Skocz do zawartości

grzechu_k

Members
  • Postów

    386
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez grzechu_k

  1. Ja byłbym za Tmavym, ale przerwę 63°C zrobiłbym "w locie", ewentualnie dodałbym słodzik (podobno z lidla jest dobry i tani bo jest tani i dobry ) przy rozlewie do części butelek. Typowy stout jest raczej gorzki (w tym zestawie z BA masz 0,5kg palonego ziarna, a ono daje goryczkę), więc ewentualnie z laktozą (sweet stout).
  2. Przyznam się, że nie miałem kontaktu z us-05, ale na forum większość osób miała problem z utrzymującą się warstwą piany/drożdży na powierzchni pomimo zakończenia fermentacji. A właśnie na wypadek takich problemów zaproponowałem przeniesienie fermentatora do cieplejszego pomieszczenia pod koniec fermentacji.
  3. Pomysł świetny, jednak jeśli mogę coś zaproponować to w sierpniu pewnie będziesz miał kilku klientów niezwiązanych z piwowarstwem i po co ich straszyć? Może wrzesień? Oczywiście to tylko sugestia - nawet nie wiem czy dam radę się wybrać (finansowo i czasowo).
  4. A ja uważam, że jakichkolwiek drożdży użyje będzie zadowolony. W tej temperaturze powinny poradzić sobie oba szczepy. Dla pewności można na koniec fermentacji (na 2-3 dni) przenieść do cieplejszego, żeby nie było kuku.
  5. Chmielenie: http://www.wiki.piwo.org/index.php/Chmielenie Ewentualnie wykorzystaj jakikolwiek przepis (na przykład po przeczytaniu jakiegoś tematu w "degustacja piw domowych") Zwróć uwagę, żeby się dobrze bawić. Nie stresuj się za mocno. Edit: Możesz chmielić tak jak napisał bubuś.
  6. Przepis OK. Zacieraj np 20min w 64°C i 30min w 72°C. Chyba, że chcesz więcej alkoholu to wtedy wydłuż pierwszą przerwę. Lub zacieraj jednotemperaturowo - jeszcze prościej. Po butelkowaniu zostaw kilka dni w temperaturze pokojowej i później przenieś do zimnego - szybciej się nagazuje.
  7. Wylicytowałem u Niego reduktor. Wszystko poszło szybko i bezboleśnie.
  8. My wysłaliśmy dwa i oba przepadły - dużo pracy przed naszym browarem. W przyszłym roku musi być co najmniej jeden finał. Wiktor - gratuluję (i troszkę zazdroszczę). Mam nadzieję, że opiszesz jak wygląda taka praca jaka różnica w porównaniu z domowym warzeniem no i ogólne obserwacje.
  9. Dziękuję wszystkim za miłe spotkanie. Szczególne podziękowania dla Jejskiego i Dziadka. Znam mało osób, ale z każdą imprezą ich przybywa, więc jest coraz fajniej.
  10. Poszukaj na mapie: http://www.piwo.org/forum/map.php Jeśli uznasz Ostrów jako okolicę Rawicza to zapraszam.
  11. Ja też wezmę z dwie butelki. Zabiorę obie pszenice to chętni będą mogli porównać.
  12. Tak. Infekcja. Pitne, ale infekcja - wali apteką ostro. Blady strach padł na ostrowskich piwowarów bo lato im przyjdzie spędzić przy zainfekowanych pszenicach (lub bez nich jak to zrobił josefik). Ta z niższej temperatury ma dużo mniej apteki, ale też trochę trąci.
  13. Jeśli kogoś interesuje jego oferta to mogę odebrać kegi i zawieźć do Żywca (ale raczej nie więcej jak 2-3 - żona mnie zabije za zajęte miejsce w bagażniku )
  14. Wziąłem to piwo z lodówki nie sprawdzając jaki to styl i oceniałem w ciemno. Kolor: ciemny rubin Piana: drobna, szybko znika Aromat: niestety trochę kwaskowy, trochę zapachów palonych, a na końcu jakieś ziołowe Wysycenie: średnie do wysokiego Smak: bardzo wytrawne, dość mocne posmaki palone, goryczka prawie niewyczuwalna Ogólnie: Patrząc na kolor spodziewałem się IRA, jednak smak i zapach sugerowały coś innego. Wysycenie wydaje mi się zbyt duże (podchodziło bardziej pod pilsa), za mało treściwości w piwie, ale dzięki temu świetne na upalny dzień.
  15. No i ja będę z całą reprezentacją naszego browaru.
  16. W poprzednich Twoich piwach, które próbowałem goryczka była dość hmm... obfita i na taką nastawiłem się tutaj. Prawdę mówiąc była taka akuratna, nie wybijała się na pierwszy plan.
  17. Aromat: delikatny chmielowy Piana: potężna, biała, bardzo długo się utrzymuje Wysycenie: dość wysokie, pasujące do pilznera Smak: chmielowy, brak słodowości, pozostający jakiś obcy posmak - nie potrafię go zidentyfikować Kolor: jasno złoty (na zdjęciu wyszło bardzo ciemne - efekt słabego oświetlenia) Ogólnie: bardzo przyjemne piwo, zapach jak zawsze w Twoich piwach kapitalny (moje tak nie pachną ). Ten obcy posmak nie wpływa na pijalność, jest słabo wyczuwalny. Edit: Błąd w numerze warki. W tej chwili spojrzałem na butelkę i ma numer 009,a tytułu wątku nie można edytować. edit elroy: poprawiony numer warki
  18. Potwierdzam. Moje piwa dotarły w poniedziałek, a wiadomość, że doszły (i przelew także) dostałem w czwartek rano. A w tej chwili pewnie piw przychodzi coraz więcej więc i wysłanie wszystkiego zajmuje trochę czasu. Ja natomiast mam pytanie dot. samego festiwalu. Po co jest rejestracja na stronie festiwalu? Co mi da jeśli się zarejestruję, a może muszę się zarejestrować startując w KPD? O tutaj: http://www.festiwal-birofilia.pl/wez-udzial-w-festiwalu-birofilia-2011.html
  19. Tak - pisałem wieczorem i trochę mi nie wyszło. Pigmentum Castellani jest bez recepty i ma niewielkie stężenie, natomiast Phenolum liquefactum jest stosowany przez dentystów, trucizna i jest na receptę. Przepraszam za zamieszanie. Szukamy dentysty na forum.
  20. Podam, że nie jestem lekarzem czy farmaceutą. Pogooglowałem trochę i tak: Głównym składnikiem chlorasepticu jest phenol (czyli fenol). Wpisałem go w googla i był stosowany w płynie dezynfekcyjnym lizol (stąd nasze skojarzenie z apteką/lekarzem). Lizol jest praktycznie niedostępny. Natomiast fenol jest stosowany u dentystów do leczenia kanałowego i w kłopotach dermatologicznych - środek nazywa się Pigmentum Castellani, jednak w niewielkim stężeniu. Wbiłem jego łacińską nazwę Phenolum liquefactum i jest takie coś dostępne na receptę, ale to trucizna, więc może być problem.
  21. Mi bardziej to odpowiadało. Tamto trochę mi belgiem zalatywało . Ale na mnie nie patrzcie.
  22. Aromat: słodowy, ale wyczuwalna lekka kwaskowatość Piana: lekko kremowa, 3-4mm zostają do samego końca Wysycenie: Średnie do niskiego - mogło by być troszkę większe (ale niewiele) Smak: słodowość fajnie zharmonizowana z chmielem. Żadnych obcych posmaków Kolor: bursztynowy Ogólnie: Całkiem smaczne piwo, w zasadzie nie wyczułem jakiś wad. Dużo bardziej mi smakowało od drugiego lagera wiedeńskiego, którego dostaliśmy od Ciebie dzisiaj. Niestety nie czekaj na jego opis - Paweł powiedział , że jest dobre.
  23. Też to gdzieś czytałem, ale problem beczki odkładam na później. W tej chwili więcej innych zmartwień. Dzięki za podpowiedź.
  24. Jakoś nie mam spadu do tego. Prawdopodobnie wydrukujemy takie większe loga i je będziemy naklejać na piwa (ale tylko wymieniane ) i po numerze będzie można dojść co to jest. Choć twój mózg po takiej długotrwałej konsumpcji będzie płatał ci figle i podpowiadał że z dnia na dzień piwo robi się coraz lepsze, a pod koniec to już będziesz żałował że się kończy. :) No bez przesady, odrobinę samokrytycyzmu zachowałem. Nie jest tak paskudne, żeby go nie wypić - pijałem gorsze swoje piwa. Na wszelki wypadek wypijemy je szybko - konsumpcja 20B jest wstrzymana pijemy tylko A.
  25. Piana: obfita, śnieżnobiała, długo się utrzymuje zapach: piękny, czysty chmielowy smak: na pierwszym planie chmiel, chmiel i jeszcze troszkę chmielu. Gdzieś w tle trochę wilgotnej trawy/siana . Pozostająca goryczka jest b. przyjemna. wysycenie: Wysokie, w okolicach weizena/grodzisza - nie dałem rady nalać do szklanki na raz, ale z butelki nie wyłaziło. kolor: jasno złoty, opalizujący, ale nie mętne (przy otwieraniu uwalniające się bąbelki CO2 podniosły nieco osadu - wcześniej w butelce było klarowne) ogólnie: Przyznam się, że pierwszą połowę piwa trochę się męczyłem, jednak goryczka, która pozostawała po przełknięciu była tak przyjemna, że piłem dalej. Natomiast druga połowa była wyśmienita - być może język przyzwyczaił się do goryczki. Podsumowując piwo udane.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.