Ja filtrowałem przez pończoszki takie krótkie ( trzeba je kilka razy wygotować bo puszczą farbę ) , chyba zakładałem na rurkę 2 szt . Piwo było wcześniej solidnie schłodzone . Filtrowałem jakieś 3/4 jako bardziej klarowne , a później reszta do wcześniejszego zużycia . W obu przypadkach było czyste od " farfocli " nie wychodziło z butelki .
Ja dawałem na cicha z tej racji ,ze piwo było dzielone na dwa rózne dodatki , ale z regóły właśnie dodaje sie na cichą . Po dodaniu pulpy nastąpi ponowna fermentacja ponieważ dostarcza sie dodatkowe cukry więc trzeba odczekac z butelkowaniem aż zakończy sie fermentacja .