Skocz do zawartości

bogdan62

Members
  • Postów

    718
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bogdan62

  1. bogdan62

    filtrowanie

    Przy wysokim Blg jest więcej osadów gorących niż przy standardowym, a przy większej ilości błocka filtracja może utknąć. Robię tak jak pisał Stasiek, zero problemów.
  2. Pomijając brak konieczności takiego postępowania, ale jak w warunkach domowych przeprowadzić tą procedure ?
  3. Robię podobnie, tylko jeszcze na wiadrze jest sitko i przelewając poruszam koncówką węża - do fermentatora wpada coś w rodzaju "deszczu".
  4. bogdan62

    Kolsch

    Chyba że tak, nie prześledziłem dokładnie wątku. Ja po pomyłkach w obliczeniach, używam refraktometru tylko przed fermentacją.
  5. bogdan62

    Kolsch

    Czy aby 7 Brix da 2,47 Blg. Ja używam do przeliczeń n/w tabeli : Mam problem z wysłaniem tabeli z uwagi na format, ale 7Brix daje ok. 7,9 Blg.
  6. bogdan62

    Mrożenie drożdży

    Z tą ilością drożdży faktycznie coś jest, dlatego od jakiegoś czasu mrożę wyłącznie gęstwe z potężną ilością drożdży. Do mrożenia idzie gęstwa z pierwszej warki robionej na "rozruch" drożdży. Bywa, że starter robiony z mrożonki budzi wątpliwości, jest wyrzucany, ale takie ryzyko jest wkalkulowane.
  7. Jestem akurat po przesyłce z BA min. słód zakwaszający Weyermanna, są widoczne połamane ziarna , ale w ilości mniejszej niż 5%.
  8. bogdan62

    Zadymiacze

    W różnych postach podawane jest, aby użyć do w/w schabu podkolanówkę, lub pończochę, a to dwa różne materiały, co jest najlepsze?
  9. Mi ostatni RIS zszedł z 27Blg do 9Blg na W 1084, też słodki. Podejrzewam, że Blg początkowe dla tych drożdży to było zbyt wiele, przy 22,5Blg powinny dać rade.
  10. Nie mogę się zgodzić, od zawsze stosuję piro, wylewam jego roztwór z fermentatora i bez plukania wlewam brzeczke, drożdże mają sporą tolerancje na siarke. A użycie starych drożdży bez staretera, lub tylko rozsypanie po brzeczce, to szukanie kłopotów.
  11. Ja byłbym wdzieczny za sugestie, mam te drożdże jak wszystkie suche na zasadzie "na wszelki wypadek", ale w końcu muszę je użyć, nie bardzo wiem do czego najbardziej są przydatne.
  12. Spadek Blg bezwzględnie musi odbyć się na burzliwej, może to trwać 3 dni lub 3 tygodnie. Po zlaniu na cichą nie mozna oczekiwać spadku Blg, a jeżeli już to z reguły nieprzekraczającego 1 Blg. Ja doszukiwałbym się słabego spadku Blg w słabym napowietrzyniu brzeczki przed zadaniem drożdży, lub zadanie drożdży w najgorszy sposób tzn. przez rozsypanie po brzeczce.
  13. bogdan62

    Zadymiacze

    Wena, aby mięso nie było twarde, to pod koniec wędzenia zwiększam temperature do takiej jak przy podpiekaniu kiełbasy (nie lubię sparzanej) do czasu aż szpikulec lekko wchodzi w grubszy mięsień. W sumie nie wiem jaka to temperatura, mam niewyskalowany przyrząd pomiarowy - beczkę sprawdzam dłonią .
  14. bogdan62

    Zadymiacze

    Duduś, uważam że kolor wyrobów jest taki jaki powinien być. Poza gatunkiem drewna znaczenie na przyciemnianie wedzonek ma użycie niewysezonowanego drewna i co gorszo z korą, wyroby szybko stają się ciemnobrązowe lub wręcz czarne, tyle że to nie wędzenie tylko okapcanie. Co do kurczaka to ja przed wędzeniem parzę w osolonej wodzie z przyprawami 20 do 30 minut, po wędzeniu jest gotowy do spożycia.
  15. bogdan62

    Słód już drożeje...

    Jak wyżej, dostawa była mocnym punktem transakcji.
  16. Lub dodać jednorazowo, po wcześniejszym wymieszaniu brzeczki ze szczególnym uwzględnieniem dna gara, wręcz drapiąc po nim, może śmieszne, ale skuteczne, nie wykipi.
  17. Nie widać na zdjęciu żadnej infekcji, choć jak na dunkela kompozycja mogłaby być bardziej czytelna. Po piwie pływa mieszanina piany i różnych osadów, jak do końca burzliwej nie opadnie, to przed zlaniem na cichą zbierz odkażonym cedzakiej, reszte załatwi cicha. Jest trochę tego badziewia, czy do fermentatora nie trafilo sporo osadów gorących ?
  18. Nie chciałbym aby było na mnie, ale ja użyłbym tego kompotu, poza ewentualny trawiastym posmakiem, nie powinno nic złego stać się. Zawiesina w kompocie jest czasowa, z czasem osadza sie na dnie, po fermentacji nie ma po niej śladu. Zostały mi jeszcze 2 słoiki z zapasteryzowanym kompotem rok temu, od wielu miesięcy jest całkowicie klarowny.
  19. Kompoty robiłem tylko ze swojego chmielu, używam go jako dodatek (korekta) dla goryczki pod koniec chmielenia, czasami przy zbyt małej goryczce przed butelkowaniem - nie wnosi nic negatywnego. Użycie kompotu chmielowego dla aromatu to nie jest dobry pomysł.
  20. Moje herbatki (kompoty) są koloru coś pomiędzy pomarańczowym, a jasno brązowym i mętne, szyszki zerwane w pełnej dojrzałości, część przejrzałych. W piwie przyciemniają barwe, ale efekt widoczny tylko w bardzo jasnych piwach. Smak bardzo ostry i potężnie goryczkowy, skosztowanie go powoduje, że przez jakieś 0,5 godziny nie jestem w stanie nic sprawdzać smakiem, tak przytępia smak. Nie spotkałem się z zielono - mlecznym kolorem herbatki chmielowej, jedyne co mi przychodzi do głowy, to przedwcześnie zerwane szyszki, nie wiem czy da to jakieś negatywne skutki, ktoś pisał o trawiastych posmakach.
  21. bogdan62

    Słód już drożeje...

    Podejrzewam, że TB zmienia politykę cenową, niby jest to zgodne z zasadami ekonomi po roku działalności, czasami sprawdza się. Czas pokarze, czy klienci zaakceptują brak konkurencyjności.
  22. Nie ma potrzeby mieszania, jeżeli co jakiś czas "ponacinamy" górę młuta, ja to robię rączką łyżki. Bez "nacinania" na powieżchni młuta osadza się mączny nieprzepuszczalny osad i wysładzanie jest niefektywne, brzeczka znajduje sobie jakiąś drogę, przeważnie przy ściance, omijając większość młuta.
  23. U mnie w tym roku wyjątkowo marnie, Lubelski przepadł, nic nie ususzyłem (ciągły deszcz w czasie, gdy miał być zbiór), Marynki po ususzeniu ok. 0,5 kg. Ponadto zrobiłem kompoty z części Lubelskiego i Marynki nie wartych do suszenia (brązowe przebarwienia, otwarte szyszki), po godzinnym gotowaniu i odcedzeniu, kompot trafił do słoików i pasteryzacji - będzie na cały sezon do korekty goryczki pod koniec chmielenia lub przed butelkowaniem.
  24. Ta kapka wody nie leży na powietrzu, jest od niego w znacznym stopniu odizolowana i przez ten tydzień przesycana konserwujacym CO2, a i sama woda nie jest chyba brana z kałuzy. Wiele razy wciągało mi wodę, najwięcej przy wyciąganiu korka z butli z winem (szklane rurki są na to podatne), nie powodowało to infekcji. Myślę, że do tematu możliwości infekcji po wciągnieciu wody z rurki należy podchodzić jako potencjalne, ale mało realne zagrożenie.
  25. Nie bardzo rozumię o co ten strach, przecież w trakcie fermentacji, przez wodę w rurce przechodzi ogromna ilość CO2, który jest konserwantem (to on konserwuje nasze piwa w butelkach). Jeżeli rurka była przykryta kapturkiem, lub wetkinięto do niej trochę waty, to woda w rurce jest sterylna. Prawdziwym zagrożeniem są tylko ewentualnie nerwy, gdy wodę wciągnie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.