Skocz do zawartości

bogdan62

Members
  • Postów

    718
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez bogdan62

  1. Zdjęcie przedstawia piwo, które jest lub nie jest zainfekowane, można to sprawdzić wyłącznie na miejscu w fermentatorze. Infekcja wystąpiła, jeżeli widoczne białe plamki na drożdżach to ogniska pleśni, lub widoczne zamgławienia mają postać błonki lub śluzu. Jeżeli wystąpiła infekcja, to na tym etapie można jeszcze piwo uratować, nie przelewamy na cichą (infekcja mogłaby posunąć się za daleko), tylko butelkujemy, a po nagazowaniu szybko spijamy.

  2. Fermentatory są odporne na piro, jego roztwór przetrzymywałem nawet kilka miesięcy. Odradzam jednak długie przetrzymywanie drobnicy w roztworze piro, mam przykre doświadczenia, sitko nierdzewne skorodowało, wężyki igielitowe zmętniały stały sią lepkie w dotyku, rurka z zaworkiem grawitacyjnym do wyrzucenia (zaworek stał się nieszczelny), itd.

  3. Z uwagi, że mam robot kuchenny (maszynka do mięsa) Zelmera zdecydowałem się dokupić do niego młynek żarnowy.

    .

    Rozpytałem się w Zelmerze o możliwościach przystawek do maszynki (mieszkam kilkaset metrów od zakładów). W/w młynek żarnowy jest konstrukcyjnie przystosowany wyłącznie do użytku domowego tzn. konstruktorzy przewidzieli śrutowanie nim jednorazowo małych ilości ziarna (np. jako dodatek do potraw) - przy intensywnej eksplatacji jak śrutowanie słodu na piwo domowe, jego żywotność może okazać się marna.

    Kupiłeś przystawke, opisz jak zachowuje się po jakiś 100kg słodu, o ile tyle wytrzyma.

  4. Odwiedzając rodzine miałem kilkakrotnie wątpliwą przyjemność jechać nocą drogą łączącą Wyszków z Półtuskiem, nigdzie w Polsce nie spotkałem się z tyloma zagrożeniami. Na tym odcinku drogi kilkadzisiąt razy omijałem narąbanych pieszych, śpiących na środku drogi, czy rowerów prowadzących rowerzystów (jezdnia była dla nich za wąska).

  5. Wyjątkiem jest jasna pszenica, tu jestem niepoprawny zaczynam go spijać już 2 dni po butelkowaniu, przy pierwszych oznakach nagazowania, smakuje mi tylko młode, do miesiąca od butelkowania.

    Muszę sprostować, wczoraj butelkowałem jasną pszenice, dzisiaj kończę właśnie 3 butelke. Na moje usprawiedliwienie, użyłem drożdży WB-06, potrafią być szybkie, piana jest, brakuje jeszcze wysycenia, jest początek moich ulubionych smaków młodej pszeniczki.

  6. Ja używam rurek zawsze. Do burzliwej i cichej w szczególności. Zdarzyło mi się, że przeholowałem z ilością warek i zabrakło mi rurek fermentacyjnych. Na burzliwej zostwaiłem bez rurek w temp już wyższych wiosennych. I co? Trafiły mi się 2 kwachy. Na 200 warek tylko 4 kwachy to i tak dobry wynik.

    Sezon 2010-2011 rozpocząłem w listopadzie i oczywiście z rurkami.

    Podzielam ten pogląd, używam rurki i nie zamierzam z nich zrezygnować. Myślę, że cała afera z rurkami ma źródło w stosowaniu ich niezgodnie z przeznaczeniem przez wielu początkujących i wynikające przez to kłopoty. Na forach są nagonki na używających rurki fermentacyjne, myślę że wiele z osób uprawiających krytykę nawet nie wie jakie są zalety rurki. Poza łatwym odizolowaniem piwa od otoczenia (nie u każdego fermentator stoi w sterylnych warunkach), są jeszcze praktyczne zastosowania, niewprawne oko "widzi" tylko rurkę w której coś bulgota, wprawne oko "widzi" fermentacje, jej postępy, zaawansowanie, zagrożenia itd , bez potrzeby otwierania fermentatora. Rurka pokazuje również kiedy należy dokonać pomiar Blg, i na tym pomiarze bazujemy.

  7. Skoro będę dodawał glukozę, która jest odrobinę mniej słodsza niż cukier to może dodam po te 4g? Nie wiem tylko czy miarka jest wyskalowana dla glukozy, która to jest drobniejsza niż cukier....

    Miarki są wyskalowane do cukru, nie mierz nimi glukozy bo piwo może byc niedogazowane (jest spora różnica objętości cukru do glukozy). Przy zamiennym stosowaniu wg. wagi możesz nie stwierdzić różnicy w nagazowaniu, jest minimalna.

  8. Ale o co chodzi - przecież rurka bąbluje, fermentacja trwa. Zostaw ją w spokoju przynajmniej do czasu aż przestanie.

    Czy aby fermentacja trwa, z postów kolegi wynika, że od 7 dni jest 5 Blg i nie zmienia się, a fermentator jest w temperaturze 23 stopnie.

  9. Piwo nastawione ok. 2 tygodnie temu, czasu masz niewiele, w lecie mogłoby się coś przyplątać, w zimie warki są bardziej odporne. Podajesz że Blg nie spada a "bąbluje", może to być spowodowane występowaniem wachań temperatury w miejscu gdzie jest fermentator, przy czym wachania temperatur mogą być groźne dla fermentacji, mogą ją zatrzymać - jeżeli tak jest owiń czymś fermentator, izolacja trochę pomoże.

  10. Poza nieszczelnymi kapslami, czy infekcją, przyczyną różnic w nagazowaniu może być bardzo słabe nagazowanie. W podwyższonej temperaturze jakieś nagazowanie jest, w obniżonej tak jakby go nie było. Można to sprawdzić testując 2 butelki piwa, jedną schłodzoną, drugą ogrzaną.

  11. Jak zejdzie do 2~4°Blg..

    no właśnie problem jest w tym' date=' że ciągle utrzymuje się 5°Blg i za nic nie chce zejść..

     

    a zamiast glukozy wolałbym dodać ekstrakt bo akurat mam na stanie..[/quote']

    Fermentacja padła, w przypadku zejścia z 9 Blg do 5 Blg pozostaje tylko ponowne zaszczepienie drożdżami tj. solidny starter lub gęstwa (może ktoś w pobliżu ciebie udostępni gęstwe). Możesz w międzyczasie zrobić test, 1-2 szklanki piwa zadaj w słoiku drożdżami piekarskimi i po ok. 2 dniach sprawdź Blg, będziesz wiedział do ilu może zejść.

  12. Możesz zrobić starter w temperaturze pokojowej, ale zadajesz tylko gęstwe po zlaniu z nad niej piwa. Preferuję jako starter mini warkę (w 10 litrowym wiadrze) robioną w temperaturze dedykowanej dokniakom, mogę całość wlać do brzeczki, nie tracę piwa i unoszących się w nim drożdży.

  13. Dopisze się tutaj Na tym forum jest dział sprawdzone receptury.Podawane są na 20 litrów pytanie jak chce zrobić warkę 40 litrów to ilość surowców wystarczy zwiększyć razy 2.;)

    Jak posiadasz sprzęt przystosowany do dużych warek to tak, jeżeli nie to zwiększanie ilości surowców wiąże się ze słabszą wydajnością, przynajmniej ja tak mam.

  14. Dla niecierpliwych :

    - spadek Blg odbywa się na fermentacji burzliwej

    - fermentacja burzliwa może trwać 4 lub 14 dni (przy dolniakach jeszcze więcej), nie wyznacza ją czas ale spadek Blg

    - na fermentacji cichej spadek Blg jest tylko symboliczny, a w przypadku fermentacji "trudnej" spadku Blg nie ma

    - nie grzebać w fermentatorze bez potrzeby.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.