Skocz do zawartości

Sojer

Members
  • Postów

    1 925
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Sojer

  1. No to teraz czekać na narzekania na pogięte dyplomy
  2. Sojer

    Zymoferm opinie

    Żadnych. Piana była niska. Wybitnie niska, ze 3 cm, co dało sporą rezerwę w fermentorze. Czytając powyższe wpisy, na następne warzenie chyba zrobię mniejszą ilość bo pewnie gęstwa się rozszaleje.
  3. 156 zł. Gdy ostatnio pytałem w hurtowni alkoholi cena kega wynosiła 175 zł. Dwa razy warzyłem większe objętości. Raz w emalii 40 litrów i raz w alumince 50 litrów. Przy tych gabarytach, a zwłaszcza wadze pełnego gara strach targać emalię. Obić ją łatwo, połatać trudniej. Jeśli uzbieram kiedyś pieniądze zainwestuję w keg. Jeśli uzbieram.
  4. Sojer

    Zymoferm opinie

    Cenna informacja. Weissbier II żarły przez dwa tygodnie, ale jak już pisałem, bez startera, do tego jedna fiolka podzielona na dwa fermentory po 25 litrów każdy. Fermentowane w 24°C, po trzech dniach w 21. I dają cytrusowo i brzoskwiniowo.
  5. Pytanie czy nie lepiej zainwestować jakieś 180 zł w keg 50 litrów, plus do niego mufa, zawór i filtrator z rurek Cu? Koszt podobny do dużej emalii, a dużo odporniejszy.
  6. Sojer

    Piwowarów nocne rozmowy

    Tu dowiesz się wszystkiego. http://www.dkms.pl/dawca/rejestracja/index.html Tak czy owak warto dobrze przemyśleć rejestrację. Leży w Bydgoszczy chłopczyk z (bodajże) małopłytkowością, dla którego byłoby trzech potencjalnych dawców, ale jedna jest w ciąży, z drugim też jest jakiś problem, a trzeci się wycofał... I trzeba czekać na szczęśliwe rozwiązanie we Włoszech, bo chyba tam mieszka dawczyni.
  7. Sojer

    Piwowarów nocne rozmowy

    A ja ostatnio dyskutowałem z żoną i doszliśmy do wniosku, że trzeba się zarejestrować w bazie potencjalnych dawców szpiku kostnego (za dużo się naoglądaliśmy na oddziale). W sumie oddanie szpiku (o ile w ogóle zajdzie konieczność) nie jest jakimś wielkim wyczynem. W 80% przypadków separowany jest z krwi obwodowej (ostatnio byłem przy pobieraniu), więc tydzień podawania podskórnie neupogenu plus dwa seanse po ok. 4 godziny pod separatorem mnie nie przerażają. Jest ktoś chętny, by się przyłączyć?
  8. Lech. Browary Wielkopolski (czy jak się tam oni piszą)
  9. Nie ma Cię co przerażać. Czymś trzeba dezynfekować. Zaczynałem od prosiarczynu, ale diabeł tak śmierdział, że szok. Później był jodofor, ale ten dla odmiany wymagał płukania i odbarwiał fermentor. Padło na OXI. Bez płukania, nie śmierdzi. Nie narzekam.
  10. A potem piekarnik czy od razu piwo? Potem OXI i znów w skrzynki. Jak ociekną wlewam piwo.
  11. Ja tam suszę butelki wkładając je dnem do góry do skrzynek. Jest jeszcze taniej i szybciej.
  12. Sojer

    Dzień dobry

    Janku! Powinieneś dostać minus w reputacji za tak późną rejestrację
  13. Sojer

    Piwowarów nocne rozmowy

    No to chemioterapia za nami. 3 lipca ruszają badania kontrolne i druga część zabaw. Wczoraj uruchomiłem palce i wyliczyłem, że jeszcze parę dni i będzie skończony piąty miesiąc leczenia. Rany. Nie zauważyliśmy upływu czasu. Oczywiście odnotowujemy zmiany miesięcy, ale jakoś ich nie liczymy. Kosmos. I jest pięknie Pozdrawiamy z domu Jak widać Wierka zna nowe, ciekawe zabawy
  14. Sojer

    lol :)

    Tak na czasie: - Widzisz synku, w noc świętojańską kwitnie kwiat paproci, który normalnie nie kwitnie, gdyż ma zarodniki. Gadają ludzkim głosem krowy, konie i świnie... - To chyba tylko w wigilię. - W wigilię, to te wierzące.
  15. Pewnie 60 litrów, bo takie widziałem na allegro. Ale zdarzają się mniejsze.
  16. Sojer

    Etykiety

    To z chęcią bym zobaczył ich dotychczasowy design.
  17. A to akurat istotna informacja.
  18. Sojer

    Etykiety

    Wiewiórki już były więc może pójść w pakowanie butelek w części samochodowe?
  19. Sojer

    Piwowarów nocne rozmowy

    Z okazji piątej rocznicy ślubu zabutelkowałem 50 litrów weizena... Właśnie skończyłem, pozostaje jeszcze ogarnąć nieco kuchnię.
  20. Piwowarów Kupić raczej niczego nie zdołasz. No, może surowce.
  21. Mimazy, przemknąłem kiedyś przez Tarchalice i jakoś mi utkwiło w pamięci owe 30%, ale że było to parę lat temu może mi się coś pokręciło (choć zerkając teraz na szybko w sieć wyczytałem, że tarchalickie dymarki były najwydajniejszymi na terenie dzisiejszej Polski, nie napisano niestety jak bardzo).
  22. Wiele rzeczy robiono wtedy całkiem przemyślanych' date=' więc skąd wiadomo, że akurat to na czuja [/quote'] Czego najlepszym przykładem jest pozyskiwanie żelaza z rud powierzchniowych. O ile mnie pamięć nie myli wydajność dymarek sięgała 30%. Obecnie archeolodzy doświadczalni, przy komputerowym sterowaniu procesem są w stanie osiągnąć ok. 17-20% Tego czuja nie było dużo. Ludzie wiedzieli co, kiedy i jak. Mimo, że nie mieli termometrów itp.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.