Fermentory dziś są szczelne jutro już mogą nie być. Sam używam chyba pięciu fermentorów i pokrywy trafiają losowo na nie i ze szczelnością jest rożnie. Kiedyś czekałem chyba dwa dni na "bluknięcie" oznajmiające początek burzliwej i dopiero po otwarciu fermentora okazało się że piana ma z pięć cm i burzliwa idzie w najlepsze. W druga stronę też się przejechałem - skończyło się "blukanie" czyli po burzliwej, °Blg sprawdziłem dopiero przy przelewaniu na cichą. Okazało się, ze zeszło z 13 na 6°Blg a drożdże poszły spać, dopiero świeża porcja drożdży dofermentowała piwo. Teraz o tym, że burzliwa trwa informuje mnie piana, o jej końcu stopień odfermentowania. Choć przyznaję, że fajnie jest jak coś tam w piwnicy "bluka". A jak nie to ważne, że nawet przez nieszczelny dekiel syf do środka nie leci.