Skocz do zawartości

Hasintus

Members
  • Postów

    815
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Hasintus

  1. Hasintus

    Mój browar

    To widać, w przeciwną do ruchu wskazówek zegara.
  2. Hasintus

    Mój browar

    W sprawie mieszadła, zaopatrzyłem się w dwie łopatki do ciasta, które zamontowałem na osi za pomocą 2 śrubek ze stali nierdzewnej. Następnie łopatki zostały lekko wygięte pod kątem. Mieszanie jest zdecydowanie lepsze, ale są jeszcze różnice temperatur.
  3. Gniady Ciebie już chyba 3 takie imprezy ominęły. Było super, to już ma znamiona stałej cyklicznej imprezy. Za każdym razem jest świetna okazja do poznania, nowych osób z tym samym hobby, porozmawiać, wymienić doświadczenia, spróbować różnego piwa. Tym razem było sporo egzotycznych ciekawostek. Będzie wielka szkoda, że nie będzie już kontynuacji.
  4. Ja mam pytanie jak w przypadku wymiennika ciepła lub chłodnicy typu rura w rurze rozwiązać problem osadów gorących, tak aby nie wpływały do wymiennika?
  5. Te nuty to właśnie żelaziste i pochodzą najprawdopodobniej z przechmielenia. Wczoraj próbowałem drugi raz i tak jak napisał Tieroo: tostów i herbatników napewno tam nie ma.
  6. Nie gniewajcie się, ale moim zdaniem to piwo jest, żeby nie powiedzieć słabe, jest dziwne. Zapach nikły, głównie chmielowy, w smaku stanowczo za mocna, ostra nuta chmielowa i lekko zapałczana, taka sama jest w Brackim. Na końcu jest lekki posmak waniliowo-goździkowy, gdzieś w tle banan, guma do żucia. Jednak te ostre nuty przeważają i powodują że całość nie jest zharmonizowana. Smakuje dokładnie tak jak by to było Brackie przefermentowane drożdżami od belgów. Sukces tego piwa to tylko marketing. Nie miałem okazji spróbować oryginalnego Grand Championa ale myślę, że był zdecydowanie lepszy.
  7. He, he, he to chyba my przy tobie.
  8. Dzisiaj robiłem kolejne piwo i miałem w planach nastawienie drugi raz na spontaniczną. Ale wobec takich mrozów, odpuściłem, poczekam aż zima złagodnieje.
  9. Oczywiście, że nie. Przecież mam za oknem jej niewyczerpalne źródło.
  10. Po 28 dniach fermentacji blg spadło z 15,5 do 5,5 . Na powierzchni pływały wysepki drożdży, na dnie spory drożdżowy placek. Zapach głównie kompotu jabłkowego, do tego nutka drożdżowa. W smaku dość kwaskowe, lekko cierpkie, w miarę przyjemne. Brak posmaków gorzkich, aptecznych. Nie wyczułem żadnych innych zapachów. Zabutelkowałem z dodatkiem glukozy, boję się tylko czy po jakimś czasie nie postrzelają od nadmiaru gazu.
  11. Hasintus

    Życzenia urodzinowe

    Panie Baronie ! Wszystkiego Najlepszego !
  12. U mnie mimo że na początku była jakaś pianka, to takie typowe oznaki fermentacji były dopiero po jakichś 3-4 dniach. Następnym razem, przed wystawieniem brzeczki na zewnątrz, dobrze ją napowietrzę. @ Vettis super zdjęcia
  13. To musi być ktoś, kto potrzebuje butelek
  14. Hasintus

    Mój browar

    Obie grzałki mają uziemienie i konstrukcja jest uziemiona w kilku miejscach. W miejscu grzałki możliwe że trochę się grzeje.
  15. Hasintus

    Mój browar

    Grzałki dotykają ściankę kega i zacier się ogrzewa przez ściankę boczną, temperatura podnosi się w miarę szybko. Jak na razie po dwóch zacieraniach wygląda, że to rozwiązanie się sprawdza.
  16. Hasintus

    Mój browar

    Tak jak uwidoczniło się to na poprzednim zdjęciu, instalacja składa się z 3 zbiorników. Pierwszy na samej górze to stary podgrzewacz pojemnościowy, trochę przerobiony. Od góry został otwarty przez odcięcie pokrywy, dodany został wodowskaz i termometr bimetaliczny. Zbiornik ten służy do przygotowania ciepłej wody do zacierania i wysładzania. Na dole wyposażony jest w 2 krany jeden do napełniania wodą, a drugi do spuszczania dokładnej odmierzonej wodowskazem ilości wody o żądanej temperaturze. To jest bardzo wygodne do zacierania jedno temperaturowego, infuzyjnego i do wysładzania. Środkowy zbiornik to kocioł zacierny. Zrobiony z kega z wyciętym deklem i ze wspawanym króćcem spustowym, do tego mieszadło i 2 grzałki wmontowane w specjalne "ubranko" otulające dookoła keg. Elementem filtracyjnym jest 80 cm wężyk kibelkowy. Wężyk montuje się w prosty sposób wsuwając przedłużkę 1/2 " w otwór króćca spustowego.
  17. Hasintus

    Mój browar

    Nie chcę, bo nie mam pomysłu jak takie przegrody zamocować i będzie trudniej z myciem, wolę przebudować mieszadło. Łatwiej, taniej i szybciej.
  18. Hasintus

    Mój browar

    Koło mnie (Al. Jerozolimskie 258) jest hurtownia ze stalą nierdzewną, myślę, że po twojej stronie Wisły też coś takiego znajdziesz. Tam zakupiłem kawałek rurki fi 12, koszt był jakieś kilkanaście złotych. Łopatkę mieszadła wyciąłem z zagiętej cienkiej blachy z obudowy starej kuchenki, następnie 2 dziurki i połączenie dwoma śrubkami fi 3 mm. Tyle, że z mieszadła nie jestem do końca zadowolony, po wprawieniu w ruch, po krótkim czasie zacier kręci się cały jednostajnie i mieszanie nie jest zbyt efektywne. Łopatki mieszadła powinny być wygięte tak jak śmigło, dlatego planuję ten kątownik zamienić na dwie łyżki od zupy. Zaletą takiego rozwiązania jest to że taką łyżkę można łatwo wygiąć i wyprofilować coś na kształt śmigła. Upatrzyłem sobie takie łyżki o rozszerzonych końcach tak, że spokojnie da się zrobić 2 dziurki wiertarką.
  19. Ja też, szczególnie przed ruszeniem fermentacji lekki zapaszek selerowy miał na to wskazywać. Dlatego jakież było moje zdziwienie jak zapach rozwinął się w czysto drożdżowy i nawet teraz w śród zapachu jabłek i drożdży nie znalazłem nawet nutki aptecznej czy jakiejkolwiek w stylu rozpuszczalnika czy farby emulsyjnej, nic z tych rzeczy. Fermentacja nadal trwa, zobaczymy dalej.
  20. Hasintus

    Mój browar

    Niby miejsce na samochód zostało, ale jakoś rzadko udaje się go wprowadzić. @Wsaczuk nie spawam, pokrywka została złączona za pomocą nierdzewnej rączki do szafki kuchennej, mieszadło - nacięty rowek w rurce i dwie nierdzewne śrubki.
  21. Hasintus

    Mój browar

    Warzenie piwa domowego: blokowanie kuchni przed rodziną, wyczekiwanie okazji jak nikogo nie będzie w domu, a to się coś rozleje, zapach słodu w całym domu, do łazienki nie wolno, właśnie rozlewam piwo. Rodzina cierpliwie znosi hobby tatusia, ale chyba nie przychodzi to łatwo. W końcu postanowiłem ich od tego uwolnić i przenoszę się do garażu. Tym bardziej, że nie mam zbyt dużo czasu na warzenie i przydałoby się robić jednorazowo więcej np. ze 40-45 litrów. Od jakiegoś już czasu zacząłem gromadzić trochę gratów: dziurawa terma, stara lodówka, stara kuchenka gazowa z piekarnikiem, keg po piwie, upolowany na alegro garnek nierdzewny 50 litrów. Parę dni urlopu i prace ruszyły.
  22. Szesnaście dni od warzenia, na powierzchni wyległo jeszcze więcej drożdży, pleśnie, z puszystych oklapły do kożuszka. Idąc za radą Darka jednak zebrałem je wyparzoną łyżką. W zapachu przeważa zapach soczystych, świeżych jabłek (aldehyd?), w tle zapach drożdżowy. Pianka pod drożdżami wskazuje że piwo nadal fermentuje.
  23. Hasintus

    problem z kapslownicą

    To były butelki typu "euro". Szeroka niska butelka, walec z szyjką przechodzącą w regularny stożek, kołnierz wysoki.
  24. czas startu faza zastoju, zacznijcie też czytać trochę po polsku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.