Skocz do zawartości

roberto_g

Members
  • Postów

    184
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez roberto_g

  1. A czy nie jest tak, że po refermentacji piwo powinno poleżeć w temperaturze niezbyt niskiej aby dojrzeć? Czy w 0-5’C zachodzą takie procesy dojrzewające i poprawiające smak? A może spróbujmy na moim bieżącym przykładzie. Prośba o porady. Mam teraz trzy miejsca do trzymania mojego Sweet Stouta, który w weekend będzie zabutelkowany: - dom – 22’C - garaż – 14’C (ale będzie rosło do 22’C w lipcu) - lodówka w garażu w celach piwowarskich (mogę tam ustawić 0-7’C) Jak byście przy takich temperaturach potraktowali mojego Stouta? Ile dni w którym pomieszczeniu byście trzymali? Pozdrawiam serdecznie, Robert
  2. Witajcie, Pogrzebałem na forum, ale nie znalazłem optymalnych parametrów do tych etapów – które mogą być istotne i wpływające na finalny smak piwka. Np. zastanawiam się nad tym jak ważne jest dojrzewanie, czyli żeby za szybko nie schłodzić do 0’C (jeśli ktoś ma lodówkę). Oraz czy jak ktoś ma 15’C to zostawić na zawsze w tych 15’C, czy też leżakować niżej, właśnie blisko 0’C, aby przedłużyć trwałość. Tzn. znalazłem pewnie informacje szczątkowo, ale gdyby spróbować podejść kompleksowo? Oczywiście wszystko zależy od gatunku drożdży i piwka, to może zacznijmy np. od Stouta. Zakładam, że nie będzie już większego znaczenia, czy to Dry Stout, Sweet Stout czy też np. Outmeal Stout. Jeśli chodzi o drodże to mogą być chyba najpopularniejsze w tym gatunku, czyli Safale S-04. A więc prośba o wasze propozycje odnośnie temperatur i czasu poszczególnych parametrów. Poniżej wpisałem jakieś propozycje, ale to są bardziej pytania niż propozycje. Czekam na opinie bardziej doświadczonych ode mnie. Nie wpisywałem parametrów samej fermentacji, bo te akurat są doskonale opisane (i na forum i w specyfijacjach szczepów drodżowych). 1. Gatunek piwa: Stout Drodże: Safale S-04 Piwo idealne: Refermentacja: 21 ‘C?, 14 dni? Dojrzewanie: 15 ‘C?, 90 dni? Leżakowanie: 5 ‘C?, 360 dni? Piwo sensowne: Refermentacja: 17-25 ‘C?, 7-20 dni? Dojrzewanie: 10-20 ‘C?, 30-180 dni? Leżakowanie: 0-20 ‘C?, 0-360 dni? Specjalnie wpisałem wszędzie znaki zapytania, aby zaakcentować że są to opinie laika w tym temacie ;-) Pozdrowienia, Robertus
  3. Ok, bardzo dziękuję za porady. Mam jeszcze jedno pytanie uzupełniające. Gdy stout już pójdzie w butelki to po nagazowaniu będę go przechowywał w piwnicy. I mam dylemat: - może stać luzem (8’C teraz, w lato dojdzie do 15’C) - może stać w piwnicznej lodówce (5’C, ale mogę zrobić o blisko zera jak trzeba). I pytanie jest takie jaka temperatura będzie lepsza, aby szybciej pozbyć się tych negatywnych efektów wynikających ze zbyt dużej ilości słodów paloncych? Lodówka, czy w piwnicy luzem.
  4. Znalazłem wpis Marusi, która pisze: "...A wracając do tematu: kwaskowość (jeśli pochodzi od palonego słodu/jęczmienia, a nie od zakażenia) zanika z czasem, ale im więcej tego dodatku jest w piwie, tym dłuższego leżakowania on będzie wymagał w celu pozbycia się tej kwaśności. Najlepiej pół roku:D ..." Czy o ten efekt Ci chodziło Jacenty? Czyli o pozbycie się kwasowości? Czy może coś innego?
  5. Hmmm… zmartwiłeś mnie z tą pijalnością po 4-5 miesiącach… A podpowiesz mi troszkę więcej? Czemu nie będzie pijalne wcześniej? Czy ze względu na smak spalenizny? Czy też coś innego? Czy po tych 4-5 miesiącach piwo będzie z powodu tych słodów słabe jakościowo, czy też po prostu troszkę inne? Wciąż mogę dorobić z 15 litrów zwykłej brzeczki (mam w domu jeszcze pale ale) i „rozcieńczyć” na dwa fermentory. Aczkolwiek wolałbym raczej nie. P.S. Zastanawiałem się czy to temat na ostry dyżur, ale uznałem, że tak, mam poważny dylemat czy zostawić warkę tak jak jest, czy też ją modyfikować - a tu czas się liczy.
  6. Nie pytajcie jak to możliwe, ale do wczorajszej warki dałem pomyłkowo niemal dwa razy więcej jęczmienia palonego niż było w przepisie… Miało być 0,35 kg, a poszło 0,6 kg. Przepis wg kolegi Kopyra: Warka 31. The Irish Rover Surowce: słód pilzneński - 3,5kg płatki jęczmienne błyskawiczne - 0,8kg słód Carafa II - 0,1kg jęczmień palony - 0,35kg chmiel Marynka granulat - 25g drożdże suche Safale S-04 Drożdże wrzucone dziś w nocy, fermentacja rozpocznie się pewnie lada chwila. Jak mocno zmieni się smak poprzez dodanie prawie dwa razy większej ilości jęczmienia palonego? Co o tym sądzicie, czy nie zepsułem Stouta? Zostawić jak jest, czy awaryjnie coś dodawać do fermentora?
  7. Uff, szczęśliwie kolorków na próbie jodowej nie ma, czyli chyba się zatarło. Dla pewności potrzymam jeszcze z 10 minut w 68'C i robię filtrację. A powiedz, dlaczego nie robić w takim wypadku mash out'u?
  8. A jeszcze spytam: Po czym sprawdzę, czy płatki jednak się zatarły? Po próbie jodowej?
  9. No właśnie się zastanawiałem, czy bez nich wyjdzie fajne piwko, ale nie byłem pewien. Teraz przeczytałem Twój wpis, ale już za późno, bo kończę zacierania płatków z 0,5 kg słodu pale ale. Więc dodam nową brzeczkę po filtracji do głównego gara. Chyba, że uważasz, że nie powinienem z jakiegoś powodu mieszać dwóch brzeczek. To jeszcze mogę się wycofać ;-)
  10. Znalazłem wątek, w którym Scooby Brew pisze: "Wszystkie płatki musisz dodać na początku zacierania aby enzymy ze słodu podstawowego (np. pils) przerobiły proteiny z płatków na cukry strawne dla drożdży." Czyli wynikałoby z tego, że nie mogę zrobić dodatkowego zacierania "na boku" samymi płatkami. Co robić? Chyba, że zrobię z dodatkiem innego, nowego słodu. Mam jeszcze Pale Ale, może dodać ze 0,5 kg? Czyli dodatkowe zacieranie z 0,5 kg Pale Ale i 1 kg płatków.
  11. Witajcie, Mam awarię i potrzebuję szybkiej pomocy. Wstyd przyznać co nabroiłem, jedyne co mnie tłumaczy to długa przerwa w browarzeniu i zamieszanie z tym związane :-) Robię Dry Stouta wg przepisu Kopyra: Warka 31. The Irish Rover Warzone: 26.05.2008 Rozlew: 07.06.2008 Surowce: słód pilzneński - 3,5kg płatki jęczmienne błyskawiczne - 0,8kg słód Carafa II - 0,1kg jęczmień palony - 0,35kg chmiel Marynka granulat - 25g drożdże suche Safale S-04 Zacieranie: 50' w 67°C 10' w 72°C mash out 76°C Gotowanie: 60' 15g Marynki w 0' 10g Marynki w 40' Zrobiłem zacieranie ze śliczną wydajnością (jak na moje możliwości) i właśnie się miałem zabierać za chmielenie. I nagle sobie uzmysłowiłem, że do zacierania nie dodałem płatków jęczmiennych... Co robić: 1. zrobić na boku "zacieranie" samymi płatkami i wymieszać potem z resztą. 2. zostawić tak jak jest i będzie stout bez płatków 3. inne Wstępnie podoba mi się pkt.1 bo nie zmieniam wtedy składu, ale pytanie czy tak można.
  12. Zaniża czy zawyża? Bo jeżeli przy zerze pokazywał 3°C to przy 36.6 powinien pokazać 37 lub więcej... Przy 36'C zaniża... Przypuszczam jednakże, że musiałem źle zmierzyć przy 0'C, tzn, ścianki ogrzewały wodę lub cos w tym rodzaju. Nie istotne, jutro rano zaczynam warzenie i niech się dzieje wola nieba ;-)
  13. Podepnij cyfrowy do tradycyjnego i daj znać co widać Tej temperatury niestety nie sprawdzę, bo cyfrowy jest lekarski, do 42'C... Reasumując zakładam, że odjęcie jednego stopnia powinno wystarczyć.
  14. Ależ można użyć jednej pachy, a dwóch różnych termometrów :-) Co właśnie zrobiłem - porównałem z termometrem lekarskim, wyszło mi, że browarniany zaniża 1 jeden stopień. Oczywiscie przy 36'C.
  15. Tak, mam identyczny termometr. Sprawdzę go jeszcze na sobie wieczorem, znaczy na temperaturze 36, 6 stopni ;-)
  16. Tak na szybko to dzisiaj zrobiłem test w temperaturze pokojowej 21'C. Rozjazd pomiędzy czterema termometrami (1 browarniczy i 3 pokojowe) był max. 1'C. Zakładam więc, że termometr browarniczy wskazuje poprawnie i ruszam w niedzielę do warzenia :-) Wielkie dzięki za pomoc :-) Robert
  17. Wielkie dzięki, tak właśnie zrobię. Myślałem, że w ostateczności zrobię uśrednianie, a Ty mnie utwierdziłeś, że ma to sens. Oczywiście zgadzam się z opinią ogólną, że browar to nie apteka, ale że dwa stouty, które robiłem w historii były słabo odfernetowane, to wolę się teraz przyłożyć :-) Pozdr, Robert
  18. No ok, ale jak sprawdzę 60'C, z czym porównam ;-)
  19. Witajcie, Postanowiłem sprawdzić dokładność mojego termometru alkoholowego. W tym celu zrobiłem dwa testy. Test 1: Pomiar w garnku z lodowatą wodą, z pływającymi w niej kostkami lodu. Było: 3’C, a wydawało mi się, że powinno być 0’C. Test 1: Pomiar w czajniku z gotującą się wodą. Było: 97’C, a wydawało mi się, że powinno być 100’C. Jak oceniacie moje pomiary i dokładność termometru? Czy te 3’C i 97’C to błąd termometru, czy też norma przy takim pomiarze? Pozdrawiam serdecznie, Robert
  20. Witaj! Bardzo mnie zainteresował Twój projekt. O Peltierach już czytałem sporo i zastanawiam się jak je zainstalować do swojej styropianowej lodówki. Myślałem na szybko o prostej konstrukcji: - wycięcie w styropianowej ściance/denku otworu o wielkości płytki peltiera (np. 5x5 cm) - na zewnątrz dodać radiator z wiatraczkiem - mam po komputerze - wewnątrz co najwyżej jakiś mały radiator A Ty piszesz o jakimś bloku wodnym. Napisałbyś w kilku słowach co to jest i jak działa? A może kilka zdań o całym Twoim rozwiązaniu? Co się sprawdziło i jakie są słabe punkty? I najważniejsze co mnie trapi: Jakiej mniej więcej mocy musi być ogniwo, aby utrzymać temperaturę 0'C, gdy np. 10 jest na zewnątrz. Lodówka powiedzmy ze styropianu 5cm. Nie chodzi mi o schładzanie gorącej brzeczki, bo to można i pet'ami z lodem, ale najważniejsze aby utrzymać potem niską temperaturę. Pozdrawiam, Robertus
  21. No i super. A ile lejecie do fermentora? Wydaje mi się, że 1 litr z tymi 4 gramami wystarczy i poterm mieszać, mieszać. Czy tak?
  22. Hmmm... czyli po czystym nadwęglanie sodu nie trzeba płukać, tak? To jasne że kupię z 1 kg na Alledrogo. Czy możesz się podzielić jeszcze wiedzą jak go używasz? Proporcje itp?
  23. Faktycznie, jest napisane na pudełku, że zawiera nadwęglan sodu... Nie zobaczyłem bo szukałem na etykietce "skład", a o nadwęglanie sodu było trochę w innym miejscu. No dobrze, z tego co piszecie to się Odplamiacz Oxi Vanish powinien się nadawać, ale raczej trzeba po tym płukać. To mam jeszcze pytanie: czy płuczenie wodą przegotowaną, czy kranówką? Oczywiście chodzi mi o sterylność. Tak sobie się zastanawiam, że jeśli miałbym dokładnie płukać przegotowaną fermentory i resztę sprzętu, to musiałbym gotować chyba ze 20 litrów wody. Z drugiej strony jak trzeba to będę gotował. No chyba że nie trzeba... Jak sądzicie? Robert
  24. Zastanawiam się czemu piszecie nadwęglan sodu skoro nie ma go wypisanego w składzie tego mojego środka? No chyba, że "nadwęglan sodu" i "związki na bazie tlenu" to jest to samo. A taki Oxi piwowarski to jest właśnie czysty nadwęglan sodu?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.