Skocz do zawartości

kowdi

Members
  • Postów

    119
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kowdi

  1. 100 g ekstraktu na litr wody i będzie ok. Oczywiście objętość startera trzeba dostosować do reszty zmiennych. Ale najlepiej jest przygotować sobie jakieś piwo 18 Blg, zebrać kilka litrów cienkusza tak, żeby ostatecznie było coś między 6 a 10 Blg (odparować przy gotowaniu jak za słaby ekstrakt wyjdzie). Zlać do słoików, pasteryzować i do piwnicy. Na przyszłe startery idealne, a koszt żaden.
  2. Pytanie o odmianę tego dzikusa było w zasadzie przy okazji, bo jak go zobaczyłem jak w bok się na całym żywopłocie rozrósł to wpadłem na pomysł właśnie wykorzystania chmielu ogólnie, nie tego konkretnego, jako doniczkowe pnącze, a jakoś na pierwszym stronach googla nie pojawiało się dużo sensownych informacji, więc postanowiłem spytać na forum, gdzie ludzie chmiele uprawiają. Z ciekawości potem może test opisany przez alechanteda wykonam, chociaż nie mam aktualnie szyszek żadnych, ale jeżeli stwierdzę, że warto próbować to może i dla porównania jakieś zamówię. Dzięki wielkie za informacje, w takim razie muszę poczytać o uprawie chmielu w doniczkach i pogadać z domownikami, czy piszą się na takie coś.
  3. Dziś zauważyłem, że praktycznie pod domem, przy ulicy pewien kawałem żywopłotu został obrośnięty przez coś chmielopodobnego. Szyszki są strasznie wyschnięte, nie wąchałem ich ani nie zrywałem. Czy jest to jakiś zwykły dziki chmiel, czy może ktoś widzi w nim coś wskazującego na jakąś konkretną odmianę? Jak będzie mi się chciało i nie zapomnę to jutro podejdę i poszukam jakiejś zdrowszej szyszki, żeby sprawdzić jej walory zapachowe. Zdjęcia są w dość dużej rozdzielczości po kliknięciu w nie jakby co. Druga rzecz jaka zaczęła mnie zastanawiać to czy chmiel nadaje się jako pnącze doniczkowe? Na tarasie (1. piętro) mam barierkę idealną na pnącza i tak się zastanawiam czy chmiel dałby radę z doniczki normalnie rosnąć? Nie chodzi tu nawet o wykorzystanie go w piwowarstwie domowym, ale tak ze względów estetycznych. Coś ktoś kiedyś kombinował w tej kwestii?
  4. kowdi

    Kalibracja balingometru

    Do tej szklanej wąskiej 1-częściowej? Nie wiem, nie mam jej, korzystam od zawsze z dwuczęściowego plastikowego cylindra 200 ml, ale faktycznie AlleFranca jest szersza, więc może być problem z tym szklanym, jednoczęsciowym. @down Poprawiłem, bo chodziło mi faktycznie, że nie zmieści się do tego małego szklanego. Ja sam mam dokładnie ten, do którego link dałeś i oczywiście Franca pasuje.
  5. kowdi

    Kalibracja balingometru

    To akurat jest wiadome od dawna, jest to przypadłość najtańszego przyrządu z Biowinu. Dlatego kupiłem droższy model, z Alla France, w którym skala się nie rusza, a raczej nie słyszałem o tym, żeby się ruszyła, bo jest jakoś trzymana od dołu. @edit Przy czym trzeba pamiętać, że może on być kalibrowany w innej temperaturze, około 15,5°C (60F), więc trzeba odpowiednią poprawkę brać na odczyt.
  6. Najważniejsza część fermentacji, kiedy najwięcej się działo, już minęła, więc jak miała odpowiednie temperatury to teraz już ma to mniejsze znaczenie. Czasami na koniec ludzie podwyższają nawet temperaturę, żeby pobudzić drożdże do "posprzątania po sobie". Jednak fermentor powinien być na tyle szczelnie zamknięty, że można go trzymać wszędzie. Dużo ludzi trzyma je w piwnicach, gdzie raczej czysto nie jest, i jakoś z tego powodu im się piwo nie psuje. Jeżeli jednak planujesz potrzymać to piwo w fermentorze jeszcze dłużej to przenieś, w końcu 20 stopni to w sumie nie tak mało, a co dopiero 23.
  7. kowdi

    INFEKCJE

    Wylać zawsze zdążysz. Temperatura jak domyślam się otoczenia? Proces fermentacji powoduje nagrzanie się przyszłego piwa, więc trzeba przyjąć, że faktyczna temperatura procesu była większa o kilka stopni niż otoczenia. A czy taka wada znika z czasem, tego nie wiem, to już niech doświadczeni piwowarzy się wypowiedzą.
  8. kowdi

    INFEKCJE

    Podaj skąd jesteś to może ktoś z okolicy będzie chętny na wypróbowanie i określenie tej wady/infekcji. Chemiczny zapach, może apteka? Poczytaj na wiki o cechach sensorycznych, może coś skojarzysz? A bulgotanie w rurce wyznacznikiem nie jest.
  9. Piękne podsumowanie, takie kształcące tyle, że kompletnie nie na temat, bo gdzie ja pisałem, że to robak? Może w tytule posta/temacie?
  10. Czasami można za mocno przykręcić i uszczelka ucieka. Zdarza się też, że uszczelka jest za duża (!). Nie wiem jak to się stało, ale ja jakieś 4 uszczelki, które mam, jedna jest wyraźnie większa, przez co bardzo łatwo "ucieka" przy dokręcaniu i powoduje cieknięcie.
  11. Tak jak napisał HerrOs, zrób starter, bez mieszadła też się uda, sam robiłem tak, choć po pierwszym starterze zainwestowałem w mieszadło (w sumie tylko w rdzeń i magnesy, resztę miałem).
  12. A jeżeli chciałbym wykorzystać ten sam projekt graficzny, ale np. połowę zamówienia zrobić na białych kapslach i połowę na czarnych to też nie da się tego połączyć? Np. 500 białych i 500 czarnych z tą samą grafiką, czyli łącznie 1000 kapsli/100zł. Podstawowym sposobem rozróżniania u mnie butelek są do tej pory kolory kapsli więc chciałbym mieć chociaż dwa różne kolory, a wydawanie więcej niż 100 zł w tej chwili na kapsle odpada.
  13. Jeżeli ktoś nie chce bawić się w elektronikę to wystarczy kupić wentylator z potencjometrem wbudowanym, wtedy tylko zasilacz, obudowa i magnesy (polecam te polecane przez mundexa). Ja wykorzystałem starego Fandera Selekta, ale pewnie da się łatwo tańsze znaleźć. Magnesy przyklejone bezpośrednio na wentylator, żadnych problemów.
  14. Cena w sklepie jest minimalnie wyższa, ale masz dostępne małe ilości i do tego opcję śrutowania za dodatkową opłatą. Z tego co pamiętam to w sklepie u "producenta" masz tylko duże worki dostępne i to bez śrutowania, przynajmniej tak mi się wydaje jak sprawdzałem jakiś czas temu. Ponadto jak ktoś kupuje głównie w AlePiwo to ma wygodniej, od razu pod ręką w jednym sklepie i do tego z ewentualną zniżką dla stałych klientów. Jeżeli producent we własnym sklepie sprzedawałby drożej to nikt by nie kupował u niego. Malteurop z tego co pamiętam miał darmową wysyłkę, więc jak ktoś większe ilości chce zamówić i ma śrutownik to nic nie stoi na przeszkodzie.
  15. Warzyłem sobie eksperyment, z którego wyszło w sumie 25 Blg / 16 l, oraz tego samego dnia przygotowałem z tego co udało się wypłukać podczas wysładzania cienkusza 5,6 Blg / 15 l, którego po pasteryzacji odstawiłem na dzień kolejny do warzenia, w międzyczasie przygotowując ze starej gęstwy S-04 starter na mieszadle (pierwszy na mieszadle magnetycznym). Następnego dnia zadałem drożdże do schłodzonego eksperymentu, uwarzyłem cienkusza i wieczorem odstawiłem starter do lodówki, żeby przed zadaniem drożdży zlać nadmiar brzeczki ze startera. Dzisiaj wyjąłem słoik z drożdżami z lodówki, wylałem zbędną część, resztę zamieszałem i wlałem do fermentora. Pomyślałem sobie, że jak tylko sprzątnę to muszę ustawić lepiej magnesy w mieszadle, bo problem był z lataniem rdzenia. Rdzenia? Gdzie on jest?! "Tylko nie zapomnij o rdzeniu w słoiku, żeby nie wylądował w fermentorze" - pomyślałem dzień wcześniej wstawiając słoik do lodówki... Uratowało mnie to, że zamawiając na allegro magnesy do mieszadła wziąłem trzy zamiast dwóch, bo zawsze może się coś zdarzyć i lepiej mieć zapasowy. Za jego pomocą bez otwierania fermentora wyłowiłem rdzeń i tylko na chwilę musiałem wieczko otworzyć, żeby go wyjąć ze środka. A miałem już wizję jak sitkiem próbuję go wyłowić w jakiś dziwny sposób. Swoją drogą, eksperyment sam w sobie był "wpadką", bo najpierw celowałem w 18 Blg / 20 l i taki miałem przepis, a potem dopiero zacząłem się zastanawiać ile udźwignie moja płyta elektryczna i w efekcie wlałem do gara ~20 l - 22 l z czego po odparowaniu i pozbyciu się chmielin i innych zbędnych elementów pływających wyszło właśnie 25 Blg / 16 l. Cienkusza nie planowałem, ale stwierdziłem, że zamiast wyrzucać starą gęstwę (zebrana 22.05) to odnowię ją starterem i cienkuszem, którego nie miałem pojęcia ile wyjdzie.
  16. Trzeba przyznać, że NaOH jest skuteczne. Jednak, nie mogąc moczyć gara w roztworze, zastosowałem wstępnie inną metodę, znalezioną również w internecie. Garnek do góry dnem w wannie, mocniejszy roztwór NaOH i nakładanie go gąbką na garnek. Oczywiście rękawiczki wymagane, zalecane również okulary ochronne, bo szkoda wzrok stracić no i nie wdychać oparów, jak to zwykle z "chemią" bywa. Po kilkunastu minutach spłukać. Powtarzać do uzyskania zadowalającego efektu. Na jedno czy dwa takie mycia zeszło w zasadzie wszystko z dna w momencie spłukiwania tego wodą. Na grubszą warstwę potrzeba więcej powtórzeń, została tylko obwódka wokół dna, czyli tam gdzie była najgrubsza warstwa, jednak jest ona widocznie zmniejszona. Może przetestuję na niej jakieś środki do mycia grilla, bo i tak muszę do sklepów kilku podejść, a to jest taki fragment garnka, że samo spływa po ściankach, więc wymagałoby wielu powtórzeń i wiele NaOH. W każdym razie dzięki wielkie za rady.
  17. Mieszaj nie tylko "w kółko", ale również, a przede wszystkim tak, aby słód podnosić z dnia, szczególnie z miejsca, gdzie jest palnik. Mieszaj często i gęsto, całą objętością gara. A temperaturę mierz na środku, po takim dokładnym wymieszaniu. Przede wszystkim temperaturę mierz zawsze w tym samym miejscu, zawsze po porządnym zamieszaniu zawartości. Aha, no i porządne zamieszanie przed pomiarem temperatury to nie kilka sekund machania mieszadłem, a więcej, tak aby temperatura się w całej objętości wyrównała w miarę możliwości. Położenie palnika to nie jest duży problem, a przykrywkę możesz używać jak Ci w niczym nie przeszkadza, sam przykrywam gdy tylko mogę przy zacieraniu. Przy warzeniu tylko warto mieć w miarę odsłonięty gar. @edit Na przykład, gdy nie będziesz podczas grzania dobrze mieszał, to może się okazać, że termometr wskaże 80 stopni przy dnie, a 60 na górze.
  18. A moży być zamiast w miednicy plastikowej to w garze ze stali ocynkowanej? Taki jak w moim poprzednim temacie: http://www.piwo.org/topic/18433-czy-ten-gar-się-nada/ Do niego wchodzi akurat, w nim był moczony właśnie i nie potrzeba wiele wody aby był w większości zanurzony. Nawet zastanawiałem się nad NaOH, ale nie wiedziałem, czy bezpiecznie dla garnka będzie.
  19. W środku gara to nie problem, ale jak zagotować wodę z tabletką ze zmywarki/proszkiem do prania/innym środkiem na zewnątrz 33l gara? Domyślam się, że przy nowym garze i regularnym myciu zewnątrz po każdym użyciu to ciężko o to, ale to pewnie garnek z jakiejś gastronomii gdzie nikt się nie przejmował tym, żeby dbać o jakiś tam garnek. Nie wejdzie do pojemnika, w którym się moczyło, z powodu uchwytów. Inaczej to by było proste. A do zatopienia garnka o objętości 33 l to zwykły kamień nie wystarczy. Właśnie nie wiem czy moczenie dłużej, przez kilka/kilkanaście godzin w jakiejś chemii czy soli nie zaszkodzi garnkowi? Nie chciałbym go zniszczyć jeszcze przed użyciem.
  20. Dobry wieczór, przyszedł dziś do mnie garnek, który niedawno kupiłem. 33 l, stal nierdzewna, wszystko zgodnie z opisem i zdjęciami w ofercie sprzedawcy, ale postanowiłem go wyczyścić jak najlepiej. Niestety garnek jest mocno zabrudzony, więc standardowe metody zawodzą, a że garnek jest dość spory to utrudnia sprawę. Zastosowałem moczenie w wodzie z tabletkami do zmywarki, ale na największy brud (czarny) to za mało. Zdjęcia garnka: Przed myciem: Po wymoczeniu i umyciu: Widać na bocznej ściance granicę, do której zasięg miała woda z chemią do czyszczenia. I tutaj pojawiają się pytania: 1) Jak Wy dbacie o swoje garnki? Staracie się je utrzymać w czystości z zewnątrz, czy takie spalone fragmenty zostawiacie? 2) Czy macie pomysł jak doczyścić największy brud, czarny na spodzie i bokach? Samo szorowanie trwałoby wieki... 3) Czy macie pomysł jak wyczyścić górną część boków garnka, której nie mam jak wymoczyć? 4) Czy istnieją jakieś metody, których nie powinno się stosować do takiego garnka? Jest to Inox 18/10 tak gwoli ścisłości.
  21. Skoro kolega rafple założył sobie osobny licznik uwarzonych piw to dorzucę swoje i naprawę błąd. - 15,2l (dla zaokrąglenia ) Hefe-Weizen. Razem: 7300 l
  22. Również wydaje mi się, że ten w Katowicach wystarczy. Chociaż nie mam samochodu i przez to nie chce mi się nic do tego depozytu składać.
  23. Czego dostanie małych ilości jest trudne? NaOH? Podejdź do lokalnego sklepu ze wszystkim albo po prostu jakąś chemią i popytaj o NaOH/Sodę żrącą/Udrażniacz do rur kretopodobny i wybierz taki co ma najwięcej NaOH i najmniej całej reszty. Oczywiście zakup "czystego| NaOH jest bardziej opłacalny, jednak w razie czego tubkę udrażniacza z zawartością ponad 50% NaOH dostaniesz za 10zł, a przy okazji możesz wyczyścić tym cały sprzęt, który się do tego nadaje. Jeżeli pleść nie jest wystarczającym powodem do wykorzystania środków takich jak NaOH to nie wiem co jest. Skoro masz mocno okrojony budżet to tym bardziej chyba nie chcesz mieć kolejnych strat w produkcji?
  24. Jak zawsze NaOH. Każdą pleśń najpierw wymoczę i usunę szczotką (jak odmoczona nie odpadnie sama) i potem NaOH. Niezawodny sposób, przynajmniej w przypadku starych butelek.
  25. Przede wszystkim to OXI jest raczej do dezynfekcji niż do czyszczenia. http://www.piwo.org/topic/14975-mycie-i-dezynfekcja-najpopularniejsze-srodki-chemiczne-uzywane-w-piwowarstwie/ Ode mnie polecam NaOH. Jak coś szkodliwego dla piwa przeżyje poprawne czyszczenie sodą żrącą to raczej fakt zakażenia piwa byłby najmniej znaczący w takiej sytuacji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.