Skocz do zawartości

Sojer

Members
  • Postów

    1 925
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Sojer

  1. Albo dla tych, którzy nie psioczyli na pogięte dyplomy
  2. Ewentualnie w przyszłym roku hasło przewodnie konkursu będzie brzmiało: "Bij Mistrza"
  3. Sojer

    Grifo Heavy Duty - Problem

    No nie wiem czy za 20 zł kupisz kapslownicę. Ja tam bym wysyłał.
  4. W przyszłym roku będzie lepiej A ja się nie stresuję Bardziej wkurzyła mnie dziś filtracja weizena (a właściwie jej brak).
  5. Niniejszym obiecuję godnie dzierżyć czerwoną latarnię.
  6. Warka nr 19 Weizen Pszeniczny 5,5 kg Pilzneński 4,5 kg Zacieranie 45°C - 10 min 50°C - 15 min 63°C - 30 min 72°C - 30 min wyszło 50 litrów 12,5°Blg Chmielenie marynka 9,1% przez 60 min perle 5,3% przez 10 min Zadane drożdżami Zymoferm Z034-2-36 Weissbier II Ayinger, 40 ml podzielone na dwa fermentory, bez robienia startera. Ruszyły bez problemu, ale dłuugo fermentowały (do tego nie wiem, czy piwa nie zaatakowały tlenowce, bo na pianie pod koniec fermentacji zrobił się film). Burzliwa zakończona 17 czerwca. Zeszło do 3,5°Blg Refermentacja cukier 360 g. Rozlane do 97 butelek.
  7. Sojer

    napęd śrutownika

    Też mi coś. Wczoraj ześrutowałem 7 kg, w tym 4 pszenicy, po obliczeniach doszedłem do wniosku, że muszę jeszcze dośrutować ze 2 kg pszenicy i 1 pilzneńskiego. Bica jakiegoś obolałego nie mam.
  8. Dla mnie niesamowite są godziny giełdy. Wybitnie wczesne jak na imprezę (albo mnie przyzwyczajono do imprez w innych godzinach).
  9. Ach to wartościowanie. A poważnie to pamiętaj, by z samochodu wypakować w odwrotnej kolejności
  10. Patologia Niebieską kartę Wam założą.
  11. Prawdę mówiąc kategoria napoje, nalewki, alkohole zawsze była najbardziej obłożona. W ub. roku liczba zgłoszonych trunków przekroczyła 20. Nie wiem ile było w tym roku.
  12. No nie... Z roku na rok coraz gorzej. Zaczynałem od 1. miejsca, później trzecie, teraz wyróżnienie. A swoją drogą coraz bardziej kusi mnie napisanie kilku przemyśleń o konkursie, w którym brak jest dziedzictwa. Przykład kategorii ciast, w którym wygrał tort karmelowy z bezami, którego na terenie Krajny (i Wielkopolski raczej też) nie wytwarzano.
  13. Mała migawka z konkursu dziedzictwa kulinarnego. Grodzisz został wyróżniony.
  14. Ano piszą, tyle, że produkują w pozostałych słodowniach, w Bydgoszczy tylko te dwa. Słód jest niezły, w zasadzie w ogóle bez pyłu i zanieczyszczeń. Wychodzi nieco drożej niż w Bogutynmłynie, ale dla jakości warto dodać parę groszy na kilogramie, tym bardziej, że w worku jest minimum 50 kg A numer wyślę, jak wydobędę go od Marcina (bo sierota jestem i nie zapisałem).
  15. Bardzo proszę. Uderzając przez sekretariat zaproponują Ci zakup jednej tony. Uderzając w inne miejsce da się kupić 50 kg i wielokrotność. Z chłopakami z Bydgoszczy wzięliśmy 100 kg. Jakość słodu super, cena 3,07 za kg. Warunkiem jest wcześniejsze umówienie się, by przygotowali towar (my musieliśmy poczekać, aż ściągną worki z nadrukiem firmowym). Bydgoszcz produkuje pilzneński i monachijski. Na PW wyślę Ci nr tel. do człowieka, z którym możesz negocjować.
  16. Sojer

    lol :)

    Jakie są podstawowe metody wychowawcze? manipulacja, oszustwo, wymuszenie, zastraszenie i szantaz
  17. I był chętny, który chciał ode mnie kupić zacier
  18. A przygrzewałem palnikiem Trochę. Pisałem u Wiktora o komplikacjach przy plenerowych pokazach, zwłaszcza, gdy chciałoby się, by było to atrakcyjne. Pieron pisał w innym wątku o bezsensowności przewodu brzeczki. Też odniosłem podobne wrażenia. Pierwsze piwo pokazowe, które warzyłem było kosmicznym kwasem, drugie dla odmiany szału nie zrobiło, mało tego powodowało zgagę (nie wiem czy z powodu klarowania żelatyną, czy innych, transportowych wynalazków).
  19. Pewnie tak jak radio. Swego czasu było nieodmienne, a później ludzie się uparli.
  20. Bo szał to mamy w polityce i piłce A odwdzięczać się nie musisz. Przynajmniej jeśli chodzi o mnie
  21. To dokonałem barbarzyństwa. Nauczony ubiegłorocznym kwasem stwierdziłem, że szkoda surowców na ewentualną porażkę. Skończyło się na wsypaniu niespełna kilograma słodu do 4 litrów wody i przetrzymania zacieru przez 5 godzin. Po imprezie wszystko poszło do ścieku. Pokaz był przy okazji konkursu dziedzictwa kulinarnego (zakończonego dla mnie wyróżnieniem za grodzisza). Za karę rozsypał mi się śrutownik. Klejone epoksydem żarno znów pękło... Pytanie czy nie jest to konsekwencją trzymania śrutownika w garażu i mrozów, które panowały tej zimy. Trzeba pomyśleć co dalej.
  22. Józku! Oczywiście, że księżycowa, by nie napisać marsjańska. Tak czy owak, robiąc pokaz dla szerokich mas problemem jest uatrakcyjnienie tego. Przerwy mają to do siebie, że niewiele się przy nich dzieje, nawet filtracja i wysładzanie może wydać się nudne i monotonne. Z doświadczenia jednak wiem, że jest to intrygujące i w trakcie tych 4 czy 5 godzin spędzonych przy garze przewija się sporo osób, które wypytują co, jak, z czym i czy faktycznie da się to zrobić w domu (o pytaniach jak się kapsluje i skąd bierze się gaz nie będę wspominał). A na marginesie. Próbowałeś mego grodzisza, czy dasz mu jeszcze 4 tygodnie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.