Przeprowadziłem wiosną karmelizację słodu pilzneńskiego, namoczyłem, podgrzałem do ok. 65°C i trzymałem 60min, wrzuciłem do piekarnika ok 120°C do momentu wysuszenia. Wszystko na oko w/g przepisu znalezionego w czeluściach internetu. Jeżeli producenci słodu działają tą samą metodą to słód pomimo nieczynności enzymatycznej zawiera cukry, fermentowalne czy nie? Nie wiem. Użyłem tegoż słodu do bezstylowca, który w/g Promash'a bez użycia wspomnianego słodu powinien mieć 9°Blg a z użyciem miał 12°Blg, odfermentował do 3,5°Blg. wszystkie dane są "mniej więcej", ponieważ używam standardowego aerometru z "Bio..."