Skocz do zawartości

asasyn

Members
  • Postów

    52
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Super!
    asasyn otrzymał(a) reputację od pawel_lublin w Dziwna substancja   
    To chyba będzie zdjęcie na zewnątrz, czyli trochę słabo przykręcony kranik. 
     
    Ale jak już jest poruszany temat kranika to polecam go odkręcić od wiaderka po jednej warce i zobaczyć ile jest tam syfu. A dokładnie ile tego jest na gwincie pod nakrętką. Ja stosuję różne nakrętki plastikowe, te co mają więcej gwintu czyli z reduktorem osadu i te mniejsze bodajże 0,5 cm. I za każdym razem coś się tam zostanie po warce. I nie ważne jak się dezynfekuje to zawsze zostaną tam jakieś pozostałości. Ja zawsze fermentuję we wiaderku bez kranika, dopiero na cichą (pobranie gęstwy) przelewam do wiaderka z kranikiem. Zawsze przed przelaniem odkręcam kranik i go czyszczę i dezynfekuję.
  2. Super!
    asasyn otrzymał(a) reputację od Muchor w Sprzet dla Początkującego   
    A powiedz tak szczerzę, czy za każdym razem odkręcasz kranik z wiadra do wyczyszczenia go ? (proces fermentacji) Czy tylko dezynfekujesz cale wiadro "razem" z kranikiem.  Ja byłem wczesnej zwolennikiem wiader z kranikiem, ale jak zobaczyłem ile tego siedzi pod śrubą dokręcająca na gwincie to teraz używam tylko do zlania na cichą i zarazem do butelkowania (cukier sypię do każdej butelki)
     
    Dobrze by było mieć jakieś dwa gary, jeden do wody wysładzania, a drugi do warzenia. Ja na początku miałem tylko emalie 30l i powiem prawdą, że wysładzanie to była jakaś masakra na dwa mniejsze gary. A teraz mam "nierdzewienie" 50l  i jest ok. Pierwszą partię wysłodzin do razu już grzeję na taborecie, a woda do wysładzania czeka gorąca w emali.
     
    Chłodnice to kup zwykłą albo karbowaną jak chcesz, a wymiennik ciepła kup sobie jak temat wkręci Ci się bardziej.
     
    Nie tyle co sprzęt jest ważny co bardziej wiedza. Drożdże, fermentacja... Poszperaj trochę w "wiki", Alchemia Podcast, Czesław Dziełak są filmiki na jakim sprzęcie robi.
  3. Super!
    asasyn przyznał(a) reputację dla Oskaliber w Porter Bałtycki - fermentacja.   
    Teraz to już nic nie zrobisz. Specjalnie dobry porter z tego nie wyjdzie. Polecam lekturę: http://www.beerfreak.pl/dekalog-fermentacji-piwa-domowego/
     
    A jeśli chodzi o cichą to oczywiście nie jest ona konieczna. 
  4. Dzięki!
    asasyn przyznał(a) reputację dla Kujawianin w Amerykańskie chmiele - które wybrać   
    Ciężko stwierdzić dokładnie które, tym bardziej że intensywność aromatu poszczególnych odmian co roku jest różna i zależy od warunków atmosferycznych, gleby, nasłonecznienia, itd.
     
    Ogólne opisy poszczególnych odmian znajdziesz w sklepach dla piwowarów domowych.
    Wskazówki dotyczące tego co oznaczają poszczególne związki w chmielu znajdziesz na https://www.wiki.piwo.org/Kategoria:Chmiele
    Możesz też poszukać na https://ychhops.com/varieties
  5. Dzięki!
    asasyn przyznał(a) reputację dla Undeath w Amerykańskie chmiele - które wybrać   
    Czemu nikt o Cascade nie pisze? On właściwie co roku jest kwiatowo-cytrusowy, choć nie z taką mocą jak Citra, ale jest. 
     
    @Kujawianin niestety ale opisy które podają sklepy różnią się diametralnie od tego co chmiel daje w piwie i są zerżniętym tłumaczeniem z jakiś amerykańskich sklepów. I kolejna sprawa co roku te aromaty są trochę inne tak jak pisałeś raz wychodzą bardziej kwiatowe, raz bardziej cytrusowe i owocowe raz znowu bardziej żywiczne. Sklepy nie aktualizują rocznikowo pomimo tego, że Yakima przeprowadza testy aromatyczne i co roku daje do specyfikacji chmieli nowe koła zapachów. Przykład: Mosaic nazywany Citrą na sterydach... Nic te chmiele nie mają wspólnego ze sobą w gotowym piwie, całkiem inne efekty całkiem różne chmiele. 
     
    Więc trudno odpowiedzieć na to pytanie konkretnie, możemy wskazać, które chmiele powinny dawać cytrusy, ale gwarancji nie masz, że dadzą. 
     
    Jak się upierasz na typowe cytrusy to jest wyekstrahowany olejek chmielowy cytrusowy  Możesz jego spróbować użyć. A tak jak koledzy polecali wyżej: Centennial, Chinook (on bardziej grapefrut), Cascade no i niby Citra, która u mnie do tej pory więcej kwiatowości wnosiła niż cytrusów.
  6. Super!
    asasyn przyznał(a) reputację dla Zbyszek T w Jak zrobić "kobiece" piwo - moje doświadczenia.   
    Chciałem się podzielić swoim doświadczeniem w produkcji piw smakowych, słodkich, przeznaczonych dla płci pięknej.
    Piwa takie wychodzą naprawde dobre, jeśli wasza Lepsza Połowa lubi piwo ze sokiem lub piwo malinowe, miodowe, imbirowe ? z łatwością zrobicie piwo, które jej posmakuje i pobije na głowe Redsy, Gingersy i inne takie.
    Ja do tej pory zrobiłem takich piw z 15 ?nastawów" i w związku z licznymi pytaniami i porozrzucanymi wątkami chciałem spisać swoje doświadczenia, może się komuś przyda
     
    ZASADY OGÓLNE
     
    - dobrym i sprawdzonym syropem malinowym jest syrop z Herbapolu
    - syropy i miód odfermentowują do zera, także piwo z ich udziałem będzie miało stosunkowo niższe BLG niż z samego słodu. Piwo z samego miodu / syropu odfermentowuje do ujemnego końcowego blg.
    - w związku z powyższym, aby otrzymać piwo ?treściwe? trzeba odpowiednio zmodyfikować zacieranie części słodowej
    - syropów nie gotujemy ? dolewamy na zimno. Gotowanie pozbawia ich sporej części aromatów. Syropy z butelki, otwarte bezpośrednio przed dolaniem są na 100% sterylne.
    - piwo miodowe jest bardziej aromatyczne gdy miodu nie sycimy (nie gotujemy) ? podobnie jak z syropami. Z tym, że jedno niesycone piwo miodowe złapało mi zakażenie drożdżami kożuchującymi ? czy od miodu ? nie wiem. Do tego piwa lałem też nieprzegotowaną kranowiankę. Od czego to zakażenie nie wiem. Potencjalne ryzyko po waszej stronie. Ogólnie nie jestem maniakiem sterylności, puki co.
    - dobre efekty dają miody jasne, ale ich smak jest mniej wyczuwalny. Lepszy efekt daje niewielki dodatek miodu gryczanego (5-20% miodu) lub innego wyrazistego miodu.
    - aby uzyskać intensywny smak, wg moich doświadczeń, 50% ekstraktu musi pochodzić z miodu lub syropów (lub więcej)
    - takie piwo trzeba dosłodzić przed butelkowaniem ? polecam słodzik Cologran z Lidla (wersja tańsza) lub Ksylitol (cukier brzozowy ? wersja droższa)
    - sprawdzone dawki tego słodzika to 4-8 tab/litr (4-półsłodkie, 6-słodkie, 8-bardzo słodkie)
    - nie należy bać się słodzika!
     
     
    KROK 1 ? Piwo z resztek
     
    Takich piw zrobiłem najwięcej. Poza jednym wyjątkiem, kiedy wyszło mi piwo imbirowe mocno przegazowane, wszystkie były co najmniej dobre. LP wszystko wypiła ze smakiem. Jednocześnie przestała pić Redsy, z komentarzem, że Reds to g...no (za przeproszeniem).
     
    Ogólny przepis:
     
    Po fermentacji burzliwej jasnego lub bursztynowego* piwa (około 12 blg początkowe)
    na drożdżach górnej fermentacji ? przy zlewaniu na cichą:
    Zostawiamy w fermentorze około 5-7 litrów piwa wraz z całym mułem i osadami drożdżowymi.
    Dodajemy do tego:
    a) baniak wody źródlanej (najtańszej) 5 litrów + 2 syropy malinowe Herbapol 420 ml (lejemy na zimno)
    lub
    b) 5 litrów wody + 750 g miodu (sycony lub nie ? w razie co rozpuścić w ciepłej wodzie)
     
    Zarówno do wersji a) i b) dobrze jest dodać nieco herbatki chmielowej: 10 ? 15 g chmielu zaparzamy wrzątkiem i zostawiamy na 5-30 minut. Herbatkę odcedzamy i płyn bez fusów dolewamy do nastawu. Gatunek chmielu i czas zaparzania ? według uznania, czy piwo ma być bardziej/mniej chmielowe
     
    Powyższy nastaw fermentujemy normalnie jak każde piwo. Powinno bardzo szybko przefermentować, ze względu na dużą ilość drożdży. Później normalnie, zlewanie na cichą.
     
    Przy rozlewnie ? do refermentacji najlepiej użyć tego samego składnika co do fermentacji ? czyli:
    a) 10-11 ml syropu na litr piwa
    lub
    b) 10 g miodu na litr piwa (oczywiście miód trzeba rozpuścić w odrobinie wrzątku)
     
    Także przed rozlewem należy dodać słodzik w odpowiedniej ilości.
     
    Piwo wychodzi smaczne, delikatne, jednak lekko ?wodniste?. W połączeniu ze słodkością i smakiem owocowym/miodowym jest orzeźwiające i chętnie pite przez płeć piękną.
    I w dodatku jest bardzo szybkie i ekonomiczne oraz powiększa ilość piwa uzyskaną z jednej warki ? same zalety
    Trzeba uważać ile się dodaje syropu/miodu bo bardzo łatwo przedawkować i wtedy piwo wychodzi równie smaczne, a może i jeszcze lepsze, ale płeć piękna ma to do siebie, że piwa 9% vol zwalają je z nóg ? a bardzo łatwo takie uzyskać
     
    * z ciemnym piwem z nutami palonymi maliny jakoś gorzej się komponują (w opinii mojej LP)
     
     
    KROK 2 ? Warka z zacieraniem od początku
     
    Z mojego doświadczenia wynika, że słodkie piwa dobrze komponują się z dużą ilością słodów karmelowych. Nie eliminuje to jednak potrzeby dosładzania słodzikiem.
     
    Zrobiłem do tej pory takie piwa z zacieraniem od początku:
     
    Warka #15 Miodowe (zapisy niekompletne)
     
    Pilzneński - 1 kg
    Monachijski - 1 kg
    Karmelowy - 1 kg
    Miód wielokwiat - 4 kg
    Wyszło 40 l 12 BLG
     
     
    Warka #23 Malinowe
     
    Pilzneński 1 kg
    Monachijski 25 EBC 2 kg
    Amber 0.5 kg
    Cara 50 EBC 0.75 kg
    Aroma 100 EBC 0.25 kg
    Crystal 150 EBC 0.5 kg
    Syrop malinowy Herbapol 5 x 420 ml
     
    Chmielenie Marynka 50 g 60 min
     
    Wyszło około 40 l 12 BLG
     
     
    Warka #26 Miodowe
     
    Pilzneński - 1 kg
    Monachijski Strzegom- 1 kg
    Amber - 0.5 kg
    Karmelowy jasny Strzegom - 0.5 kg
    Miód - 5 kg (z domieszką gryki)
     
    Marynka 30g
    Styrian Goodings 30 g
    Styrian Goodings 30 g
     
    Wyszło około 50 l, 12 BLG, S-04.
     
    Miód dodajemy:
    a) pod koniec chmielenia (sycony ? mniej aromatów, ale bezpieczniej)
    b) rozpuszczamy w przegotowanej, ciepłej wodzie i dodajemy do piwa po schłodzeniu. Ilość wody musi być odpowiednio obliczona, żeby uzyskać pożądane końcowe BLG.
    1 lit miodu = 1.3 kg miodu = 1000 g cukrów fermentowanych (wartości orientacyjne)
     
    Syrop malinowy dodajemy:
    Zawsze po schłodzeniu piwa. Lejemy na zimno, zęby uchronić ulotne aromaty.
     
     
    ZACIERANIE:
     
    Przy zacieraniu 30/30 takie piwo odfermentowuje do 0-1 BLG i jest bardzo mocne i mało treściwe.
     
    Raz próbowałem przy #23 zacierania tylko w 72°C ? w efekcie zielone piwo wyszło bardzo mętne ? chyba skrobia została w piwie ? nie pomogła długa cicha. Dopiero żelatyna pomogła i piwo wyszło z dobrą klarownością. Odfermentowanie bardzo niskie: z 12 BLG odfermentowało do 4 BLG ? czyli tak jak zamierzyłem. Efekt końcowy bardzo dobry.
     
    Później zastosowałem 15 min @ 62°C + 60 min @ 72 °C ? piwo również za głęboko odfermentowało.
     
    Ogólnie następne piwa będę zacierał 5 min @ 62°C + 70 min @ 72 °C z szybkim podgrzewaniem pomiędzy przerwani (2-3 °C / min). Wg mnie to optymalne rozwiązanie.
     
    CHMIELE:
     
    Wg mnie Marynka nie najlepiej się komponuje z piwami górnej fermentacji. Lepiej użyć chmieli typu Challenger, Perle.
    Warto chmielić na aromat chmielami o aromacie owocowym, Styrian Goldings dał mi ładny efekt.
    Najczęściej chmiele na 22-25 IBU, goryczka jest wtedy nie za mocna, dla mnie lekka, dla kobiet w sam raz.
     
    DROŻDŻE:
    Używałem na początku S-33, później S-04.
    S-04 uważam za dużo lepsze. Fermentowałem w niskich i wysokich temperaturach (16-22°C) i wole fermentować w niższych ? jeśli oczywiście mam taką możliwość.
    Planuje kiedyś spróbować zrobić na dolnych drożdżach, ale to nieszybko, może tej zimy się uda.
     
    Do refermentacji standardowo, ten sam składnik, co do fermentacji + słodzik. Celuje zawsze w dość duże nagazowanie, odpowiednik około 7.5-8 g cukru / litr. J.w:
    10-11 ml syropu na litr piwa ? syrop lejemy na zimno
    10 g miodu na litr piwa (oczywiście miód trzeba rozpuścić w odrobinie wrzątku)
     
     
     
    Kolor piwa najczęściej wychodzi dość ciemny (słody karmelowe, miód gryczany, syrop malinowy ? są ciemne), z silnym czerwonym odbarwieniem. Zapach intensywny, zależny od składników.
     
    Polecam spróbować zrobić takie piwo ? wasze LP od razu będą miały więcej tolerancji dla piwowarskiego hobby. Także wszystkie eksperymenty smakowe są bardzo wskazane.
  7. Super!
    asasyn przyznał(a) reputację dla Oskaliber w Normy zadawania drożdży w browarach rzemieślniczych   
    Z mojego doświadczenia problem większości domowych APA/AIPA leży w trawiastości, która po pierwsze nieprzyjemnie smakuje, po drugie tak jak mówisz jest szorstka/ostra w odczuciu w ustach, psuje goryczkę i spłyca smak. A wynika to z reguły ze słabej filtracji chmielin po chmieleniu na zimno. Pończocha, którą większość stosuje moim zdaniem się nie sprawdza, ale sam nic lepszego jeszcze nie wymyśliłem.
     
    Druga sprawa to utlenianie/starzenie. Piwo domowe potrafi złapać całkiem sporo tlenu przy rozlewie, a piwa mocno chmielone bardzo szybko się utleniają. I nie chodzi tu o spadek aromatu, tylko o to, że związki chmielu biorą udział w wielu reakcjach, z których powstają związki takie jak beta-demascenone, których nie ma w piwach słabo chmielonych. Ja w domowych APA/AIPA bardzo często czuje charakterystyczny "aromat starej IPY" już po 2-3~ tygodniach od zabutelkowania. Ten efekt też swoją drogą nasila się przy słabej filtracji drobinek chmielin. 
  8. Super!
    asasyn przyznał(a) reputację dla Oskaliber w Sposoby na utrzymywanie odpowiedniej temperatury przy fermentacji.   
    Tylko, że jak na lodówce mam kaprys zrobić lagera w 8C to naciskam kilka razy guzik i tyle. Jak chce sobie zrobić fermentację z temperaturą rosnącą o 1C na dobę to naciskam raz na dobę 1 guzik i mam. W styropianowym pudle jednak trzeba trochę pokombinować ile tych petów wsadzić, co jaki czas wymieniać, itd. aby osiągnąć pożądaną temperaturę. 
     
    Nie krytykuję oczywiście styropianowych pudeł. Jak ktoś zaczyna przygodę i chce mieć sensowne temperatury fermentacji to jak najbardziej warto. Ale porównywanie komfortu lodówki do pudła to nieporozumienie. Jeśli ktoś trochę piwa uwarzył i wie, że to hobby wessało go już na stałe, to zamiast kupować refraktometry, phmetry, jakieś wymyślne filtratory i inne pierdoły, moim zdaniem o wiele bardziej warto tę kasę wyłożyć na lodówkę ze sterownikiem, bo z fermentacją można robić co się chce. A wszyscy wiemy, że fermentacja jest kluczowa do zrobienia dobrego piwa, a dopiero potem cała reszta. 
  9. Super!
    asasyn otrzymał(a) reputację od Piwer w Piwo domowe w butelkach PET   
    Miałem już wczoraj pisać tu posta, ale nie mogłem znaleźć "odpowiedniego źródła wiedzy".
     
    Temat dotyczy ogólnie plastikowych opakowań, butelek, itp.
     
    Gorąco polecam ten artykuł jak i wiele innych opracowań tej autorki
     
    https://katarzynaswiatkowska.pl/plastic-is-not-fantastic/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.