Pozwolę sobie przekleić moją ocenę z Browar.biz.
Opakowanie jakie jest każdy widzi. Wg mnie prezentuje się bardzo ładnie. Miłym akcentem jest podkreślenie miejsca wyrobu piwa w paru miejscach na butelce, oraz brak kombinowania na siłę, jeżeli chodzi o wybór grafiki na krawatkę i kapsel. Fajnie, że jest wspomniany KPD. Tak po prawdzie to chyba jedno lepszych opakowań piwa na naszym rynku od dłuższego czasu.
Piana początkowo bardzo ładna, składająca się głównie z małych pęcherzyków, cieniutki dywanik zostaje na piwie do końca. Aczkolwiek trzeba brać poprawkę na to, że jest to 0,33l. Po podwójnym koźlaku spodziewałbym się jednak bardziej głębokiej barwy, dla mnie ten kolor jest idealny dla Irish Red Ale w okolicach 15-16Blg. Aczkolwiek jest to moja własna fanaberia i nie wątpię, że znajduje się w granicach stylu, który pod tym względem jest dosyć szeroki.
W zapachu piwo jest mocno estrowe, ładnie pachnie owocami. Dodatkowo wybitnie silny octan etylu, czuć rozpuszczalnikiem, landrynkami. Gdzieś tam w tle octan izoamylu, ale słaby. Chyba również kapronian etylu, aczkolwiek przy tej intensywności estrów nie jestem pewien. Nasycenie jak dla mnie ok. Dominuje alkohol, zaraz za nim silna goryczka, aczkolwiek chyba nie do końca z chmielu. Z kolei zaraz za goryczką podążają posmaki karmelowe i palone. Rzeczywiście także lekko biszkoptowe, ale dałbym 2/10 a może i 1/10. Tak samo niska słodowość, a szkoda o czym dalej. Tak jak Rafał zauważył, kwaśność łamana jest słodyczą, ale jedno i drugie na niskim poziomie.
Cóż, podsumujmy. Piwo nie jest jakimś wybitnym cymesem. Ciężko mi odnieść się do pierwowzoru, ponieważ nie miałem możliwości jego spróbowania. Samo piwo jest wytrawne i alkoholowe, nie dostarcza szczególnie wielu bodźców smakowych. Natomiast dlaczego szkoda, że słodowość jest tak niska? O ile pod względem koloru i nasycenia piwo mieści się w ramach danego stylu, tak pod względem smaku w ogóle. Koźlak dubeltowy powinien być przede wszystkim słodowy, ta słodowość powinna dominować w profilu smakowym piwa. Ciemne wersje, takie jak ta, mogą mieć dodatkowo posmaki powstałe ze związków melanoidowych, lekko przypalane. Natomiast nigdy palone, tak jak w tym przypadku. Goryczka także jest za duża jak na ten gatunek piwa. W zapachu także powinienem czuć przede wszystkim słód, a nie owocowy targ. Konkludując, piwo nie jest złe, ale nie nadaje się na piwo kalibracyjne. Howgh.