Dzisiaj dzwoniłem w sprawie tego samochodu jest z 1997r. Do Yanka pisałem, żeby podał mi VIN właśnie dla sprawdzenia co działo się z samochodem za wielką wodą. W naszych warunkach prawie każdy samochód ma cofnięty licznik więc nie zwracam uwagi na przebieg. Spalanie też pomijam - samochód na gaz a poza tym ja jeżdze rocznie niecałe 10tys km, więc w zasadzie samochód na wyjazdy wakacyjne. Moje priorytety to:
- cena
- gabaryty (żona mówi, że mam kompleksy, ale nie wiem o co jej chodzi)
- ceny cześci (po Alfie już chyba nic mnie nie zabije)
- żadnego diesla
- przed 2000r - chcę jak najmniej komputerów w samochodzie
Foteli i kanap raczej nie będę na codzień wyjmował, więc również pomijalna wada. W zasadzie decyzję podjąłem co do modelu (grand caravan\grand voyager itp.), chociaż nadal przeszukuję internet za tanim vanem w benzynie. Dziękuję scooby za opinię, zawsze się zastanawiałem ile kilometrów robicie w USA rocznie bo odległości tam są niesamowite.
Co do transmisji to rozumiem, że chodzi o skrzynię biegów? Druga sprawa silnik - poważnie tak mało wysilona jednostka potrzebuje jakiegoś remontu przed 200tys km?