Drożdże zadane. Fermentor w lodówie z butelkami.
dzięki za dobre słowo. Gorzej z żoną. Minę miała trochę nie-teges :D
Błędy, które popełniłem ( i jestem ich świadomy )
1. Za bardzo przegrzałem zacier (doszło do 72 stopni) Mieszanie, zdjęcie z palnika ustabilizowało temperaturę. Mam nadzieję, że nie zaszkodzi.
2. Za szybko wsypałem ziarno i miałem problem z bryłami. Trochę mieszania i po kłopocie.
3. Przygotowałem za mało wody do wysładzania, dlatego dosyć dużo czasu kosztowała mnie ta procedura
4. Wypiłem za dużo piwek przy robocie i poparzyłem się w gębę podczas zassania brzeczki po gotowaniu Żona, biegnąca mi na ratunek dostała postrzał brzeczkowy z wężyka po nodze
Ogólnie było wesoło
Mam pytanko. Bo kurczę rano zapomniałem napowietrzyć brzeczkę. Zrobiłem to dopiero po jakiejś 1,5h od zadania drożdży. Będzie ok?