Skocz do zawartości

314wo.pl

Members
  • Postów

    219
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez 314wo.pl

  1. 10 - mleczny, kawowy, waniliowy stout 17,3 BLG (2 z laktozy). Receptura bardzo podobna do 3 - kawowy stout "Biurowe, bo z kawą"

     

    Zasyp i składniki

    • Monachijski Typ 2 (16-24 EBC) - Strzegom - 5 kg
    • Château Special B® (350 EBC) - Castle Malting - 1 kg
    • Pszeniczny czekoladowy 800-1200 EBC - Weyermann - 0,25 kg
    • Château jęczmień palony (1200-1400 EBC) - Castle Malting - 0,25 kg
    • płatki owsiane błyskawiczne - 0,25 kg
    • Magnat 14,2 aa - granulat - 50 g
    • Halertau Harsbrucker 2,3 aa - granulat - 25 g
    • Drożdże Safale US-05
     
    Zacieranie 2017-01-01
    23 litry 67C - 60 minut, 75 i filtracja. Jęczmień palony  i pszeniczny czekoladowy wrzucony był 10 minut przed końcem zacierania przy 67C.
     
    Wysładzanie 2017-01-01
    Prawie cały gar 16 Brix.
     
    Chmielenie 2017-01-01
    Gotowanie 60 minut.
    60 minut - Magnat 30 g
    10 minut - Magnat 20 g
    10 minut - Laktoza 500 g. Podbiło BLG o 2 stopnie.
    0 minut - Halertau Harsbrucker 25 g
    4 dni - palone ziarno kawy 50 g
    4 dni - laska wanilii
     
    Fermentacja 2017-01-02
    25 litrów nastawione 2017-01-02 z zatopioną łyżeczką :).
    2017-01-14 przelane na cichą. Bardzo mocno odfermentowało - do 3,02 BLG. Biorąc pod uwagę, że tam było około 2BLG laktozy, to oznacza, że odfermentowało do 1 BLG. Pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło. Bardzo ładnie pachnie. Muszę uwarzyć taki stout bez dodatków. Jest mocno goryczkowe. Dla mnie dobrze, ale to miało być piwo "babskie" więc nie wiem, czy takie będzie.
     
    Butelkowanie 2017-01-21
    52 butelki, w tym 8 małych, 0,33. Razem 24,5 litra. Do refermentacji użyłem 170 g glukozy, co powinno dać około 2,3 vol nagazowania.
     
     
    Ocena

     2017-02-10 – Otworzyłem małą buteleczkę mojego mleczno, kawowo, waniliowego stoutu. Spodziewam się, że będzie to raczej degustacja typu quality control i sprawdzenie jak tam idzie. Myślę, że jest po prostu jeszcze za wcześnie.Ale do rzeczy. Po otwarciu leciutko syknęło i nic nie wychodzi. Nagazowanie raczej niskie i chyba tak będzie dobrze, choć spodziewam się, że jeszcze  trochę dojdzie. Bardzo się postarałem coś wyczuć z butelki. Moim zdaniem to nuta czekoladowa. Ćwiczę ile się da to wąchanie.

    Czas przelać do pucharu. Nalałem agresywnie. Stworzyła się piękna, beżowa piana. Drobnopęcheżykowa i wciąż obfita po kilkudziesięciu sekundach. Piwo prawie czarne, albo bardzo ciemno brunatne. Dostrzegam drobne refleksy z boku szklanki, ale piwo jest właściwie nieprzejrzyste.

    Zdecydowanie czekolada na pierwszym planie w aromacie. Po chwili również trochę wanilii. Leciutka kawa z mlekiem. Taka słodka.

    Słodkie, a na finiszu fajna goryczka. Myślę, że nie przesadzona. Chyba tym razem utrafiłem w taką „ludzką” dawkę. Ta goryczka jest kawowa. Oczywiście pochodzi od chmielu, ale kojarzy mi się z kawą, tyle że razy 2 lub nawet 3.

    Bardzo dobre piwo i myślę, że z potencjałem, do polepszania się.

  2. Alarm

    9 - Nie zanotowałem wszystkiego podczas warzenia i teraz nie pamiętam. Ale piwo chciałem oprzeć w głównej mierze na 4 - Hefeweizen "wheat a little help from my friends". A potem miały być cuda na kiju z owocami na cichą itp, ale...

     

    Zasyp i składniki

    • Słód pszeniczny jasny 3-5 EBC Weyermann® 5 kg
    • pszenica niesłodowana 2 kg
    • Chmiel Hersbrucker (DE) 75 g - granulat
    • Curacao, suszona skórka gorzkiej pomarańczy 12 g
    • suszona skórka pomarańczy (z wyciętym białym) 17 g
    • suszona skórka cytryny (z wyciętym białym) 32 g
    • Mangrove Jack's Bavarian Wheat M 20 2 saszetki
    • Kolendra kamis a nie indyjska 6 g :). Nie doczytałem receptury
     
    Zacieranie
    21 l wody
    Podgrzanie do 46 i wrzucenie słodu i pszenicy
    Przerwa 25 minut
    Podgrzanie do 67
    Przerwa 75 minut
    Podgrzanie do 72
    przerwa 20 minut
    Test skrobiowy ujemny
    Wygrzew do 78
     
    Wysładzanie
    Prawie pełne kocioł 30 l.
     
    Gotowanie i chmielenie na zimno

    65 minut - harsbruker 2,3 aa 25 g
    25 minut - harsbrucker 2,3 aa 25 g
    15 minut - kolendra kamis 6 g, curacao 12 g, skórka pomarańczowa 17 g, skórka cytrynowa 32 g
    7 minut - harsbrucker 2,3 aa 25 g

     

    Fermentacja

    Warkę podzieliłem tak:

    7 litrów 9BLG i 23 litry 14BLG.

    Po 2 tygodniach przelałem na cichą i po kolejnych 3 dniach miałem robić te cuda na kiju, a tu na powierzchni kożuch. Szkoda było, więc zmieszałem oba fermentory i zabutelkowałem, bo w smaku i zapachu było dobre. Albo będzie dobry sour, albo wyleję.
     
    Butelkowanie

    2016-12-26 Zabutelkowane. Nie pamiętam ile glukozy, ale kalkulowałem na 1,8, bo się boję, że bakterie mogą coś jeszcze CO2 dorobić. w sumie 28 litrów piwa(?).

     

    Ocena
    2017-01-28 - Wygląda na to, że jednak nie skwaśniała. Ale popełnione błędy wychodzą. Za mało nasycone, a już w kontekście tego, że to pszenica, to już w ogóle. Do tego zbyt mało goryczki. Taki to chmiel wybrałem. Ale ponieważ nie jest popsute, to da się pić. Na plus daję kwaskowość zrobioną przez drożdże. Mała goryczka też nie musi być jednoznacznie wadą. Może to będzie "babskie" piwo. Odkładam je do lata, jako piwo do koszenia trawnika.
  3. Są, jeśli zacieranie autor gotów jest odpuścić:

    - kawa zbożowa Kujawianka 500gr - ok. 3zł

    - cukier (staram się nie przekraczać 50gr/l, ale można podwoić dla tych 12°) : 3zł

    - marynka 50gr : 3,50zł

    - drożdże - piekarskie, nie liczę, bo do chleba kupuję w paczkach 50-100gr.

     

    Pogardzany przez wielu podpiwek. :)

    Powyżej baza, latem ogromne jego ilości w najróżniejszych tego wariantach wypijam. Refermentuję i butelkuję normalnie (czyt. jak piwo). Przy samym koszeniu trawy potrafią zejść trzy butelki. Robione na szybko gotowane tylko przez 20', chmielę na 20', 10' i poniżej 5’ chmiel dzieląc mniej więcej po równo (trochę więcej na ostatni rzut). Generalnie piwa mogę w domu nie mieć, gdy zbliża się ostatnia skrzynka podpiwku - zaczynam panikować. Wiem, że zostanę za tą propozycję obśmiany...

    No nie zrobiłem w końcu tego najtańszego. Nie zdążyłem w tym roku, ale to powyższe, to dla mnie jakiś kosmos. I wcale nie obśmiewam. Przed latem spróbuję. Rozumiem, że nie ma żadnego zacierania, bo nie ma czego. Wystarczy zagotować, odfiltrować chmieliny i fermentacja. Super.

  4. Zastanawiam się, czy można by było przy jednej warce zastosować 2 lub więcej różnych chmieleń na goryczkę. Wiadomo, że na goryczkę, to do kotła, ale jakbym tak całą warkę gotował bez chmielu, a gdzieś z boku, w oddzielnych garnkach gotował różne chmiele, albo chociażby wrzucane do kotła w różnym czasie. No i potem, po gotowaniu podzieliłbym warkę na dwie części i każdą z nich zasilił tym chmielowym wywarem, co go gotowałem obok.

    Może ktoś już tak próbował. Czego można się spodziewać? Jak bardzo rezultat będzie odbiegał od tego, gdybym chmiel gotował w brzeczce.

  5. "Oatmeal Milk Stout" z Jack Style (chyba)

    To był pierwszy milk stout, jaki piłem. W zasadzie nie przepadam za słodkimi piwami, ale... Nie wiem, jak ten egzemplarz prezentuje się względem innych przedstawicieli gatunku, ale w wartościach bezwzględnych to było całkiem fajne piwo. Może to właśnie jest to "babskie" piwo, które wszyscy chcemy zrobić dla swoich żon, dziewczyn, kochanek. Piana niezbyt obfita i szybko zniknęła. Natomiast w zapachu kawa z mlekiem. To wyczułem i tego się trzymałem. Nieznaczna goryczka i bardzo przyjemna słodycz. Chyba sam spróbuję coś podobnego uwarzyć, tym bardziej, że byłem zadowolony ze swojego kawowego, więc jakbym dodał do tego jeszcze laktozę... Jeszcze jedno. Piwo miało 17BLG. Na oko, a właściwie język, to nie było wyczuwalne. Powiedziałbym, że raczej znacznie lżejsze.

  6. #24 Athenry - Irish Stout z Browar Domowy PoJezierze

    Piwo leżało u mnie kilka tygodni, ponieważ czekało, aż mój dry stout dojdzie do siebie. Miałem nadzieję, że sobie porównam swoje dokonanie z @Jezier. Moje piwo okazało się zasmucającą, zawstydzającą porażką, którą osłodziłem sobie nieco Athenry. Do rzeczy. Piękna beżowa piana, drobnopęcheżykowa. Może jak na stout nieco zbyt obfita. Ja natomiast bardzo lubię pianę i mi nie przeszkadza, gdy jest jej dużo nawet tam, gdzie to się nie mieści w stylu. Piana jest bardzo trwała. Opadła do postaci takiej wypukłej kopułki. Mój kulawy nos wyczuł jakieś palone nuty i czekoladę. Bardzo fajne i cieszę się, że to wyczułem, bo w tym jestem najsłabszy. W smaku bardzo przyjemna goryczka. Po prostu stout bez fajerwerków. Całość sprawiła mi dużą przyjemność. To już kolejne piwo od @Jezier, które mi smakowało.

    Bardzo krótko, bo już się mecz zaczyna. Polska!!!

  7.  

     

    Piwo z dzisiaj: Biurowe, bo z kawą z browaru 3,14wo

    Bardzo dziękuję za recenzję, którą cenię tym bardziej, że Twojego piwa próbowałem ze smakiem. Też uważam, że w tym piwie najlepiej wyszedł zapach i też uważam, że smak zyskuje wraz ze wzrostem temperatury. Co do wysycenia, to chyba masz rację. Ja się boję małego wysycenia i chyba mam tendencję do przegazowania. poniżej 2,2 właściwie nie schodzę, a do tego piwa pasuje mniej bąbli. Fusy - albo dla mnie te fusy są przyjemne, albo ja ich nie wyczuwam. I rzeczywiście tu nie ma naparu. Sypane były palone ziarna. Wiem dlaczego niczego innego poza kawą nie wyczułeś. Ja tej kawy tam sypnąłem tak szczerze od serca. Dla normalsów, to bym tą dawkę zmniejszył, ale ja osobiście bardzo sobie to piwo cenię. Lubię sobie je wypić z jakimś dobrym ciasteczkiem. Po prostu tak jak kawę :).

  8. Metalowy durszlak z okami tak na oko 1,2-1,5 mm. Najpierw się bawiłem przez pończochę, drobne sitko, ale ten durszlak rządzi. Jest duży, otwory są spore, więc płyn przelatuje swobodnie. Szczególni to się sprawdza, przy dużym nachmieleniu. Chmiel zostaje i tworzy coś w rodzaju złoża filtracyjnego. Po 15 minutach obciekania straty są minimalne. Oczywiście, że zmętnienie pozostaje, ale z pończochy też mi zostawało.

  9. 8 - AIPA "Podwójna korona". Może dodam ultras, bo ultra nachmieliłem.

     

    Zasyp i składniki

    • słód Pale Ale - 6 kg
    • słód Wiedeński - 0,5 kg
    • słód Caramunich II - 0,3 kg
    • chmiel Warrior - 50g
    • chmiel Citra - 110g
    • chmiel Willamette - 100g
    Zacieranie
    22 litry 67C - 60 minut, 72C 10 minut, wygrzew do 75 i filtracja
     
    Wysładzanie

    Wysłodziłem około 27 litrów 16 Brix.

     

    Chmielenie
    Gotowanie 90 minut.
    60 minut - Warrior 50g 17aa
    60 minut - Warrior 30g 14,1aa
    60 minut - Citra 35g 13,5aa
    5 minut - Willamette 40g 5,5aa
    0 minut - Citra 50g 13,5aa
    0 minut - Willamette 40g 5,5aa
     
    Plan
    4 dni - Citra 150g 13,5aa
    4 dni - Willamette 120g 5,5aa
     
    Fermentacja
    2016-09-11 - 22 litry wsadziłem do komory fermentacyjnej z 4 zamrożonymi petami. Rozrzedziłem do 13,85BLG (trochę za bardzo), zadałem gęstwę zUS-05 z 6 warki.
    2016-09-13 - Nic nie bulgocze. Uwodniłem 1,5 saszetki US-05, zajrzałem do fermentora, a tam piana. Ale skoro już uwodniłem i nie bulkało, to wlałem te drożdże.
    2016-09-28 - przelane na cichą. Mimo tej dziwnej fermentacji bez bulgotania, na razie nie wygląda źle. Wsypełem chmiel według planu.
     
    Butelkowanie

    2016-10-02 - 42 butelki, w tym jedna mała. Do refermentacji wsypałem nie pamiętam ile, ale miało być na 2,3.

     

    Ocena

     

    Wszystkie zalety porządnej AIPA, ale x2. Piwo trudne w odbiorze, bo już na prawdę ekstremalnie gorzkie. Daje radę jako drugie, po innej AIPA. Ja piję je bez problemu, ale teraz wiem, że osiągnąłem już maks w chmieleniu. Dla normalnego człowieka jest ju z za dużo. Natomiast to piwo jest po prostu rewelacyjne po zmieszaniu z moim cydrem.

    2017-01-29 Musiałem to zaktualizować. Jest to moje ulubione piwo, spośród tych, co sobie leżakują w piwniczce. Nie mam pamięci smaków i zapachów, żebym mógł opowiadać o tym, że kiedyś było inne, dlatego nie będę opisywał różnic, tylko stan obecny. Piwo jest świetne. Bez fałszywej skromności, moja AIPA jest najlepszym AIPA jakie piję. Być może teraz trochę chmielu wywietrzało i dzięki temu nie jest już przechmielone, a może zawsze takie było, a ja się zasugerowałem tym, że tam jakieś farfocle pływają. No i co z tego? Niech sobie pływają! Piwo jest bardzo słodkie. Dla każdego innego stylu trzeba by było powiedzieć, że zbyt. Ale w tym AIPA to świetnie gra. Mimo ekstremalnej goryczki nawet ktoś niezaznajomiony z „nową falą” mógłby wypić ze smakiem. Jednak kolejna wersja będzie bardziej wytrawna. Pewnie mniej karmelu i mniejszy ekstrakt.

  10. 7 - Cydr 11 BLG. Nietypowo. W sumie to nawet nie warka, ale ponieważ zrobione, to opisuję.

     

    Zasyp i składniki

    • 10 kg antonówek
    • 10 kg jakichś czerwonych, słodkich jabłek
    Zacieranie, czyli wyciskanie

    Przy pomocy wolnoobrotowej wyciskarki do soków uzyskałem 8 litrów soku i jeszcze z 5 litrów takiego mokrego miąższu. Miąższ oddałem żonie i coś tam z nim zrobiła i jest w lodówce. Fajny dodatek do herbatników. Pewnie można by na tym szarlotkę zrobić.

     

    Wysładzanie

    Nic takiego nie miało miejsca

     

    Chmielenie

    Nie gotowałem, nie pasteryzowałem

     

    Fermentacja
    2016-09-11 - wykorzystałem gęstwę S-04 po 6 warce
    2016-09-13 - po dwóch dobach nic się nie działo. Uwodniłem pół saszetki US-05. Otworzyłem fermentor i jednak coś tam się dzieje. Ale i tak już wlałem te uwodnione drożdże, bo były, a poza tym do tej pory drożdże pracowały mi o wiele intensywniej.
     
    Butelkowanie

    2016-10-08 - poszło w butle. Na 7 litrów sypnąłem 45g glukozy, czyli na około 2,3 gazu. Cukier mocno zjedzony. Lekko kwaskowate. Chyba będzie dobre.

     

    Ocena

    Bardzo wytrawne. Nic cukru. Ciekawe jak się robi słodkie wino, skoro drożdże są takie żarłoczne. Na lato świetne, bo kwaśne, lekko gazowane i mało alkoholowe. Ale absolutna petarda jest po zmieszaniu z przechmieloną AIPA. Po prostu rewelacja.

  11. 6 - Wytrawny Stout 11,5BLG. Drugie podejście do pierwszej warki. Mam nadzieję, że tym razem będzie bardziej udane.

     

    Zasyp i składniki

    • słód pale ale Weyerman 3,85 kg
    • płatki jęczmienne 0,6 kg
    • palony jęczmień 0,36 kg
    • słód Caramunich II - 0,12 kg
    • chmiel Northdown (2015 7,8aa) - 50g
     
    Zacieranie
    21 litrów
    67C - 60 minut (spadło do 65)
    wsypałem palony jęczmień
    podgrzanie do 76C i filtracja
     
    Wysładzanie

    Wysłodziłem około 19 litrów 12 Brix.

    Słabo. Pierwsze litry miały 14 Brix. Wcześniejsze warki miały nawet około 20. Dlaczego tak?

     

    Chmielenie
    Gotowanie 70 minut.
    60 minut - Northdown 25g
    20 minut - Northdown 25g
     
    Fermentacja
    2016-08-28 - Po gotowaniu trochę za bardzo skorygowałem BLG wodą i wyszło 11,5 BLG. O 0,5 mniej, niż celowałem. Brzeczkę podzieliłem na 2 równe części po 10 litrów i każdą część zadałem innymi drożdżami - S-04 i US-05.
    2016-09-11 - Przelane na cichą. Gęstwę zebrałem, ale to już w innym wątku. US-05 odfermentowały do 3,48, a S-04 3,56.
     
    Butelkowanie

    2016-09-18 - 22 butelki, w tym 4 małe. Nie pamiętam ile nasypałem do referementacji

     

    Ocena

    2016-10-02 - porażka. Za mało gazu. Nie pamiętam niestety ile sypałem. PRzez to piwo jest bardzo nieudane. Smakowo nie jest źle, ale bez gazu, to trochę smakuje, jak wczorajsze. Myślę, że jak na stout, to może za dużo goryczki. Nie wyczuwam wielkiej różnicy między drożdżami S-04 i US-05.

  12. Zanim napiszę recenzję, podzielę się moją obserwacją na temat zawartości depozytu. Otóż w depozycie deominują południowe rubieże Warszawy. Ja pozanałem dwóch piwowarów z tego regionu, plus ja... Wychodzi na to, że stwożyliśmy pewnego rodzaju Konfederację. W związku z tym puszczam w tle Dixie i degustuję piwo jednego z południowców.

     

    Hoppy Birthday  -  American India Pale Ale Single Hop Jaryllo by @@fuki33

     

    Spojrzenie

    Biała, trwała piana. Zaskakująco jasne, dopuki nie spojrzałem na skład - pale ale i jasny przeniczny. W mojej AIPA był słód karmelowy, który wprowadził więcej czerwieni. Nieco mętne, ale w "domowej" normie. Sam nie zrobiłem bardziej klarownego. 

     

    Wąchnięcie

    No niestety, to znowu ja. Zapach przyjemny. Mniej intensywny, niż bym oczekiwał od AIPA. Ale w moim, które piję z drugiej szklanki, też jakoś mniej niż poprzednio. Może za zimne. Gdzieś w tle nutka alkoholowa, albo mi się zdawało. Na etykiecie jest napisane, że procentów jest 7,2 z 16 BLG, więc alko nie powinno być wyczuwalne.

     

    Mlaśnięcie

    Oczywiście goryczka. To mój ulubiony styl. Goryczka jest solidna. Na etykiecie napisane, że 85 IBU. Jeśli to prawda, moje ma jeszcze nieco więcej. Nie chodzi o to, że jak więcej, to lepiej. Tak tylko piszę, bo ja nie policzyłem, więc przez porównanie sobie szacuję. Piwo jest wytrawne. To ciekawe doznanie, bo w mojej AIPA jest ten karmel, więc goryczka jest bardziej przełamana, ale wytrawne i gorzkie też jest dobre.

     

    Ogółem, bardzo dobrze. W porównaniu z moim powiedziałbym, że jednak brakuje słodkiego przełamania. Ale nie traktuję tego jako wadę, tylko kwestię gustu, eksperymentu... Bardzo dobre.

  13. A może to mój przypadek z pierwszej warki. Podczas filtrowania odkręciłem kran do oporu i sobie pomyślałem "jacy głupi ci piwowarzy". Mi się przefiltrowało w 10-15 minut. Ale niestety to oznaczało, że nie wypłukałem porządnie cukrów. W następnych warkach robiłem tak jak "głupi piwowarzy", czyli kranik odkręcam na minimum i wysładzam kilkadziesiąt minut.

  14. [Recenzja] Wędzone z Browaru Cisie

    Niestety kolego (lub koleżanko), twoje piwo trafiło do mnie, czyli sensorycznego daltonisty. Miałeś pecha, ale mimo wszystko wysilając wszelkie zmysły, oraz wiele mlaskając jakieś wnioski wyciągnąłem. Na początek aromat. Myślałem, że skoro wędzone, to naprawdę poczuję kiełbę. Jak już wspomniałem, mój węch nie jest mocno wyostrzony, dlatego preferuję mocne wrażenia węchowe, żeby w ogóle coś poczuć. Wędzonki żadnej nie wyczułem. Natomiast piwo pachniało bardzo ładnie. I to tyle, co potrafi mój nos :).

    Piękna piana. To lubię. Biała, bardzo trwała, bardzo obfita. Trudno nalać szklankę, ale mi to nie przeszkadza. Ja bardzo lubię dużo piany. Piwo jest bardzo jasne, wręcz takie weizenowe.

    Smak - lekkie, solidna goryczka. Tu też nie wyczułem wędzonki. To takie piwo, co spokojnie można wystawić skrzynkę do ogniska i grilla i pić, pić, pić. Także krótko mówiąc, choć Wędzone, moim zdaniem nie było wędzone, to było to smaczne piwo.

     

    Też się przymierzam do jakiejś wędzonki i z powyższego wynika, że jeśli chcę mieć piwo z wyczuwalnym dymem, to trzeba użyć więcej wędzonego słodu.

  15. Pobrałem:

    "Wędzone" z Browar Cisie

    11. Hoppy Birthday - American India Pale Ale Single Hop Jaryllo z Browar Domowy Fukacz

    "Oatmeal Milk Stout" z Jack Style (chyba)

    #24 Athenry - Irish Stout z Browar Domowy PoJezierze

     

    Zostawiłem:

    3 - kawowy stout "Biurowe, bo z kawą" kto nie lubi kawy, niech nie podchodzi bo jest mocno kawowe

    4 - Hefeweizen "wheat a little help from my friends" w dwóch wersjach - fermentowane drożdżami WB-06 i M20

    5 - AIPA "Podwójna korona light"

     

    Pierwszy raz zostawiłem, więc liczę na druzgocącą, niczym nieuzasadnioną, niesłuszną, konstruktywną krytykę. Sam skrytykuję w takiej kolejności: Wędzone, Hoppy Birthday (porównam z moim). Oatmeal i Athenary poczykają na mój stout, którego wkrótce będę warzył, więc za kilka tygodni.

  16. 5 - AIPA "Podwójna korona". Może dodam light, bo troszkę rozrzedziłem. Jest 15,5 BLG.

    Zabutelkowane, czyli "cicha" z chmieleniem trwała 5,5 doby. 190 g glukozy na 24 litry płynu. - 49 butelek, w tym 2 małe.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.