Skocz do zawartości

łysy ĄĘ

Members
  • Postów

    317
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez łysy ĄĘ

  1. Jak na moje 3-warkowe doświadczenie z WB-06 to nie powinieneś się niepokoić. Dają taki specyficzny kwaskowy posmak. Banan jest taki se, o goździkach to już nawet nie wspominam.
  2. Jeśli to coś pod 25blg i więcej to wątpię ale przyznam, że tylko dwa mocne piwa do tej pory wyleżakowałem a właściwie ten proces wciąż trwa bo piwa za każdym otwarciem są coraz lepsze.. Jak widać za oknem sezon zimowy może trwać do końca kwietnia nawet, także jestem dobrej myśli
  3. mam dokładnie takie samo podejście. natrzepać warek pod bieżące spijanie, nabrać rutyny, otrzaskać się, poeksperymentować, a potem zrobić sobie mocarza na długi leżak. ja tak zrobiłem z imperialnym porterem, który był na zakończenie serii warek z ekstraktami. aktualnie jestem w trakcie sesji z zacieraniem. surowców zakupiłem na 10 warek na zapas, staram się wykorzystywać gęstwę. zwieńczeniem będzie RIS i coś w podobie ABW zależnie od tego co zostanie na magazynie te mocarze będą warzone pod koniec czerwca, więc akurat na sezon zimowy powinny się w miarę ułożyć.
  4. Opiszę, co zrobiłem z pierwszą dwudziestką z otrzymanych butelek. W niedzielę miałem rozlew, zostało mi więc roztworu oxi po dezynfekcji butelek. Rozlałem to do moich pleśniawek na odmoczenie. Stało tak sobie do wczoraj z "szejkiem" od czasu do czasu. Po opróżnieniu spora część złogów pleśniowych opuściła butelki. Do tak przygotowanych butelek wsypałem przez suchy lejek po trochu kreta. Na oko mniej więcej łyżeczka na flaszkę, po czym dolałem mocno ciepłej wody na wysokość ok 2 centymetrów. Tak to sobie szumiało i dostało dwie dawki "szejka". Po czym wyniosłem butelki do piwnicy i wróciłem do nich dzisiaj rano. Po solidnym płukaniu w 3 butelkach zauważyłem jeszcze jakieś niestrawione cętki. Właśnie je kret żre jeszcze raz. Całość dla pewności przepłukam jeszcze w kwasku cytrynowym. Te butelki przeznaczę do rozlewu jednej konkretnej warki, tak żeby ewentualne zakażenie miało określonego winowajcę.
  5. 3 tygodnie ekstremalnej wiosny za nami a u mnie pędy sosny nie wyglądają na gotowe. Ja czekam aż zrzucą tę brązową łuskę. Dobrze robię?
  6. Ponieważ w pobliżu mojego miejsca zamieszkania jest spora "plantacja" dzikiego jaśmiu, chciałbym się co nieco dowiedzieć o tym dodatku. Co i jak zbierać? Kiedy? Jak przygotowywać, jak przechowywać. Dawkowanie. Spodziewane efekty... Tutaj http://twojbrowar.pl/pl/dodatki-piwowarskie/1553-jasmin-20g.htmlwygląda jakby świeże, niesuszone ale lekko przywiędłe kwiatki. W dodatku tak jakby zebrane przed stadium pełnego rozkwitu. Spodziewam się jednak, że to co jest w sprzedaży to po prostu będzie susz.
  7. Hej, właśnie zabutelkowałem swojego wędzonego weizena. Dla podbicia dymu dałem do niego wędzone śliwki na cichą. Teraz mam je na durszlaku opłukane z chmielu i drożdży. Pięknie napuchięte "wypitym " piwem. I przyznam że całkiem całkiem smakują. Najfajniej chyba te, które pływały na wierzchu do końca. Są najbardziej piwne. No i % % % czuć
  8. sory za lajkonikowanie. czy NaOH ma coś wspólnego z kretem? Pytam bo NaOH nie mam a kreta mam.
  9. Ja poszedłem drogą cold brew. Czyli ok 100 g grubo mielonej aromatycznej kawy zalanej litrem zimnego młodego piwa. Całość trzymana dobę w lodówce, a następnie dodana do reszty piwa (filtrując fusy) podczas rozlewu. Tyle że u mnie to był porter, więc nie wiem jaki był wpływ na barwę. Za to aromat był obłędny. Jak wyjdzie ostatecznie zobaczę za pół roku po niezbędnym okresie leżaka.
  10. Trafiam na ten wątek po haśle w wyszukiwarce "kret" także proszę bez żartów o złotej łopacie itd Dostałem dzisiaj sporo butelek które odstały swoje w pionie. Czyli mam do odmoczenia etykiety, a następnie usunięcie pleśni. Pomyślałem o krecie. Technicznie. Jak konkretnie postąpić z tym towarem?
  11. Mniej więcej po równo. Jakoś nie miałem weny na kombinacje. Pamiętam jeszcze, że szedł z nimi Chinook do kompletu.
  12. Może się nadać. Ale trzeba toto sprawdzić. Weź mineralną gazowaną, porządnie schłodź w lodówce, potem delikatnie napełnij i zostaw w temperaturze pokojowej. Zobaczysz jak się zachowuje pod ciśnieniem. Możesz potrząsnąć dla pewności.
  13. Bez przesady. To przecież nie jest kandydat do oscara, tylko filmik gdzie się pokazuje nawilżanie słodu metodą "na paszczę"
  14. To jaki inny chmiel proponujesz? Opcji jest sporo. Ja na przykład swego czasu kupiłem z wyprzedaży w BA 300g El Dorado. Aktualnie zużywam drugą paczkę. Jestem zadowolony z tego chmielu. Goryczka miękka, łagodna, a jednocześnie dość długa. Można też spokojnie używać inne w miarę niedrogie chmiele goryczkowe: Magnum, Magnat, Marynka... P.S. A tak ogólnie Simcoe i Mosaic to raczej nie nadadzą owocowo-tropikalnego profilu. Mogę polecić Vic Secret, Topaz, Sorachi Ace z tych co mam sprawdzone. Typowa mieszanka rajskich słodkich owoców.
  15. Rozmrozić. Przepasteryzować. Wlać na cichą. 4kg to bardzo dużo, będzie solidna fermentacja. Prawdopodobnie większość truskawki uleci w kosmos. Ale może coś zostanie
  16. Jeśli chodzi o chmiele, to na goryczkę szkoda by mi było dawać Simcoe (kasssa misiu kassssa). Tak poza tym to ja bym dał chociaż 30g chmieli aromatycznych na 10-15 minut gotowania, oraz przynajmniej 60g na whirlpoool i/lub cichą.
  17. Trochę lekka wyjdzie ta AIPA z takiej ilości słodów...
  18. łysy ĄĘ

    Piwa owocowe

    w jednym z odcinków Kitchen Chemistry Heston pokazywał pewien eksperyment - doprowadzał do swej paszczy dwa roztwory: jeden cukrowy, drugi o smaku banana. dopóki szły oba smak było czuć, jak zakręcił kurek z cukrem smak znikał (znacząco malał?). cukru w piwie za wiele nie ma. może tędy droga? to może być dobry tip... ja dodałem ksylitolu na etapie "ratowania" warki która była prawie stracona ( ucieczka temperatury, fermentacja która trwała raptem ok 30 godzin) i bardzo sobie chwalę. Po kilku tygodniach w butelkach piwo jest ciekawie ułożone, daje aromatami i smakami jak klasyczna AIPA. Nie jest słodkie w smaku, daje odczucie pełni, mimo że niechcący samo z siebie chciało wyjść mocno wytrawne.
  19. o kurde. wybacz. będąc pod lekkim wpływem nie doczytałem powyższego. zwracam honor i dołączam do chóru oburzonych.
  20. jak ktoś mi pisze, żem frajer bo śrutuję, to co mam mu odpowiedzieć? ja rozumiem że ktoś może nie mieć ochoty inwestować w sprzęt, nie mieć czasu, miejsca, w mojej ocenie to może być "zupka z proszku" a komuś to może w zupełności wystarczyć i wcale nie musi to świadczyć o jego ambicjach, bo jego pieniądze i wuj mi do tego, ale się zachowuje jak buc to mu powiem, że jest buc i tyle. no dobrze. nie odczytaj moich wypowiedzi jako atak czy coś, ale nie widzę w tym świeżym wpisie nic o frajerach. chyba, że w tym wątku kolega popełnił coś wcześniej. no ale po ponad 4 latach to już przedawnione
  21. Po trzech warkach zrobionych na tych drożdżach mogę przekazać swoje spostrzeżenia. Wszystkie warki fermentowałem poniżej/w okolicy temperatury balansu goździk/banan zalecanej przez producenta. Żadna z nich nie ukazała nawet powiewu fenolowej nuty aromatycznej. Przypuszczam, że jakiś ślad goździka pojawi się przy fermentacji trzymanej w okolicach 17-18 stopni. Ponadto wydaje mi się, że WB-06 to jest taka wersja light w rodzinie pszenicznej. Aromaty i smaki są w miarę umiarkowane. Chociaż z drugiej stroy, robiąc piwo z pulpą owocową mango i ananas, drożdże zdecydowanie zdominowały profil piwa i dodatki owoców na cichą zostały w pełni zdominowane przez drożdże.
  22. Koledzy, ja bym może nie aż tak bardzo "bucował ze stolicy" Widać niemalże okiem nieuzbrojonym, że kolega odkrył piwowarskiego śfientegograala. Ja w swojej krótkiej karierze piwowarskiej już kilka takich zdążyłem odkryć. Weryfikacja po kilku miesiącach w butelkach zwykle sprowadza na ziemię
  23. Mimo wielu rad, za które serdecznie dziękuję, czuję że muszę i już Waśnie warzy się lekkie ale jako baza dla radlera. Plan się jednak lekko zmienił. Po fermentacji mam zamiar łączyć uzyskane piwo z "lemoniadą" w proporcji 50/50. Po ok. 2 dobach spodziewam się odpowiedniego nagazowania radlera. Przerwanie refermentacji chcę uzyskać przez pasteryzację. Wstępnie zakładam 15 minut w 60 stopniach. Będzie z tego coś?
  24. łysy ĄĘ

    Piwa owocowe

    Sory za spóźniony zapłon. Dopiero dzisiaj zajrzałem do tego wątku. Pulpę dodałem na 10 minut gotowania. Było tego ponad 1,5 litra. Efekt pod względem owocowości w piwie - mizerny.
  25. Pewnie wyjdę na niekumatego, ale co mi tam Tak konkretnie, to o co chcesz zapytać?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.