Skocz do zawartości

koval_blazej

Members
  • Postów

    468
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez koval_blazej

  1. Jeszcze chwilę mi się nudziło a nie mogę teraz warzyć to jeszcze sobie poteoretyzowałem. Ta sama metodologia, załozenie wysładzania w dwóch równych dolewekach. 4kg zasypu: najlepsza teoretyczna wydajność 79.5% dla 18.4l +2x2.8l ostatnia partia 4.8blg 6kg zasypu: bez wysładzania 65.6%, 74.4% dla 19.2l+2x2.4l ostatnia partia 7.4blg 8kg: bez wysładzania 58.8, 70.1% dla 20l+2x2l ostatnia partia 10.3blg Oczywiście ten uproszczony model może się różnić od rzeczywistości, ale widać, że przy dużych gęstościach różnica w wydajności zaczyna być istotna. Widać też, że ze zwiększaniem zasypu największa wydajność wychodzi przy coraz gęstszym zacierze - początkowa ilość wody w okolicy pożądanego blg. Na pewno przestanie się to sprawdzać przy warunkach brzegowych (np. zacier tak gesty ze nie da się go mieszać, kwestie skuteczności enzymów w bardzo małym stężeniu). No i dolewanie 2l wody na 8kg młóta też może w praktyce wyglądać inaczej.
  2. To może objaśnię na przykładzie: Bierzemy 4kg słodu i załóżmy że po udanym zacieraniu do brzeczki przedostaje się 3kg cukrów. Przyjmijmy że w młócie zostaje tyle wody ile było słodu (nie mierzyłem, ale na forum pojawiają się takie estymaty). chcemy 20l piwa, wiec wlewamy 24 litry wody. brzeczka zatem to 24kg wody+3kg cukrów: ekstrakr 3kg/27kg=11.1% I po filtracji mamy jej 20l. W młócie zostały 4l brzeczki o ekstrakcie 11.1% czyli 333g cukru - 10% uzyskanych. Dajmy do zacierania 4l wody mniej. teraz 3kg cukru rozpuszcza się w 20l wody, ekstrakt brzeczki to 12.5%. Dostajemy 16l takiej brzeczki. do młóta w którym zostało nam 4l brzeczki dolewamy 4l, wody. Ekstrakt w kadzi filtracyjnej spada nam do 6.25, i możemy odebrać znów 4l o takiej gestosci. Po wymieszaniu mamy 20l brzeczki z ekstraktem 11.25. Może niewielki ale wzrost. weźmy 12+6+6 dostajemy 8l 20blg 6l 8blg 6l 3.2blg łącznie 20l 11.36blg Czyli uzyskane wydajnosci to 74.06% 74.33% i 75.73% Przyznaję, że różnice są znacznie mniejsze niż się spodziewałem. Widać jednak dlaczego zastąpienie wysładzania bardzo rzadkim zacierem, nie pozwoli nam przeskoczyć pewnej wydajności, i że będzie ona spadać dla piw mocniejszych. Oczywiście jeżeli słabsza wydajność Ci nie przeszkadza, to chyba nie ma przeciwwskazań, zwłaszcza przy słabszych piwach. Zresztą na tym polega cała idea warzenia w torbie
  3. W młócie zostaje pewna ilość płynu. Jeśli od początku dasz tyle wody, żeby nie wysładzać, to ta uwięzione x litrów będzie miało tyle blg co brzeczka. Czyli spora strata na wydajności.
  4. Myślę że fermentacja zakończyła się ponad 5 lat temu.
  5. Wstaw sondę w szklankę z woda i już masz histerezę. Na allegro za 15zł (z wysyłką) kupisz W1209, gdzie możesz ustawić histerezę, opóźnienie załączenia itd. Dokładność odczytu temperatury nie powala - w zależności od zakresu w jakim będzie działał trzeba ustawić inną wartość korekty, ale to nie jest problem
  6. O taka: https://www.alepiwo.pl/?produkty/slody/palone/prazona-pszenica-ireks-0-1kg.html. W nazwie jest "prażona" ale 1600EBC chyba faktycznie oznacza paloną. Z tego co rozumiem słód brown jest prażony, może to on jest 'winny' - jego było akurat prawie 20%. Czytałem opinie że przy dużej ilości tego słodu piwo się układa pół roku, może z czasem będzie lepsze. Inna kwestia, że to na co narzekasz mi raczej pasuje, ale nie jestem obiektywny
  7. Dzięki. Akurat tej pszenicy było tam 10g a dałem ją głównie dla skorygowania koloru. Też zgadzam się, ze piwko pachnie lepiej niż smakuje, chociaż ja tam inne rzeczy wyniuchuję - tym lepiej dostać niezależną opinię
  8. RIS "Oko Moskwy" alison Barwa czarna nieprzejrzysta. Piana niewielka, ale ładna i dość długo się trzymała. W zapachu lekki alkohol, fajna paloność, może trochę czekolady. W smaku alkohol już ładnie ukryty, dobrze ułożone. Słodkie, ale bez przesady. Bardzo dobre Moja dziewczyna z kolei twierdzi że było kwaśnawe a w zapachu miała skojarzenie owoców kaki - ja nawet nie wiem jak to pachnie EIPA - Skajo Bardzo metne. Piana nieduża i szybko opadła. Przyjemny chmielowy zapach, ale niezbyt intensywny. W smaku dość puste, wodniste. Goryczka niezbyt wysoka, przyjemna i niezalegajaca. Tu moja dziewczyna doszukała się posmaku orzechów laskowych. Jak widać zawsze znajdzie coś nietypowego @jaras - Brown Porter wg mnie jest za mocno nasycony i lepiej smakuje jak go nalać agresywnie, coby się trochę odgazował. Pewnie byłby spoko lany z pompy
  9. Pierwsz wizyta w depozycie. Zabrałem: - English IPA (Skajo); - RIS "Oko Moskwy"(alison); Zostawiłem oatmeal stouta i brown porter. Stan depozytu: - Weizenbock (Browar Przepona); - Dinkelbier (Browar Przepona); - Sweet Stout (Browar Przepona); - Hefeweizen (Browar Przepona); - Hopfen Helles Weizenbock (Browar Przepona) - to musi poleżeć gdzieś do początku kwietnia, ma sporo alkoholu i wychodzi w smaku alkoholowa goryczka, zostawiłbym je kiedy indziej, ale nie wiem kiedy będę znowu we Wrocku, a wydaje mi się, że fajnie wyszło, oprócz tego alkoholu; - Lekkie (Niskoalkoholowe) Pszeniczne Ale (Browar Przepona). - Imperial Milk Stout (Skajo) - Witbier (Skajo) - Oatmeal Stout (Legiony Zagłady sp. z o.o.) - Brown Porter (Legiony Zagłady sp. z o.o.)
  10. koval_blazej

    Ananas IPA

    Pierwszą ipę chmieliłem Amarillo i Vic Secret, i zapach kojarzył mi się właśnie z ananasem. Chyba raczej od Vica (?)
  11. Wiaderka z PP, z atestem do żywności wielkości 12l i mniejsze znajdziesz w każdym (prawie?) sklepie budowlanym. W castoramie zwykle stoją przy samych kasach.
  12. Akurat montuję komorę na fermentor, a chyba wszystkie potrzebne części znajdę w szufladzie To iSpindle też wygląda na fajny gadżet. Montowałeś to? Wiesz może gdzie dostać taką fiolkę jaka jest przewidziana na to?
  13. Późniejsze użycie reszty drożdży - zgoda. Ale wcześniej była mowa o po prostu nie wsypaniu całej paczki. Co do drugiego pytania, myślę, że waga jest dobrym narzędziem. Ale biorąc pod uwagę jak różne bywają wyliczenia ilości drożdży (np. podobno suche mogą mieć 3x więcej komórek niż deklaruje producent), to sądzę że metoda na oko będzie całkiem niezła. W końcu skoro zwykle wsypuje się całą paczkę, mimo że piwa nie jest zawsze ta sama ilość i gęstość, to też nie odmierzamy ich ilości bardzo dokładnie. Wracając do zadawania paczki otwartej wcześniej. Sam to określiłem ryzykiem i pewnie gdybym miał świeżą paczkę to bym nie oszczędzał. Nie doradzam takiego postępowania innym - mi się udało, ale gwarancji nie ma. Rzeczywistą wadą warek 5L nie będzie overpitching, tylko raczej gwałtowny wzrost udziału kosztu drożdży w cenie piwa
  14. Ale jakie są przeciwwskazania wsypania części paczki? Bo nie podałeś żadnego argumentu. Ja robiąc te 10-12 litrów nie wsypuję całej paczki. Ostatnio nawet zaryzykowałem bardziej - pozostałe pół paczki S-04 zamknięte klipsem schowałem w lodówce i po kilku tygodniach użyłem ich do piwa. Żadnych problemów nie zaobserwowano, kolejne dwa piwka fermentują na gęstwie po tej połowie.
  15. Zdaje się, że sugerujesz, jakoby drożdże zużywały się przerabiając cukier na alkohol. To tak nie działa. Drożdże to żywe organizmy i znają np. takie sztuczki jak rozmnażanie. Granaty nie wynikają z za dużej ilości drożdży tylko cukru.
  16. W instrukcji stoi 'wlej żelatynę do ZIMNEGO piwa'. Musi być dokładnie tak, czy mogę wlać do cieplejszego a potem chłodzić? Wlałbym żelatynę i zaniósł do piwnicy na klarowanie.
  17. To możesz wrzucić palone trochę później a nie na całe zacieranie. Słodu generalnie się nie gotuje. Temperaturę powinieneś utrzymać przynajmniej powyżej 62°C żeby się zacierało. Jeżeli płatki nie są błyskawiczne to można je najpierw skleikować, ale akurat temp. kleikowania dla owsa jest poniżej 60stopni więc nie jest to konieczne.
  18. Skoro i tak jest mini-mash to czemu palonych nie wrzucić do zacierania. Jeden krok mniej, a to przecież stout więc paloność wskazana*. Gotować ich chyba nie należy, taniny i te sprawy. *lubię mocno palone stouty, proszę wziąć na to poprawkę.
  19. Niedawno dałem tyle za identyczna, ale bez króćców w zestawie. Tyle że te są mosiężne, czytałem (tu an forum) że w mosiądzu może coś reagować z brzeczką i szkodzić. Ale czy przy takiej powierzchni jest czym się przejmować. Skoro już mowa o materiałach, powtórzę pytanie bo chyba przepadło. Co sądzisz pomyśle zrobienia kosza na bazie fermentora z PP
  20. O, przeczytałem PID, nie wiem czym jest PDI... Może po prostu literówka?
  21. Ale PID nie wyklucza PWM, wręcz przeciwnie. PID to tylko algorytm który wylicza nam wypełnienie PWM.
  22. Sorry za kontynuowanie tematów z elektrody ale: Ustawiajac PWM na 100Hz dla SSR z załączaniem w zerze nie uzyskasz żadnego sterowania, bo jeden impuls będzie trwał 0-10ms i powtarzał się co 10ms, a właśnie 10ms to minimalny czas na jaki taki układ włączy grzałkę. Jeśli nie ma załączania w zerze to właśnie taką częstotliwość potrzebujemy, ale musi być idealnie zsynchronizowana z siecią. Chyba że miałeś na myśli rozdzielczość PWM, czyli że impuls trwa 0, 10, 20, ... ,1000ms (dokładność 1%) i powtarza się co 1s - wtedy masz rację (ale częstotliwość PWM określiłbym jako 1Hz) Wykrywanie minimalnego poziomu - najprostszy będzie chyba pływak na prowadnicy (czy w jakiejś rurce) z doczepionym magnesem i kontaktron (przełącznik włączany magnesem). Oczywiście nie da nam to dokładnego poziomu cieczy, ale można użyć kilku dla wykrycia zakrycia grzałek, przepełnienia itp. Można jeszcze myśleć o czujnikach (nomen omen) pojemnościowych. Dwie zaizolowane blaszki umieszczone w płynie działają jak kondensator, którego pojemność zmienia się w zależności od tego jaka ich powierzchnia jest w płynie a jaka w powietrzu. Ciekawe w jakim stopniu zawartość cukru zmienia stała dielektryczną brzeczki Ups, to chyba też temat z elektrody. Z innej beczki. Fermentory wytrzymują interesujący nas zakres temperatur (niektórzy w nich zacierają). Zastanawiałem się nad obniżeniem kosztów wykonując kosz z fermentora z wyciętym dnem i położoną siatką. Jakieś powody dla których ten pomysł jest głupi?
  23. Furio, SSRy, to de factio optotriac+triac+plus jakieś pierdoły. Ważna cecha triaca - po włączeniu pozostaje włączony dopóki płynie przez niego prąd, a więc do wystąpienia napięcia 0 w sinusie sieci. nie używałem gotowych SSRów, ale bardzo możliwe, ze mają też układy które opóźniają włączenie do wystąpienia 0 - dla zmniejszenia zakłóceń. Więc chociaż nie maja ograniczeń częstotliwości jak przy mechanicznych przekaźnikach, to sterowanie o częstotliwości większej niż występuje w sieci nie ma sensu Jeśli chcemy mieć sterowanie mocą grzałki zasilanej prądem przemiennym: 1. Sterowanie kontem zapłonu triaka - największa dokładność. Włączamy triak na pewną część połówki sinusa, w odpowiednim czasie przed wystąpieniem 0. Wadą jest generowanie zakłóceń (skokowy wzrost płynącego prądu). Nie da się tego wykonać jeśli nasz układ załącza triac w zerze. 2. Sterowanie całymi połówkami (trochę oksymoron ) sinusa: włączamy w 0, wyłączamy w 0. Chcąc mieć 10% włączamy na jeden półokres a następne 9 czekamy z wyłączonym. Do żadnego z tych rozwiązań nie użyjesz samego pwm - potrzebujesz układu detekcji zera, a programowo wykorzystać timery i przerwania. Ogółem nie robiłbym tego na RPi, tylko na mikrokontrolerze. Nie mówię, że się nie da, ale tak czy siak potrzebny jest dodatkowy układ i wejścia. Jest też trzecie rozwiązanie gdzie rezygnujemy z detekcji zera: Po prostu generujemy PWM z okresem na tyle dużym, że różnica 10ms jest pomijalna. Czyli generalnie więcej niż 1s, nawet kilka - sterujemy obiektem o dużej bezwładności więc to nie jest duży problem. A przy takim okresie PWM generowany programowo jak najbardziej wystarcza.
  24. A czym niby różni się brewkit "cośtam lager" od "cośtam jasne ale", żeby to był jakiś problem dla drożdży górnej fermentacji?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.