W ostatnim czasie zabrałem się do tworzenia własnego banku drożdży. Kupiłem szalki petriego, agar, ekstrakt słodowy. Wszystkiego uczę się na drożdżach US-05 pobranych z piany. Drożdże ładnie rozwijają się na pożywce ok. 10°Blg, tworzą ładny kremowy kożuszek. Problem w tym, że nie mogę namnożyć drożdży w starterze. Opiszę teraz jak to u mnie przebiega. Proszę o pomoc w poprawie błędów. Przeczytałem poradnik Marusi, ale namnażanie nie wychodzi.
1. Drożdże pobrane ezą zrobioną ze spinacza. Eza zakończona oczkiem ok. fi 4mm.
2. Przenoszę drożdże do mini startera 50ml 7-10°Blg. Próbowałem też zwiększyć objętość startera do 200ml - bez efektu.
3. Starter zostawiony na mieszadle na 24-48 h.
4. Po tym czasie nie widać oznak fermentacji, nie wiem co robię źle.
5. Cała procedura przeprowadzona przy wszelkich standardach czystości.
W poradniku mowa o inkubacji komórek tzn. pobieramy drożdże do słoika 100ml, robimy starter 50ml. Raz dziennie należy wstrząsnąć słoikiem celem napowietrzenia startera. Po 2 dniach zwiększamy starter dziesięciokrotnie i robimy to samo przez następne 4 dni. W tej chwili sprawdzam w/w metodę. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Nie wiem co lepsze, inkubacja czy starter na mieszadle.