Skocz do zawartości

łysy ĄĘ

Members
  • Postów

    317
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez łysy ĄĘ

  1. Prosty eksperyment, co chmiel oddaje na zimno: odfiltrowane chmieliny wrzucić do 5l baniaka z wodą niegazowaną, wstawić do lodówki i spróbować po kilku dniach.
  2. Dokładnie to wygląda tak, że piwo i wiśnie fermentowały w osobnych naczyniach i zostały przelane do słoja na cichą. O ile z piwem nie było problemu i drożdży raczej nie zaciągnąłem, to przefermentowany nastaw wiśniowy nie był łatwy do przelania i mogło sporo drożdży trafić do słoja. Ogólnie trochę jestem w dylemacie, bo chcąc pozbyć się ryzyka autolizy drożdży musiałbym dokonać dwukrotnego przetaczania piwa: technicznie do fermentora i z powrotem do umytego i zdezynfekowanego słoja. Czyli wzrasta mi natlenienie piwa, bo ie mam możliwości zabezpieczenia piwa przy pomocy CO2. Może lepiej zabutelkować teraz i odstawić na dłuższe leżakowanie w butelkach?
  3. Zapomniałem dodać, że piwo leżakuje w szklanym słoju.
  4. Jakieś 5 tygodni temu przelałem RIS-a na cichą/leżakowanie i wywiozłem go do piwniczki w domu ojca. Nie mam możliwości zbyt często do niego zaglądać. Wczoraj udało się i widzę że RIS ma solidną warstwę drożdży na dnie. Chciałem go potrzymać jeszcze ze 3 miesiące, ale w tej sytuacji chyba coś muszę zrobić. Albo jeszcze raz przelać znad osadu, albo lać prosto w butelki. Chyba czuję już że się piwo utlenia, w zapachu wyczuwam jakby nuty miodowe, śliwkowe. Co doradzicie?
  5. Bardzo przyjemne doznania daje ten chmiel. Właśnie testuję świeżutkiego SH. 25g 60' 25g 15' 80g na zimno, 26 litrów gotowego piwa 14Blg. Chmiel daje fajny słodko-cytrusowy posmak i subtelny aromat idący w mandarynkę. Przy przelewaniu wiadro z chmielinami ostro dawało grejfrutem. W piwie jest ogólnie słodziej.
  6. łysy ĄĘ

    Zadymiacze

    Dołączam do klubu zadymiaczy. Jestem po pierwszym próbnym wędzeniu (ok 3,5 kg mięs) Efekty przerosły moje oczekiwania. Wszystko z racji tego, że sprzęt jakim dysponuję to kupiona na alledrogo grilowędzarka typu "ciuchcia". Nie przypuszczałem, że uda się na tym zrobić wędzenie na zimo, a jednak Aktualnie mam w zalewie 8 kg mięs i szykuję się na weekendowe wędzenie. Nie muszę chyba dodawać, że po głowie chodzi mi już dymienie naszych ulubionych ziarenek?
  7. łysy ĄĘ

    Zagadki logiczne

    Czy tu nie brakuje czegoś? Wiem że kilka razy przymierzałem się do tego typu zagadek (zawsze z marnym skutkiem) i pamiętam, że wspominano też o tym że zła odpowiedź to natychmiastowy strzał w głowę. Także wszyscy z przodu wiedzą, czy dany pacjent z tyłu odpowiedział prawidłowo czy nie. Tu też tak jest?
  8. łysy ĄĘ

    Zagadki logiczne

    @pindin Nie zgodzę się. Tylko w przypadku gdy jest jeden czerwony wyjście na statek jest "na jedno tempo" czyli czerwony nie widzi innych czerwonych, więc wstaje i idzie. Jeśli czerwonych jest 2 lub więcej rozumowanie ma 2 kroki. 1. nikt nie wstaje bo nikt nie ma pewności czy jest tym co najmniej drugim czerwonym 2 wstają ci co uznają że są tym brakującym czerwonym. i teraz jeśli czerwonych jest dwóch na statek idą czerwoni, bo wiedzą że są czerwoni i zieloni, bo każdemu z nich zdaje się że jest tym trzecim czerwonym na którego poczekali dwaj czerwoni. Zawsze więc będzie skucha jeśli czerwonych jest więcej niż 1.
  9. łysy ĄĘ

    Zagadki logiczne

    Tu jest słaby punkt. Każdy z zielonych widzi 66 czerwonych którzy na coś czekają i myśli "aha, czekają na mnie bo jestem 67 czerwonym" W efekcie na statek idzie cała setka.
  10. łysy ĄĘ

    Zagadki logiczne

    To ostatnie rozwiązanie jest fajne, ale tylko przy założeniu, że każdy zakropkowany logik przeprowadza rozumowanie w identycznym tempie i według tego samego algorytmu. Załóżmy, że jest dwudziestu czerwonych, z czego 10 jednakowo szybszych i 10 jednakowo wolniejszych. Ci którzy rozumowali szybciej i doszli już do 20 kroku, wstają, ale widzą że tylko część czerwonych wstała, a ci wolniejsi czerwoni jeszcze siedzą i rozumują i nagle widzą że 10 czerwonych wstało a 9 nie. Zaczyna się to trochę komplikować
  11. łysy ĄĘ

    Zagadki logiczne

    Może, ale dzień później niż czerwony. Dlatego, że czerwoni widzą inną liczbę czerwonych kropek niż zieloni.Co to zmienia? Nie wiedzą jaką liczbę czerwonych kropek widzą inni. Wysłane z Rivendell przy użyciu Palantíru Ale wszyscy liczą przez ile dni nikt nie wsiadł na statek i codziennie wykonują rozumowanie które podał Alexy
  12. łysy ĄĘ

    Zagadki logiczne

    Może, ale dzień później niż czerwony. Dlatego, że czerwoni widzą inną liczbę czerwonych kropek niż zieloni.
  13. łysy ĄĘ

    Zagadki logiczne

    brawo Alexy! Twoje rozwiązanie jest świetne. Kurde, wiedziałem że formułka "codziennie przypływa statek" jest kluczowa
  14. łysy ĄĘ

    Zagadki logiczne

    dlaczego pomiędzy 7 i 8 a nie 5 i 6 (to pierwsza różna para)? dlaczego 11? Znowu to nie jest pierwszy spełniający założenie EDIT droga dobra wszystko po to żeby zrobić dwie pierwsze przesiadki jak najbardziej zbliżone do osi północ-południe i wschód-zachód. Oczywiście nie będzie to miało znaczenia w większym zbiorze uczestników. równie dobrze w moim przykładzie 2 może się przesiąść między 5 i 6 a następnie 8 między 10 i 11. Myślę że nadszedł czas na autora pytania, czy uznaje moje wypocinki ?
  15. łysy ĄĘ

    Zagadki logiczne

    2 na początku siedziała między czerwonymi 1-3 i usiadła między dowolną parą zielono-czerwoną. Wybrała 7-8
  16. łysy ĄĘ

    Zagadki logiczne

    bo 7 wstał a 6 też jest zielona 8 też wstał a 9 zielona
  17. łysy ĄĘ

    Zagadki logiczne

    Chyba mam pomysł na rozwiązanie. Spróbuję to ładnie przedstawić dla 12 osób. Dla naszej wiedzy ponumerujemy je od 1 do 12 i przypiszemy im kolory w jakiś losowy sposób. Osoby usiądą w kręgu tak że 12 siedzi obok 1. A więc: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 Teraz wstaje dowolna osoba siedząca pomiędzy takimi samymi kolorami i przesiada się między dwa różne kolory. Powiedzmy, że będzie to 2, która przesiądzie się między 7 i 8. Układ wygląda tak: 1 3 4 5 6 7 2 8 9 101112 Klucz według którego nastąpiła przesiadka znają wszyscy oprócz starych i nowych sąsiadów dwójki. A więc klucza nie znają 1 3 7 i 8. Żeby im to umożliwić wstaje 11 i siada pomiędzy 5 i 6. Mamy następujący układ: 1 3 4 5 11 6 7 2 8 9 1012 Teraz wszyscy znają klucz więc do przesiadki wstają: 3 4 5 7 8 10 którzy mają swoich sąsiadów w jednakowych kolorach. Rozumując 1 wie że jest tego samego koloru co 4, 3 co 5 itd.. W efekcie 1 3 4 5 11 przechodzą do grupy czerwonych, a 6 2 9 i 12 do zielonych. Zostaje nam: 7 8 10 8 się przesiada i teraz 7 i 10 wiedzą że są zieloni, a 8 wie że jest czerwona, bo inaczej 7 i 10 też by wstały do przesiadki. Każdy dołącza więc do swojego obozu i zadanie wykonane. Jak widać przy dwunastu osobach idzie to bardzo szybko, ale przy setce oceniam że nie zajmie to więcej niż 6 tur przesiadek. Edit: Widzę, że ta ostatnia przesiadka nie jest nawet potrzebna. Turę wcześniej 7 widzi że 2 nie wstał do przesiadki, zatem 7 nie jest jednakowej barwy z 8. 7 wybiera więc obóz zielonych. 8 widzi że ani 2 ani 9 nie wstaje do przesiadki więc wie , że nie jest zielony. Podobnie 10 widzi że nie wstają ani 9 ani 12, rozumie więc że nie jest czerwony. Tak więc w grupie 12 osób udało się podzielić uczestników po dwóch turach.
  18. łysy ĄĘ

    Zagadki logiczne

    czy zakropkowani mają wiedzę o tym kto wszedł na statek, kto został, a kto nie jest zdecydowany?
  19. łysy ĄĘ

    Zagadki logiczne

    "codziennie na wyspę przypływa statek" to ile dni jest na wykonanie tej autoselekcji?
  20. Ja wstawiam butelki w małe miseczki. Głębsze spodki też się nadadzą.
  21. Pewnie że tak! Trzeba robić co się da i zbierać doświadczenie na swoim sprzęcie i w swoich warunkach. Doświadczenie (nawet nieudane) jest bezcenne.
  22. Ja pamiętam swój (a razie jedyny) przypadek szczepienia kolejnego piwa drożdżową pianą z poprzedniego. Było tak, że kolejne piwo ruszyło dziarsko i ochoczo, a te z którego odebrałem pianę, przyhamowało i ogólnie nie mogłem ogarnąć co się dzieje z tym piwem. Fermentacja niby trwała (objawy wzrokowe) a balling nie spadał, jak już wzrokowo nic się nie działo, balling zaczął lecieć. Potem jak mi się zdawało że jest już po wszystkim, zabutelkowałem i przy refementacji znowu wszystko stało. Dwa tygodnie z temp. pokojowej i nagazowanie szczątkowe. A po miesiącu w chłodzie okazało się że piwo jest prawidłowo nagazowane. WTF? Od tej pory odpuściłem sobie zbieranie piany drożdżowej. Za to zaszczepianie świeżą, ewentualnie tygodniową gęstwą mam chyba opanowane
  23. Dwa razy tak robiłem. Nawet już nie pamiętam z którymi piwami. Żadnego dramatu nie było. Jeśli wypadnie nam zlewanie po burzliwej z nastawem świeżo uwarzonego piwa, to odpada parę czynności: dezynfekcja słoika i łychy na gęstwę, mycie i dezynfekcja fermentora, napowietrzanie brzeczki nastawnej. IMO jeśli nie jest to piwo robione z zamiarem jakiegoś konkursu czy coś, to śmiało można zalewać.
  24. Gdyby mi się przytrafił taki nieudany eksperyment, to bym wolał wypić to piwo jak najszybciej i o nim zapomnieć, niż poświęcać czas i energię na jego ratowanie, przy niepewnych efektach. Czego potrzebujemy, żeby dało się wypić takie gorzkie piwo? IMO dwóch rzeczy: zbić IBU przez rozcieńczenie piwa, oraz dosłodzić dla złagodzenia odczucia goryczy. Jeśli zmieszasz piwo z czymś w proporcji 5:1 to w mieszance IBU zejdzie do 50, a to już prawie da się przeżyć. To "coś" musi być słodkie. Według mnie najlepiej nadaje się nalewka. Domowej roboty oczywiście. Prawilna 40% nalewka będzie za mocna. Można ją rozrobić wodą powiedzmy w proporcji 3:2. Takiej cienkiej nalewki można zalać jakieś 75-90 ml do szkła 0,5 i uzupełnić piwem. Powinno trochę przykryć gorycz, a dodatkowe % nie będą aż tak duże, żeby miało nastąpić przedwczesne odcięcie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.