Skocz do zawartości

KHOT

Members
  • Postów

    125
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez KHOT

  1. Blg to nie wszystko. Po przejedzeniu wszystkich cukrów, drożdże zaczynają zjadać produkty uboczne pierwszej fazy fermentacji, dlatego ważne jest, żeby piwu dać spokój. Dwa-trzy tygodnie niech postoi bez zlewania, to drożdże posprzątają wszystko po sobie i piwo wyjdzie dobre. przelewanie na cichą przy niskim ekstrakcie zupełnie sobie odpuść.

  2. 9 godzin temu, Hobbysta napisał:

    W sumie nie wiedziałem w jakim wątku zadać to pytanie, a ten jest dosc luźny i otwarty Wiec tu pytam. Jak mam nazwac "profesjonalnie" aromat, ktory mnie osobiście kojarzy się troche z sosem sojowym ? Czułem go w przypadku BW (od stu mostów) i teraz Dry stouta.

     

     

    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

     

    W tym przypadku to czasem nie będzie raczej utlenienie od napowietrzonego przy rozlewie piwa niż autoliza?? Porter łódzki/argus często choruje na taką soję.

  3. Ok, wszystko się do kupy złożyło. Przyszedł fartuszek z allegro, bardzo fajny, bo nie jest włochaty i ma płytką fakturę tkaniny.

    A6x1TIfh.jpg

    Byłem w L&M i mi polecono farbę Fevicryl, do tego dwa wałeczki piankowe i wydatek się zamknął w jakichś 13 złotych. Do kompletu niezawodna Olfa AK-3 (w nieoryginalnej obsadce, bo połamałem :( ).

    KsFIlaOh.jpg

    Akurat się złożyło wycinanie i malowanie z livestreamem, więc było czego słuchać przy delikatnej robótce.

    rHRCpJVh.jpg

    I wyszło. Generalnie jestem bardzo zadowolony. Trochę podciekło mimo starania się malowania delikatnie prawie suchym wałkiem. Na przyszłość bym robił to spokojniej, przez kilka godzin wałkował, ale i tak mi się podoba efekt.

    1NiMhFxh.jpg

  4. Godzinę temu, ovner napisał:

    Jako że pierwsza opcja ma wadę wrodzoną czyli brak szczelności

    Nie do końca się z tym zgodzę. Sam stosuję następujący patent: sonda fantasta z ikei przeciągnięta ciasno przez pokrywę, tak że wisi uwięziona w nim. Gdyby udało Ci się znaleźć pasującą do sterownika sondę w postaci długiej rurki, to jak najbardziej taki patent jest szczelny.

    GZv2tblh.png

  5. 1 godzinę temu, Oskaliber napisał:

    Początkujący nie mieli nigdy problemu z rozumieniem tych pojęć dopóki nie pojawiła się teoria o cichej w pierwszym wiadrze. To są określenia umowne. Równie dobrze zamiast burzliwa i cicha możemy mówić pierwsza i druga, ale przyjęło się tak jak się przyjęło. Zobacz sobie chociażby definicję cichej z tutejszej wiki, na której się wychowały całe pokolenia piwowarów. 

    Dokładnie tak, robi się druga elektroda z wielkimi teoriami niczego i dyskusją czy trzonek łopaty należy nazwać dźwignią kinetyczną, czy może drzewcem ładowniczym. Wszyscy wiedzieli o co chodzi z cichą i doskonale rozumieli że mowa jest o przelewaniu, a tymczasem święte oburzenie jak po nazwaniu ciągnika siodłowego TIR-em w grupie motoryzacyjnej. 

  6. 2 godziny temu, advisorylyrics napisał:

    Czy ktoś z was stosował taki środek lub zna się na tyle, że potwierdzi mi iż jest to bezpieczny produkt do stosowania zamiast przykładowo despreju i piro? Z tego co słyszałem, popularny desprej też bazuję na spirytusie 70%

    Stosował i stosuje na litry w detailingu. Przyjemny w pracy, można stosować zamiennie z desprejem, tylko jak już wyżej zaznaczone: odparować do końca, bo w przeciwnym wypadku doda Ci nut fuzzlowych do piwa. ;) Śmierdzi mocno i to jego jedyny poważny minus. 70% w tym przypadku oznacza roztwór wodny, który jest skuteczniejszy w działaniu od całkowicie czystego alkoholu.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.