. Czyżkówko z jej zbiornikami oszczędnościowymi), a tam takie cackoa...
  10. Zawsze można siedzieć w samochodzie przy otwartych oknach. Nie jest to miejsce publiczne. Byle nie mieć kluczyków w stacycje, a po wszystkim nie prowadzić auta Poza tym temat zwie się "media a piwowarstwo domowe" Może wydzielimy wątek?
  11. No dobra, a wiecie jaki jest paradoks naszych przepisów? Za picie w miejscu publicznym 100 zł, za usiłowanie picia bodajże do 500 zł (usiłowanie = spacer z otwartą butelką).
  12. Ja też. Nie będzie picia pod chmurką, a chlanie pod chmurką. Stada dzikusów będą miały, w majestacie prawa, okazję do zalania się w trzy tyłki i stwarzania zagrożenia dla osób trzeźwych. Pozwolenie na spożywanie alkoholu w miejscach publicznych wcale nie poprawi kultury picia.
  13. Anteks, wygooglowałem @ tego gościa i widziałem, że handluje odpadami PP, więc kto wie jakim śmieciem są te wiadra.
  14. Shooter, nie narzekaj. Gdyby nie tanie fermentory nie miałbyś w czym uprawiać chmielu Ja tam z jednego zdołałem zrobić kadź zacierną.
  15. Oj Anteks... A moze to obok mnie
  16. Sojer

    Berlin!

    Jak nastoletnie to kicha. Mają Legoland. Od dwóch lat mam bilety, wreszcie w tym roku powinniśmy się wybrać. Muzeum techniki polecam. Byłem dawno temu. Warto, tylko trzeba pamiętać, że jest w dwóch miejscach. Jedno to wszelkiej maści stare sprzęty, drugie to kwestie techniczno-naukowe. My w weekendowym planie mamy właśnie muzeum techniki i legoland. No i jeszcze jazdę S i U-Bahnem, co Weronikę strasznie kręci.
  17. Czyli powtarza się temat "beczek po spożywce" Jedne z allegro miały atest, ale były po kleju stolarskim, w innej przechowywano workowane mleko w proszku. Temat dałem na forum. Ja tam bym nie brał, chyba, że do przechowywania słodów w workach.
  18. Wydaje mi się, że przy suchym ziarnie, temperatura 50 stopni przez 2 godziny załatwi sprawę i zabije jaja i larwy. Czy bardzo zmieni charakterystykę? Pytanie do Wogosza, ale wydaje mi się, że nie powinno być dramatu. Wie w tej temperaturze (np. szkodniki w drewnie likwiduje się maksymalną temperaturą 60 czy 64 stopni, powyżej następuje uszkodzenie drewna)
  19. Sojer

    Czulent.

    olo, do tego koszerna wolowina... Duzo by sie przydalo...
  20. Sojer

    Czulent.

    Żeby się jajka zmarnowały?? Przepis zapowiada się smakowicie. Może raz zaszaleję w wolnej chwili?
  21. Wiecie, przerobią na magazyn kegów. Warzyć będą w innym miejscu, a kegi do magazynu, by naciągnęły klimatu i legendy miejsca
  22. Sojer

    lol :)

    Mąż wraca późno do domu. Żona leży już w łóżku, więc mąż szybko się rozbiera i przytula się do niej. A żona: - Boli mnie głowa... - Umówiłyście się dzisiaj, czy co?!
  23. Wróć! Pomyliłem nazwy. Myślałem o activatorach.
  24. A czy przypadkiem wyeasty w wersji propagator nie są kapryśne i bezpieczniej robić im starter?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.