Skocz do zawartości

KHOT

Members
  • Postów

    125
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez KHOT

  1. Ja do 30L wsypałem jedną saszetkę i pH mam poniżej 3,8

     

     

    Mierzenie pH w ten sposób mija się całkowicie z celem, przecież 3,8 to już środowisko kwaśne, to nie mówi absolutnie nic o tym, czy jakiekolwiek resztki NaOH są jeszcze we wiadrze. Należałoby raczej nalać ciepłej wody do takiego wiadra, zostawić do ostygnięcia do temperatury pokojowej i dopiero mierzyć - jak będzie sporo powyżej 7 (pH neutralne), to można dalej się bawić w dezaktywację, w przeciwnym razie to jest tylko papranie się w wodzie. 

  2. Ale jak roczne, skoro premiera była na jesieni?  :eusathink:

     

    Ja odstawiłem kilka butelek do piwniczki i czekają na lepsze czasy, ale niezależnie od tego miałem szczęście, bo trafiłem chyba na tę samą partię która poszła na konkurs: kupowałem w Poznaniu i w Miłosławiu i był zadziwiająco dobry za każdym razem.

  3. Butelki myjecie przed samym butelkowaniem?

    Jutro planuje butelkować swoje piwko ale wiem że się ze wszystkim nie wyrobie po południu dlatego planuje dzisiaj zdezynfekować fermentor z kranikiem w oxi i od razu przepłukać sobie buteleczki roztworem. Odstawić do góry dnem i jutro lać piwerko. Nic sie nie przypałęta przez dobę ?

    Myję po wypiciu, potem trafiają do suchego czystego magazynu, a przez samym rozlewem tylko płuczę w OXI.

  4. O, i o takie argumenty mi chodziło, dzięki. Tylko pytanie pozostaje dalej aktualne: bez zlewania na cichą mógłbym już teraz w sumie wrzucić te płatki, dłużej będą miały kontakt z piwem, ale na bank spadną na muł z drożdży (S-04) i w nim ugrzęzną, powierzchnia kontaktu z piwem na tym straci. Z drugiej strony przy zlaniu na cichą będą sobie wolno pływać przy dnie fermentora w młodym piwie, ale przelewałbym dopiero w weekend za tydzień.

  5. Brytyjski, 13 na pewno. To, że leżeć będą to wiadomo, fermentację nastawiłem w tą niedzielę i niezależnie od dalszych kroków około miesiąca planowałem przetrzymać w fermentorze, więc teraz mam dwie opcje:

     

    1. Czekam jeszcze tydzień, zlewam na cichą i daję płatki i zostawiam na dwa tygodnie.

    2. Dosypuję płatki do fermentora od burzliwej (albo teraz po tygodniu, albo czekam jeszcze tydzień) i zostawiam wszystko razem do całkowitego terminu 4 tygodni od zadania drożdży.

     

    Tak, czy tak piwo swoje w fermentorze odleży, o to bez obaw, jedyna wątpliwość dotyczy tego czy wrzucać płatki na piwo z gęstwą po burzliwej, czy specjalnie na wrzucenie płatków zlać na cichą.

  6. A to nawet nie znałem sklepu, bo smochowice dla mnie to jak sosnowiec, zagranica prawie. ;) Jak te części gumowe nie mają kontaktu z piwem, to bym o dressingu jeszcze pomyślał, wtedy guma nie będzie łapać tak szybko brudu :naughty: , ale dressing do plastików koniecznie, bo "do gumy" będzie tłusty i niepraktyczny przy kegu. Zapytaj w sklepie o jakiś testerek dobrego dressingu do plastików, zapłacisz grosze, a starczy spokojnie na 3-5 kegów. Nie będę polecał czego nie mają w tym sklepie w którym chcesz kupić, niech sami zaproponują. 

  7. Nie na kegu, ale używam do różnych rzeczy od czasu premiery. Znany i lubiany środek w światku detailingu, oczywiście nie do bezpośredniego kontaktu z żywnością, więc musisz go porządnie wymyć po robocie, ale gumę oczyszcza idealnie.

  8. Pytanie dotyczyło infekcji i zakażenia, i moja odpowiedź dotyczyła tej sugestii. Wcale nie twierdzę, że piwo smakuje świetnie.

    Z jednej strony szkoda zabawy w butelkowanie, a z drugiej szkoda czasu, pracy i surowców które do tego poszły, żeby wylać to w kanał ...

    Zawsze możesz w PET wlać, roboty mało, piwa w kanał nie wylejesz, a do szybkiego spożycia powinno być ok.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.