Ze mnie tam zaden ekspert, ale odpowiem na tyle, na ile potrafie:
Ad.1. Nie napisales jakie miales BLG startowe, ale mozna zalozyc, ze juz nie spadnie. To, ze piwo w menzurce jest metne, to normalne. Ma jeszcze czas, zeby sie wyklarowac.
Ad.2. Troche drozdzy musi sie dostac do butelek. Ktos ci przeciez musi jeszcze babelki wyprodukowac.
Ad.3. Wydaje mi sie, ze 3 dni to sporo. Ja bym nie ryzykowal i sterylizowal przed rozlewem. Ja plucze prosiarczynem i nawet nie susze do konca. Zostawiam tylko na godzinke do gory nogami, zeby butle porzadnie obciekly.
Ad.5. Mozesz przetrzymac dzien dwa w temperaturze pokojowej, ale mozesz tez trzymac w temperaturze fermentacji, jesli za bardzo cie kusi.
Ad.6. Ja sypie zawsze wg miarki - cukier, glukoza, fruktoza. Nie zauwazylem jakiegos zwiekszonego nagazowania, a wrecz przeciwnie - wydaje mi sie, ze moje piwa sa slabo nagazowane zawsze.